Total 1 comments
@subject
Z: Hal
2022-12-17 17:08
Eseik epatujący łatwo strawną (dla co poniektórych) i zarazem mało odkrywczą dialektyką antypokurczową. Nic nie wnosi do sumy wiedzy o sytuacji polityczno-historiozoficznej, ale irytuje infantylizmem skojarzeń. Pierwsza część zawiera utyskiwania nad głupotą kaczaszwilego, któren straszy podłym Teutonem, by w drugiej przejść niepostrzeżenie (przez dziwaczną i kompletnie nietrafioną asocjację) do retrospekcji antysemityzmu, który wydaje się być odziedziczalny w populacji zarodków z biało-czerwoną opaską na centromerze. Po pierwsze nie każdy jeżdżący starym rozklekotanym poniemieckim rzęchem i nie fraternizujący się z sąsiadem Aryjczykiem jest z definicji hipokrytą (pierwszym lepszym powodem może być dajmy na to dziadyzm narodowy, pardon niedostatek finansowy). Podobnie, ktoś kto nie potrafi okazać entuzjazmu z powodu tego, że "pierwszy raz w historii Niemcy stały się naszym wyjątkowym sojusznikiem..." a "pani Merkel, była pierwszym tak przyjaznym nam kanclerzem w historii Niemiec. Wyjątkowym, bo bezwarunkowo przyjaznym i to nie w sferze deklaracji, ale przede wszystkim decyzji" (enuncjacja, której weredyzm sprowadza się do części "pierwszy raz w historii", faktycznie bowiem pierwszy raz w historii sąsiad zza Odry nie próbuje nas podbić polityczno-militarnie i zadowala się bezwarunkową dominacją tego co nazywa z pogardą polnische wirtschaft) nie musi być, wbrew rojeniom Pana Łukaszewskiego, nienawistnikiem. Po drugie, co ma antysemityzm polski (zrośnięty nierozerwalnie z taumaturgią eucharystyczno-narodową) wspólnego z fobiami antygermańskimi hodowcy zwierząt futerkowych? Nie znam odpowiedzi na to pytanie. Ale wiem, że dumny naród germański obrócił całą Europę w perzynę, zaszlachtował (in- and directly) około osiemdziesiąt milionów osób i wyczyścił etnicznie całkowicie obszar rzeszy (praktycznie całkowicie pozbywając się "problemu" żydowskiego). Dumni i durni patrioci polscy, indolentni logistycznie i fantazjujący o opcji madagaskarskiej zrealizowali po większej części swoje plany przy wydatnym współudziale naszych "wyjątkowych" sojuszników. I Jeszcze jedno. Ekspiacja Niemców, czyli sojuszników w sprokurowaniu Holocaustu ma charakter deklaratywny. Zapoznałem się swego czasu ze wspomnieniami Amerykanina oddelegowanego do pracy w Niemczech. Zabawna lektura. Poziom podskórnego, stłamszonego polityczną poprawnością, antysemityzmu pośród wyedukowanej i dobrze zarabiającej warstwy niemieckiego społeczeństwa jest - jak to mawia klasyk - porażający.
Add comment
Listy z naszego sadu
Chief editor: Hili
Webmaster:: Andrzej Koraszewski
Collaborators: Jacek Chudziński, Hili, Małgorzata Koraszewska, Andrzej Koraszewski, Henryk Rubinstein
Go to web version