Jedyną realną siłą Rosji jest jej broń atomowa. Jej wojsko konwencjonalne jest do pobicia, szczególnie poza granicami Rosji. Jej wojska najemne są narzędziem terroru raczej niż strategii wojskowej i nie mogą przeważyć szali.

Straszak atomowy jest mieczem Damoklesa i Rosjanie nie zechcą go uruchomić na rzecz wojny zaborczej z obawy reakcji Zachodu. Inna sprawa wojna obronna na terenie Rosji.

Innymi słowy rozważania o wojnie i pokoju można zredukować do jednej zmiennej: gotowości obywateli Ukrainy do obrony terytorium przed najazdem.

Ukraina może tą wojnę wygrać, z pomocą materialną Zachodu.

Ale pytanie czy ci obywatele są gotowi na lata cierpienia i niedostatku na rzecz niepewnych wyników.

Zeleński może być Churchillem. Jednak poza tym że oboje stali się przywódcami w czasie kryzysu, trudno znaleźć dodatkowe podobieństwa między nimi.
Czas pokaże ile warte jest przywództwo Zelenskiego.