Autor porównuje odwrót z Wietnamu (1975) do odwrotu z Afganistanu. Nie zgadzam się z nim. To inne rzędy wielkości.
Odwrót z Wietnamu był klęską taktyczną. Zwycięzcy poprzestali na zjednoczeniu ich terytorium po 100 latach wojny domowej i wojny z najeźdźcami i na szybkiej normalizacji z Zachodem (łącznie z Izraelem).
Odwrót z Afganistanu jest natomiast klęską strategiczną dla całego świata zachodniego i zwycięstwem strategicznym, możliwe że punktem zwrotnym, koalicji antyzachodniego Islamizmu i antyzachodnich dyktatur.
Świat zachodni stracił Azję centralną. Nawet te państwa które miały tendencję zbliżenia do Zachodu, jak byłe republiki sowieckie, już wypowiadają się ostrożniej i w języku dwuznacznym.
Najszybciej z byłych sojuszników USA zareagowała Saudia, która pośpieszyła się i podpisała umowę gospodarczo-wojskową z Rosją. Byłe republiki sowiecki też zrobią rozsądnie zacieśniając zwiazki z Rosją.
Izrael dąży do poprawy stosunków z Rosją i z Chinami już ponad dekadę.
Nie ma niestety oznak że obecny rząd izraelski rozumie znaczenie zbliżenia do tych państw i czy posunie się dalej w tym kierunku.
Nie jest też jasne czy USA zechce pozostać supermocarstwem. Moim zdaniem ma dosyć.
Odwrót z Wietnamu był klęską taktyczną. Zwycięzcy poprzestali na zjednoczeniu ich terytorium po 100 latach wojny domowej i wojny z najeźdźcami i na szybkiej normalizacji z Zachodem (łącznie z Izraelem).
Odwrót z Afganistanu jest natomiast klęską strategiczną dla całego świata zachodniego i zwycięstwem strategicznym, możliwe że punktem zwrotnym, koalicji antyzachodniego Islamizmu i antyzachodnich dyktatur.
Świat zachodni stracił Azję centralną. Nawet te państwa które miały tendencję zbliżenia do Zachodu, jak byłe republiki sowieckie, już wypowiadają się ostrożniej i w języku dwuznacznym.
Najszybciej z byłych sojuszników USA zareagowała Saudia, która pośpieszyła się i podpisała umowę gospodarczo-wojskową z Rosją. Byłe republiki sowiecki też zrobią rozsądnie zacieśniając zwiazki z Rosją.
Izrael dąży do poprawy stosunków z Rosją i z Chinami już ponad dekadę.
Nie ma niestety oznak że obecny rząd izraelski rozumie znaczenie zbliżenia do tych państw i czy posunie się dalej w tym kierunku.
Nie jest też jasne czy USA zechce pozostać supermocarstwem. Moim zdaniem ma dosyć.