Dziesiątki miliony naukowców na świecie zajmują się mrówczą pracą poznania i olbrzymia ich większość nigdy nie zazna uznania publicznego.
Olbrzymia większość nauk doświadczalnych jest dzisiaj tylko znojnym rzemiosłem. Wąska specjalizacja i rutynowe metody pracy.
Bo mistrzowie w tych rzemiosłach naukowych są równie rzadcy jak byli w prehistorii.
Ale prawdopodobnie nigdy w historii ludzkości nie żyło równocześnie tylu geniuszy z dostępem do laboratorium niż żyje dzisiaj.
Nigdy także nie było takiej możliwości szybkiej i bezpośredniej komunikacji między tymi ludźmi.
Dlatego jest miejsce na ostrożną wiarę znaną skądinąd jako optymizm.
Wiarę że nastąpi skokowa zmiana w zrozumieniu.
A zrozumieniu czego? Nie mam pojęcia.
To "co" jest właśnie domeną geniuszów którzy te skoki wykonują.
Olbrzymia większość nauk doświadczalnych jest dzisiaj tylko znojnym rzemiosłem. Wąska specjalizacja i rutynowe metody pracy.
Bo mistrzowie w tych rzemiosłach naukowych są równie rzadcy jak byli w prehistorii.
Ale prawdopodobnie nigdy w historii ludzkości nie żyło równocześnie tylu geniuszy z dostępem do laboratorium niż żyje dzisiaj.
Nigdy także nie było takiej możliwości szybkiej i bezpośredniej komunikacji między tymi ludźmi.
Dlatego jest miejsce na ostrożną wiarę znaną skądinąd jako optymizm.
Wiarę że nastąpi skokowa zmiana w zrozumieniu.
A zrozumieniu czego? Nie mam pojęcia.
To "co" jest właśnie domeną geniuszów którzy te skoki wykonują.