co Pan myśli o Pawle z Tarsu itp. Brakuje przedewszystkim NAJWAŻNIEJSZEGO - chrześcijanie wyznają TEGO samego Boga co żydzi - poproszę więc o równie drobiazgowe zdemaskowanie mechanizmów psychologicznych stojących za wyznawcami pierwsze części Pisama i dlaczego pana zdaniem ~5 mln dzisiejszych mieszkańców Izraela jest takimi samymi zwiedzionymi idiotami ...

<B>Odpowiedź redakcji "Listów" </B>
Chrześcijanie wyznaja tego samego boga co Żydzi i muzułmanie. Istotnie chrześcijańsktwo i islam to plagiaty judaizmu. Pyta pan co za znaczenie? Chociaż nie bardzo umiem sie domyśleć o co pan dokładnie pyta, bo można tu postawić b. wiele pytań? O monoteizm jako taki? Monoteizm niesie w kierunku totalitaryzmu (co nie znaczy, że politeistyczny hinduizm jest piękny). Religijny fundamentalizm jest wsparciem szowinizmu, a im bardziej scentralizowany tym groźnieszy. A co z tym judaizmem? Różni się od chrześcijaństwa i islamu tym, że jest religią plemienną, nie ma w nim prozelityzmu, a więc nie aspiruje do podboju świata. Ma swoje fanatyczne odmiany (ultraortodoksi), ale w diasporze nie może byc religią państwowa, a w Izraelu nie jest, chociaż partie religijne są często języczkiem u wagi, wpływając na prawo państwowe. Sam Izrael jest znacznie bardziej świecki niż Polska, a większość społeczeństwa respektuje tradycję religijną bez specjalnej przesady. Judaizm (podobnie jak chrześcijaństwo i islam) jest podzielony na wiele odmian. Dla "kulturowych Żydów" czyli respektujących tradycję religijną bez przywiązywania do niej większej wagi nie ma żadnej kolizji między nauką a religią. (Co pozwala na to, żeby maleńki Izrael był potęgą w nauce i innowacjach. Nawiasem mówiąc, z judaizmem ciekawa rzecz, od starożytności miał masową oświatę, czyli powszechny obowiązek nauki czytania i pisania dla chłopców, co miało ogromny wpływ na całą kulturę (z czego chrześcijaństwo i islam zrezygnowały, woląc ciemnych wiernych niż czytających). Nie wiem, czy to coś panu wyjaśnia, ale jeśli ma pan dalsze pytania, to proszę pytać.

Pyta mnie Pan, jakie to ma znaczenie, co ja myślę o Pawle z Tarsu itp.? Wydaje mi się (oczywiście mogę się mylić), że ma, a przynajmniej powinno mieć dla każdego, kto został wychowany w religii katolickiej. Bowiem religia ta okłamuje swych wiernych, wmawiając im, że Kościół kat. jest Kościołem Jezusowym, podczas gdy w rzeczywistości jest Kościołem Pawłowym, który z ewangelicznym Jezusem ma niewiele wspólnego. Zatem taka wiedza powinna mieć doniosłe znaczenie dla każdego kto ceni sobie prawdę, a w przypadku religii nawet Prawdę. I to moim zdaniem jest NAJWAŻNIEJSZE jeśli chodzi o odkłamywanie katolicyzmu, a nie &#8222;drobiazgowe zdemaskowanie mechanizmów psychologicznych stojących za wyznawcami pierwszej części Pisma&#8221;. Co raczej powinno być najważniejszą kwestią jedynie dla wyznawców judaizmu (i to raczej tylko tych, którzy czują się oszukiwani w prawdach doktrynalnych), a nie Polaków-katolików, których tamta religia nie dotyczy. A co do zakończenia Pańskiego wpisu odpowiem tak: nigdy nie byłem w Izraelu i nie rozmawiałem z tamtejszymi mieszkańcami, w związku z tym nie mam takiego rozeznania jak Pan, jeśli chodzi o ich odczucia. Może gdybym był lub czuł się Żydem, wtedy już prędzej mógłbym coś sensownego powiedzieć w tej kwestii. Nie mając jednak dostatecznej wiedzy w tym względzie, nie będę brnął w domysły, o co też Panu mogło chodzić w tym pozbawionym sensu (wg mnie) zakończeniu wpisu.

Wszystkie religie, ich kościoły, ich kler i ich wierni to cywilizacje zła i śmierci oraz wielkie zagrożenie dla cywilizowanego świata.
ps:
Panie Lucjanie Ferus
Dziękuję i pozdrawiam.

Ludzie mordowali się zawsze od zarania dziejów z bogiem lub pomimo boga z rządów już oświeconego rozumu wielka rewolucja francuska, I wojna światowa, II wojna światowa, wojny z indianami w ameryce północnej. Poza tym Bóg jest kwestią wiary a nie udowadniania jego istnienia. Z wiarą prawdopodobnie autor miał niewiele wspólnego z powodu braku takiego doświadczenia w jego życiu.

Nie był do końca taki. On też oczekiwał paruzji, choć w innej formie niż uczniowie Jezusa. Ciekawe, czy głosiłby swą koncepcję, gdyby wiedział, że nie tylko 20 lat ale co najmniej tyle wieków chrześcijanie będą czekać...