Total 5 comments
Fundamentalistyczny chrześcijanin
Z: kuba
2019-10-25 11:19
wierzy Biblii dosłownie (gdzie to tylko jest możliwe), więc nie zaakceptuje jakiejkolwiek ewolucji PRZED upadkiem w grzech, "przez który śmierć weszła na ten świat". Paweł pisze wyraźnie "Jak przez (grzech/upadek) jednego człowieka grzech WSZEDŁ na świat, a przez grzech śmierć..." Rzym 5,12 Toteż ewolucja ze śmiercią jako czynnikiem selekcjonującym nieprzystosowane osobniki jest wykluczona dla chrześcijanin fundamentalistów. Wątpię więc, że intencją Swamidassa było przekonanie ich do ewolucji, ale raczej "liberalnych chrześcijańskich naukowców" do BIBLII, do tego, że mogą trwać przy ewolucji, bo Bóg mógł zaingerować w ten proces parę tysięcy lat temu tworząc Adama i Ewę "na swe podobieństwo". Próby pogodzenia ewolucji i specjalnego stworzenia w Biblii trwają od dawna np. w "Od Księgi Rodzaju do Ewangelii" Alfreda Lappe czytamy: "Objawienie nie zgłasza zastrzeżeń wobec zarządzonego przez Boga pochodzenia ciała ludzkiego od zwierząt" tj. ciało człowieka mogło się rozwinąć ze sfery organiczno-zwierzęcej, a dusza powstała albo wskutek udoskonalenia się "duszy zwierzęcia" i dokonał się przeskok od instynktu do myślenia, albo stało się to dzięki nadnaturalnemu boskiemu (na-)tchnieniu. Nowością "teorii" jest stworzenie nie samej duszy, ale doskonałej (?) pary Adama i Ewy, i wprowadzenie ich na świat, gdzie już śmierć zbiera swoje żniwo. Brzmi to nonsensownie, zwłaszcza, że na koniec zapisu z Gen 1 czytamy: "I spojrzał Bóg na wszystko co uczynił, a było to bardzo dobre", a w/g Swamidassa w tym samym czasie gdzieś gepard podnosił łeb znad dymiącego trzewia antylopy, która nie wykazała się dostatecznym sprytem, szczęściem, szybkością* (niepotrzebne skreślić)
Wielkie Bum a biblia itp
Z: baszarteg
2019-10-25 12:57
„Ktoś musi przeczytać biednej Grecie Genesis, rozdział 9” - powiedział Jeffress - i powiedzieć jej następnym razem, gdy martwi się globalnym ociepleniem, spójrz tylko na tęczę. To obietnica Boga, że ​​polarne czapy lodowe nie stopią się by ponownie zalać świat ”.

Powiedział Robert Jeffress do działaczki klimatycznej ,bliski panu Trumpowi pastor (mam tylko nadzieję że nie zasiada on w jego radzie naukowej,chyba jakąś radę ma ?) o planecie na której doszło prawdopodbnie do zderzenia z inną planetą do pięciu wielkich wymierań i bez liku mniejszych kataklizmów.Nie da się z czymś takim racjonalnie dyskutować ,pocieszam się że taki przeciętny dinozaur wiele nie mógł a ja mam przecież rower .
Dusza
Z: Jan Res
2019-10-25 18:22
Nasze mózgi działają na tych samych zasadach, co mózgi zwierząt. Choć posiadamy mózgi znacznie bardziej rozwinięte niż zwierzęta, w niektórych przypadkach zwierzęta nas przewyższają. Jesteśmy ogniwem świata zwierząt. To ewolucja doprowadziła nas na szczyty intelektu.
Ostatnio zaszokowałem mą znajomą, gdy jej powiedziałem, że zgadzam się z nią, iż zwierzęta dusz nie posiadają, lecz ja też jej nie mam. Wystarcza mi mój mózg - nibywale skomplikowany komputer. Nie muszę się więc dowartościowywać wiarą w posiadanie duszy. W mym ciele miejsca na duszę nie posiadam i cieszę się z faktu, że otaczają mnie moi krewni - zwierzęta, nyślące i czujące podobnie jak ja.
Nie posiadając duszy nie będę mieć życia po śmierci. Wraz z niewiarą w istnienie dusz przestaje mieć sens wiara w istnienie w bogów.
Re. Dusza
Z: kuba
2019-10-26 07:23
Tys prowda! - można by skwitować Pański ciekawy wywód, jednak ostatnie zdanie: "Wraz z niewiarą w istnienie dusz przestaje mieć sens wiara w istnienie w bogów." rozbija się o biblijną koncepcję zmartwychwstania. Rzeczywiście czytamy, że "JEDYNYM, który ma nieśmiertelność jest Bóg", z czym kłóci się wiara w nieśmiertelną duszę wędrującą gdzieś po Polach Elizejskich, wiecznych ostępach czy innych zaświatach charakterystycznych dla innych religii. Na innym miejscu czytamy, że "wszyscy idą na jedno miejsce" do Szeolu - grobu, gdzie nie ma działania, ani zamysłów, ani poznania, ani mądrości, ani chwalenia Boga, ani złorzeczenia, ale jednak kiedyś to Bóg jako ostatni nad prochem stanie - jak mówi Job, "i na własne oczy będę oglądał Boga, Tak! Ja ujrzę go nie kto inny". Biblia jako jedyna księga zdaje się mówić o ZMARTWYCHWSTANIU na sąd ludzi sprawiedliwych i niesprawiedliwych, a nie że mają wieczną, niematerialną duszę. Każdy kto zetknął się z naukami Świadków z pewnością usłyszał o tej nauce, którą nota bene zapożyczyli od Adwentystów. Zatem niewiara w duszę nie musi przekreślać wiary w Boga. Pozdrawiam
Dusza
Z: Jan Res
2019-10-26 22:34
Panie Kubo, nie mamy tu miejsca na analizy wszystkich religii i ich odłamów. Buddyści nie wierzą w istnienie Boga, lecz wierzą w istnienie duszy.
Proponuję więc ograniczyć się do trzech religii monoteistycznych. Te zakładają istnienie niematerialnej, nieśmiertelnej duszy, zatem istnienie życia po śmierci i - co za tym idzie - istnienie Boga, który ludzi obdarza duszami (jak to pięknie przedstawił Jean Effel w "Stworzeniu Świata"). Bo przecież ktoś te dusze musi nam w ciała wkładać: chłopcom w 40., a dziewczynkom w 80. dniu życia płodowego, choć ostatnio mówi się, że już w chwili połączenia plemnika z jajeczkiem.
Add comment
Listy z naszego sadu
Chief editor: Hili
Webmaster:: Andrzej Koraszewski
Collaborators: Jacek Chudziński, Hili, Małgorzata Koraszewska, Andrzej Koraszewski, Henryk Rubinstein
Go to web version