Total 1 comments
My home is my castle
Z: kuba
2019-09-06 11:05
Ilustruje to scena widziana w niemal każdym amerykańskim filmie, gdy ktoś niezapowiedziany dobija się do drzwi wejściowych: uchylają się nieco i pierwszym, co widzimy jest lufa strzelby, potem dopiero wyłania się głowa gospodarza. Intruz wie, że musi podać bardzo dobry powód swej wizyty, by własną głowę unieść cało. Tam nikt nie narobi pod drzwiami i nie zadzwoni prosząc właściciela o papier toaletowy (jak chciałyby Tamir i Omar). Odnosi się nie tylko do mojego domu czy mieszkania, ale kraju, w którym mieszkam. Dlatego z całego serca: Brawo Izrael! Nareszcie malutki kroczek we właściwym kierunku! Są kraje z niezwykle restrykcyjnym prawem granicznym i niepożądane elementy, nawet tam się nie wybierają, bo wiedzą, że co najwyżej "pocałują klamkę". Izrael już dawno powinien odsiewać zadymiarzy na granicach: nieważne, "amerykańskie" kongresmenki, czy "Gaziory" z kamieniami. Pogoniłbym też na ich miejscu typów pokroju Finkelsteina. A wolność słowa?! Cóż, nikt krytykom tego nie odmawia, ale...gdzie indziej. Nie będą nienawistnicy wizytowali mojego domu, zapraszali sobie podobnych, by krytykować jego wystrój, sposób jaki w nim żyję i kogo chcę gościć pod jego dachem. Przypomina się genialny skecz Janusza Gajosa jako mecenasa kultury i sztuki: "Won z łapami od eksponata! Jak chcesz macać to do tramwaju, a nie do muzeum! Jeśli nie masz w sobie takiej siły, by oddać pożyczoną książkę, to won z biblioteki! Butelki po piwie możesz oddawać lub nie, ale książki wypada. Powstrzymaj się od okrzyków -Ty, Hamlet, uważaj zachodzi się od tylu!, a nie, to won z teatru! Gdy cuchniesz, to won z kina, śmierdzieć u siebie przed telewizorem! Czas najwyższy by bojkotującym, bojówkarzom, antysemitom i innym terrorystom powiedzieć na granicy Izraela stanowcze - WON! Proszę wybaczyć, że mi się nieco ulało...
Add comment
Listy z naszego sadu
Chief editor: Hili
Webmaster:: Andrzej Koraszewski
Collaborators: Jacek Chudziński, Hili, Małgorzata Koraszewska, Andrzej Koraszewski, Henryk Rubinstein
Go to web version