Uśmiałem się niemal do łez z tych "pięciu ateistycznych kroków"! Ale czego można się spodziewać po osobie, która z ateizmu "nawraca się" na wiarę religijną? Cóż to za dziwny "ateizm" musiał być, chyba jakaś "popierdułka", że posłużę się klasykiem. Gdybym był wierzący, zakończyłbym ten wpis tak: broń nas Boże od takich "naukowców"! A tak, mogę tylko podziękować Autorowi za ciekawy tekst.

Bycie naukowcem nie daje tej pani żadnego autorytetu kiedy wyraża opinię w sprawach spoza jej ekspertyzy zawodowej. Hipoteza 6 dni stworzenia przez zewnętrzną interwencję jakiegoś androida nie daje się ani wykluczyć ani zweryfikować z pomocą ludzkich zmysłów, czyli, jak wiele podobnych hipotez, nie jest hipotezą naukową.
Co jest interesujące w tej dość tuzinkowej historii https://sixdayscience.com/2015/05/11/my-testimony/ ,
to Żydzi w jej procesie konwersji na chrześcijaństwo. Gerard Schroeder, Fizyk i ortodoksa, Ayn Rand, ateistka i racjonalistka, Nahmanides, ortodoksa i filozof i ostatecznie Jezus, reformator judaizmu.
Nie lepiej już było podejść do najbliższej synagogi i poprosić rabina gminy o konwersję?
(tak, to żart, jeśli ktoś ma wątpliwości).

Książka zakupiona. Czytam małżonce do poduchy. Dobry kawał lektury, chociaż dla weterana nurtu bezbożnictwa, takiego jak ja, jest raczej źródłem przyjemności związanej z przyswajaniem zgrabnie literacko i intelektualnie sformatowanego tekstu, a nie rezerwuarem nowych informacji.
"Zastanawiałem się, jak też nauka zaprowadziła panią Sarę od ateizmu do religii..." Epizod epileptyczny? Udar? Epifania na tle atypowego zapalenia kory mózgowej?
"Autorzy blogu stwierdzają, że kierują się dwiema zasadami: że prawda nas wyzwoli i że nie mamy dawać fałszywego świadectwa. Mam podobne zasady." Niech Pan uważa, bo jeszcze Panu przylepią łatkę "chrześcijańskiego apologety". :-) żarcik
Pozdrawiam

Drobna uwaga. Kłamstwo nie jest czynem zabronionym w Piśmie Świętym. W tekście pojawia się jako grzech kilka razy w towarzystwie zabójstwa i kradzieży. Nie ma przykazania "nie kłam". Ok. w ósmym jest wymieniony jeden szczególny przypadek kłamstwa (fałszywe świadectwo przeciw bliźniemu), ale to tylko mały wycinek całego spektrum możliwości. Poza tą sytuacją można kłamać na całego.

Fotografia zamieszczona w artykule wydała mi się nieco podejrzana, więc wrzuciłem ją do wyszukiwarki google i okazało się, że jest to kadr z serialu Star Trek (1966) i przedstawia aktorkę Sally Kellerman. Nie wiem dlaczego Sarah Salviander umieściła ja na twitterze jako swoją podobiznę.

Się przeląkłem,że to na poważnie! ;)
Szczęściem (parafrazując klasyka religijnego biznesu) powiadam wam:
Ateiści, "nie lękajcie się"! Albowiem wszystko zostaje po staremu... ;)