Że też dopiero dzisiaj wpadłem na to, by obejrzeć ten krótki filmik. Myślałem, że będzie jakiś nudny materiał o leczeniu, a tu bomba śmiechu! Ubawiłem się co niemiara, a już szczególnie w momentach kiedy komponowali lekarstwo z resztek samochodu, który uderzył przywiezionego pacjenta, albo widząc, że ma krótką linię życia na dłoni, próbował mu lekarz przedłużyć ją długopisem. A "wisienką na torcie" było owo homeopatyczne piwo serwowane przez uroczą barmankę. Brawo! Celny dowcip najlepiej zwalcza głupotę.