Niby historia nie znosi powtórek, a jednak ciągle się powtarza. A chociaż się powtarza, nauk wielkich nie przynosi.
Nauka pierwsza, co należy mniemać o koncepcie rozwiązania dwupaństwowego, zawarta jest w wielokrotnym i uporczywym odrzucaniu go przez stronę jakoby najbardziej nim zainteresowaną.
Nauka wtóra płynie z wiedzy o tym, jakie starania na rzecz tego rozwiązania podejmowała strona jakoby nim zainteresowana. Dla zbyt młodych, aby to pamiętać, wskazówka: dość przypomnieć sobie, co towarzyszyło przygotowaniu Porozumień z Oslo i co zdarzyło się zaraz po ich podpisaniu.
Nauka trzecia tkwi w wiedzy o tym, na co w Strefie Gazy zużyto prawie całe dwie dekady i wielkie środki międzynarodowe.
Czwartą naukę pobrać trzeba z dociekań, do których chętni się nie palą: jak było możliwe przekształcenie Strefy Gazy w prowincję terrorystów, pod nadzorem diabli wiedzą ilu międzynarodowych komisji, w tym humanitarnych.
Nauka piąta z zachodniej historii pochodzi: czy byłaby możliwa transformacja Niemiec nazistowskich w Niemcy demokratyczne, gdyby uporczywie wtedy kontestowano "rozwiązanie dwupaństwowe", na miarę ówczesnych realiów politycznych i możliwości?
Ta transformacja była dotkliwa, ale zaprojektowana została stosownie do potrzeby, wynikającej ze stanu rzeczywistego.
Wiedzę o tym stanie gromadzono porządnie - badano treści edukacyjne, statuty stowarzyszeń społecznych, wystąpienia religijne, materiały propagandowe, twórczość artystyczną, praktyki wychowawcze itd. Nie wahano się przed środkami radykalnymi, takimi jak zakazy pracy dla wielu twórców (w tym wybitnych) czy zakazy rozpowszechniania wielu treści. Nadzór międzynarodowy to jednak nie był "dom wczasowy Liban".
Ta recepta okazała się skuteczna. Jest możliwa do wykorzystania - bo lepiej użyć sposobu sprawdzonego, niż znowu próbować tego, co zawsze zawodziło.
Nauka pierwsza, co należy mniemać o koncepcie rozwiązania dwupaństwowego, zawarta jest w wielokrotnym i uporczywym odrzucaniu go przez stronę jakoby najbardziej nim zainteresowaną.
Nauka wtóra płynie z wiedzy o tym, jakie starania na rzecz tego rozwiązania podejmowała strona jakoby nim zainteresowana. Dla zbyt młodych, aby to pamiętać, wskazówka: dość przypomnieć sobie, co towarzyszyło przygotowaniu Porozumień z Oslo i co zdarzyło się zaraz po ich podpisaniu.
Nauka trzecia tkwi w wiedzy o tym, na co w Strefie Gazy zużyto prawie całe dwie dekady i wielkie środki międzynarodowe.
Czwartą naukę pobrać trzeba z dociekań, do których chętni się nie palą: jak było możliwe przekształcenie Strefy Gazy w prowincję terrorystów, pod nadzorem diabli wiedzą ilu międzynarodowych komisji, w tym humanitarnych.
Nauka piąta z zachodniej historii pochodzi: czy byłaby możliwa transformacja Niemiec nazistowskich w Niemcy demokratyczne, gdyby uporczywie wtedy kontestowano "rozwiązanie dwupaństwowe", na miarę ówczesnych realiów politycznych i możliwości?
Ta transformacja była dotkliwa, ale zaprojektowana została stosownie do potrzeby, wynikającej ze stanu rzeczywistego.
Wiedzę o tym stanie gromadzono porządnie - badano treści edukacyjne, statuty stowarzyszeń społecznych, wystąpienia religijne, materiały propagandowe, twórczość artystyczną, praktyki wychowawcze itd. Nie wahano się przed środkami radykalnymi, takimi jak zakazy pracy dla wielu twórców (w tym wybitnych) czy zakazy rozpowszechniania wielu treści. Nadzór międzynarodowy to jednak nie był "dom wczasowy Liban".
Ta recepta okazała się skuteczna. Jest możliwa do wykorzystania - bo lepiej użyć sposobu sprawdzonego, niż znowu próbować tego, co zawsze zawodziło.