zachodni politycy właśnie wybrukowali kawałek piekła. Tyle są warte wszystkie "myśmy chcieli dobrze". To nawet dziwi, że jeszcze nie wpadli na pomysł, aby uznać np. Republikę Ługańską razem z Doniecką, a to w celu zakończenia wojny rosyjsko - ukraińskiej.
Nikt się nie trudził sprawdzaniem, czy aby są spełnione główne warunki uznania państwowości, bo wiadomo, że nie są. Co więcej, oszczędzono sobie nawet gimnastyki przy zmianie kryteriów tak, aby pasowały do obrazka.
To nie są czcze formalności, ale jasny komunikat dla społeczeństw wszystkich krajów, że zasady prawne są fikcją, nie zasługującą choćby na hipokryzję. Polityka zaś to domena arbitralności - tak się decyduje, jak się nam podoba.
Nie ma efektywnej władzy palestyńskiej. Kto nie wierzy, niech sobie wyobrazi wizytę rządową w Gazie, np. w 2020. roku. Albo 5 lat wcześniej. Można się też zająć zgadywanką, dlaczego rząd Mahmouda Abbasa pozwolił na tworzenie "ministerstw w Gazie" i nie ingerował w oczywistą secesję regionu swojego państwa. Dlaczego w ogóle o tej kwestii się nie mówiło i nie mówi. Ano właśnie dlatego, że to są oczywiste dowody na brak efektywnej władzy, legitymizującej ubieganie się o uznanie państwowości. Żadna legitymizacja nie jest potrzebna, gdy jest gotowość do akceptacji terroru.
Nikt się nie trudził sprawdzaniem, czy aby są spełnione główne warunki uznania państwowości, bo wiadomo, że nie są. Co więcej, oszczędzono sobie nawet gimnastyki przy zmianie kryteriów tak, aby pasowały do obrazka.
To nie są czcze formalności, ale jasny komunikat dla społeczeństw wszystkich krajów, że zasady prawne są fikcją, nie zasługującą choćby na hipokryzję. Polityka zaś to domena arbitralności - tak się decyduje, jak się nam podoba.
Nie ma efektywnej władzy palestyńskiej. Kto nie wierzy, niech sobie wyobrazi wizytę rządową w Gazie, np. w 2020. roku. Albo 5 lat wcześniej. Można się też zająć zgadywanką, dlaczego rząd Mahmouda Abbasa pozwolił na tworzenie "ministerstw w Gazie" i nie ingerował w oczywistą secesję regionu swojego państwa. Dlaczego w ogóle o tej kwestii się nie mówiło i nie mówi. Ano właśnie dlatego, że to są oczywiste dowody na brak efektywnej władzy, legitymizującej ubieganie się o uznanie państwowości. Żadna legitymizacja nie jest potrzebna, gdy jest gotowość do akceptacji terroru.