MSZ odpuszcza sobie los swoich własnych obywateli, bo coś nie słychać o żadnych energicznych (a zwłaszcza dobrze rokujących) zabiegach o uwolnienie Andrzeja Poczobuta i innych polskich działaczy, prześladowanych na Białorusi. Tu jednak pośpieszyło, wyręczając utrzymywaną w warszawie "ambasadę palestyńską". Z jakiej przyczyny? MSZ nie chwaliło się bynajmniej interwencjami w sprawie porwanych ludzi. Także nie wiadomo, skąd taka powściągliwość - Mokotów jest niedaleko.
O tym samym, w ieco spokojniejszym tonie, informuje "Rzeczpospolita": https://www.rp.pl/dyplomacja/art43002781-rzad-zajal-sie-dezinformacja-izraela-ambasador-na-dywaniku
Kapitalne jest powoływanie się na "niezależnych obserwatorów w Strefie Gazy", a zwłaszcza na "doświadczenie warunków zbliżonych do głodu".
Tu aż się prosi o wyjaśnienie, ale w sprawie zakresu niezależności każdego, kogo się wpuszcza do enklawy terrorystów.
https://wiadomosci.gazeta.pl/polityka/7,198012,32250473,skandaliczne-reklamy-izraela-polska-interweniuje-w-google.html#s=BoxPWD
MSZ odpuszcza sobie los swoich własnych obywateli, bo coś nie słychać o żadnych energicznych (a zwłaszcza dobrze rokujących) zabiegach o uwolnienie Andrzeja Poczobuta i innych polskich działaczy, prześladowanych na Białorusi. Tu jednak pośpieszyło, wyręczając utrzymywaną w warszawie "ambasadę palestyńską". Z jakiej przyczyny? MSZ nie chwaliło się bynajmniej interwencjami w sprawie porwanych ludzi. Także nie wiadomo, skąd taka powściągliwość - Mokotów jest niedaleko.
O tym samym, w ieco spokojniejszym tonie, informuje "Rzeczpospolita": https://www.rp.pl/dyplomacja/art43002781-rzad-zajal-sie-dezinformacja-izraela-ambasador-na-dywaniku
Kapitalne jest powoływanie się na "niezależnych obserwatorów w Strefie Gazy", a zwłaszcza na "doświadczenie warunków zbliżonych do głodu".
Tu aż się prosi o wyjaśnienie, ale w sprawie zakresu niezależności każdego, kogo się wpuszcza do enklawy terrorystów.