Nie Ty jedna, o Wielka. Są nawet tacy, którzy w poszukiwaniu całkiem innego cienia nurkują... a, nie napiszę, gdzie. Pewien portal, na ten przykład, zabrał się do wykorzystywania wybranych kibolskich wybryków do całkiem wydajnego szczucia. Dział sportowy na tym portalu od dawna jest bidą i nędzą rozpaczliwą (jako fanka szermierki i tenisa wiadomości od dawna szukam wiadomości w innych miejscach); teraz wszakoż redakcja skoczyła na główkę już nie w głęboki cień, ale na dno i w mrok.