Musiałyby się w kalendarzu zejść dwie niedziele, zanim by po polsku opublikowano tekst Khaleda Abu Toameha, Bassama Tawila czy choćby kilka wpisów Amjada Tahy. Takie głosy nie mają prawa niepokoić czytelników, bo to by jeszcze mogło obudzić jakieś wahania. A wyznawcy wątpliwości i wahań mieć nie mogą.
Dziwne bywają te wypowiedzi, które są wybierane do tworzenia budującego obrazu "oporu" (tak się na potrzeby wyznawców standardowo tłumaczy "jihad"). Niezależnie od wieku, dużo jest opowieści o domach, sielskim życiu (mimo "ucisku"?)... ale nikt nie wspomina szkoły. I z drugiej strony nikt o to nie pyta, choć kiedy indziej sam(a) popełnia teksty o socjalizacyjnym znaczeniu tej instytucji i stworzonych w niej grupach rówieśniczych.
Analiza strategii politycznej? Wystarczą trzy slogany, z jednego źródła. Konfrontacja i krytyka źródeł? Wolne żarty, pop-krytycyzm takie fanaberie wyklucza.
Na ochotnika
Z: Romana Kolarzowa
2025-06-12 07:20
Szybciej, niż się spodziewałam prominentne nasze medium wzmocniło nacisk. Anonsuje audycję niestrudzonych Marty Nowak i Miłosza Wiatrowskiego - Bujacza:
"Merz i Macron zaczynają dostrzegać ludobójstwo w Gazie".
Merz i Macron oczywiście twierdzą, że nowa ofensywa izraelska jest "nieusprawiedliwiona" i że "należy zająć bardziej zdecydowane stanowisko". Nic nowego... Lead jest jednak licencją innej spółki autorskiej i nie ma powodu przypisywać go Merzowi i Macronowi.
Coś mi się jednak zdaje, że udana para propagandystów tym razem wybiegła przed orkiestrę.
Dziwne bywają te wypowiedzi, które są wybierane do tworzenia budującego obrazu "oporu" (tak się na potrzeby wyznawców standardowo tłumaczy "jihad"). Niezależnie od wieku, dużo jest opowieści o domach, sielskim życiu (mimo "ucisku"?)... ale nikt nie wspomina szkoły. I z drugiej strony nikt o to nie pyta, choć kiedy indziej sam(a) popełnia teksty o socjalizacyjnym znaczeniu tej instytucji i stworzonych w niej grupach rówieśniczych.
Analiza strategii politycznej? Wystarczą trzy slogany, z jednego źródła. Konfrontacja i krytyka źródeł? Wolne żarty, pop-krytycyzm takie fanaberie wyklucza.
"Merz i Macron zaczynają dostrzegać ludobójstwo w Gazie".
Merz i Macron oczywiście twierdzą, że nowa ofensywa izraelska jest "nieusprawiedliwiona" i że "należy zająć bardziej zdecydowane stanowisko". Nic nowego... Lead jest jednak licencją innej spółki autorskiej i nie ma powodu przypisywać go Merzowi i Macronowi.
Coś mi się jednak zdaje, że udana para propagandystów tym razem wybiegła przed orkiestrę.