Total 1 comments
Nowy grosik
Z: Romana Kolarzowa
2025-04-14 12:55
Sprawiedliwość w kulturze żydowskiej obejmuje coś, co w tradycji zachodniej jest pomijane. To nie tylko system norm i kar za przekroczenie, ale równowaga: sprawiedliwość domaga się także nagradzania. Niewdzięczność nie jest cnotą ani nawet nie jest moralnie obojętna. Niezauważanie tego, co dobre w końcu na dobro oślepia.
Ta sprawiedliwość, ujęta w ramy, cywilizujące spór, zawiera jeszcze jedną istotną wskazówkę: sądzeni muszą rozumieć i istotę sprawy, i jej szczegóły. Stąd ważne zalecenie, aby tej stronie, która ma kłopot natury językowej z rozumieniem swojej sprawy tak, jak ona jest stawiana przed sądem, należy zapewnić tłumacza.
Ba, ale co zrobić z takim nierozumiejącym, który nie przez niedostateczną swobodę językową nie rozumie, co mu się zarzuca ani czego się od niego wymaga? Jest pewne osobliwe zalecenie. Świadczy ono o doskonałej świadomości różnicy kultur prawnych oraz tego, że nie można bez ryzyka niesprawiedliwości wymagać od kogoś nieobeznanego z normami lokalnymi, aby stosował się do nich. Zalecenie to mówi, że należy cudzoziemca zapytać, czy woli, aby jego sprawę prowadzić według prawa kraju, z którego pochodzi, czy według prawa Tory. Pół biedy, gdy różnica sprowadza się do surowości wyroku - wtedy rzecz jest względnie prosta, bo rzadko kto chce dla siebie sądu surowszego.
Długi spór (jak zwykle, wielowiekowy), następuje o to, co czynić w okolicznościach, gdy w jakimś kraju coś nie jest w ogóle sprawą dla sądu, bo jest tam instytucja sądu domowego, dająca głowie rodziny prawo karania domowników. Zasadniczo zgadzano się w jednym: do pewnej granicy należy i to uszanować. Tą granicą jest ochrona życia i zdrowia ludzkiego. Jeśli więc cudzoziemiec zabił lub okaleczył żonę, dziecko czy niewolnika, choć według swojego prawa może uważać się za niewinnego, musi być sądzony według prawa Tory. Tego bowiem wymaga sprawiedliwość wobec ofiar tego odmiennego sądzenia. Zaleca się wszakże umiar, bo ważne jest, aby sprawca zrozumiał, dlaczego przed sąd trafił. Jeśli jednak taki czyn powtórzy, winien być sądzony tak, jak każdy Żyd - zlekceważył bowiem otrzymaną lekcję i nie dostosował się do jednej z zasad nie szczegółowego prawa Tory (ono wiąże tylko Żydów), ale zasad powszechnych. A jest zasadą powszechną poszanowanie życia innych, bez względu na stopień pokrewieństwa czy relacje podległości.

To jest punkt nadal bardzo aktualny: pozwala zrozumieć, dlaczego nawet sąd sprawiedliwy może być przedstawiany jako "nadużycie". Gdzie "prawo pozwala kraść srebrne łyżeczki" (Heinrich Heine), tam trudno oczekiwać zrozumienia, że otrzymuje się karę za kradzież.
Add comment
Listy z naszego sadu
Chief editor: Hili
Webmaster:: Andrzej Koraszewski
Collaborators: Jacek Chudziński, Hili, Małgorzata Koraszewska, Andrzej Koraszewski, Henryk Rubinstein
Go to web version