Justyna

Administrator rzeczywiście jest na urlopie, wraca tylko na noc. Dom był całkiem pusty, Paulina też wyjechała. Nie tęskniliśmy za nimi. Administrator przed snem spisywał swoją relację z pierwszeg dnia urlopu.  Okazuje się, że nie daje się ustalić, czy był to pierwszy dzień urlopu od listopada 1998 roku,  Czy też on i jego żona mieli nieustający urlop od 1998 roku, zaś dzisiejsza wyprawa na wieś, to tylko nowa forma bardziej aktywnego wypoczynku.        

(0)
Listy z naszego sadu
Chief editor: Hili
Webmaster:: Andrzej Koraszewski
Collaborators: Jacek Chudziński, Hili, Małgorzata Koraszewska, Andrzej Koraszewski, Henryk Rubinstein
Go to web version