Stereotypy są często szkodliwe a zarazem poprawne

Stereotypy mają złą reputację i to z dobrych powodów. Dziesięciolecia badań pokazują, że stereotypy mogą torować drogę wrogości między grupami i powodować powstawanie toksycznych uprzedzeń wokół płci, rasy, wieku i wielu innych różnic społecznych. Stereotypów używa się często do usprawiedliwiania niesprawiedliwości, uzasadniania ucisku, umożliwiania wykorzystywania, racjonalizowania przemocy i chronienia skorumpowanych struktur władzy. Oparte na stereotypach oczekiwania i interpretacje rutynowo wykolejają bliskie związki, skażają prawa (i jego egzekwowanie), zatruwają wymianę społeczną i  hamują indywidualne osiągnięcia.

Na przykład, badania pokazały obniżenie sprawności w różnego rodzaju zadaniach u osób objętych negatywnym stereotypem, szczególnie w sytuacjach w których są tego stereotypu aktywnie świadome, co jest zjawiskiem znanym jako „zagrożenie stereotypem”. Jeśli będę starał się o przyjęcie do drużyny siatkówki i wiem, że wszyscy młodzi gracze wokół mnie mają negatywny stereotyp o sprawności fizycznej żydowskich facetów w średnim wieku, świadomość, że tak o mnie sądzą wpłynie negatywnie na moje zaufanie do siebie i koncentrację, a wraz z tym na wyniki, jakie osiągnę na boisku (tylko utrwalając stereotyp).

 

Nie trzeba nawet odwoływać się do badań, by nabrać głębokiego niesmaku do stereotypów. Patrząc wokół, większość z nas widziała na własne oczy szkody, jakie mogą spowodować stereotypy, od wpychania skomplikowanych istot ludzkich w kategorie, które są równocześnie zbyt szerokie i zbyt wąskie, do używania ich do usprawiedliwiania wszelkiego rodzaju niesprawiedliwego i nikczemnego zachowania.  


Patrząc wewnątrz, większość z nas ma za złe, kiedy odmawia się nam naszej głęboko odczuwanej złożoności; kiedy sądzą nas ci, którzy nie znają nas dobrze; kiedy zostajemy obrabowani z naszej unikatowości, naszej genetycznej, biograficznej, psychologicznej wyjątkowości. Chcemy, by nasza historia była pełną narracją, zniuansowaną i bogatą, i wyjątkową, jak sami czujemy, że jesteśmy, jak rzeczywiście jesteśmy. Osądzanie mnie wyłącznie na podstawie moich podobieństw do zewnętrznej grupy, na podstawie tego, jak zachowują się inni, którzy podzielają pewne z moich cech lub na podstawie jakiejkolwiek innej miary, która nie wymaga rzeczywistego poznania mnie, wyrządza mi niesprawiedliwość..


Trudno zaprzeczać, że wszyscy jesteśmy indywidualnymi ludźmi i powinniśmy być jako tacy sądzeni, za własne zasługi i za własny charakter, nie zaś jako abstrakcyjne przeciętne, wynikając z przynależności grupowej. Wydaje się istnieć szeroka zgoda, tak wśród laików, jak naukowców, że stereotypy – ustalone ogólne wizerunki lub zestawy cech, które, jak wierzy wielu ludzi, reprezentują typy osób lub rzeczy – są w sposób oczywisty nadmiernie uproszczonymi i wypaczonymi konstrukcjami, których nie należy mieć i nie należy używać. 


Impuls odrzucenia poprawności stereotypu (i, z rozciągnięcia, różnic grupowych w całości) jako błędnej fikcji opiera się na dobrych intencjach i bez wątpienia dał wiele użytecznej wiedzy o indywidualnej zmienności wewnątrz grup i kultur. Niemniej fakt, że stereotypy często są szkodliwe, nie znaczy, że są to tylko błędy procesów myślowych, wirusy w naszym oprogramowaniu. Fakt, że stereotypy są często szkodliwe, nie znaczy, że są zawsze niepoprawne. W rzeczywistości, szokująco dla wielu, ten dominujący, dwustronny pogląd, według którego stereotypowe myślenie jest błędnym zrozumieniem, a same stereotypy są jawnie niepoprawne, sam jest błędny.

Paul Bloom

Po pierwsze, stereotypy nie są wirusami w naszym kulturowym software, ale cechami w naszym biologicznym hardware. Jest tak, ponieważ nasza zdolność do tworzenia stereotypów jest często zasadnicza dla skutecznego podejmowania decyzji, co ułatwia przeżycie. A jak powiedział psycholog z Yale, Paul Bloom: „nie pytasz niemowlęcia o drogę i nie prosisz starca, by pomógł ci przenieść sofę, a to dlatego, że traktujesz ich stereotypowo”.

 

W nowych i ryzykownych sytuacjach nasi przodkowie często musieli działać szybko na podstawie częściowej informacji z małej próby. W tych warunkach zdolność tworzenia przewidywań lepszych niż losowe jest korzyścią.


Nasz mózg konstruuje ogólne kategorie, na których buduje przewidywania o konkretach odpowiadających kategorii w nowych sytuacjach. Ta sztuczka służyła nam wystarczająco dobrze, by pozostać w podstawowym repertuarze naszego mózgu. Wszędzie, gdzie żyją ludzie, tam są stereotypy. Impuls tworzenia stereotypów nie jest kulturową innowacją, jak odzież, ale adaptacją całego gatunku, jak widzenie kolorów. Wszyscy to robią. Możni używają stereotypów do uświęcenia i utrwalenia swojej władzy, bezsilni w równym stopniu używają stereotypów, kiedy bronią się lub buntują przeciwko możnym.


Jak pisze Paul Bloom:

Nasza zdolność tworzenia stereotypów o ludziach nie jest jakimś arbitralnym wybrykiem umysłu, ale jest raczej specjalnym przypadkiem ogólniejszego procesu, naszego doświadczenia z rzeczami i ludźmi, które pokazuje, że wpadają one w kategorie i możemy używać tego doświadczenia do czynienia uogólnień w nowych sytuacjach natykania się na te kategorie. Wszyscy więc mamy wiele doświadczeń z krzesłami, jabłkami i psami i w oparciu o to, kiedy widzimy nieznane nam przykłady, możemy zgadnąć – można usiąść na krześle, można zjeść jabłko, pies będzie szczekał.

Po drugie, wbrew powszechnemu poglądowi, stereotypy są zazwyczaj poprawne. (Oczywiście, nie zawsze. Pewne fałszywe stereotypy są celowo promowane dla wyrządzenia krzywdy. Ten fakt jednak powinien nas tym bardziej skłaniać do starannego badania poprawności stereotypu, byśmy mogli odróżnić prawdę od kłamstwa.) To, że stereotypy są często poprawne, nie powinno zaskakiwać. Z ewolucyjnej perspektywy stereotypy musiały dawać korzyści przewidywania, by dostać się do repertuaru, co oznacza, że musiały mieć znaczny stopień poprawności, a nie jedynie „ziarno prawdy”.


Teza o poprawności stereotypu jest także zgodna z paradygmatem przetwarzania informacji z nauk kognitywnych, według którego stereotypy są pojmowane jako ”schematy”, uporządkowane sieci pojęć, jakich używamy do przedstawienia zewnętrznej rzeczywistości.   Schematy są użyteczne tylko, jeśli są (choć niedoskonale) poprawne. Twój schemat „przyjęcia” może nie zawierać wszystkich elementów, jakie istnieją na wszystkich przyjęciach, ale musi obejmować wiele elementów, które istnieją na wielu przyjęciach, żebyś mógł go użyć, kiedy wchodzisz do pokoju i decydujesz, czy obywa się w nim przyjęcie, a jeśli tak, to jak masz się zachować.  


Niezależnie od pojęciowej spójności, kwestia poprawności stereotypu jest u sedna kwestią empiryczną. W zasadzie, wszystko, co badacze muszą zrobić, to zapytać ludzi o ich postrzegane cechy danej grupy, a potem zmierzyć te cechy w tej grupie i porównać jedno z drugim. Albo też mogą zapytać ludzi o różnice pewnej cechy między dwiema grupami i porównać to do rzeczywistej różnicy.


Niestety, życie jest skomplikowane i mierzenie poprawności stereotypu w rzeczywistym świecie nie jest łatwe. Po pierwsze, musimy zgodzi się co do tego, co stanowi „poprawność”. Oczywiście 100 procent poprawności jest zbyt wysoką poprzeczką, a, powiedzmy, 3 procent może być zbyt niską; ale co z 65 procent? Zdecydowanie, jaki odsetek będzie stanowił akceptowalną poprawność, jest trudne. Podobnie, wszyscy musimy zgodzić się, co stanowi „stereotyp”. Innymi słowy, kiedy przekonanie staje się „powszechne”? Znowu, żądanie, by 100 procent ludzi żywiło przekonanie, jest ustawieniem poprzeczki zbyt wysoko, a 3 procent zbyt nisko, ale co z 65 procentami?  


Po drugie, trudno jest oszacować różnice między postrzeganymi a rzeczywistymi cechami w grupie bez polegania na miarach samoopisowych – co ludzie myślą o innych i co myślą o sobie. Miary samoopisowe są notorycznie podatne na społeczną atrakcyjność i inne skrzywienia. Ludzie mogą kłamać, żeby dobrze wyglądać lub zmieniają swoje standardy porównania (porównuję się do ludzi, którzy są podobni do mnie, a ciebie do ludzi, którzy są podobni do ciebie, w odróżnieniu od porównywania nas obu do tego samego standardu), mącąc w ten sposób wyniki.


Ponadto, nawet jeśli możemy wyjść poza samooceny i osiągnąć obiektywne miary cechy danej grupy, nadal musimy liczyć się z możliwością, że sama cecha może być w znacznej mierze produktem stereotypowania. W tym scenariuszu mówienie o poprawności stereotypu staje się cyniczne, jak zabicie rodziców i żądanie współczucia, że się jest sierotą.


Inną komplikacją przy mierzeniu stereotypów jest decydowanie, na jakim aspekcie krzywej rozkładu wartości powinniśmy się skupić. Na przykład, stereotypy często ocenia się używając statystyki głównych tendencji – przeciętnych – zamiast innych jakości krzywej rozkładu, takiej jak dominanta (najczęstsza wartość w rozkładzie), mediana (wartość rozdzielająca rozkład na dwie połowy) lub zmienność (przeciętna odległość od średniej indywidualnych wartości). Jest to problematyczne, ponieważ mierzenie przeciętnych niekoniecznie jest najlepszym sposobem mierzenia, jak również dlatego, że także ci, którzy poprawnie oceniają przeciętną, mogą niepoprawnie oceniać dominantę, medianę lub zmienność.


Na przykład, stereotyp, że mężczyźni są wyżsi od kobiet opiera się na poprawnym spostrzeżeniu, że przeciętny mężczyzna jest wyższy od przeciętnej kobiety. W tym wypadku przeciętne mogą wystarczyć na poparcie poprawności, ponieważ nie ma stereotypu na to jak rozrzucony jest rozkład mężczyzn w porównaniu do rozkładu kobiet. Istnieją jednak stereotypy zmienności. Na przykład, członków własnej grupy postrzega się na ogół (w tym wypadku błędnie) jako bardziej zróżnicowanych niż członków grupy obcej (jest to znane jako    „błąd jednorodności grupy obcej”).


Co ciekawe, zmienność rozkładu cechy w grupach tworzy dodatkowe komplikacje związane z oceną poprawności stereotypu. Na przykład, krzywe rozkładu ważnych cech dla różnych grup nachodzą na siebie. Tak więc, mimo że istnieje prawdziwa i solidna różnica przeciętnego wzrostu mężczyzn i kobiet, są kobiety, które będą wyższe od niektórych mężczyzn. Dlatego pracodawca, który szuka wysokich pracowników, nie może oceniać indywidualnych kandydatów tylko według ich płci. Kobieta, która właśnie weszła, może być jedną z tych, które plasują się wysoko na rozkładzie wzrostu kobiet, przewyższając wielu męskich kandydatów, którzy plasują się nisko na krzywej rozkłady wzrostu mężczyzn. Punkt przeciwko stereotypom.  


Równocześnie, jeśli bierzemy pod uwagę parametry zmienności, takie jak zachodzące na siebie krzywe, to musimy wziąć pod uwagę nie tylko nachodzący na siebie środek rozkładu, ale także krańce, które mogą się nie nakładać. Innymi słowy, mała przeciętna różnica między mężczyznami a kobietami pozwala na to, by pewne kobiety były wyższe niż pewni mężczyźni, ale kraniec rozkładu dla mężczyzn może rozciągać się dalej po najwyższej stronie. To znaczy, że w sprawie wzrostu, jeśli patrzysz na 0,001 procenta najwyższych ludzi, znajdziesz tylko mężczyzn. Jeśli więc szukasz najwyższych ludzi na świecie, by dołączyli do twojego zespołu, znajdziesz tylko mężczyzn. Możesz spokojnie i sprawiedliwie odrzucić bez zastanawiania wszystkie kandydatki. Punkt dla stereotypu.  

Rozkład normalny wzrostu dla mężczyzn i kobiet

Te trudności  w definiowaniu i mierzeniu stereotypów w sposób nieunikniony tworzą w systemie ”szum”, błąd i brak precyzji. Ale nawet niedoskonałe oszacowanie nie jest bezużyteczne. Stereotyp, że mężczyźni są bardziej agresywni niż kobiety, jest poprawny i może służyć do użytecznego przewidywania bez sugerowania, że mężczyzna koło ciebie jest agresywny lub że większość mężczyzn, których spotkasz, będą agresywni. Ludzie, którzy mówią, że winogrona są słodkie, nie chcą przez to powiedzieć, że wszystkie winogrona wszędzie i zawsze są słodkie, i mogą nie znać rozkładu smaku winogron. Niemniej w realnym świecie to twierdzenie jest poprawniejsze i użyteczniejsze niż niepoprawne i bezużyteczne. Innymi słowy, stereotyp jest prawdziwy, nawet jeśli nie jest całą prawdą i tylko prawdą.   


Ten fakt może zdaniem niektórych ludzi podważać twierdzenie o poprawności. Niemniej ci, którzy chcą zachowywać surowe standardy pomiaru poprawności, powinni być równie chętni do oceniania także niepoprawności stereotypu. Kiedy mówisz: „Stereotypy są niepoprawne”, czy jest to cała prawda i tylko prawda? Nie sądzę. Kiedy twierdzisz, że jesteś unikatową jednostką, niepodobną do nikogo innego, zdecydowanie mówisz ważną prawdę, ale nie całą prawdę i tylko prawdę. W końcu, pod jednymi względami jesteś jak wszyscy inny (dążysz do nagród; śpisz); a pod innymi względami jesteś podobny do jednych ludzi, ale nie do innych (jesteś ekstrawertykiem, Amerykaninem).


Mimo pojęciowych, metodologicznych i ideologicznych przeszkód badania o poprawności stereotypów gromadziły się od lat 1960. w dużym tempie. Wyniki skupiają się całkiem zdecydowanie po stronie poprawności stereotypów. Na przykład, porównując postrzegane stereotypy płci z rozmiarami efektu z metaanalizy, Janet Swim (1994) odkryła, że uczestnicy „częściej oceniali poprawnie lub niedoceniali różnice płci niż je przeceniali”.  Takie wyniki były następnie wielokrotnie powtórzone. Według Lee Jussim (2009) i jego kolegów z  Rutgers University–New Brunswick: “Poprawność stereotypów jest jednym z największych i najbardziej replikowalnych efektów w psychologii społecznej”.


Także przegląd literatury, Koenig i Eagly (2014) pokazuje, że ”w rzeczywistości pokazano, że stereotypy są poprawne w stopniu od umiarkowanego do wysokiego w stosunku do cech wielu powszechnie obserwowanych grup społecznych w kulturach”.


Ponadto wyniki badań poprawności stereotypów są zgodne z graniczącą z nimi (ale znacznie mniej kontrowersyjną) literaturą o międzyosobowej poprawności, interdyscyplinarną dziedziną badającą poprawność przekonań, postrzegań i osądów jednostek. Badania komunikacji, osobowości i psychologii społecznej ogólnie pokazały, że ludzie zupełnie poprawnie oceniają stany i cechy innych ludzi.


Teraz jest dobry moment, żeby przypomnieć sobie, że tak jak szkodliwość stereotypów nie implikuje ich niepoprawności, tak poprawność stereotypów nie neguje szkodliwości. Fakt, że tendencja do tworzenia stereotypów jest adaptacyjna, nie znaczy, że nic nie kosztuje. Każda adaptacja pociąga za sobą cenę. Fakt, że stereotypy są często poprawne nie czyni, że są społecznie korzystne.


Jak pokazała Alice Eagly, stereotypy wywierają wiele szkodliwego wpływu społecznego na poziomie podkategorii, kiedy osoba łamie oczekiwania grupy (proces znany jako „niezgodność ról”).  Przeciętna kobieta wie mniej o samochodach niż przeciętny mężczyzna, ale kobieta mechanik wie więcej, niemniej jest błędnie postrzegana. Podobnie, przy stereotypie słabej kobiety, silna kobieta będzie uważana za mniej kobiecą i może spotykać się z podejrzeniami, szyderstwami lub naganami za swoją niezgodność ze stereotypem (podobnie, jak spotka to słabego mężczyznę).


Stereotypy powodują wiele społecznych problemów, ale rzadko kiedy rozwiązujesz problem przez błędne scharakteryzowanie jego natury. Mówiąc o naturze, nawet jeśli przyznamy, że tworzenie stereotypów jest adaptacyjne i że wiele stereotypów (i średnie różnice między grupami) jest poprawnych, często powstaje pytanie, czy źródłem tych zaobserwowanych różnić jest natura, czy wychowanie.


Tradycyjnym twierdzeniem starej szkoły jest oczywiście, że stereotypowe zachowania i cechy, jakie kojarzymy z mężczyznami i kobietami, są w rzeczywistości naturą i przejawem naszego biologicznego dziedzictwa ewolucyjnego. Choć używano tego twierdzenia dla szkodliwych celów („pozwolenie kobietom na robienie x jest wbrew naturze”, itd.), nie czyni go jawnie niepoprawnym. Jesteśmy biologicznymi układami w środowisku. Nie jest rozsądne zaprzeczanie, że biologia nieustannie nas szarpie. Fakt, że kobiety mają macice, a mężczyźni produkują plemniki, musi znaleźć wyraz w innych strategiach przetrwania i reprodukcji, a wraz z tym, w procesach mózgów kobiet i mężczyzn. Jeśli ja mam szybkie nogi, a ty masz duże skrzydła, to kiedy przychodzi po nas głodny lew, jak pobiegnę, a ty pofruniesz. Przewidywanie czegoś innego jest głupotą. 


Często spór o źródło stereotypowych różnic grupowych maskuje walkę polityczną o zmianę społeczną. Biologię, stronę ”natury”, popierają częściej ludzie u władzy, mając nadzieję, że wygranie sporu uświęci status quo jako naturalny i uzasadniony, piętnując tym samym próby zmiany go jako błędne i niebezpieczne. Pogląd o społecznej konstrukcji, strona „wychowania”, jest atrakcyjna dla społecznie zmarginalizowanych, ucieleśniając nadzieję, że jeśli stereotypy są jedynie społecznymi artefaktami, to można je wyplenić przez zmianę sposobu socjalizacji, sposobu mówienia i sposobu kontaktowania się. 


I tak sprzeczają się, bez końca i nadaremnie, częściowo dlatego, że oba podejścia zakorzenione są w starym sposobie myślenia o „naturze kontra wychowaniu”, które jest właściwie całkowicie przestarzałe. Lepszym sposobem jest widzenie związku między biologią a społeczeństwem jako czegoś integralnego i wzajem się determinującego. Innymi słowy, na tyle, na ile stereotypy są oparte o biologię, nadaje im się znaczenie tylko w kontekście społecznym, używając społecznie skonstruowanych narzędzi, takich jak pojęcie ”znaczenia”.  Na tyle, na ile stereotypy są społecznie skonstruowane, są one skonstruowane przez biologicznie wyewoluowane mózgi.


Wydaje się więc prawdopodobne, że szkody spowodowane stereotypami mogą w głównej mierze wynikać nie z niepoprawności percepcji, ale z coraz większego niedopasowania między pradawną adaptacją a współczesnymi warunkami społecznymi. Ten brak dopasowania jest zamieszany w wiele nowoczesnych problemów. Na przykład, fakt, że umieramy z powodu otyłości, nie wynika z tego, że gromadzenie tłuszczu jest z natury złe, ale dlatego, że ta adaptacja wyewoluowała w czasie, kiedy żywności było mało i jej podaż była nieprzewidywalna. Kiedy żywności jest dużo i jest łatwo dostępna, ta stara tendencja zaczyna działać przeciwko nam. Grube futro niedźwiedzia polarnego, wspaniałe do gromadzenia ciepła, jest adaptacją do zimnego klimatu. Jeśli (lub może kiedy) czapy lodowe zamienią się w pustynie, to samo futro będzie śmiertelną pułapką.


Jeśli chodzi o stereotypy, to proces tworzenia stereotypów wyewoluował w czasie, kiedy plemię było definiującą jednostką tożsamości. Dzisiaj, w epoce zróżnicowanego ”ja”, plemienne rozróżnienia, jakkolwiek byłyby poprawne, mogą nie dawać już wystarczająco przydatnych i ważnych wskazówek do adaptacyjnych działań. Innymi słowy, szybka zmiana społeczna czyni, że tworzenie stereotypów jest zbędne, a pewne uprzednio istotne stereotypy są nieuzasadnione.


Na przykład, wyższość fizyczna mężczyzn i związany z tym stereotyp mogły być wystarczające do uzasadnienia i usprawiedliwienia poparcia systemu męskiej dominacji w czasach, kiedy siła fizyczna była kluczowym atutem dla przeżycia i funkcjonowania społeczności. Z powodu społeczno-kulturowych innowacji, nie jest już tym dłużej. Stary stereotyp, że kobiety są fizycznie słabsze nadal jest poprawny, ale właściwym odpowiedzią w nowych czasach społecznych jest pytanie: no to co?  


Stereotypes Are Often Harmful and Accurate

Quillette, 12 wrzesnia 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

Noam Shpancer

Wykładowca psychologii na Otterbein University oraz psycholog kliniczny pracujący Center for Cognitive and Behavioral Therapy w Columbus, w stanie Ohio.

 

Listy z naszego sadu
Chief editor: Hili
Webmaster:: Andrzej Koraszewski
Collaborators: Jacek Chudziński, Hili, Małgorzata Koraszewska, Andrzej Koraszewski, Henryk Rubinstein
Go to web version