Ewolucja przyłapana na gorącym uczynku

Hipoteza, że życie, jakie obecnie znajdujemy na Ziemi, jest wynikiem biologicznej ewolucji od wspólnego przodka przez miliardy lat, jest poparta taką górą dowodów, że może być traktowana jako ustalony fakt naukowy. Ponadto, jest to obecnie fundamentalna, porządkująca biologię teoria.

To nie powstrzymuje ideologicznie motywowanych zaprzeczeń. Są ludzie, który byli systematycznie wprowadzani w błąd w sprawie dowodów i samej natury nauki. To, co sądzą na temat ewolucji, zaczerpnęli z drugorzędnych źródeł. Jednym z powszechnych kłamstw, jakie im powtarzano wielokrotnie, jest to, że brak przejściowych skamieniałości.  


To twierdzenie nieustannie mnie zdumiewa, bo dowody są tak łatwo dostępne. Łatwo znaleźć listy przejściowych skamieniałości. Jednym z moich ulubionych przykładów jest ewolucja ptaków, ponieważ morfologiczne przejście od dinozaurów teropodów do współczesnych ptaków jest tak uderzające.


Muszę także podkreślić, że te dowody stanowią potwierdzenie słuszności przewidywań teorii ewolucji. Kiedy Darwin opublikował swoją teorię, zapis kopalny był niewielki. Znaleziono wystarczająco dużo skamieniałości, by naukowcy mogli zobaczyć, że życie zmieniało się drastycznie w czasie geologicznym, ale układanka była na ogół pusta. Nie było wystarczająco dużo okazów, żeby zobaczyć powiązania między głównymi grupami. Teoria ewolucyjna przewiduje, że takie powiązania zostaną znalezione – i zostały znalezione, a nowe znajdujemy nieustannie.


Zapis kopalny jest nieodpartym zwycięstwem teorii ewolucyjnej, że negacjoniści nie mają innego wyboru jak tylko kłamać i twierdzić fałszywie, że nie istnieje. Próbują odwrócić uwagę przez pokazywanie pozostałych luk w zapisie lub okazjonalnych oszustw. Kiedy pokazujesz im przejściowe skamieniałości, dokonują intelektualnego odpowiednika wpakowania sobie palców do uszu i śpiewania “La, la, la”.


Najbardziej dramatyczne przejściowe skamieniałości związane są ze zmianami ewolucyjnymi wynikającymi z wielkich zmian w stylu życia. Na przykład, kiedy dinozaury wzbiły się w powietrze. Albo kiedy stworzenia adaptowały się z morza na ląd lub z lądu ponownie do morza. Wspaniałym przykładem są walenie. Mamy obecnie przekonującą sekwencję przejściowych waleni i możemy zobaczyć powolną utratę nóg, przesuwanie się nozdrzy na czubek głowy, zwiększanie się rozmiarów i rozwój płetw. Ambulocet jest mniej więcej w połowie tego przejścia – dosłownie chodzący waleń.  


Poza dobrze znanymi grupami istnieje wiele świetnie udokumentowanych przejść w mniej znanych grupach – na przykład, pleurozaurs. To są pradawne gady, które wróciły do morza i przystosowały się do wodnego stylu życia. Są w tym podobne do plezjozaurów, ichtiozaurów i mozazaurów. Niedawno odkryto okaz liczący155 milionów lat, niezwykle dobrze zachowany i pokazujący wyraźnie przejściowy gatunek. Jak informuje „Science”: 


Stworzenie (które naukowcy nazwali Vadasaurus, po łacinie “brodząca jaszczurka”) żyło 155 milionów lat temu i nie miało wydłużonego tułowia ani krótszych kończyn, jakie miał późniejszy gatunek wodny, pleurozaurs, jak badacze poinformowali dzisiaj w Royal Society Open Science. Sugeruja, że Vadasaurus był mniej opływowy niż jego wodni krewni. Inne cechy jednak, takie jak kształt czaszki i kształt oraz umiejscowienie nozdrzy, wskazują, że pewne aspekty tego stworzenia stawały się bardzie zaadaptowane do wodnego stylu życia.


Był więc częściowo zaadaptowany do morza, ale nie w pełni. Późniejsze okazy pokazują pełniejszą adaptację do życia w wodzie. Ten okaz miał także lżejsze kości niż jego lądowi przodkowie. Lżejsze kości to adaptacja do życia w wodzie – ułatwiają unoszenie się, a cięższe kości nie są potrzebne jako podpory w wodzie.


Adaptacja do życia w wodzie jest znakomitym oknem do zmiany ewolucyjnej, ponieważ życie w wodzie daje zestaw silnych nacisków selekcyjnych. Możesz, na przykład, przeżyć w wodzie z klocowatymi nogami, ale tylko przeszkadzają. Hamują cię, istnieje więc nieustanny nacisk selekcyjny na mniejsze nogi. Dlatego widzimy w zapisie kopalnym coraz mniejsze tylne kończyny w grupach adaptujących się do morza. Nowoczesne walenie mają tylko wewnętrzne kostne szczątki.


Inną strategią negacjonistów ewolucji, by siać wątpliwości i dezorientację w sprawie dowodów kopalnych, jest skupianie się na maleńkich szczegółach i ignorowanie szerszego obrazu. Tutaj jest dobry przykład z orwellowsko nazwanego “Evolution News”. Informują o dwóch nowych, przejściowych skamieniałościach, włącznie z kolejnym opierzonym dinozaurem. Autor nie przyznaje, że takie okazy wypełniają miejsce morfologiczne już znanych gatunków i dlatego są przejściowe, dostarczając kolejnego dowodu na ewolucję. Zamiast tego twierdzi, że ponieważ te okazy zmieniają sposób, w jaki szkicujemy linie rodowe, są dowodem przeciwko ewolucji.


To jest znana taktyka – wypaczenie różnych zdań lub niepewności co do szczegółów, jak gdyby podawało to w wątpliwość rzeczywistość wynikającą z ogólnego obrazu. Naukowcy próbują dokładnie zestawić dane o tym, co wyewoluowało z czego w oparciu o niepełny zapis. To jak próba ułożenia kawałków puzzla, kiedy masz ich tylko 10%. Za każdym razem, kiedy znajdujesz nowy kawałek, istnieje szansa, że zmieni koncepcję, gdzie pasują inne kawałki.


Gdyby jednak ewolucja nie była faktem, nie znajdowalibyśmy żadnych kawałków lub znajdowalibyśmy kawałki do zupełnie innego puzzla. Kiedy zaczęliśmy wykopywać skamieniałości, mogliśmy znaleźć całkowity brak życia wcześniej niż 10 tysięcy lat temu. Mogliśmy odkryć, że gatunki są stabilne przez całą historię geologiczną. Mogliśmy znaleźć różne gatunki, ale takie, które nie mają żadnych możliwych związków z istniejącymi dzisiaj.


Nie to jednak znaleźliśmy. Znaleźliśmy, jak przewiduje i wymaga teoria ewolucyjna dotycząca wspólnego pochodzenia, zmieniające się wielokomórkowe gatunki idące wstecz 500 milionów lat. Ponadto skamieniałe gatunki układają się w przekonujący wzór ewolucyjny. Znajdujemy stworzenia, które są przodkami żyjących stworzeń. Nie znajdujemy skamieniałości, które są niemożliwymi chimerami lub organizmami całkowicie nie pasującymi do danego okresu.


Jednak, kiedy schodzimy na poziom szczegółów, zapis kopalny nie zawsze dostarcza dość danych, by uczynić dokładną rekonstrukcję. Naukowcy uzupełniają te szczegóły najlepiej jak potrafią na podstawie istniejących danych, ale na tym etapie nowe dane mogą w znaczący sposób zmienić szkicowane przez nich mapy. To nie poddaje w wątpliwość samego faktu wspólnego pochodzenia. Udawanie, że robi to, byłoby intelektualną nieuczciwością, która jest cechą charakterystyczną dla negacjonistów ewolucji. 


Pozostaje faktem, że z każdą odkrytą skamieniałością przejściową mamy kolejne potwierdzenie teorii ewolucyjnej.

 

Evolution Caught in the Act

9 listopada 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

(0)
Listy z naszego sadu
Chief editor: Hili
Webmaster:: Andrzej Koraszewski
Collaborators: Jacek Chudziński, Hili, Małgorzata Koraszewska, Andrzej Koraszewski, Henryk Rubinstein
Go to web version