Profesor z Teheranu: Mniej niż 10% Irańczyków chce unicestwienia Izraela

Sadegh Zibakalam (Źródło zdjęcia: Wikipedia)
Profesor Sadegh Zibakalam, (niegdyś zwolennik Republiki Islamskiej), coraz bardziej otwarcie krytykuje reżim. Niektórzy Irańczycy na wygnaniu nadal są wobec niego podejrzliwi, biorąc pod uwagę fakt, że najwyraźniej udaje mu się uniknąć kary, a nawet zachowuje stanowisko profesora na uniwersytecie w Teheranie. Więcej o ostatnich uwagach Zibalakama można znaleźć tutaj: Most Iranians don’t want Israel to be annihilated – Tehran prof. [Większość Irańczyków nie chce unicestwienia Izraela – prof. z Teheranu], w artykule Benjamina Weinthala, „Jerusalem Post”, 2 kwietnia 2023 r.:

W serii szokujących wypowiedzi irański profesor Sadegh Zibakalam, który wykłada na antysemickim Uniwersytecie w Teheranie, skrytykował Islamską Republikę Iranu za jej otwarcie głoszoną politykę zniszczenia państwa żydowskiego.


Prof. Zibakalam z Uniwersytetu w Teheranie powiedział w dyskusji panelowej, która została opublikowana na kanale New Harf na stronie internetowej Aparat Portal 14 marca 2023 r., że „Mówicie, że macie misję unicestwienia Izraela. Kto zlecił wam tę misję? Koran? Bóg? Prorok? Konstytucja? Kto? Zróbmy sondaż opinii publicznej. IRNA, ISNA – wszystkie te reżimowe placówki – mogą to przeprowadzić. Jeśli 50% plus jedna osoba Irańczyków powie „tak”, to jak najbardziej powinniśmy unicestwić Izrael. Ale sądzę, że nawet 10% nie powiedziałoby, że chce unicestwić Izrael. [Reżim] mówi, że powinniśmy unicestwić Izrael, ale 90% irańskiego społeczeństwa mówi: „Dlaczego? W jaki sposób to jest naszą sprawą? To jest konflikt między palestyńskimi Arabami i izraelskimi Żydami. Co to ma wspólnego z nami?'“

Mieszcząca się w USA organizacja Middle East Media Research Institute (MEMRI) jako pierwsza przetłumaczyła oświadczenia Zibakalama i jego krytykę reżimu duchownych w Iranie.

Zibakalam powiedział: „Dlaczego była rewolucja [w 1979 roku]? Ponieważ nie było wolnych wyborów, wolnej prasy, wolności zakładania partii i ugrupowań politycznych, ponieważ było 5000 więźniów politycznych i tych więźniów torturowano”.

Zibalakam ma rację: warunki, które panowały pod rządami szacha – brak wyborów, brak wolności prasy, brak partii politycznych, tortury tysięcy więźniów politycznych – były tym, co wywołało rewolucję, jednak, jak słuchacze Zibalakama wiedzą aż za dobrze, tak samo jest pod władzą mułłów w Iranie. Żaden z celów świeckiej opozycji wobec szacha nie został osiągnięty; w teokracji, która rządzi Iranem od 1979 r., represje tylko dramatycznie się nasiliły.


Zibalakam powiedział nastepnie: „Ale my nie mówimy takich rzeczy. Dlaczego nie możemy mówić takich rzeczy? Bo musiałbym napluć sobie w twarz, gdybym powiedział, że my [przeprowadziliśmy rewolucję], żeby były wolne wybory i żeby wymiar sprawiedliwości nie był sługą rządzącego reżimu”.

Banafsheh Zand, irańsko-amerykański ekspert ds. Republiki Islamskiej, powiedział „Jerusalem Post”, że „Zibakalam popierał rewolucję i chomeinowską wersję szyickiego islamu, która zawsze była w rażącej sprzeczności z główną gałęzią islamu. Każdy, kto ma jakąkolwiek wiedzę na temat natury dwóch głównych gałęzi islamu i choć odrobinę uczciwości, wiedziałby o tym fakcie. To powiedziawszy, w ciągu ostatniej dekady lub dłużej otwarcie krytykował reżim. Robił takie rzeczy, jak odmawiał deptania amerykańskich i izraelskich flag, które reżim Chomeinistów wymalował przed wejściami do swoich budynków administracyjnych i biur. Zibakalam obchodził je wokół”.

To prawda, że Zibakalam początkowo wspierał rewolucję, przekonany, jak wielu przeciwników Szacha, że będą w stanie pokonać muzułmańskich fanatyków, którzy popierali wiekowego duchownego ajatollaha Chomeiniego, ale zamiast tego to Chomeini i jego fanatyczni zwolennicy zmiażdżyli, uwięzili, zabijali lub zmuszali do ucieczki na wygnanie członków świeckiej opozycji wobec szacha, trzymając jednocześnie z dala od władzy „umiarkowanych” duchownych szyickich. Od ponad dekady Zibalakam krytykuje reżim. Obnosił się ze swoim sprzeciwem wobec reżimu, odmawiając deptania izraelskich i amerykańskich flag wymalowanych przed wejściami do budynków Uniwersytetu w Teheranie. Czy fakt, że jak dotąd nie został ukarany przez reżim, jest wystarczającym powodem, by mu nie ufać? A może po prostu ma wpływowych przyjaciół, takich jak były minister spraw zagranicznych Dżavad Zarif i były prezydent Mohammad Chatami, którzy go chronią?

Zand dodał, że „w przeciwieństwie do innych byłych zwolenników reżimu, którzy przyznali się od błędów z przeszłości i otwarcie przeciwstawiają się reżimowi, Zibakalam nie został aresztowany i osadzony w więzieniu, co jest jednym z powodów, dla których jest uważany za obłudnego i fałszywego. Jednak wyraźnie rozumie, że zbliża się koniec reżimu i należy go zachęcać do nasilenia krytyki rządzących mułłów.

Czy Zibalakam naprawdę jest „dwulicowy i fałszywy” w swojej opozycji do reżimu? Nie wydaje się. Wiele lat temu publicznie przeprosił za udział w tak zwanej irańskiej „rewolucji kulturalnej”, która między innymi oczyściła uniwersytety z zachodnich wpływów, zmieniając programy nauczania i zwalniając profesorów uznanych za nazbyt zachodnich. Głęboko żałuje swojego poparcia dla Chomeiniego i jego duchownych rządów. I jest wyraźnie rozgniewany szalejącym antysemityzmem. Prawie dziesięć lat temu, w lutym 2014 roku, publicznie uznał państwo Izrael, co było odważnym czynem, kiedy reżim nieustannie potępia państwo żydowskie jako „nielegalne”, jako Małego Szatana, którego należy zniszczyć. Mimo całej antyizraelskiej histerii irańskich władz Zibalakam odżegnał się, powstrzymał się od wszelkiej krytyki państwa żydowskiego. Zibakalam uzyskał doktorat z politologii na Uniwersytecie Bradford w Wielkiej Brytanii. Rząd szacha uwięził go na dwa lata za krytykę monarchii.


Jako były więzień polityczny początkowo był akceptowany przez Chomeiniego i jego ludzi. Ale Zibalakam rozczarował się do reżimu – nie tylko ze względu na jego „ekscesy”, ale ze względu na samą jego istotę, ucisk, barbarzyństwo i fanatyzm. I chociaż nie był więziony, reżim utrudniał mu dotarcie do szerszej publiczności, zakazując mu, (tylko tymczasowo), dostępu do zarówno tradycyjnych, jak i społecznościowych mediów.

W 2018 r. sąd irańskiego reżimu zakazał Zibakalamowi pracy w mediach i działalności społecznej na okres dwóch lat. Rozprawa reżimu z Zibakalam była konsekwencją wywiadu, którego udzielił w 2018 r. perskojęzycznemu portalowi Deutsche Welle, w którym powiedział, że wewnętrzne niezadowolenie społeczne było głównym czynnikiem ówczesnych wstrząsów w kraju.


Bezpośrednio przed wprowadzeniem zakazu wypowiadania się w mediach w 2018 r., Mizan, kontrolowana przez irański reżim agencja informacyjna powiązana z wymiarem sprawiedliwości, twierdziła, że został oskarżony o „szerzenie propagandy przeciwko państwu poprzez udzielanie wywiadów na zagranicznych stronach internetowych i o próby zdyskredytowania systemu rządzącego Islamską Republiką”.

Przez co najmniej ostatnie pięć lat Zibakalam z rosnącą zjadliwością atakuje reżim w wywiadach udzielanych zagranicznym mediom. W 2018 roku został wyrzucony zarówno z tradycyjnych irańskich mediów, jak i miał zablokowany dostęp do mediów społecznościowych, ale nadal mógł wypowiadać się na uniwersytecie, na którym wykładał. A kiedy skończył się ten dwuletni zakaz, od razu wrócił do krytykowania reżimu. A jednak nie został aresztowany, co sprawia, że niektórzy irańscy dysydenci na wygnaniu zastanawiają się, czy naprawdę jest jednym z nich. Co musi zrobić, by ich przekonać? Pokazywał to, raz za razem. Przez całe ostatnie dziesięć lat był krytykiem reżimu i publicznie afiszował się ze swoimi odmiennymi poglądami.

Zibakalam powiedział podczas marcowego wywiadu: „Jaki procent irańskiej opinii publicznej mówi ‘Śmierć Ameryce’? Jaki procent mówi ‘Śmierć Anglii’ lub ‘Śmierć Francji’? Jaki procent akceptuje waszą politykę służenia Rosji?”

Zibakalam nigdy nie był w stanie znieść tych wrzeszczących tłumów potępiających Wielkiego Szatana w Ameryce i Małego Szatana w Izraelu. Ogłasza, że tylko 10% Irańczyków chce „unicestwić Izrael” i wyraźnie popiera tych, którzy się sprzeciwiają. Potępia decyzję Najwyższego Przywódcy o zapewnieniu Rosji irańskich dronów i innej pomocy wojskowej. Nie wydaje mi się, żeby w jakikolwiek sposób pomagał reżimowi.

Sheina Vojoudi, współpracowniczka Gold Institute for International Strategy, powiedziała „Jerusalem Post”, że „Zibakalam jest reformistą. Przeciwnicy islamskiej republiki mu nie ufają. Jest jak Mostafa Tajzadeh. Oni krytykują reżim od środka, ale nie wierzą w jego upadek. Chcą ocalić Islamską Republikę”.

Gdzie są dowody na to, że Zibakalam chce „ocalić Islamską Republikę”? To mogło być prawdą dziesięć lub więcej lat temu, ale z pewnością nie jest prawdą teraz.

Vojoudi, która uciekła z Republiki Islamskiej z powodu prześladowań, powiedziała „Jerusalem Post”, że „reformiści mówią dobrze jak Mohammad Chatami, Mohammad Zarif, Hassan Rouhani, Tajzadeh, Zibakalam, ale my nazywamy ich wszystkich chytrymi lisami reżimu, ponieważ za każdym razem, gdy reżim chyli się ku upadkowi, ratowali go, bo ludzie wierzyli, że naprawdę chcą coś zmienić, ale to nieprawda. Jedyną siłą w Iranie jest Chamenei, jego syn i Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej. Reformiści chcą tylko większego udziału we władzy.”…

Zarzut, że Zibakalam jest jednym z „chytrych lisów reżimu”, który tylko udaje, że jest przeciwko reżimowi, ale w rzeczywistości próbuje go uratować przed całkowitym upadkiem, wydaje się niesprawiedliwy, biorąc pod uwagę fakt, od jak dawna otwarcie krytykuje reżim. Niektórzy irańscy krytycy za granicą są tak pochłonięci walką z reżimem, że nie mogą pojąć, że Zibakalam, który kiedyś wspierał rewolucję Chomeiniego, ponieważ nadal mieszka w Iranie i nie był więziony, może być szczerym krytykiem reżimu, i że nie nakłania do reform wyłącznie po to, by zapewnić przetrwanie reżimu.


Biorę sprzeciw Zibakalama za dobrą monetę. Od ponad dziesięciu lat otwarcie krytykuje reżim, który wcześniej popierał, (czego dziś żałuje). Wydaje się być szczególnie oburzony szalejącym antysemityzmem irańskich władz. Czy jest kimś, kogo powinniśmy się wystrzegać? Raczej przeciwnie.


Tehran Professor: Less Than 10% of Iranians Want to Annihilate Israel

Jihad Watch, 8 kwietnia 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

*Hugh Fitzgerald jest publicystą Jihad Watch.  

 

(0)
Listy z naszego sadu
Chief editor: Hili
Webmaster:: Andrzej Koraszewski
Collaborators: Jacek Chudziński, Hili, Małgorzata Koraszewska, Andrzej Koraszewski, Henryk Rubinstein
Go to web version