Zobaczcie bojkot XXI wiekuOkoło 73 lata po tym, jak Adolf Hitler wyrzucił żydowskich profesorów z niemieckich uniwersytetów – oraz spalił i zakazał żydowskich książek – brytyjscy naukowcy przewodzili zgrai przeciwko Izraelczykom.

Książka w łańcuchach. Zdjęcie: Square Frog/Pixabay.
Dwunastego kwietnia „Ha'aretz” opublikował długi i ważny artykuł, w którym opisano „bezprecedensowy światowy bojkot izraelskich naukowców”. Ich raport opiera się na ankiecie przeprowadzonej w styczniu przez Izraelską Akademię Młodych, w której jedna trzecia z 1000 ankietowanych starszych wykładowców zgłosiła „znaczny spadek ich więzi z naukowcami za granicą”.

Obejmuje to odwoływanie zaproszeń, odrzucanie prac akademickich i wykładów, żądanie usunięcia nazwisk izraelskich badaczy jako współautorów artykułów, które zostały już przyjęte do publikacji, wrogość, brak reakcji na przesłane artykuły, odmowy partnerstwa w zakresie grantów z izraelskim naukowcem, żądania, by izraelscy autorzy wyparli się swojego rządu lub zerwali powiązania z izraelską instytucją, żądania, by izraelski autor pisał o trudnej sytuacji Gazańczyków nawet w artykule naukowym na inny temat, zawieszenia planowanych programów, zakazu wstępu na konferencje odbywające się w niektórych krajach itp.


Gdyby tylko to zbiorowe karanie izraelskich naukowców za rzekomą politykę ich kraju było „bezprecedensowe”. Ale tak w żadnym razie nie jest. Prawdą może być to, że nasilił się masowy, wcześniej istniejący bojkot.


Od 2001 roku zachodni naukowcy wzywali do bojkotu i pozbawienia izraelskich naukowców wszelkiego finansowania. Wycofują zaproszenie izraelskich naukowców, zwalniają z pracy izraelskich naukowców, odrzucają podania izraelskich studentów na uniwersytet, odmawiają sprzedaży podręczników izraelskim uniwersytetom, potępiają Izrael za masakry, których nie popełnił, i uznają poszczególnych naukowców za odpowiedzialnych za te nieistniejące zbrodnie, co jest krwawym oszczerstwem.


W 2002 roku czołowi antysyjonistyczni brytyjscy naukowcy zareagowali na trwającą wojnę przeciwko Żydom rozpoczęciem bojkotu izraelskich naukowców. W sumie 123 brytyjskich naukowców opublikowało w „Guardianie” „List otwarty”, wzywając do „moratorium” na wszelkie powiązania kulturalne i badawcze z Izraelem.


W 2003 roku, kiedy opublikowałam książkę The New Antisemitism, skontaktowało się ze mną co najmniej 25 amerykańskich profesorów, którzy powiedzieli mi, że są prześladowani, wykluczeni, a nawet grożono im zwolnieniem z pracy za zbyt proizraelskie poglądy. Za ich zgodą przekazałem ich e-maile redaktorowi „New York Times” ds. edukacji. Był bardzo zainteresowany opisaniem tej historii, ale „zatrzymali to ludzie na wyższym poziomie”.


W tym samym roku nazwałam antysemicką inteligencję „brunatnymi koszulami”.


W latach 2004–2005, po raz trzeci w ciągu czterech lat, największy związek akademicki w Wielkiej Brytanii – National Association of Teachers in Higher and Further Education (NATHFE) – głosował za umieszczeniem na czarnej liście każdego izraelskiego nauczyciela akademickiego, który nie wyparł się publicznie rzekomej „polityki apartheidu” państwa izraelskiego. Głosowanie przeszło niewielką liczbą głosów, ale organizacja została rozwiązana, a uchwała ta nie była wiążąca dla organizacji będącej jej następcą.


Około 73 lata po tym, jak Adolf Hitler wyrzucił żydowskich profesorów z niemieckich uniwersytetów – oraz spalił książki z bibliotek i zakazał publikacji i sprzedaży książek żydowskich autorów – brytyjscy naukowcy przewodzili zgrai przeciwko Izraelczykom.


American Association for the Advancement of Science potępiło brytyjski bojkot, podobnie jak jedna z moich grup, Scholars for Peace in the Middle East. Uruchomiliśmy własną petycję. Wielu podpisujących to profesorowie fizyki, medycyny, matematyki i informatyki, którzy nie byli tak „upolitycznieni” jak profesorowie nauk społecznych i humanistycznych. Wielu z nich określiło brytyjski bojkot jako „haniebny”, „odrażający”, „nie do obrony”, „antyakademicki” i „niebezpieczny sposób myślenia grupowego”.


W 2010 roku czołowe brytyjskie czasopismo medyczne „Lancet” opublikowało obelżywy artykuł, w którym za praktyki apartheidu płci (bicie żon itp.) wśród Arabów z Bliskiego Wschodu obwiniano tak zwaną „izraelską okupację”. Ich tak zwane badanie było sfinansowane przez Autonomię Palestyńską i przeprowadzone przez Centralne Biuro Statystyczne Palestyny. Nie wykorzystano żadnej grupy kontrolnej z Egiptu, Jordanii czy Arabii Saudyjskiej (gdzie istnieje podobna przemoc wobec kobiet). „Lancet” zrobił to ponownie w 2014 r., publikując „List otwarty”, w którym oskarżono Izrael o zbrodnie, których nigdy nie popełnił. List ten został również sfinansowany przez znane palestyńskie organizacje terrorystyczne.


„Lancet”  od dawna uważany jest za wybitne czasopismo naukowe. Ich twórczość w coraz większym stopniu sprowadzała się do propagandy politycznej, która bez wątpienia miała wpływ (lub zastraszała) przyszłe pokolenia.


Niedawno powiedziano mi o niektórych autorach na Zachodzie, których zniechęcano do pisania – lub przesyłania – czegokolwiek „żydowskiego”, czy to na temat judaizmu, czy Izraela. Wydawcy boją się tego tematu.


Tutaj wszystko się zaczęło – w świecie akademickim. Wywarło to wpływ na dwa lub trzy pokolenia profesorów i studentów, dziennikarzy i organizacje międzynarodowe, a obecnie rozkwita na ulicach w stylu dżihadu, podczas głośnych i agresywnych demonstracji antyizraelskich w całej Ameryce i Europie z wiwatami dla Iranu po tym, jak zaatakował Izrael rakietami i dronami. Pamiętajcie, że 7 października rozległy się podobne okrzyki radości na cześć demonów Hamasu.


Muszę zauważyć, że każda kolejna fala obwiniania Izraela miała miejsce, gdy państwo żydowskie było atakowane i walczyło o życie. Podobnie jest teraz.


Link do oryginału: https://www.jns.org/behold-the-21st-century-boycott/

JNS Org., 17 kwietnia 2024

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Phyllis Chesler

Emerytowana profesor psychologii i praw kobiet na City University w Nowym Jorku. Profesor Chesler opublikowała setki badań i tysiące artykułów, koncentrując się w ostatnich latach na problemach przemocy i tzw. zabójstw honorowych. Niektóre z jej książek, takie jak Women and Madness, należą już do klasyki. Jej opublikowana w 2013 roku piętnasta książka, An American Bride in Kabul, zdobyła National Jewish Book Award w kategorii pamiętników. 

 

(0)
Listy z naszego sadu
Chief editor: Hili
Webmaster:: Andrzej Koraszewski
Collaborators: Jacek Chudziński, Hili, Małgorzata Koraszewska, Andrzej Koraszewski, Henryk Rubinstein
Go to web version