Dziennikarze wydają się domyślać, że rzeczywiste zakończenie wojny wymaga jej przegrania przez jedną ze stron, a na to chwilowo nic nie wskazuje.
Dyplomacja jest inną metodą prowadzenia wojny, więc Putin chciałby zakończyć wojnę, którą rozpoczął z nadzieję na błyskawiczne zwycięstwo, a która zaczyna być dla niego poważnym ciężarem. Zwycięstwo skromniejsze niż zamierzał pozwoliłoby mu na odzyskanie sił i powrót do pierwotnych planów w dalszej przyszłości. Trump chciałby przerzucić ciężar dalszego wsparcia Ukrainy na Europę, ale Europa zdecydowanie woli wspierać Hamas, bo to i mniej kosztuje i lepiej wygląda w oczach wyborców, którzy dla każdego polityka są najważniejsi.
Europejscy wyborcy wydają się pragnąć zawieszenia broni w Gazie i utrzymania Hamasu, przy życiu, bo podobno kochają Palestyńczyków. Trump chciałby przerwania wojny w Ukrainie. On również myśli głównie o swoich wyborcach, więc postanowił naciskać na Zełenskiego, żeby pogodził się ze stratami terytorialnymi i perspektywą, że to dopiero początek.
Ciekawe, czy Zełenski będzie lepiej przygotowany na ataki ze strony swoich sojuszników, niż był poprzednim razem, kiedy publiczny brutalny atak Trumpa kompletnie zbił go z tropu. Możemy zastanawiać się, czy bardziej samobójcza jest idea pokoju z Rosją kosztem Ukrainy, czy zawieszenia broni w Gazie, kosztem tak Palestyńczyków jak i Izraelczyków? Jeśli Trump wydaje się być dziś głównym propagatorem uznania częściowego zwycięstwa Putnina kosztem Ukrainy, to trudno powiedzieć, kto jest dziś największym zwolennikiem przyznania zwycięstwa Hamasowi. Niby Vox populi, vox Dei, ale lud rzadko przemawia bez suflera, a Bóg z nieznanego powodu milczy, zaś jego milczenie interpretują jego słudzy.
Naczelnym propagatorem zwycięstwa Hamasu wydaje się być dziś Organizacja Narodów Zjednoczonych, czyli stowarzyszenie tyranów, autokratów i żyjących kalendarzem wyborczym demokratów. ONZ pozostaje doskonale neutralna w kwestii brutalnej napaści Rosji na Ukrainę. To zupełnie zrozumiałe, ostatecznie Rosja ma prawo weta w Radzie Bezpieczeństwa, sojusznicy Rosji są liczni, (można powiedzieć, że dominujący), a zachodni demokraci niezbyt chętni do obrony demokracji, bo to kosztowne. Tak więc, ONZ skupia się z całą mocą na Izraelu, bo jak powiadają uczeni w moralności, gdzieś tę walkę ze złem trzeba zacząć, a gdzie jak nie na tym polu, które wszyscy dobrze znają i rozumieją od niepamiętnych czasów.
António Manuel de Oliveira Guterres jest oficjalną twarzą Stowarzyszeniu Tyranów, Autokratów i „Demokratów” i to on pilnuje, by nikt nie naruszył hierarchii priorytetów ONZ. Właściwie priorytet jest jeden – obrona świata przed Żydami, kolejne priorytety mają zaledwie uzasadnić ten pierwszy, mamy tu obronę cnoty agencji ONZ UNRWA, która pilnuje, żeby Palestyńczycy byli uchodźcami jak długo istnieje Izrael, mamy tu heroiczną obronę naczelnej antysemitki ONZ Franceski Albanese (a utrzymanie tego tytułu wymaga niesłychanie intesywnej pracy, bo ma w tej organizacji znakomitych konkurentów).
Albanese zaledwie tydzień temu wystosowała apel pod hasłem „nie kupuj u Żyda”, oskarżając międzynarodowe koncerny o zbrodnię handlowania z Izraelem i apelując o ich bojkot. (Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zareagowało pozytywnie na apel ONZ „Nie kupuj u Żyda”, wyjaśniając jednak, że Unia Europejska prawdopodobnie nie nałoży sankcji na kupujących u Żyda, bo wymagana jest jednomyślność, a mogą być tacy, którzy się nie podporządkują, więc nasze ministerstwo apeluje do Pt. Publiczności, żeby wzięła sprawy w swoje ręce i sama bojkotowała tych, co to u Żyda kupują. Ostatnio naczelna antysemitka ONZ wystąpiła z gorącą obroną Hamasu (4 miliony wyświetleń.) Jak mówiła do swoich rodaków na Sycylii:
„Hamas to siła polityczna, która wygrała wybory w 2005 roku – czy się to komuś podoba, czy nie. Hamas budował szkoły, obiekty publiczne, szpitale. To była po prostu władza, faktyczna władza.”
Dodając;
„To bardzo ważne, żebyście zrozumieli, że kiedy myślicie o Hamasie, nie powinniście od razu wyobrażać sobie rzezimieszków, ludzi uzbrojonych po zęby, bojowników. To nie tak wygląda.”
Mówiła prawdę, to była faktycznie władza, której ludobójczą ideologię ukrywa ta przedstawicielka „sumienia świata”, a w zatrudniającej dziesiątki tysięcy pracowników ONZ organizacji nikt nie odważa się zaprotestować.
Jest znacznie gorzej, dziś miliony ludzi na świecie, naczelny priorytet ONZ przyjmują za własny, dzięki wzmocnieniu tego priorytetu przez media, polityków i celebrytów.
Organizacja Narodów Zjednoczonych jest twarzą nowego wspaniałego świata z rysami Franceski Albanse, które dziwnie urzekają hordy Grupińskich i Stefanickich.
W międzyczasie Zachód mówi Putinowi (a pośrednio również prezydentowi Chin), że agresja może sie opłacać, z powodu wrogiego przejęcia sumienia świata, jak i tego, że najbliższe wybory są zawsze ważniejsze od naszego systmeu wartości.
Chief editor: | Hili |
Webmaster:: | Andrzej Koraszewski |
Collaborators: | Jacek Chudziński, Hili, Małgorzata Koraszewska, Andrzej Koraszewski, Henryk Rubinstein |