Izrael: najczystszy kraj świata

Mem ze strony „Who Profits” przedstawiającej się jako „niezależne centrum badawcze ujawniające izraelską okupację ekonomiczną”.

Robocza definicja antysemityzmu sformułowana przez International Holocaust Remembrance Alliance’s (IHRA) jest coraz bardziej uznawana za autorytatywną. Mówi po prostu: “Antysemityzm to określone postrzeganie Żydów, które może się wyrażać jako nienawiść do nich. Antysemityzm przejawia się zarówno w słowach, jak i czynach skierowanych przeciwko Żydom lub osobom, które nie są Żydami, oraz ich własności, a także przeciw instytucjom i obiektom religijnym społeczności żydowskiej”.

Definicja nie jest pozostawiona całkowicie otwartej interpretacji, ale przytacza dalej wiele konkretnych przykładów tego, co stanowi antysemityzm, włącznie z kilkoma odnoszącymi się do Izraela. Tutaj jest jeszcze jeden, który należałoby dodać: Jeśli wierzysz, że Izrael nie ma żadnych pozytywnych cech, jesteś antysemitą.


Dowód rzeczowy: wszyscy ci, którzy oskarżają Izrael o najrozmaitsze rodzaje „… washing [pranie …]” – w miejsce kropek należy wpisać właściwe słowo. Antysemici, którzy używają tego wyrażenia, oskarżają Izrael i jego zwolenników o próbę odwrócenia uwagi od niereformowalności żydowskiego państwa. Ich zdaniem o Izraelu nie można powiedzieć niczego pozytywnego.


Prawdopodobnie pierwszym przykładem było oskarżenie o “pinkwashing” [pranie na różowo], gdy tylko ktoś zwracał uwagę na tolerancję Izraela wobec społeczności LBGTQ. Jeśli kiedykolwiek potrzebny był dowód, że pewni orędownicy palestyńskiej sprawy nie dbają ani odrobinę o Palestyńczyków, to tutaj on jest. Nigdy nie słychać, by któryś z tych świętoszkowatych obrońców praw człowieka potępił traktowanie Arabów LBGTQ, których życie jest nieustannie zagrożone i którzy często szukają schronienia w Izraelu. „Queers for Palestine”, na przykład, mogą być jedną z najbardziej orwellowskich wśród propalestyńskich grup – a to mówi niemało.


Jednym z nowszych pomysłów jest oskarżanie każdego, kto ma czelność mówienia o staraniach Izraela w sprawach ochrony środowiska, o “greenwashing” [pranie na zielono]. Izrael jest krajem, gdzie wymyślono nawadnianie kropelkowe i zbudowano stacje odsalania wody. Izraelczycy od dziesięcioleci używają słonecznego nagrzewania wody i robili to na długo zanim wielu ludzi usłyszało o energii słonecznej. Izrael od ponad stulecia zalesia kraj. Tymczasem Palestyńczycy przez fatalne zarządzanie zanieczyścili warstwy wodonośne w Strefie Gazy, sprawiając, że woda nie nadaje się do picia, i zagraża innym zasobom wodnym. Podczas ich “Wielkiego marszu powrotu” spalili tysiące hektarów lasu i ziemi uprawnej i zniszczyli 25 procent wszystkich rezerwatów przyrody w pobliżu granicy z Gazą, zabijając rośliny i zwierzęta. Niemniej kampania BDS przekonała Sierra Club, by odwołał wszystkie swoje wyjazdy do Izraela. Na szczęście przywódcy klubu opamiętali się i zmienili decyzję.

 

InnymInnym absurdalnym przykładem jest “purplewashing”[pranie na fioletowo], które odnosi się do Izraela wykorzystującego feminizm i kwestie kobiet. Jeden z oskarżycieli powiedział: “Sprawa IDF…  [jest] jednym z najbardziej oczywistych przykładów, że ‘prokobieca’ postawa nie może być niczym więcej jak trikiem reklamowym”. BitchMedia, “feministyczna odpowiedź na popkulturę” tweetowały: “Ich genderujące reklamy są, jak się wydaje, stworzone do zamazania przemocy, jaką zadają Palestyńczykom”.


Także w sprawie feminizmu Izrael jest oazą na Bliskim Wschodzie, a palestyńskie społeczeństwo jest tym, w którym kobiety mogą być mordowane w kulturze „honorowych zabójstw”. Według statystyki Autonomii Palestyńskiej co piąta kobieta na Zachodnim Brzegu i w Gazie informowała o co najmniej jednym incydencie fizycznego maltretowania ze strony swojego męża. W najnowszym raporcie Departamentu Stanu USA jest więcej przykładów dyskryminacji kobiet na palestyńskich terytoriach.  

 

Czy słyszeliście któregokolwiek z tych “obrońców”, by występowali przeciwko maltretowaniu palestyńskich kobiet?  


Innym sposobem “whitewash [wybielania] okupacji” jest “artwashing” [pranie przez sztukę], czyli artystów używa się do ukrywania zbrodni Izraela. To oskarżenie rzucono na Sydney Festival, ponieważ przyjął donację od izraelskiej ambasady. W jakiś sposób ta decyzja znaczyła, że festiwal popierał izraelski “ucisk” Palestyńczyków i spowodowała, że wielu artystów wycofało swoje uczestnictwo. Grupa Izraelczyków protestowała przeciwko konkursowi piosenek, Eurowizji, w Tel Awiwie, ponieważ pomagało to “Izraelowi w promowaniu jego tak zwanych wartości [bycia] młodym, modnym, multikulturowym, przyjaznym dla LGBTQ miejscem”.


I nie zapominajmy o “sportwashing” [praniu przez sport]. Członkowie BDS dostawali apopleksji, ponieważ Argentyna i Urugwaj rozegrały mecz piłki nożnej w Izraelu, a etap wyścigu kolarskiego Giro d’Italia też odbył się w Izraelu. Autor artykułu w “Guardianie” napisał: “”Celem miękkiej siły izraelskiego sportu jest to, byśmy skupili się na grupie kolarzy lub wizycie Lionela Messiego zamiast na Palestynie”. Żeby boże broń, cały nasz czas i energia nie były poświęcone „Palestynie”.  

 

Tutaj jest jedno dobre “pranie”: “funwashing” [pranie przez zabawę]. Kiedy w Ma’ale Adumim, jednym z osiedli, o którym nawet Palestyńczycy przyznają, że będzie częścią Izraela, otwarto centrum handlowe i park rozrywki, „Haaretz” pytał, czy jest to “funwashing”.

 

Antysemici są coraz bardziej pomysłowi w swojej kampanii szkalowania Izraela na każdy możliwy sposób.


Kiedy Izrael promował Mimouna, północnoafrykańskie obchody zakończenia Pesach, organizacja Jewish Voice for Peace wymyśliła “brownwashing” [pranie na brązowo]. JVP oskarżyła Izrael o “zawłaszczanie ‘rdzennej’ środkowowschodniej i północnoafrykańskiej kultury” i zaprzecza „twierdzeniu, że Izrael ‘uratował’ Żydów” z Magrebu. Ciekaw jestem, co Żydzi z Etiopii, Maroka i innych części Afryki Północnej, którzy zostali sprowadzeni do Izraela, myślą o tym oskarżeniu. Przywodzi to na myśl zdanie Williama Safire’a, jakie wypowiedział po “Operacji Mojżesz”: “Po raz pierwszy w historii przywieziono tysiące czarnych ludzi do kraju nie w kajdanach, ale w godności, nie jako niewolników, ale jako obywateli”.


Tak, zrobili to ci uprawiający brownwashing Izraelczycy.


Jest jednak jeszcze więcej.


Izrael używa także przemysłu winiarskiego, by unikać kwestii palestyńskiej. W jednym z takich oskarżeń, towarzysząca tekstowi ilustracja pokazuje czerwony sok kapiący z prasy, przypuszczalnie symbolizujący to, co autor nazywa „periodycznymi masakrami Palestyńczyków”. Izraelczycy mogą teraz produkować światowej klasy wina, ale nie wolno nam zapomnieć, że “przez tysiąclecia wino było produkowane” w Palestynie. Przez promowanie swojego wina Izrael zajmuje się – zgadliście - “winewashing” [pranie winem].


Jednym z bardziej dziwacznych przykładów jest “hummus-washing” [pranie humusem], twierdzenie, że Żydzi zawłaszczyli humus jako izraelską potrawę. Aktywista BDS Ali Abunimah powiedział, że dziennikarka “New York Timesa”, Jodi Rudoren (obecnie redaktorka naczelna “The Forward) “pomaga hasbarystom z antypalestyńskiej Jewish Agency szerzyć hummus-washing ‘pokojową’ propagandę”, ponieważ przetweetowała informację o izraelskiej restauracji z humusem, która daje 50% rabatu gościom przy stołach, gdzie siedzą razem Żydzi i Arabowie.  

 

Z całym tym praniem Izrael musi być najczystszym krajem świata. Jego oskarżyciele jednak z pewnością nie mają czystych rąk. Przez pokazywanie nienawiści do wszystkiego, co izraelskie i odmowę uznania lub pozwolenia na jakiekolwiek wspominanie o pozytywnych atrybutach Izraelczyków, ci pracze ilustrują jeszcze jeden czarnosecinny objaw antysemityzmu.


Israel: The world’s cleanest country

JNS Org., 27 kwietnia 2022

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

Mitchell Geoffrey Bard

Amerykański analityk polityki zagranicznej, redaktor i autor, który specjalizuje się w polityce USA – Bliski Wschód. Jest dyrektorem wykonawczym organizacji non-profit American-Israeli Cooperative Enterprise i dyrektorem Jewish Virtual Library. 

(1)
Listy z naszego sadu
Chief editor: Hili
Webmaster:: Andrzej Koraszewski
Collaborators: Jacek Chudziński, Hili, Małgorzata Koraszewska, Andrzej Koraszewski, Henryk Rubinstein
Go to web version