Strategiczna gra Izraela o przetrwanie

Izraelscy żołnierze w Gazie 4 marca 2024 r. Zdjęcie: IDF.
Obsceniczne wezwanie przywódcy większości w Senacie Charlesa Schumera w czwartek14 marca w Senacie, by odsunąć od władzy izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu, było najnowszym sygnałem, że strategia Hamasu działa. W tym tygodniu w programie „Caroline Glick Show” profesor Akademii Wojskowej Stanów Zjednoczonych płk John Spencer, który przewodniczy programowi badań nad wojną miejską w West Point, wyjaśnił, że w celu zwycięstwa ta organizacja terrorystyczna stosuje skoordynowaną strategię polityczno-wojskową.

Hamas, powiedział Spencer, doskonale wiedział, że izraelskie siły zbrojne odpowiedzą siłą na atak 7 października na południowy Izrael. „Chcieli izraelskiego kontrataku, a potem chcieli ukryć się w tunelach i wykorzystać zakładników, aby zyskać czas dla społeczności międzynarodowej – mianowicie Stanów Zjednoczonych – na powstrzymanie operacji IDF”.


„Ich jedynym celem jest przetrwanie. …Tu chodzi wyłącznie o czas. Chcą przetrwać atak Izraela na nich, co daje im ogromną siłę polityczną. Jeśli w jakiejkolwiek formie przetrwają, strategicznie wygrali wojnę” – powiedział Spencer.


Hamas nie wymyślił tej strategii. Taka była strategia Palestyńczyków mająca na celu pokonanie Izraela co najmniej od wojny w Libanie w 1982 roku. Podczas tej wojny OWP polegała na Stanach Zjednoczonych, które zmusiły Izrael do umożliwienia OWP przetrwania, poprzez ewakuację ich oddziałów do Tunezji, by mogli podjąć walkę po odzyskaniu sił.


Palestyńczycy jasno zidentyfikowali największe strategiczne słabości Izraela i wokół nich zbudowali swoją strategię. Pierwszą jego słabością jest żydowskość. Izrael jest Żydem społeczności międzynarodowej. Jako taki, jest zawsze kozłem ofiarnym, tak jak Żydzi byli kozłami ofiarnymi w całej historii. Stany Zjednoczone są jedynym potężnym narodem, który kiedykolwiek był gotowy przeciwstawić się międzynarodowej bigoterii przeciwko państwu żydowskiemu. Zatem jedyną rzeczą potrzebną do upadku międzynarodowej pozycji Izraela jest zwrócenie się Ameryki przeciwko Izraelowi.


Dotyczy to w podwójnym stopniu potencjału militarnego. Od 1973 r. zdolność Izraela do kontynuowania wysiłków wojennych jest uzależniona od dostaw broni przez USA w trakcie wojny. Zgodnie z rozumowaniem Palestyńczyków, jeśli ich wielu przyjaciół zdoła przekonać Waszyngton, by nie dostarczał Izraelowi broni w czasie wojny, wówczas przetrwają.


Ponieważ jedyne, co Hamas musi zrobić, aby wygrać, to przetrwać, jego strategicznymi asami w rękawie są światowy antysemityzm i czas.


Obecnie wszystkie aspekty polityki USA dotyczące wojny Hamasu przeciwko Izraelowi w Gazie i większej wojny kierowanej przez Iran, mającej na celu zniszczenie państwa żydowskiego, są zgodne ze strategią palestyńską.


Naleganie administracji Bidena, by Izrael zezwolił na wwóz do Strefy Gazy nieograniczonych ilości żywności, wody, paliwa, leków i innych towarów, gwarantuje, że Hamas utrzyma kontrolę nad ludnością.


Groźby Ameryki dotyczące zaprzestania zaopatrzenia wojskowego dla Izraela zmusiły Izrael do spowolnienia swoich operacji w Gazie, żeby oszczędzać amunicję.


Żądanie Bidena, aby Izrael nie wchodził do Rafah – ostatniego bastionu Hamasu, w którym przetrzymywana jest jedna czwarta jego sił i dowództwa wojskowego – jest żądaniem, aby Izrael pozwolił Hamasowi przetrwać wraz ze swoim przywództwem i pozostałą częścią jego armii nienaruszoną. Innymi słowy, jest to żądanie, aby Izrael nie tylko pozwolił Hamasowi przetrwać, ale aby pozwolił Hamasowi zakończyć wojnę paradą zwycięstwa.


Podobnie obsesyjne skupienie się amerykańskiej administracji na budowie państwa palestyńskiego, które w każdych okolicznościach będzie zdominowane przez Hamas, wraz z jej sprzeciwem wobec dalszej izraelskiej kontroli wojskowej nad Gazą po wojnie wskazuje, że administracja nie tylko sprzeciwia się zwycięstwu Izraela, ale pragnie palestyńskiego zwycięstwa.


Jak wyjaśnił Spencer, podczas tej wojny Izraelowi udało się dokonać czegoś niemożliwego. IDF z powodzeniem prowadziła wojnę na poziomie taktycznym pomimo ogromnych przeszkód, jakie administracja Bidena stawiała jej operacjom na każdym kroku.


Taktyczna sprawność Izraela wynika z faktu, że IDF jest armią obywatelską. Dzięki temu jest w stanie wykorzystać unikalne umiejętności wszystkich sektorów izraelskiego społeczeństwa. Na przykład na kilka tygodni poprzedzających inwazję lądową tak zwana „Młodzież ze Wzgórz” – młodzi mężczyźni żyjący w odizolowanych społecznościach w Judei i Samarii – pojawili się w bazie mobilizacyjnej przy Gazie z narzędziami spawalniczymi i metalowymi prętami. Wyposażyli transportery opancerzone i czołgi w stalowe daszki, które chroniły je przed RPG i innymi pociskami przeciwpancernymi. Nikt nie zadzwonił do nich z prośbą o pomoc. Po prostu przyjechali. Ich wysiłki uratowały życie bardzo wielu żołnierzom.


Podobnie pewien świetny inżynier powołany do służby w rezerwie zaprojektował drona zdolnego do działania w tunelach. Współpraca międzybranżowa z IDF doprowadziła do natychmiastowej produkcji takich dronów do wykorzystania w tunelach – z doskonałym skutkiem. Jedną z taktycznych innowacji IDF, która zrobiła największe wrażenie na Spencerze, był sukces w postaci poważnego osłabienia taktycznej przewagi Hamasu – jego tuneli –  poprzez nauczenie się technik walki w tunelach.


„To jest wojna konwencjonalna”


Odkąd Izrael po raz pierwszy odczuł trafność strategicznej oceny swoich słabości dokonanej przez Palestyńczyków, ustępując w obliczu nacisków USA w Bejrucie w 1982 r., Jerozolima zdecydowała się całkowicie unikać strategicznej rywalizacji i skupiła się na osiągnięciu przewagi taktycznej w czasie. Taktyczne sukcesy umożliwiły, by życie toczyło się w Izraelu niemal normalnie, podczas gdy nasiliła się wojna palestyńska przeciwko niemu.


Sytuacja nie była dobra. Przez dziesięciolecia prowadzona przez Palestyńczyków wojna polityczna przeciwko prawu Izraela do istnienia stale nasilała się, zarówno co do skali, jak i niszczycielskiej siły na arenie międzynarodowej.


Ale na poziomie codziennym Izrael prosperował. Biorąc pod uwagę ogromne różnice poglądów wśród Izraelczyków co do celów strategicznych w stosunku do Palestyńczyków, ograniczając bitwę do areny taktycznej, społeczeństwo izraelskie pozostało wystarczająco zjednoczone, aby walczyć z ciągłymi atakami ze strony Gazy, a także operacjami terrorystycznymi w Judei i Samarii.


Starcie w Izraelu obracało się wokół postrzegania przez Izraelczyków celów palestyńskich. Izraelczycy na lewicy wierzyli, że żądania Palestyńczyków są ograniczone i dlatego możliwe byłoby pokojowe współistnienie, gdyby Izrael ich ugłaskał, wycofał się z Judei, Samarii i Gazy i dał im państwo. Prawicowi Izraelczycy przekonani, że żądania palestyńskie są nieograniczone; dlatego Izrael musi dysponować środkami narodowymi i strategicznymi, aby pokonać ich jako zagrożenie militarne i polityczne, zachowując kontrolę nad Judeą i Samarią oraz przyznając Palestyńczykom ograniczoną autonomię.


Zasięg militarny i ludobójczy charakter ataku Hamasu na Izrael 7 października spowodowały dwie rzeczy. Po pierwsze, bestialski atak rozstrzygnął spór między lewicą i prawicą. Wewnętrzne wsparcie dla państwowości palestyńskiej wyschło. W zależności od sondażu od 65 procent do 85% Izraelczyków (w tym izraelskich Arabów) sprzeciwia się obecnie państwowości palestyńskiej.


7 października zakończył także zdolność Izraela do zadowalania się sukcesami taktycznymi i unikania strategicznego zwycięstwa. Atak Hamasu był strategiczny. Rozmiary przeprowadzonej przez Hamas rzezi i radość, z jaką zostało to przyjęte w społeczeństwie palestyńskim, oznaczają, że nic poza całkowitym zwycięstwem nie jest wystarczające, aby zapewnić przetrwanie Izraela.


Niestety administracja Bidena i jej Partia Demokratyczna nie chcą zrozumieć strategicznej stawki. Spencer wyjaśnił, że Zachód – a konkretnie Stany Zjednoczone – nie przyznaje dwóch fundamentalnych faktów dotyczących wojny. Po pierwsze, jest to wojna konwencjonalna, a nie operacja antyterrorystyczna. Hamas nie jest jedynie organizacją terrorystyczną. Jest to duża, ufortyfikowana armia, która rozpoczęła wojnę dysponując 30 tysiącami żołnierzy zorganizowanych w wyspecjalizowane, dobrze wyszkolone jednostki działające pod zjednoczonym dowództwem.


Aby zrozumieć naturę konfliktu zbrojnego między Izraelem a Hamasem w Gazie, „naprawdę trzeba cofnąć się do bitew w stylu II wojny światowej” – powiedział Spencer.


„Obrona jest zawsze najsilniejszą formą wojny… Hamas miał ponad 15 lat na budowanie pozycji obronnych. … Tak, nie mają sił powietrznych. Nie mają czołgów. To głównie lekka piechota. Ale znajdują się w prawdopodobnie najbardziej defensywnym terenie, jaki można kiedykolwiek stworzyć. Znajdują się w dosłownie odpornych na bomby bunkrach pod każdym domem. […] To ponad 500 km tuneli, sięgających od 4,5 do 90 metrów pod ziemią, do których nie może dotrzeć żadna bomba”.


IDF, powiedział Spencer, „ma mnóstwo dronów i innych rzeczy, ale nie daje się niczego zobaczyć przez beton. Nie daje się zajrzeć pod budynki. To ogromne możliwości obronne, ale także zaopatrzenie rakietowe. Hamas wystrzelił ponad 12 tysięcy rakiet na obiekty cywilne Izraela – każda z nich jest zbrodnią wojenną – jest częścią ich siły bojowej. […] Fakt, że siedzą na swoich pozycjach obronnych, czekają na atak i planują to od 15 lat, oznacza, że tak naprawdę nie ma znaczenia, jak duże są oddziały IDF i jak są potężne”.


Drugą podstawową cechą wojny Hamasu przeciwko Izraelowi, której Stany Zjednoczone nie chcą uznać, jest to, że operacja Hamasu z 7 października nie była atakiem terrorystycznym. „Robili to co robią terroryści, ale równocześnie była to inwazja na poziomie pełnej dywizji na naród, na Izrael” i „chociaż Hamas jest organizacją terrorystyczną, jest także armią”.


Terroryści, którzy tego dnia dokonali rzezi, nie „przemknęli się” do Izraela jak zamachowiec-samobójca, który eksploduje materiał wybuchowy w zatłoczonej kawiarni. Agenci Hamasu najechali Izrael z tysiącami dobrze wyszkolonych, ciężko uzbrojonych sił terrorystycznych zorganizowanych jako jednostki lekkiej piechoty i artylerii. Ich celem było przejęcie całych społeczności, baz wojskowych i wiosek oraz wprowadzenie w życie przemyślanego planu sadystycznej rzezi, zbiorowych gwałtów, pojmania zakładników w dowolnym wieku, zajęcia celów strategicznych i, jeśli to możliwe, utrzymania terytorium w Izraelu. Inwazja naziemna została zsynchronizowana z masowym atakiem rakietami i dronami, a także cyberatakiem na systemy pierwszego reagowania i inną krytyczną infrastrukturę.


Trzy rzeczy, które Izrael musi zrobić, aby wygrać


Miniwojna Izraela przeciwko Hamasowi w 2014 roku zakończyła się taktycznym zwycięstwem i strategicznym impasem. Dziesięć lat temu Netanjahu był w stanie przeciwstawić się żądaniu administracji Obamy-Bidena, aby Izrael skapitulował i umożliwił Hamasowi odniesienie strategicznego zwycięstwa poprzez mobilizację poparcia Egiptu, Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, które sprzeciwiały się Hamasowi.


W obawie przed zleceniodawcą Hamasu, Iranem – i w świetle determinacji Stanów Zjednoczonych, aby umożliwić Hamasowi zwycięstwo i wzmocnić Iran – dziś umiarkowane państwa arabskie nie chcą nadstawiać karku. Wobec braku wsparcia sunnickiego Izrael jest zmuszony samotnie przeciwstawić się Stanom Zjednoczonym.


Aby zwyciężyć, Izrael musi zrobić trzy rzeczy. Musi pozostać stabilny politycznie. Salwa Schumera z sali Senatu była po prostu ostatnim ostrzałem w ramach kompleksowych wysiłków administracji mających na celu polityczną destabilizację Izraela i zastąpienie Netanjahu jego głównym rywalem Bennym Gantzem, który ich zdaniem zgodzi się skapitulować i zaakceptuje utworzenie państwa palestyńskiego. Podjęta we wtorek decyzja ministra bez teki Gideona Sa'ara o opuszczeniu partii Gantza i włączeniu do koalicji czterech mandatów jego frakcji w Knesecie potwierdza niemal pełen konsensus w Izraelu, że Netanjahu jest jedynym przywódcą, który będzie walczył o zwycięstwo pomimo sprzeciwu USA. W środę nowe badanie Direct Polls wykazało, że wrogość Stanów Zjednoczonych wzmocniła Netanjahu i prawicę. Netanjahu ma przewagę nad Gantzem w stosunku 47% do 37% poparcia społecznego. Jego prawicowo-religijny blok partii (w tym Sa'ar) w sondażach ma większość 62 mandatów wobec lewicowego bloku partii Gantza, który ma 48 mandatów.


Drugą rzeczą, którą Izrael musi zrobić, jest zmobilizowanie amerykańskiej opinii publicznej na rzecz zrealizowania swojego celu, jakim jest osiągnięcie strategicznego zwycięstwa poprzez wykorzenienie Hamasu i utrzymanie kontroli bezpieczeństwa nad Gazą w dającej się przewidzieć przyszłości. Według sondażu Harvard-Harris z zeszłego miesiąca. Amerykanie popierają Izrael przeciwko Hamasowi 82% do 18%. Netanjahu rozpoczął w tym tygodniu kampanię, aby zapewnić sobie poparcie społeczne, udzielając wywiadów amerykańskim mediom i przemawiając na dorocznej konwencji AIPAC.


Desperackie próby Schumera wycofania się ze swoich poglądów po wściekłej burzy krytyki ze wszystkich stron ujawniły, że proizraelska opinia publiczna pozostaje znaczącym czynnikiem w amerykańskiej polityce.


Wreszcie Izrael musi zdobyć Rafah wbrew wszystkim zastrzeżeniom Bidena i zrobić to tak szybko, jak to możliwe.


W miarę upływu tygodni i miesięcy oraz zbliżania się wyborów w Ameryce, jeśli Izrael pozostanie stabilny politycznie, jeśli IDF będzie kontynuować swoją wspaniałą walkę w Gazie i jeśli opinia USA pozostanie przychylna, tak jak Izrael zamienił taktyczną przewagę Hamasu w swoją przewagę, odwróci również sukcesy strategii palestyńskiej skupionej na USA. Jeśli to się uda, czas będzie działał na korzyść Izraela i Izrael odniesie strategiczne zwycięstwo, którego tak bardzo potrzebuje, aby zapewnić sobie przetrwanie.


Link do oryginału: https://www.jns.org/israels-strategic-game-of-survival/

JNS Org., 15 marca 2024

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Caroline Glick
 

Znana dziennikarka izraelska. Urodzona w Stanach Zjednoczonych, gdzie ukończyła studia z nauk społecznych. Emigrowała do Izraela w 1991 roku, wstępując natychmiast do IDF, w 1996 roku zakończyła karierę w wojsku w stopniu kapitana. Występuje często w izraelskiej telewizji, jest również zapraszana przez różne stacje telewizyjne w USA.    

 

 

(3)
Listy z naszego sadu
Chief editor: Hili
Webmaster:: Andrzej Koraszewski
Collaborators: Jacek Chudziński, Hili, Małgorzata Koraszewska, Andrzej Koraszewski, Henryk Rubinstein
Go to web version