Czy to porusza Twoje serce?
Znowu to widzimy. 1 czerwca 2025 r. 31 Palestyńczyków zostało rzekomo zastrzelonych w pobliżu miejsca dystrybucji pomocy w Rafah w Strefie Gazy, a ich jedyną zbrodnią był głód w kraju dławionym przez oblężenie. Oczy świata na chwilę mrugają, a następnie odwracają się w stronę kolejnej wielkiej wiadomości.
Nie przechodźmy jeszcze ku kolejnej wielkiej wiadomości. Przyjrzyjmy się tej.
Kto podał tę wiadomość jako pierwszy i kto ją łyknął w całości?
Pierwsze doniesienia o tej „masakrze” pochodziły z Ministerstwa Zdrowia Gazy, którym zarządza Hamas. Twierdzili, że 31 Palestyńczyków zostało zabitych, a ponad 100 rannych, rzekomo zastrzelonych przez siły izraelskie w pobliżu wspieranego przez USA i Izrael ośrodka pomocy humanitarnej Gaza Humanitarian Foundation (GHF) w Rafah. Z braku dziennikarzy, którzy nie mają tam wstępu ze względu na ich bezpieczeństwo (odwieczni krytycy Izraela roześmieją się w tym miejscu), doniesienia te poparli cywile z Gazy, którzy twierdzą, że byli świadkami ataku.
W doniesieniu agencji AP scena opisana jest następująco:
Tysiące ludzi ruszyło w kierunku miejsca dystrybucji na kilka godzin przed świtem. Gdy się zbliżali, siły izraelskie nakazały im się rozejść i wrócić później, powiedzieli świadkowie. Gdy tłumy dotarły do Ronda Flag, mniej więcej o kilometr dalej, około 3 w nocy, jak twierdzą świadkowie, siły izraelskie otworzyły ogień.
„Były strzały ze wszystkich kierunków, z okrętów wojennych, czołgów i dronów” – powiedział Amr Abu Teiba, który był w tłumie.
Agencja Reuters również twierdziła, że w zdarzeniu brał udział czołg. CNN napisała o panice.
Ciekawe, że nieco inaczej opisała to stacja Sky News:
Świadkowie twierdzą, że do wypadków śmierci doszło po tym, jak siły izraelskie otworzyły ogień na rondzie w pobliżu siedziby Fundacji Humanitarnej dla Gazy, nowej organizacji pomocowej wspieranej przez Izrael i USA.
Jednakże media palestyńskie i powiązane z Hamasem przypisały doniesienia o ofiarach śmiertelnych izraelskiemu atakowi lotniczemu.
Nie jest jeszcze jasne, czy naoczni świadkowie i media powiązane z Hamasem podają różne wersje tego samego zdarzenia.
Tymczasem Izrael stanowczo zaprzecza, że w ogóle doszło do ataku na miejscu dystrybucji pomocy.
Wiele raportów zawiera następującą wersję oświadczenia BBC:
Izrael nie wpuszcza na teren Gazy międzynarodowych organizacji informacyjnych, w tym BBC, co utrudnia sprawdzenie, co dzieje się na tym terytorium.
Przypuszczam, że tym chcą uzasadnić bezkrytyczną publikację raportów Hamasu po ich otrzymaniu. Ale czy obecność zagranicznych dziennikarzy w Gazie zapewniłaby rzetelną informację? Hamas nieświadomie przyznał się do zastraszania i deportowania dziennikarzy, którzy nie publikowali pro-Hamasowskich materiałów antyizraelskich podczas wojny w 2014 r. O ile mi wiadomo, żadne późniejsze sprostowania nie zostały wydane przez agencje informacyjne, gdy ich dziennikarze bezpiecznie opuścili Gazę. Nie budzi to zaufania do rzetelności agencji informacyjnych.
Dopiero po tym, jak Izrael zaprzeczył oskarżeniom, wiele serwisów informacyjnych dodało zastrzeżenie, ale ich relacje zmieniły się minimalnie. Oprócz dodania opisów filmów, które Izrael dostarczył jako dowód, że incydent nigdy nie miał miejsca, napisali, że nie mogą zweryfikować klipów wideo. (Nie widziałam żadnego takiego zastrzeżenia w odniesieniu do relacji świadków ani raportów Hamasu.)
Interesujący jest również fakt, że nie ma żadnych klipów wideo pokazujących choćby jeden czołg IDF, podczas gdy wiele raportów mówi, że czołgi strzelały do tłumu. Jeśli ktoś zamierza oskarżyć Izrael o strzelanie do tłumu głodnych Gazańczyków przez czołgi, lub przez choćby tylko jeden czołg, niech to pokaże.
Zważywszy na to, że Hamas rozumie wpływ prawdziwych i fałszywych obrazów na rozpowszechnianie kłamstw o Izraelu, z pewnością było wystarczająco dużo kamer dostępnych na miejscu, żeby zarejestrować atak na niewinnych cywilów, gdyby taki miał miejsce. Nie można sobie wyobrazić, że przegapiliby taką okazję.
Izrael dostarczył jedyny klip wideo ze strzelaniny w pobliżu ośrodka pomocy humanitarnej, która najwyraźniej miała miejsce tego samego dnia. Widać na nim bojówkarzy Hamasu strzelających do swoich współobywateli z Gazy, zbliżających się do ośrodka pomocy w Chan Junis (a nie w Rafah).
Jedną rzeczą, która wydaje mi się ciekawa w tym nagraniu, jest fakt, że ataki są skierowane na konkretne osoby, a nie losowo do tłumu, co przywodzi mi na myśl celowe zabójstwa (jednak badanie tej możliwości wykracza poza zakres tego artykułu).
A kolejne nagranie pochodzi podobno z okolic ośrodka pomocy humanitarnej GHF w Rafah, z tego samego dnia, kiedy Izrael oskarżono o atakowanie osób poszukujących pomocy humanitarnej:
Krótko mówiąc, żaden z klipów wideo nie obala skutecznie twierdzenia Hamasu o masakrze w miejscu dystrybucji pomocy w Rafah. Jednak gdy pojawia się oskarżenie o morderstwo, odpowiedzialność za udowodnienie, że doszło do morderstwa, spoczywa na oskarżycielu, a nie na obronie, która musi udowodnić, że tak nie było.
Izraelski żołnierz powiedział BBC, że strzały oddano w powietrze, a nie w kierunku tłumu, co prawdopodobnie miało na celu opanowanie potencjalnie niestabilnej sytuacji. Nie byłby to pierwszy raz, kiedy tak się zdarzyło. W końcu w tłumie tysięcy ludzi, którzy przyszli po jedzenie dla swoich rodzin, podczas gdy Hamas kradł to, co było dla nich przeznaczone, mogło nagle wybuchnąć pandemonium.
To nie jest Izrael unikający odpowiedzialności — to wojsko działające w strefie wojny, otoczone przez wrogów, którzy używają kłamstw jako broni. Hamas ma długą historię inscenizowania tragedii, aby oczernić Izrael. Czy o tym jest cała ta sprawa?
Jak można było przewidzieć, media głównego nurtu odmówiły zajęcia stanowiska. Zamiast zbadać wiarygodność Hamasu, wycofały się do znanego im schematu „obie strony”:
Żadne medium nie miało odwagi powiedzieć tego wprost: to może być kolejna mistyfikacja Hamasu.
Każde morderstwo, w każdych okolicznościach, wymaga motywu.
Dlaczego IDF miałoby strzelać do cywilów, którzy przybywają, aby odebrać pomoc humanitarną dla swoich rodzin w miejscu zorganizowanym przez Izrael we współpracy z amerykańską organizacją pozarządową utworzoną w tym konkretnym celu? Jedynym prawdopodobnym wyjaśnieniem, jaki przychodzi mi do głowy, jest to, że ta historia podsyca fałszywą narrację, że Izrael dopuszcza się ludobójstwa na mieszkańcach Gazy. Możemy zobaczyć to oskarżenie na dolnym pasku nowego raportu Al-Dżaziry:
Czy to naprawdę wiarygodne? Nawet jeśli wierzysz, że Izrael popełnia ludobójstwo, czy ta historia naprawdę składa się w logiczną całość?
No dalej, izraelożercy! Wy, którzy komentujecie moje artykuły, próbując udowodnić, że Izrael jest ludobójczym zbrodniarzem wojennym — podajcie mi rozsądny powód tego konkretnego czynu, który skłoniłby mnie do ponownego rozważenia sprawy.
Z drugiej strony, wpis Abu Ali Express in English na Telegramie przedstawia motyw kłamstwa Hamasu:
Hamas otwarcie sprzeciwia się nowemu mechanizmowi dystrybucji żywności, gdyż osłabia on jego władzę, stąd jego silny interes w próbie osłabienia tej akcji humanitarnej.
Na poparcie tej teorii Abu Ali zauważa, że „szczególnie długie i szczegółowe oświadczenie” na temat ataku najwyraźniej zostało przygotowane wcześniej, gdyż nie sposób sobie wyobrazić, aby mogło zostać sporządzone w ciągu pół godziny od pierwszych raportów.
Ponadto twierdzi, że nie istnieje żadna dokumentacja potwierdzająca tak dużą liczbę ofiar śmiertelnych (poza obrazami wygenerowanymi przez sztuczną inteligencję lub nagraniami karetek pogotowia i rannych, które można było sfilmować w dowolnym miejscu i czasie w Strefie Gazy), ani nie pokazano listy ofiar.
Trzy osoby niezależnie poinformowały reporterów, że w tym incydencie zginął ich brat (Abdullah Barbakh w doniesieniach Al-Dżaziry, brat kolegi z MSF w doniesieniach BBC i Chaled Szurrab w „Washington Post”), ale nie pojawiło się nic oficjalnego ani weryfikowalnego. Chociaż jest z pewnością możliwe, że wśród 31 zabitych, trzech to bracia świadków, którzy rozmawiali z dziennikarzami, to z jakiegoś powodu wydało mi się to dziwne.
Istnieje słowo określające ludzi, którzy powtarzają kłamstwa, których nie zweryfikowali, zwłaszcza gdy te kłamstwa pochodzą od grupy terrorystycznej mającej wszelkie powody, aby manipulować prawdą: wspólnicy. Jeśli Hamas znalazł w prasie partnera, który chce wzmacniać jego fikcje, to tragedia rozgrywa się nie tylko na ulicach Rafah — dzieje się w redakcjach. To nie była masakra. To było wspomagane przez media krwawe oszczerstwo o kolejce po chleb.
Link do oryginału: https://ozsheri.substack.com/p/the-blood-libel-comes-to-the-breadline
Israeli Diary, 2 czerwca 2025
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Sheri Oz
Urodzona w Kanadzie w 1951 roku, w wieku 26 lat wyemigrowała do Izraela, gdzie studiowała rolnictwo, po studiach wróciła do Kanady, studiowała psychologię. W 1986 wróciła do Izraela zajmując się psychoterapią rodzin. Autorka książki Overcoming Childhood Sexual Trauma: A Guide to Breaking Through the Wall of Fear for Practitioners and Survivors
Sheri Oz prowadzi blog Israel Diaries.
Od redakcji „Listów z naszego sadu”
Ambasador USA w Jerozolimie zwrócił się do redakcji „New York Tims’a”, CNN, AP i innych o sprostowania fałszywych informacji o Izraelu.
„The New York Times, CNN i Associated Press podały, że wiele osób starających się o paczki żywnościowe z Funduszu Humanitarnego Gazy zostało zastrzelonych lub zabitych przez Siły Obronne Izraela. Te doniesienia były FAŁSZYWE.
Domagamy się natychmiastowego odwołania kłamstw i apelujemy do wszystkich mediów, aby działały z obiektywnym profesjonalizmem i relacjonowały rzeczywiste wydarzenia, zamiast ślepo podążać za komunikatami prasowymi Hamasu i współdziałać w terroryzmie”.
(Pełen tekst oświadczenia tutaj: https://il.usembassy.gov/ oświadczenie-w-mediach- dezinformacja-na-temat-gaz/.)
Chief editor: | Hili |
Webmaster:: | Andrzej Koraszewski |
Collaborators: | Jacek Chudziński, Hili, Małgorzata Koraszewska, Andrzej Koraszewski, Henryk Rubinstein |