Zmartwychwstanie potwora, czyli miłość do zbrodni


Andrzej Koraszewski 2024-03-29

<span>Prezentacja na stronie Facebooka: The Red Clinic is an anti-imperialist, leftwing psychotherapy practice providing low-cost psychotherapy and leftwing analyses to mental health.</span>
Prezentacja na stronie Facebooka: The Red Clinic is an anti-imperialist, leftwing psychotherapy practice providing low-cost psychotherapy and leftwing analyses to mental health.

Mordy to opór, ściganie morderców to ludobójstwo. Polka z Anglii jest oburzona, ponieważ próbowałem jej pokazać, że z dobroci serca pokochała nazizm. Jest psycholożką i specjalizuje się w mediacjach, w rozwiązywaniu konfliktów. Wrócę do niej później. Psychoanalitycy zrzeszeni w Czerwonej Klinice przesyłają braterskie pozdrowienia towarzyszom w Gazie. Ratunku, gdzie ja jestem? Chyba w Brazylii. Wchodzę na stronę Czerwonej Kliniki i czytam: „Czerwona Klinika to kolektyw komunistycznych pracowników zdrowia psychicznego, zjednoczonych w celu radykalnej psychoterapii, opieki nad uciskanymi i zjednoczenia ich w służbie komunistycznej polityki.” Logo mnie zachwyciło: sfinks, sierp i cygaro. No to chyba strona satyryczna. Czytam dalej:

„Jesteśmy członkami organizacji psychoanalitycznych w solidarności z naszymi kolegami z Gazy, stojąc po stronie Palestyny przeciwko ludobójstwu dokonywanemu obecnie przez państwo izraelskie. [...] Naszym zadaniem jest przeciwstawienie się ofensywie ideologicznej i państwowej prowadzonej przeciwko Palestyńczykom. Wzywamy naszych kolegów, aby odcięli się od wojny w Gazie i jednoznacznie oświadczyli, że będą przemawiać i działać na rzecz Palestyny. To nie czas na milczenie. Tak dla oporu.” (Pogrubienia moje- A.K.)

Więc to nie jest nowa wersja Titanii McGraff. Pewnie jakaś malutka grupka obłąkańców. Długa lista nazwisk z tytułami. Brazylia wydaje się dominować, ale nie brak nazwisk z Europy i USA.  


Sojusz komunistów z nazistami już był, nic nowego. W Polsce Armia Czerwona defilowała w 1939 roku razem z Wehrmachtem w Brześciu, potem transporty radzieckiej ropy szły do Niemiec, a Stalin kazał rozstrzelać radzieckich pracowników wywiadu, którzy informowali, że Hitler przygotowuje się do wojny ze Związkiem Radzieckim. Czterdzieści lat później irańscy komuniści żarliwie poparli rewolucję islamską. Po zwycięstwie zostali wymordowani. Dzisiejszy prezydent, Ebrahim Ra’isi był jednym z głównych organizatorów masowych mordów komunistycznych towarzyszy broni. Drobniejszych przykładów jest wiele. Jak informuje MEMRI, z okazji setnej rocznicy śmierci Lenina 21 stycznia 2024 zebrali się w Nowym Jorku przedstawiciele  Międzynarodowego Zgromadzenia Światowej Partii Robotniczej. Zebranym odtworzono nagrane wcześniej pozdrowienia od towarzyszy z Hezbollahu, od bojowników Huti, Palestyńskiego Dżihadu i Hamasu (członkowie tych organizacji pozdrawiają się nazistowskim salutem). Wyświetlono także dłuższe wystąpienie polityka Hezbollahu Ibrahima Mousawiego, który powiedział, że Hezbollah docenia demonstracje i oświadczenia Światowej Partii Robotniczej, będące formą walki z Izraelczykami, dodając: „Jesteśmy razem jednym frontem przeciwko Izraelowi, Stanom Zjednoczonym […] i całej zachodniej hegemonii”.


Czerwona Klinika może wydawać się aberracją. Nie jest jednak niczym nadzwyczajnym, jest tylko bardziej wyrazista. 19 października 2023 Międzynarodowe Stowarzyszenie Socjologów (ISA) wydało oświadczenie o swoim głębokim zaniepokojeniu „przerażającymi wydarzeniami w październiku 2023 w Izraelu i Palestynie. […] Było już zbyt wiele ofiar w tym i w poprzednich cyklach przemocy.” (Pogrubienie moje – A.K.)


W tym oświadczeniu uczeni bardzo się starają, żeby ukryć, co myślą. W tym samym dniu 2000 amerykańskich socjologów wydało oświadczenie oskarżające Izrael o ludobójstwo w Gazie. Izraelska armia nie weszła jeszcze do Gazy. Lotnictwo i artyleria ostrzeliwała cele militarne Hamasu. „Cykl przemocy” ma stały wzór: organizacje terrorystyczne deklarujące walkę z Żydami do Sądnego Dnia próbują zabić tylu Żydów, ile tylko się uda, Izrael odpowiada i to jest „cykl przemocy”. Dziesiątki tysięcy rakiet skierowanych na izraelską ludność cywilną to „opór”, który Izraelczycy utrudniają swoją Żelazną Kopułą i ukrywaniem swojej ludności cywilnej w schronach. Odpowiedź jest ludobójstwem, ponieważ zabito więcej Palestyńczyków niż udało się zabić Żydów. Izrael jest codziennie ostrzeliwany rakietami z Libanu.


Tylko w środę 27 marca br. Hezbollach wystrzelił ponad 50 rakiet. Zginął jeden człowiek, są ranni, zniszczono domy i inne mienie. Największa gazeta świata „New York Times”: napisała: Izraelczycy wymieniają na granicy ogień z partyzantami Hezbollahu. To określenie „wymiana ognia”  powtarza się niemal we wszystkich głównych mediach. Tak pisze Reuters, CNN i wielu innych. AP preferuje tytuł: Izraelski atak na Liban, 16 zabitych.


Czerwona Klinika właściwie mówi to samo co inni. Być może to logo ze sfinksem, sierpem i cygarem powinno przyjąć się szerzej. Może powinny tę koncepcję graficznej prezentacji idei i celów podchwycić ONZ, Amnesty International i inni?


W liście otwartym skierowanym do przywódców całego świata 40 noblistów apeluje o zwiększenie pomocy dla Ukrainy. List ukazał się na ukraińskiej stronie internetowej i został podchwycony przez media.


Sygnatariusze tego listu piszą m.in.:

"Historia uczy nas, że ugłaskiwanie agresora sprzyja kolejnym zbrodniom przeciw ludzkości. Żadne krótkotrwałe korzyści nie mogą tego usprawiedliwić."

Piszą również, że „Ukraina musi wygrać, a nie tylko nie przegrać", wzywają przywódców świata do zdecydowanego zwiększenia pomocy dla Ukrainy, przypominają, że Rosja Putina stanowi zagrożenie dla ludzkości, a polityka ustępstw otworzyła drogę Hitlerowi.     


Wśród sygnatariuszy dominują przedstawiciele nauk ścisłych, strasznie dużo uczonych pochodzenia żydowskiego, nie dostrzegam nazwisk znanych izraelożerców. Ten list również podpisało jak dotąd 374 naukowców nie będących noblistami. Dokładniejsze studia zajęłyby zbyt dużo czasu, socjologów nie widać, ale pewnie i tu ukrywają się ludzie domagający się zawieszenia broni w Gazie.


Wspomniana na wstępie polska psycholożka mieszkająca w Anglii zamieściła na swojej stronie krzyczący plakat:



Trudno się nie zgodzić, ludobójstwo jest odrażające. Kiedy zwracam uwagę, że to Hamas deklaruje zamiar ludobójstwa i podejmuje nieustanne próby jego realizacji, otrzymuję odpowiedź:

Nie ma pan najwyraźniej pojęcia o co mi chodzi. O bezpieczny świat dla wszystkich. Pana również. Pozdrawiam i życzę pokoju, miłości i troszkę więcej empatii.

Na pytanie, czy czytała Kartę Hamasu odpowiada, że tak bardzo nie interesuje się Hamasem. Czy warto przekonywać, że ta jej miłość i empatia są mocno podejrzane? Piszę, że Palestyńczycy są ofiarami zbrodniczej ideologii, że zmieniono ich w psy wojny, dostarczono środków na zmienienie Gazy w nazistowską twierdzę.


Katarskie pieniądze, irańskie pieniądze, zachodnie miliardy dolarów szły na budowę gigantycznej sieci tuneli terroru, na zbrojenia, na indoktrynację do realizacji ludobójczych planów. Próbuję uświadomić, że nazizm przetrwał w Egipcie i Syrii, że Bractwo Muzułmańskie rozwijało się w symbiozie z niemieckim nazizmem, że Hamas nie dąży do pokoju, ani nie ma na celu dobra Palestyńczyków, że podobnie jak Abbas więzi, torturuje i morduje swoich przeciwników. Przypominam, jak wielu autorów zastanawiało się dlaczego Niemcy masowo poparli Hitlera, dlaczego Rosjanie poparli Stalina, Chińczycy Mao, dlaczego miliony dają się nabrać na piękne religijne hasła.


Powodowała nimi miłość i empatia. Co trzeba zrobić, żeby muzułmanin, chrześcijanin, czy marksista sięgnął po nóż? To proste, wystarczy zaapelować do uczuć, obudzić gniew, wyłączyć rozum. Wystarczy krzyknąć, że Żydzi porwali małego chłopca, żeby zabić go i użyć jego krwi na macę. To działało przez tysiąc lat. Teraz trzeba to troszkę zmienić, trzeba krzyczeć, że masowo mordują palestyńskie niemowlęta. Skąd się wzięła opowieść o rzezi niemowląt przez króla Heroda? Z psychologii, z wiedzy o tym, jak działa umysł, jak się wyłącza rozum, by zostawić nagą nienawiść. Kiedy czucie i wiara mówią do ciebie silniej niż nudne sprawdzanie faktów, noże idą w ruch. Karykatura zastępuje analizę, jesteś aniołem, masz powód by sięgnąć po sierp, potem zapalisz cygaro.


Muzułmańscy reformatorzy marzą o islamie z wybitymi zębami jadowitej bestii. Kiedy wybuchło Islamskie Państwo Iraku i Syrii mieszkający we Francji muzułmański filozof zwrócił się do swoich braci muzułmanów w liście otwartym. Pisał w nim między innymi:

„…widzę cię w trakcie rodzenia potwora, który ośmiela się nazywać siebie Państwem Islamskim, a którego pewni ludzie wolą nazywać imieniem demona – Daeesz. Najgorsze jest jednak to, że widzę, iż zatracasz się, tracisz czas i honor, odmawiając uznania, że ten potwór zrodził się z ciebie, z twojego niezdecydowania, z twoich sprzeczności, z twojego rozdarcia między przeszłością a teraźniejszością, z twojej odwiecznej niemożności znalezienia swojego miejsca w cywilizacji ludzkiej.


Co bowiem mówisz, w konfrontacji z tym potworem? Krzyczysz: „To nie ja!”, „To nie islam!” Odrzucasz możliwość, że zbrodnie tego potwora popełniane są w twoim imieniu.”

Jaką radę dawał Abdennour Bidar dziesięć lat temu? Potwór, o którym pisze muzułmański filozof to sposób nauczania religii, a przede wszystkim prozelityzm, walka o panowanie nad światem, odmowa religijnej tolerancji.

„Ta odmowa prawa do wolności wobec religii jest jednym z korzeni zła, z powodu którego cierpisz, mój drogi świecie muzułmański; jest jedną z tych mrocznych macic, w których w ostatnich latach rosną potwory, na które reagują przerażone twarze całego świata. Bowiem ta despotyczna religia narzuca straszliwą przemoc na wszystkie twoje społeczeństwa; zbyt ciasno zamyka twoje córki i twoich synów w klatce dobra i zła, dozwolonego (halal) i zabronionego (haram), nie wybierana przez nikogo, ale narzucona wszystkim. Chwyta w pułapkę wolę, uwarunkowuje umysł, nie dopuszcza lub przeszkadza w osobistych wyborach życiowych. W zbyt wielu z twoich krajów nadal wiąże się religię z przemocą – przeciwko kobietom, przeciwko „niewłaściwie wierzącym”, przeciwko chrześcijanom i innym mniejszościom, przeciwko myślicielom i wolnym duchom, przeciwko buntownikom – tak że religia i przemoc ostatecznie zlewają się w twoich najbardziej niezrównoważonych i kruchych synach – w potwornej formie dżihadu.”

Bidar zwracał się do muzułmańskiego świata, czyli do nikogo. Chciał wierzyć w oddolną reformację, która doprowadzi do zmiany sposobu wyznawania religii. Podobnych głosów ze świata muzułmańskiego było wiele i były, (nadal są), systematycznie ignorowane przez zachodnie media głównego nurtu. Zachód walczy z islamskim terroryzmem, ale odmawia nazywania go islamskim, strzela do terrorystów, ale obrzuca wyzwiskami każdego, kto wskazuje na popychającą ich do terroru ideologię.    


Wśród muzułmańskich zwolenników reformacji islamu pojawili się ludzie świadomi tego, że oddolny nacisk na reformację jest bardzo słaby, że muzułmańscy liberałowie są praktycznie bezsilni, argumentują że ta islamska reformacja musi się zacząć od oświeconej tyranii, która zmusi duchownych do zmiany form nauczania religii, stopniowo oderwie państwo od meczetu, zwróci muzułmanom ludzkie prawa. Wielu z nich patrzy z nadzieją na młodego księcia Arabii Saudyjskiej. Ich nadzieje mogą okazać się płonne. Potwór islamonazizmu ma silne wsparcie.   


Zachodnia lewica chce być aniołem z sierpem w ręce, (świetne narzędzie do obcinania głów), widniejące na logo Czerwonej Kliniki kłosy zboża, są tylko arabeską. Jesteśmy świadkami zmartwychwstania potwora totalitaryzmu. Piękni i młodzi mieszkańcy Zachodu dyszą miłością do mordu. Mówią o empatii, pospiesznie wymazują każdy ślad mogący im powiedzieć prawdę o nich samych. Amerykańska gazeta „Washington Post” 
postanowiła usunąć karykaturę narysowaną przez ich stałego grafika Michaela Ramireza, ponieważ utrudniała empatię wobec palestyńskich dzieci. Anioł z sierpem i cygarem świętuje dziś zmartwychwstanie.