Prawda

Piątek, 19 kwietnia 2024 - 14:45

« Poprzedni Następny »


Zupa z gwoździa do trumny z św. pamięci wkładką


Marcin Kruk 2017-11-01

<span>Pamiątki sakralne sprzedawane w Watykanie przy placu św. Piotra. Foto: Radek Pietruszka/PAP</span>
Pamiątki sakralne sprzedawane w Watykanie przy placu św. Piotra. Foto: Radek Pietruszka/PAP


Ciotka Julia dostała kartę powołania do niebytu jeszcze w październiku. Wcześniej miała kilka odroczeń, tym razem sprawa była w zasadzie nieodwołalna, chyba, żeby liczyć na cud. Podczas gdy wcześniej odroczenia załatwiali fachowcy, teraz można było tylko oczekiwać wstawiennictwa, czyli kumoterstwa ze strony znajomego świętego.


Najbardziej znajomy święty nie miał jeszcze papierów, ale same papiery były uzależnione od zdolności załatwiania spraw po znajomości. Istniały poszlaki, że coś komuś załatwił, ale w cechu traktowano to nadal jako test egzaminacyjny podlegający sprawdzaniu.


Problem polegał na tym, że ciotka Julia nie uznawała protekcji i nawet fachowcowi wolała zapłacić niż skorzystać z przysługujących jej przecież znajomości. W młodości, studiując w Krakowie, spotkała się dwa czy trzy razy z przyszłym świętym i nawet zainteresowała go wówczas swoją niechęcią do jego poglądów, ale stanowczo odrzucała możliwość ubiegania się o szczególne względy. Teoretycznie chodziło o zasady, twierdziła, że tego rodzaju wstawiennictwo jest niemoralne. Niektórzy nie bez racji podejrzewali, że ta jej bezkompromisowość może płynąć z niewiary. Ciotka Julia bowiem nie wierzyła. Wszyscy byli przekonani, że gdyby wierzyła, to przecież w tej sytuacji, z pewnością poprosiłaby o wstawiennictwo.


Przyznawała, że jej niewiara ma tu pewien związek z całą sprawą, ale nawet gdyby wierzyła, to takie prośby o wstawiennictwo byłyby dla niej krępujące. Co innego ofiara bezpośrednia, spalenie na specjalnym ołtarzu muchy lub komara zabitego na chwałę Pana, ale takie pokrętne szeptanie do ucha kandydatowi na świętego, żeby mi załatwił coś na lewo, to jednak jakoś nie tak.


Spór o wartość protekcji uczynił z umierania ciotki Julii cyrk. Część rodziny cierpiała z powodu dysonansu poznawczego i pomieszania obrażonych uczuć religijnych z zadawnioną sympatią do powszechnie lubianej odchodzącej krewnej. Dla części krewnych irytująca była również jej pogoda ducha. Jej beztroskie umieranie wydawało się ubliżać ich godności. Oferowali jej współczucie, ale zbywała ich lekceważąco prosząc, żeby raczej opowiedzieli coś wesołego. Nie przychodziło im nic do głowy, więc mówili, że się za nią modlą. Wprawny obserwator mógł zauważyć, że spuszczała w takich momentach powieki, żeby nikt nie widział jak wznosi oczy do sufitu. Oni jednak poczuwali się w obowiązku dopominania się o protekcję dla niewierzącej krewnej.


— Boję się, że on może im odmówić i będą się czuli zawiedzeni.

— Jakoś przeżyją — powiedziałem i ugryzłem się w język.


Ciotka Julia spojrzała na mnie z uśmiechem, który pamiętałem od niepamiętnych czasów. Opowiadałem jej o pracy i o domu, tak jakby była tu uwięziona ze złamaną nogą, czy inną przejściową dolegliwością. Zawsze wywoływała konsternację mówiąc o rzeczach, o których inni woleli milczeć. Tym razem wiodącym tematem było umieranie jako takie.


Pozałatwiała swoje sprawy i wydała dyspozycje w kwestii kremacji oraz starań o rozsypanie prochów w górach. Przygotowała nawet stosowne pismo do władz rozpoczynające się od słów:


Ja, niżej podpisana nieboszczka, w chwili sporządzania tego dokumentu w pełni jeszcze świadoma posiadaczka przeznaczonego na spopielenie ciała, uprzejmie zwracam się do odnośnych władz z prośbą o łaskawe zezwolenie mojemu mężowi na rozsypanie wydanego przez krematorium popiołu, reprezentującego moje doczesne szczątki, w miejscu przeze mnie za życia wskazanym.


W razie odmowy przyrzekam straszyć zarówno osobę, która wydała decyzję odmowną, jak i jej przełożonych.


Z jakiegoś powodu ciotka Julia chciała, żebyśmy wszyscy poświadczyli jej własnoręczny podpis, jednak wierzący odłam rodziny, nie tylko odmawiał, ale i wyrażał głęboką niechęć wobec tych planów. Zapewne ich dyskomfort skłaniał ciotkę do pytania ich o radę w kwestii wyboru modelu wiklinowej trumny.


Zawsze lubiła lekkie, wiklinowe meble i miała bzika na temat koszyków. Ciotka Julia kojarzyła się z koszem kwiatów, lub z koszem owoców stawianym na stole. Wiklinowy koszyk w jej ręku niemal o każdej porze roku był jakiś wiosenny.


Dotrwawszy do zimy mówiła, że ma nieśmiałą ochotę na wiosnę, ale sprawa pozostaje w gestii Natury i jeśli jej organy rozpoczną strajk generalny, to zamierza zarządzić lockout. Wiedziałem, że jej organy dawno już zaczęły strajk generalny, więc następnego dnia przyniosłem jej z kwiaciarni gałązkę białego bzu. Uśmiechnęła się, dając do zrozumienia, że akceptuje oszustwo.


Wbrew zaleceniom ornitologów siostry wysypywały na parapet okruchy bułki, żeby zwabić ptaki.


— Umieranie jest procesem nudnym — mówiła ciotka Julia - nie masz już sił na aktywność, więc z konieczności wsłuchujesz się w siebie. Okropne, mój drogi, życie jest zupą z gwoździa do trumny.

— Z sympatyczną mięsną wkładką — wtrąciłem uświadamiając sobie, że była jedynym człowiekiem na świecie, do którego mogłem mówić otwartym tekstem.


— Miliardy lat niebytu po jednej, miliardy po drugiej, a w środku chwila bytu z świadomością, że cierpimy i że czasem jesteśmy szczęśliwi.


Przyglądała się tańczącym na parapecie sikorkom, a ja przypomniałem sobie Julię strzelającą z łuku do tarczy stojącej u podnóża skarpy.


— Jutro przyprowadzę Adama -powiedziałem — pytał, czy może cię odwiedzić.

— O.K., opowiem mu o zupie z gwoździa do trumny z świętej pamięci wkładką. A nie lepiej, żeby poszedł pobawić się z jakimś kolegą — zapytała.


Nie wiedziałem co jest lepsze i zostawiłem to pytanie bez odpowiedzi.


Kiedy przyszliśmy z Adamem następnego dnia lekarz poinformował, że ciotka Julia godzinę temu zmarła. Kolejną gałązkę bzu wręczyłem siostrze, żeby postawiła w ich pokoju, lub zrobiła z nią cokolwiek innego.


Ciotka Julia zostawiła kartkę, żebym opowiedział na jej pogrzebie o zupie z gwoździa. Wiedziałem, że miała na myśli prawdziwą zupę z gwoździa, którą ugotowała dla mnie w odległym dzieciństwie, wkładając na dno garnka prawdziwy gwóźdź i zalewając go wodą. Była to wspaniała zupa i wspaniała lekcja o tym, jak bardzo lubimy być oszukiwani, i o tym jak dobrze jest wcześnie spotykać ludzi, których śmiech potrafi wystraszyć oszustwo.


Opowiedziałem Adamowi o zupie z gwoździa z mięsną wkładką, warzywami i śmietaną i zastanawiałem się jak powtórzyć tę samą opowieść ludziom, którzy prawdopodobnie nie mogli jej zrozumieć.


Pierwsza publikacja w portalu racjonalista.pl 2011


UWAGA: W listopadzie, nakładem wydawnictwa Stapis ukaże się książka Marcina Kruka: Grzeszyć inteligencją.

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

„Moje życie jest klęską”   Koraszewski   2020-09-14
„Uwaga, tu obywatelki i obywatele, to jest legalne zgromadzenie!”. Powolne budowanie mostów ponad podziałami.   Górska   2020-12-19
„WSZYSCY WIEDZĄ”   Kłys   2018-03-05
“Ewa” i Pola. Głos kobiet żydowskich   Walter   2023-06-14
Doktor Dolittle i zielony kanarek    Garczyński-Gąssowski   2020-12-12
Czy można reaktywować Komisję Edukacji Narodowej   Koraszewski   2019-01-14
O seksie, moralności i religii   Koraszewski   2017-08-06
 Byłem z Romanem na ty   Koraszewski   2021-11-09
 Nie tylko błazen   Koraszewski   2014-07-20
Apel Stowarzyszenia Miłośników Logiki Nieformalnej   Kruk   2017-08-18
Bóg Kościołem upupiony   Koraszewski   2020-03-05
Ból głowy po święcie pracy   Kruk   2022-05-02
Biblia Dobrej Zmiany(plagiat)Marcin Kruk    Kruk   2018-12-28
Burdel w Izbie Gminnych Lordów   Koraszewski   2016-09-15
Błędy lekkie, ciężkie i śmiertelne   Koraszewski   2016-04-07
Chrześcijańskie wartości w pisowskim sosie   Koraszewski   2020-10-26
Chwała Bogu, mamy święto maryjne   Kruk   2019-05-03
Czy mamy wpływ na cokolwiek?    Koraszewski   2015-02-11
Czy Polacy wybiją się...   Koraszewski   2017-03-02
Czy politycy byli głusi, czy zagubieni?   Koraszewski   2016-04-15
Do posłanki co dyskutować chciała   Koraszewski   2016-11-19
Dowcipy, memy, przysłowia    Koraszewski   2018-06-02
Groza reedukacji narodowej   Koraszewski   2021-02-27
Idioci bez granic   Kruk   2014-11-21
Infantylizmofilia czy chrześcijańska myśl światła?   Koraszewski   2017-04-14
Inscenizacja kłamstwa, czyli nowa sztuka sakralna   Koraszewski   2015-03-05
Intronizacja Chrystusa, czyli powiedzcie Allahu akbar   Koraszewski   2016-11-23
Jak sztuczna inteligencja wyssała antysemityzm z  mlekiem matki   Koraszewski   2019-03-03
Kobieta superpatronką roku 2017   Koraszewski   2016-11-07
List otwarty do Prymasa PolskiArcybiskupa Wojciecha Polaka   Koraszewski   2016-04-19
Mroczny cień udrapowanych autorytetów   Koraszewski   2017-08-23
Narodowy socjalista pisze do mnie list   Koraszewski   2017-01-11
O Polskę parlamentarną, czyli kilka myśli po lekturze informacji o projekcie.   Koraszewski   2016-06-09
O płodności intelektualnego onanizmu   Kruk   2017-03-14
Ogień narodowy, czyli patriotyzm patologiczny   Koraszewski   2017-03-10
Państwo na prawach bożych,czyli długa droga od Józefa Kępy do Beaty Kempy   Koraszewski   2015-12-14
PAP ma Alę, Ala ma Hamas   Koraszewski   2015-04-07
Pluralizm nieporozumień   Koraszewski   2014-01-12
Powrót fundamentalnych wartości   Pietrzyk   2016-01-19
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2014-11-22
Przypowieść o Janie i Fortepianie   Kruk   2017-11-21
Samorządna i niezależna   Koraszewski   2014-05-06
Stowarzyszenia Konstytucyjnych Demokratów nie ma   Koraszewski   2015-12-02
Uchodźcy a sprawa polska   Koraszewski   2017-07-08
Utopia, czyli dlaczego historia niczego nas nie uczy?   Ferus   2016-04-17
Wolna prasa, wolność słowa, wolność handlu    Koraszewski   2018-08-24
Z notatnika starego państwowca   Koraszewski   2020-10-17
Świąteczny prezent dla Prezesa   Kruk   2015-12-24
Raz na ludowo   Łukaszewski   2020-08-11
Zawieszony w prawach członka   Kruk   2021-07-21
Zupa z gwoździa do trumny z św. pamięci wkładką   Kruk   2017-11-01
Czy Polacy wybiją się na uczciwość?   Koraszewski   2013-12-04
A ja was zjadacze chleba i tak dalej   Kruk   2015-12-31
Adoracja Jezusa Użytkowego   Kruk   2018-04-28
Agenci propagandy nienawiści   Koraszewski   2023-11-05
Antagonizm polsko-ukraiński w cieniu igraszek Kremla   Koraszewski   2014-11-03
Antyaborcyjne paranoje, albo teoria krzyczącego zarodka   Pietrzyk   2016-04-25
Atak gendera   Kruk   2014-01-05
Awangarda umysłowego proletariatu   Kruk   2016-11-21
Bób, Hummus, Włoszczyzna   Koraszewski   2019-10-02
Bal w Świątyni Opaczności Narodowej   Koraszewski   2018-11-02
Bezdroża wiary i niewiary   Koraszewski   2014-01-22
Bitwa o historię i nauki ścisłe   Koraszewski   2016-09-20
Bliźni gorszego sortu i problem moralności   Koraszewski   2021-04-10
Bluźniercy, bałwanochwalcy i inni   Kruk   2018-01-30
Burzliwe życie brakujących ogniw   Kruk   2015-12-08
Byk, niedźwiedź i trzy krzyże   Koraszewski   2014-07-07
Być Polką – duma czy wstyd? Refleksje na tle obchodów stulecia odzyskania niepodległości   Górska   2018-11-14
Byłam w niebie, mówi ośmioletnia Ania   Kruk   2018-03-07
Błąd sprzed 30 lat, za który nadal płacimy   Koraszewski   2019-01-19
Cała Polska myśli o pięcie   Kruk   2018-06-14
Cała władza w ręce marginesu   Koraszewski   2018-11-28
Chuć w narodzie, czerep nadal rubaszny, dusza anielska trzepocze sztucznymi rzęsami   Kruk   2021-04-20
Chłopiec, którego zabito, ponieważ był Żydem   Koraszewski   2018-07-15
Cicho płynie solidarność   Koraszewski   2022-03-09
Co państwu dolega?   Koraszewski   2016-06-07
Codzienne obowiązki sołtysa honoris causa   Koraszewski   2021-06-26
Coma, czyli różne sposoby walki o życie   Szczęsny   2014-08-11
Costaguana dla Costaguańczyków   Koraszewski   2017-07-23
Cyrkowe fikołki, teatralne gesty i realne działania opozycji   Górska   2020-11-30
Czarny Poniedziałek był tylko początkiem długiego marszu   Koraszewski   2016-10-24
Czego się boi pani Dulska?   Koraszewski   2014-01-07
Czy dzisiejsza Polska jest demokracją?   Koraszewski   2019-01-24
Czy leci z nami psychiatra?   Koraszewski   2016-05-10
Czy można zrozumieć pamięć i tożsamość?   Koraszewski   2021-10-25
Czy musimy tolerować nienawiść i wezwania do nietolerancji?   Koraszewski   2015-11-12
Czy naród może zakochać się w demokracji?   Koraszewski   2018-05-16
Czy Polscy wybiją się i na co teraz?   Koraszewski   2019-09-28
Czy przywódcy organizacji rolniczych są największymi wrogami rolników?   Koraszewski   2022-10-15
Czy suweren jest blondynem?   Koraszewski   2017-06-30
Czy warto być Polakiem – wyjaśniamy   Koraszewski   2021-06-18
Czy wicepremier zarządzi wcześniejsze wybory?   Koraszewski   2021-04-14
Człowiek, katolik, przecie nie ssak   Koraszewski   2019-01-09
Człowieku, zbliża się Dzień Darwina   Koraszewski   2023-02-04
Demokracja umarła, niech żyje demokracja   Koraszewski   2021-04-30
Diabeł hasa po Księżych Górkach   Kruk   2019-11-21
Dla kogo feralna okaże się trzynastka?   Koraszewski   2019-08-31
Dlaczego film Holland jest zły   Wójcik   2023-09-20
Dlaczego nie chcę być polskim inteligentem   Koraszewski   2016-01-04
Do siego roku   Kruk   2013-12-31

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk