Prawda

Środa, 24 kwietnia 2024 - 19:24

« Poprzedni Następny »


Wypas środowiskowych prawd


Andrzej Koraszewski 2020-12-28


Stara historia, Leopold Unger, sekretarz redakcji „Życia Warszawy”, znalazł się na Zachodzie w wyniku arabskiej agresji na Izrael i podjętej po klęsce agresorów wielkiej kampanii walki z syjonistami w ZSRR i krajach przymusowo zaprzyjaźnionych. Przybywszy na ów Zachód, udał się Leopold Unger z pielgrzymką do Monachium, gdzie spotkał się z Janem Nowakiem-Jeziorańskim. Jak głosi opowieść (której dokładnego źródła dziś już nie pamiętam), panowie rozmawiali o sytuacji w kraju i w pewnym momencie Nowak zapytał Ungera, czy czytał jakąś wiadomość we wczorajszym „Głosie Olsztyńskim” (tym, co to go w 1970 zamieniono na „Gazetę Olsztyńską”). Nieco zdumiony i rozbawiony Leopold Unger odpowiedział, że nie czytał „Głosu Olsztyńskiego” ani wczorajszego, ani żadnego innego. Jan Nowak-Jeziorański był zdania, że uważna lektura prasy regionalnej dostarcza istotnych informacji, których nie znajdziemy w prasie centralnej.

Anegdota wydaje się interesująca w kontekście nacjonalizacji mediów regionalnych, czyli nabycia Polska Press przez koncern naftowy „Orlen”. Wszyscy (włącznie z szefem „Orlenu”) używali określenia „przejęcie”, które mogło (a nawet powinno) kojarzyć się z nacjonalizacją najpierw majątków ziemskich i przemysłu, a następnie z „bitwą o handel” (która oznaczała nacjonalizację reszty, czyli wszystkiego włącznie z kioskami z piwem i kioskami z gazetami).


Przejąłem się tym „przejęciem”, ale w komunikacie „Orlenu” dostrzegłem, że była to jednak transakcja, czyli zakup, który, jak objaśniał w specjalnym komunikacie szef „Orlenu”,  „zoptymalizuje  koszty marketingowe i umożliwi dalszą rozbudowę narzędzi big data”. Koncern naftowy dawał do zrozumienia, że interesuje go przede wszystkim dostęp do ponad 17 milionów użytkowników portali zarządzanych przez Polska Press.


Ponieważ media (papierowe i elektroniczne) utrzymują się dziś głównie z reklam, a nie z handlu rzetelną informacją, intryguje pytanie dlaczego poprzedni właściciel sprzedał (i za ile) oraz czy biznesowe kalkulacje „Orlenu” okażą się zasadne.


Szczegóły transakcji są oczywiście tajemnicą handlową i żadna ze stron nie chce o tym rozmawiać, nieoficjalnie „Orlen” zapłacił 120 milionów złotych, co wygląda raczej na zakup masy upadłościowej. Najwyraźniej niemiecki koncern chciał się bardzo tego szczęścia pozbyć, sprzedając ten interes za cenę, którą mógł bez trudu przebić byle miliarder.      


Mamy powody, żeby kwestionować czysto ekonomiczną motywację „Orlenu” i tu pojawia się hasło „repolonizacja”.  Rozważanie tego, co ona może oznaczać, wydaje się równie istotne, jak pytanie do rozważających, czy na przykład czytali w „Gazecie Olsztyńskiej” życzenia  Arcybiskupa Metropolity Warmińskiego na Boże Narodzenie i rok 2021. (Po trzech dniach cztery komentarze, z czego trzy ironiczne.) Możemy z dużym prawdopodobieństwem powiedzieć, że arcybiskupowi nie grozi utrata kontaktu z czytelnikami GO z powodu repolonizacji. Komu zatem grozi i jak to możemy zbadać?


Bardzo pobieżnym sposobem jest wejście w ich statystykę komentarzy. W ostatnim miesiącu rekordzistą był artykuł pt. „Kwarantanna narodowa, zamknięte hotele”, który miał 153 komentarze, już na drugim miejscu był tekst (którego autor może się zastanawiać czy nie straci pracy) pod tytułem „Naszym symbolem będą parasolki”,  opublikowany 28 listopada na stulecie praw kobiet. Ten tekst miał 142 komentarze.


Kolejni rekordziści mieli poniżej 100 i dotyczyły sporu z firmą, która miała budować linię tramwajową (94), budżetu miasta (80), bezdomnego, który śpi w busie (73).


Przeglądając tytuły z ostatnich 30 dni zwracam uwagę na fakt, że średnia komentarzy jest gdzieś na poziomie 12, (większość poniżej 10). Wcielając się duchowo w jakiegoś naczelnego redaktora, zwolennika PiS-u, kandydatów do zwolnienia nie zauważyłem. (Był jeden tekst o strajku kobiet i konflikcie z policją, ale mógłby przejść na zasadzie listka figowego.)


Czy wybrałem do bliższego oglądu jakąś szczególnie bladą gazetę regionalną? Nie wiem, zaglądam okazjonalnie do „Gazety Pomorskiej” i tu sytuacja wygląda bardzo podobnie. Główna różnica polega na tym, że kujawsko-pomorskie ma na stanie Tadeusza Rydzyka, więc chociaż i tu w informacjach o sprawach regionu polityka jest w ilościach śladowych, to jednak ten regionalny celebryta jest nazbyt kuszący i znajdujemy sporo artykułów o nim samym i o jego dokonaniach. Repolonizacja „Pomorskiej” może skutkować zmianą stylu doniesień o Rydzyku. Chwilowo z mojej regionalnej gazety łatwiej dowiedzieć się jak schudnąć niż jak wyglądają w regionie międzypartyjne rozgrywki, relacji na temat  polityki krajowej praktycznie nie ma (tu najwyraźniej towarzyszy założenie, że o sprawach krajowych czytelnicy dowiadują się z innych źródeł), zdecydowanie zbyt rzadko znajdziemy tu informacje o inicjatywach regionalnych posłów w Sejmie i o tym jak mieszkańcy regionu reagują na politykę krajową (wyjątkiem są doniesienia związane z organizacją bitew z pandemią).  


Ta strategia wyprania regionalnej prasy z polityki była prawdopodobnie strategią poprzedniego właściciela, więc „Orlen” może chcieć to zmienić forsując obecność partyjno-rządowej narracji. Czy taka strategia zwiększy poczytność z bardzo niskiej na niską? Dobre pytanie, ale ani nie wiem, czy „Orlen” to zrobi, ani nie wiem jak zrobi, a już z pewnością nie mogę wiedzieć, jakie będą rezultaty tego co zrobi. Tak, czy inaczej mamy wrogie przejęcie i domyślamy się, że jest ono wrogie wobec nas. Co prowokuje do przypomnienia szkolnego dowcipu z pytaniem, co ma żołnierz pod łóżkiem? Prawidłowa odpowiedź brzmiała, że żołnierz ma pod łóżkiem zamiatać.  


Co ma dziennikarz? Dziennikarz ma przynosić zysk, bądź, w przypadku partyjnego biuletynu, stać na straży jedynie słusznej myśli, nagłaśniać i wzywać do jedności. Dziennikarz przynosi zysk trafiając w gusta i podnosząc tym samym słupki (dawniej zachęcał do kupna gazety, a teraz w mediach elektronicznych w zasadzie tylko podnosi liczbę kliknięć, jako że wysoka liczba kliknięć zachęca reklamodawców). Technika zachęcania jest zazwyczaj standardowa, ponieważ niestandardowe techniki traktowane są przez wydawców podejrzliwie. Tytuł ma być mocniejszy niż treść, ma budzić i poruszać oraz prowokować do kliknięcia (przeczytanie nie jest istotne).


Stare powiedzenie głosi, że dziennikarstwo jest nieślubnym dzieckiem plotki i propagandy, niektórzy dodają, że ma również wymagającego ojca chrzestnego. Były próby traktowania informacji jak normalnego towaru, ale z tego zostało tylko zapewnianie przez niemal wszystkie media, że to właśnie one dostarczają najrzetelniejszych informacji pod słońcem.    


Niedawno opublikowaliśmy w „Listach” esej amerykańskiego studenta z małego stanowego uniwersytetu i początkującego dziennikarza gazety „Daily Iowan” o dziennikarskich heretykach, czyli porównanie Zamiatina i Orwella. (Milej umierać mając pewność, że w kolejnym pokoleniu będzie znowu garść heretyków niezainteresowanych karierą kowboja zajmującego się wypasem środowiskowych prawd.) Riley Moore przypomina list Zamiatina z 1931 roku do Stalina, w którym pisarz wyrażał sprzeciw wobec cenzury i fałszywego przedstawiania faktów oraz poprosił o pozwolenie na emigrację – razem z żoną – aby mógł pisać bez zagrożenia przemocą lub zamknięciem ust. Wiedział, że ten list grozi rozstrzelaniem, ale, ku zdumieniu wszystkich, dyktator łaskawie przychylił się do tej prośby. Po dziesięcioleciach, w 1983 roku Adam Michnik dostał w więzieniu od generała  Kiszczaka propozycję wolności, w zamian za zgodę opuszczenia Polski. Jego odpowiedź należy do pereł polskiego dziennikarstwa.


Adam Michnik wyjaśniał:

Wiem dobrze, Panie Generale, do czego wam nasz wyjazd jest potrzebny. Do tego, by nas ze zdwojoną siłą opluskwiać w swoich gazetach jako ludzi, którzy ujawnili wreszcie swe prawdziwe oblicze; którzy przedtem wykonywali cudze dyrektywy, a teraz połasili się na kapitalistyczne luksusy. Do tego, by zademonstrować światu, że wy jesteście szlachetnymi liberałami, a my szmatami bez charakteru. Do tego, by móc Polakom powiedzieć: "Patrzcie, nawet oni skapitulowali, nawet oni stracili wiarę w demokratyczną i wolną Polskę". Do tego - przede wszystkim - by poprawić swój wizerunek we własnych oczach; by móc z ulgą odetchnąć: "Oni wcale nie są lepsi ode mnie".

Adam Michnik informował również, dlaczego przedkłada więzienie nad wolność, albo raczej dlaczego wolność byłaby niewolą, a więzienie jest zachowaniem wolności.

Dla mnie, Panie Generale, więzienie nie jest żadną szczególnie dotkliwą karą. Tamtej grudniowej nocy to nie ja zostałem proskrybowany - to wolność. To nie ja dziś jestem więziony - to Polska.


Dla mnie, Panie Generale, karą byłoby, gdybym musiał na Pańskie polecenie szpiclować, machać pałką, strzelać do robotników, przesłuchiwać uwięzionych i wydawać haniebne wyroki skazujące. Szczęśliwy jestem, że znalazłem się po właściwej stronie - wśród ofiar, a nie wśród oprawców. Ale gdyby Pan to rozumiał, nie składałby mi Pan propozycji tyleż niemądrych, co niegodziwych.

Wkrótce po opublikowaniu tego listu w krajowej prasie podziemnej biegałem po redakcjach szwedzkiej prasy regionalnej (jako prowincjusz z wyboru w mojej przybranej ojczyźnie  mieszkałem daleko od stolicy), próbując im go wcisnąć. Zaprzyjaźniony szwedzki dziennikarz opublikował krótki artykuł z kilkoma cytatami. Herezja nie kusi wydawców regionalnej prasy, ci wydawcy nie są przekonani, że przynosi zysk w postaci wzrostu nakładu.

 

Riley Moore, porównując Zamiatina i Orwella pokazuje ich wspólną fascynację językiem, nakaz ucieczki od sztampy, przywołuje esej z 1944 roku, w którym Orwell pisał:

“Zapytaj dziennikarza czym jest jarzmo, a odkryjesz, że nie wie. Niemniej, opowiada o jarzmach. Autorzy zdolni do importowania wyświechtanych komunałów, takich jak “pięta Achillesowa”, nóż w plecy”, krwawa łaźnia”, pozwolili, by esej pisał się sam gotowymi frazesami. Najwyraźniej ludzie zdolni do używania takich zwrotów, zapomnieli, że słowa mają znaczenie”. 

Oficjalna wolność słowa nie czyni jeszcze wolnych mediów platformą rzetelnej informacji i prawdziwej dyskusji. Czasem te media zmieniają się w pastwiska środowiskowych narracji, częściej ich formuła podporządkowana jest prawom rynku i pogonią za zyskiem. „Orlen” może całkiem uczciwie mieć nadzieję na zyski, a władcy  niemal z pewnością łączą słowo „repolonizacja” z nadzieją na regionalne „Trybuny PiS-u”. 


Pozostaje pytanie o regionalnych heretyków. Czy są, czy wiedzą, że niezależnie od poziomu oficjalnej wolności, a nawet terroru zawsze istnieje prawo do ja przeciwstawiającego się MY. Kiedy jego egzekwowanie jest bardzo kosztowne, wymaga to heroizmu. Kiedy grozi zaledwie utratą drobnych przywilejów, wymaga świadomości, że wolność jest wartością, tak w skali regionalnej, jak i krajowej. Czy repolonizacja regionalnych mediów zwiększy podaż heretyków na prowincji? Jeśli będą czekali na popyt lub na wsparcie państwa, to mamy gwarancję, że nie. Czasem jednak jakieś mało znaczące wydarzenie wywołuje zupełnie niespodziewane efekty. Wyraźny napis na bramie: „Wypas środowiskowych prawd” może skłonić do buntu.          


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Panie Ministrze Czarnek, trzeba było ich nie… epatować wizerunkami młodocianych bohaterów   Górska   2020-11-03
Kobiety żądają zdjęcia dziadów   Koraszewski   2020-11-02
Wściekłość, działanie, skuteczność   Koraszewski   2020-10-30
Mazurek Dąbrowskiego w Świętochłowicach   Górska   2020-10-29
Chrześcijańskie wartości w pisowskim sosie   Koraszewski   2020-10-26
Z notatnika starego państwowca   Koraszewski   2020-10-17
Meandry odporności stadnej   Koraszewski   2020-10-12
Patrz Kościuszko na nas z nieba   Koraszewski   2020-09-29
„Moje życie jest klęską”   Koraszewski   2020-09-14
Inna twarz polskiego Sejmu   Koraszewski   2020-09-10
Niech żyje król!   Łukaszewski   2020-09-01
Wojaki Chrystusa i cudaki z PZPR   Koraszewski   2020-08-21
Maska jako symbol statusu społecznego   Koraszewski   2020-08-16
Raz na ludowo   Łukaszewski   2020-08-11
W okopach świętej  niechęci   Koraszewski   2020-08-05
Uwaga: PiS kocha ubogich   Koraszewski   2020-07-29
Rozważania wokół praworządności   Koraszewski   2020-07-27
Reizm nasz ledwie żywy   Koraszewski   2020-07-19
Wspinaczka na szczyt nieprawdopodobieństwaMarcin Kruk   Kruk   2020-07-16
Smutek obwodów kiepsko scalonych   Kruk   2020-07-11
W niedzielę druga tura, ale właściwie czego?   Koraszewski   2020-07-07
Przekonajcie mnie dlaczego mam głosować na Trzaskowskiego   Koraszewski   2020-07-01
Dyskurs narodowy i jego meandry   Kruk   2020-06-09
Widziane z ławy oskarżonych   Koraszewski   2020-06-01
Niespodziewana erekcja impotenta na placu elekcyjnym   Koraszewski   2020-05-09
Wolność jest zaledwie wstępem   Koraszewski   2020-05-06
Między świętem braku pracy a świętem gwałcenia konstytucji   Koraszewski   2020-05-02
Trzy razy NIE w bolszewickim plebiscycie na prezydenta   Koraszewski   2020-04-17
Samorząd, solidarność, samopomoc   Koraszewski   2020-04-15
Zdalna lekcja wychowawcza   Kruk   2020-04-06
Jak zbrodniczy okaże się ten rząd?   Koraszewski   2020-04-03
Kochać i być mądrym   Koraszewski   2020-04-01
Plac Powstańców i inne przystanki   Zbierski   2020-03-12
Bóg Kościołem upupiony   Koraszewski   2020-03-05
Wyścig do fotela i dylematy wyborcy   Koraszewski   2020-02-19
PiS budzi się z ręką w nocniku i przeciera oczy   Koraszewski   2020-02-15
Podanie o posadę prezydenta   Koraszewski   2020-02-12
Raport z małego miasta   Koraszewski   2020-01-23
Kości zostały rzucone   Koraszewski   2020-01-21
Diabeł hasa po Księżych Górkach   Kruk   2019-11-21
Nie cała władza w rękach postprawdziwków   Koraszewski   2019-11-18
Sen nocy listopadowej   Kruk   2019-11-12
Troski i zmartwienia z celibatem   Koraszewski   2019-10-30
Zjednoczona prawica i Halloween   Koraszewski   2019-10-26
Moralne zwierzę to oburzone zwierzę   Koraszewski   2019-10-21
Związki partnerskie w czwartej Rzeczpospolitej   Koraszewski   2019-10-16
Dzień po wyborach, Dzień Nauczyciela   Koraszewski   2019-10-14
Bób, Hummus, Włoszczyzna   Koraszewski   2019-10-02
Niedziela handlowa i Ogórek małoetyczna   Kruk   2019-10-01
Czy Polscy wybiją się i na co teraz?   Koraszewski   2019-09-28
Homo politicus vs. Homo sapiens   Koraszewski   2019-09-16
Uwagi o groźnej przewadze donosów nad doniesieniami   Koraszewski   2019-09-09
Dla kogo feralna okaże się trzynastka?   Koraszewski   2019-08-31
Kilka uwag o podwójnej lojalności   Koraszewski   2019-08-21
Przeszłość i przyszłość polskiego paralmentaryzmu   Koraszewski   2019-07-27
Ogólna teoria zatroskania   Koraszewski   2019-07-25
Struktura klasowa w świadomości aspołecznej   Koraszewski   2019-07-20
Trudno kochać i być mądrym, jeszcze trudniej nie znosić i pozostać mądrym   Koraszewski   2019-07-10
O szkodliwości palenia (na stosach) i migotaniu przedsionków (do władzy)   Koraszewski   2019-07-08
Marchewka stadnego myślenia i niechciany kij racjonalizmu   Koraszewski   2019-07-04
Wściekłość nieboszczyka i duma romantyków   Koraszewski   2019-06-24
Kronika szczęśliwego dzieciństwa   Ferus   2019-06-23
Spór o wiek zgody w czasach przyzwolenia   Koraszewski   2019-06-19
Nocne polucje wiceministra nieprawości   Kruk   2019-06-15
Jak słuchać, żeby być rozumianym?   Koraszewski   2019-06-12
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Koraszewski   2019-06-06
Za Głupotę Naszą i Waszą   Koraszewski   2019-05-30
Uwagi o pełniących obowiązki  mądrych i dobrych   Koraszewski   2019-05-20
Primas Poloniae i jego niepokojący brak zgody   Koraszewski   2019-05-13
Serwus, madonna, czyli signum temporis   Koraszewski   2019-05-10
Chwała Bogu, mamy święto maryjne   Kruk   2019-05-03
Strajki szkolne czyli niesolidarna "Solidarność"   Garczyński-Gąssowski   2019-04-24
Jak będziemy obchodzić święto Konstytucji?   Koraszewski   2019-04-08
Oświata, poświata, stan umysłów   Koraszewski   2019-04-03
Niewiara szukająca zrozumienia   Koraszewski   2019-03-12
Jak sztuczna inteligencja wyssała antysemityzm z  mlekiem matki   Koraszewski   2019-03-03
Nie pluć na Ogórek, nie zanieczyszczać wagonu   Koraszewski   2019-02-11
Inspirująca „Pieśń ciszy”   Ferus   2019-02-03
Czy dzisiejsza Polska jest demokracją?   Koraszewski   2019-01-24
Błąd sprzed 30 lat, za który nadal płacimy   Koraszewski   2019-01-19
Czy można reaktywować Komisję Edukacji Narodowej   Koraszewski   2019-01-14
Człowiek, katolik, przecie nie ssak   Koraszewski   2019-01-09
Biblia Dobrej Zmiany(plagiat)Marcin Kruk    Kruk   2018-12-28
Rzecznik Praw Dziecka w państwowego Anioła Stróża zamieniony   Koraszewski   2018-12-17
Zawierzeni bez granic   Koraszewski   2018-12-03
Cała władza w ręce marginesu   Koraszewski   2018-11-28
Odnaleziony tekst Tischnera oraz portret (pewnego) Polaka AD 2018   Koraszewski   2018-11-19
Być Polką – duma czy wstyd? Refleksje na tle obchodów stulecia odzyskania niepodległości   Górska   2018-11-14
Jasnowidzolożka wraca na czarnym koniu   Kruk   2018-11-12
Patologia instytucji, czyli uwagi o "Klerze"   Górska   2018-11-03
Bal w Świątyni Opaczności Narodowej   Koraszewski   2018-11-02
Partie polityczne i dylematy parlamentaryzmu   Koraszewski   2018-10-29
Do urn obywatele, do urn   Koraszewski   2018-10-18
Polska w obiektywie Konrada Szołajskiego   Koraszewski   2018-10-16
Polak od kuchni   Kruk   2018-10-11
Ważny komunikat Skarbnicy Narodowej   Koraszewski   2018-10-08
Narodowa dyskalkulia i lokalne porachunki   Kruk   2018-10-04
Satyra na leniwych patriotów   Koraszewski   2018-09-28
Prawoznawstwo - broń się   Zajadło   2018-09-19
Preambułka   Koraszewski   2018-09-15

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk