Prawda

Piątek, 19 kwietnia 2024 - 11:04

« Poprzedni Następny »


Smutek obwodów kiepsko scalonych


Marcin Kruk 2020-07-11


Docent ma pyzatą twarz i kogoś mi przypomina, nie wiem kogo, ale to uczucie, że już go gdzieś widziałem, wzmacnia moją antypatię. Siedzimy przy stole, jemy maliny ze śmietaną, docent jest bratem gospodyni, wyjść nie można, trzeba robić dobrą minę do złej gry. Siedzimy jakby żadnej pandemii nigdy nie było, a kto może wiedzieć, co taki przywlókł ze sobą z wielkiego miasta.


Bo widzi pan, zwraca się do mnie, my dostajemy studentów po waszych szkołach, to jest materiał, z którym już nic się nie da zrobić. Oni nie tylko nic nie umieją i niczego nie potrafią, oni po prostu nie chcą się niczego nauczyć.


Mam ochotę opowiedzieć o moim pierwszym dniu na studiach, o śmiejących się oczach profesora, który mówił, że teraz jesteśmy dorośli i zaczyna się najwspanialszy okres w naszym życiu, mówił nam, o tym, na czym polega różnica między szkołą a uniwersytetem i jak człowiek dorosły uczy się ciągłego zdobywania wiedzy. Domyślałem się, że docent nie zrozumiałby o czym  mówię, mógł jednak dostrzec, że patrzę na niego jak na zdechłą żabę. Chyba jednak nie dostrzegł, bo on patrzył na mnie oskarżycielskim wzrokiem, najwyraźniej  oczekując jakiejś odpowiedzi.


Maliny były znakomite i interesowało mnie bardziej po ile są na giełdzie i czy dobrze idą. Mruknąłem, że go rozumiem, bo dostajemy uczniów po podstawówce, prywatne szkoły i znakomite licea są w lepszej sytuacji, bo mogą przebierać, a my musimy pracować z tym materiałem, który dostajemy. Nadal jest sporo ciekawej młodzieży, gorzej, że nadmiar tych bez ambicji często utrudnia naukę. Musi pan to znać – powiedziałem - bo w  końcu na socjologię trafiają najmniej ciekawi studenci.


Sądziłem, że się obrazi i zmieni temat, ale nie. Tylko się oburzył i zapytał, dlaczego tak sądzę.


Odpowiedziałem, że gdyby było inaczej, to pewnie byłby bardziej zadowolony. Wolałem nie wspominać wyników badań, bo to byłoby groźnie przy biesiadnym stole. Kątem oka dostrzegłem, że żona je maliny z wyrazem rozpaczy na twarzy. Budziło to nadzieję, że mądra kobieta coś wymyśli, żeby szybko zakończyć nieciekawe spotkanie, które może się zmienić w absurdalny kabaret. Chwilowo jednak na optymizm byłoby zbyt wcześnie, pozostawało grzeczne czekanie na rozwój sytuacji. Sytuacja się rozwijała.  


Docent westchnął z wyższością, a pani domu próbowała pochwycić uwagę zebranych nowym przepisem na tort orzechowy. Za oknem zachodziło słońce, pan domu oznajmił, że w lesie pojawiły się grzyby. Docent się skrzywił i pozostał skrzywiony, pewnie nie przepada za zbieraniem grzybów. 


Żona mnie zawsze ostrzegała, nie podnoś cudzych rękawiczek, bo nigdy nie wiesz, co za świństwo siedzi w środku. Człowieka jednak kusi, a potem żałuje.


Docent wskoczył w pierwszą dostępną lukę w rozmowie i uderzył z flanki.


- Więc pan uważa – powiedział, wycierając chusteczką śmietanę z górnej wargi – że nauki ścisłe są ważniejsze?


- Nie wiem, czy ważniejsze – odpowiedziałem, dokładając sobie malin – ale mogą być bardziej wymagające.


- Wymagające – powtórzył docent, dodając do tego słowa stanowczy znak zapytania. – Czy pan sobie zdaje sprawę z ogromu wiedzy nagromadzonej w naukach humanistycznych?


Gospodyni zapytała niespokojnie, czy podać już kawę, a żona nerwowo spojrzała na zegarek, o którym rano mówiła mi, że stanął i że musi wymienić baterię.   


Jedynym słowem, które mi przychodziło do głowy była entropia, wolałem jednak nie wchodzić w drugą zasadę, kiedy w  tym przypadku nie było wiadomo, co jest pierwszą.


Widzi pan – powiedziałem, przyglądając się obrazkowi Madonny na ścianie – czasem mam wrażenie, że w oceanie humanistycznej wiedzy perły leżą zagrzebane w piachu na samym dnie, pod tonami wody. Nie wiem, czy ta metafora pana przekonuje, ale kiedyś Lem opisywał swoją wędrówkę po siedmiopiętrowej księgarni w Wiedniu, gdzie diamenty ukrywały się w hałdach potłuczonego szkła. W tym ogromie, o którym pan mówi mało jest ładu, jeszcze mniej postępu. Domyślam się, że sortowanie materiału do nauczania może być trudne, ale i niewdzięczne, w dodatku kiedy musi pan rzucać perłami przed wieprze. Z takimi studentami to pewnie męka pańska za mizerną płacę.


Spojrzenie żony w moim kierunku nie było życzliwe, czekała mnie nagana za brak społecznego dystansu i maski. Jak jednak w maskach mamy jeść maliny?


Tymczasem żona zaczęła opowieść o jeżu w naszym ogrodzie. W domowym zaciszu ta opowieść kończyła się zwykle okrzykiem „Jeżu, ty widzisz i nie grzmisz”, bywało jednak, że w innych okolicznościach prezentowała inne zakończenie, biorąc pod uwagę gusta publiczności. Jest humanistką z dużym wyczuciem stylu. Słuchałem z zapartym tchem opowieści o naszym nieistniejącym jeżu. Okazało się, że jest ich więcej, cała rodzina, mają teraz małe, które przybiegają do żony, kiedy tylko przychodzi z karmą, uwielbiają zwykłą kocią karmę, chociaż samiec jest trochę wybredny.


Musimy już iść – powiedziała, bo jeże są głodne.


Poderwałem się z krzesła nie czekając na protesty pani domu.


Docent wstał również, żeby się pożegnać. Miał minę zwycięzcy, który zniża się, by podać rękę pokonanemu przeciwnikowi. Uśmiechnął się ciepło, wyraził nadzieję, że jeszcze się spotkamy.          


Po drodze do domu otrzymałem pytanie, czego nie powiedziałem. Nie powiedziałem o Piotrze, Piotr jest inżynierem, kiedyś był moim uczniem. Odwiedził mnie niedawno. Rozmawialiśmy w ogrodzie o życiu, czyli ogólnie o sytuacji. Domyślałem się co chce przekazać, kiedy powiedział: „Bo widzi pan, to wszystko są obwody [ch] źle scalone.”    


Wiedziałem, że wstawione gwałtownie słowo „źle” zastępowało przymiotnik pospolity. 

Odpowiedziałem, że nasz naród jest jak lawa…


Zgodził się i powiedział, że byłoby lepiej, gdyby był jak krzem, co ja dla odmiany uznałem za dobry żart.


Rozstaliśmy się w zgodzie i przyjaźni, nadal nie wiedząc, co właściwie myślimy o sytuacji.


Żona kiwnęła głową z zadowoleniem. Stwierdziła również, że słusznie uczyniłem, nie przywołując obwodów kiepsko scalonych.        


Marcin Kruk

Autor wielce nieprawomyślnej książki Grzeszyć inteligencją, wydanej przez wydawnictwo "Stapis", opowiadającej o szkole w małym miasteczku, o buntującej się "dzisiejszej młodzieży" i środowisku nauczycielskim.                    




Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Czy Polacy wybiją się na uczciwość?   Koraszewski   2013-12-04
Nasze państwo   Koraszewski   2013-12-04
Do siego roku   Kruk   2013-12-31
Atak gendera   Kruk   2014-01-05
Czego się boi pani Dulska?   Koraszewski   2014-01-07
Pluralizm nieporozumień   Koraszewski   2014-01-12
Bezdroża wiary i niewiary   Koraszewski   2014-01-22
Za małe zdjęcie   Hili   2014-02-10
O naruszeniu dóbr osobistych   Hili   2014-02-21
Wredność i medycyna   Koraszewski   2014-02-25
Zbrodnie w cieniu krzyża   Koraszewski   2014-04-13
Samorządna i niezależna   Koraszewski   2014-05-06
Kto zwariował, Panie Ministrze?   Koraszewski   2014-05-26
Podniebny lotku demokracji   Kruk   2014-05-29
Kiedy wolność ma znikomą szkodliwość społeczną?   Koraszewski   2014-06-01
Lekarz religijnie zmodyfikowany   Kruk   2014-06-06
Reguły gry ...i kamieni kupa   Koraszewski   2014-06-19
O wyciu brzydkich kaczątek   Koraszewski   2014-06-24
Byk, niedźwiedź i trzy krzyże   Koraszewski   2014-07-07
Religia, małpa, nauka.pl   Kruk   2014-07-12
 Nie tylko błazen   Koraszewski   2014-07-20
Wczesna inicjacja   Kruk   2014-07-21
Różne ruchy obrony konstytucji   Koraszewski   2014-07-30
Coma, czyli różne sposoby walki o życie   Szczęsny   2014-08-11
Jak kopnąć w rzyć, panie premierze?   Koraszewski   2014-08-23
Gmina musi się rozwijać   Kruk   2014-10-17
Państwo ćwierćwyznaniowe   Koraszewski   2014-10-23
Szatan, dynia, dziecko   Kruk   2014-10-31
Antagonizm polsko-ukraiński w cieniu igraszek Kremla   Koraszewski   2014-11-03
Państwo jako stróż dzienny   Koraszewski   2014-11-05
Idioci bez granic   Kruk   2014-11-21
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2014-11-22
Nośnik outdoorowy   Kruk   2014-11-30
Szkoła poszukuje ateochety   Kruk   2014-12-05
Ojczym narodu   Kruk   2014-12-13
Wesołych Świąt   Kruk   2014-12-24
Uwaga niewypał   Kruk   2015-01-14
Yes we cat   Koraszewski   2015-01-27
Kwiczoły z 15 PAL-u   Koraszewski   2015-01-30
Wolność słowa i technika   Koraszewski   2015-02-05
Czy mamy wpływ na cokolwiek?    Koraszewski   2015-02-11
Uśmiech nowej twarzy podobno nowej lewicy   Koraszewski   2015-02-20
Inscenizacja kłamstwa, czyli nowa sztuka sakralna   Koraszewski   2015-03-05
Uwagi o życiu Stanisława Staszica   Koraszewski   2015-03-14
Katolicy, protestanci i nasza przyszłość   Koraszewski   2015-03-30
PAP ma Alę, Ala ma Hamas   Koraszewski   2015-04-07
W poszukiwaniu konstytucyjnych demokratów   Koraszewski   2015-04-27
Państwo i boska komedia   Koraszewski   2015-05-05
Kto wygrał i co wygrał?   Koraszewski   2015-05-26
Refleksje pobożocielne i Ewangelia św. Mateusza   Koraszewski   2015-06-06
Mój prezydent, moja premier   Kruk   2015-09-09
Uchodźcy, polityka i demografia   Koraszewski   2015-09-16
Pięcioro (raczej nie) wspaniałych   Koraszewski   2015-10-07
Polska w ruinie, idziemy głosować   Koraszewski   2015-10-21
Czy musimy tolerować nienawiść i wezwania do nietolerancji?   Koraszewski   2015-11-12
Nowe wraca, a życie idzie dalej   Kruk   2015-11-17
Śmiać się, płakać, czy działać?   Koraszewski   2015-11-23
Stowarzyszenia Konstytucyjnych Demokratów nie ma   Koraszewski   2015-12-02
Burzliwe życie brakujących ogniw   Kruk   2015-12-08
Ten prezydent łamie prawo   Koraszewski   2015-12-09
Państwo na prawach bożych,czyli długa droga od Józefa Kępy do Beaty Kempy   Koraszewski   2015-12-14
Świąteczny prezent dla Prezesa   Kruk   2015-12-24
Modlitwy o wstawiennictwo – poradnik   Kruk   2015-12-26
Jak się kler z szatanem mocuje   Koraszewski   2015-12-28
A ja was zjadacze chleba i tak dalej   Kruk   2015-12-31
Dlaczego nie chcę być polskim inteligentem   Koraszewski   2016-01-04
Tako rzecze panna Krysia   Kruk   2016-01-05
Występując w obronie moich przywilejów   Koraszewski   2016-01-14
Polska hybrydowa, czyli system parlamentarno-prezesowski   Kruk   2016-01-16
Powrót fundamentalnych wartości   Pietrzyk   2016-01-19
Rigor mortis   Kruk   2016-01-25
Zamienianie słowa w ciało   Koraszewski   2016-01-26
W Polsce, czyli w Europie   Koraszewski   2016-02-01
Książę Świebodzina i okolic   Kruk   2016-02-19
Historia i Instytut Narodowego Alzheimera   Koraszewski   2016-02-20
Jan Hartman wzywa do polemiki   Koraszewski   2016-03-03
ONI polską racją stanu   Kruk   2016-03-10
Pycha wierzącego, pokora ateisty   Kruk   2016-04-01
Kochaj bliźniego swego czyli rzecz o aborcji   Koraszewski   2016-04-04
Błędy lekkie, ciężkie i śmiertelne   Koraszewski   2016-04-07
Sens picia ateisty   Kruk   2016-04-11
Nie zgubić ani jednego zarodka   Koraszewski   2016-04-12
Czy politycy byli głusi, czy zagubieni?   Koraszewski   2016-04-15
Utopia, czyli dlaczego historia niczego nas nie uczy?   Ferus   2016-04-17
List otwarty do Prymasa PolskiArcybiskupa Wojciecha Polaka   Koraszewski   2016-04-19
Antyaborcyjne paranoje, albo teoria krzyczącego zarodka   Pietrzyk   2016-04-25
Święto Konstytucji, czy świętowanie zdrady?   Koraszewski   2016-05-03
Gimnazjalna Loża Masońska   Kruk   2016-05-06
Czy leci z nami psychiatra?   Koraszewski   2016-05-10
Nasza partia jest czystą demokracją   Koraszewski   2016-05-13
Paraliż postępowy polską racją stanu   Kruk   2016-05-22
Tylko „Świerszczyk” nie  kłamie   Koraszewski   2016-05-27
Co państwu dolega?   Koraszewski   2016-06-07
O Polskę parlamentarną, czyli kilka myśli po lekturze informacji o projekcie.   Koraszewski   2016-06-09
Serce Prezesa ogrzeje Polskę   Kruk   2016-07-20
Uwagi o rozważaniach o naprawie Rzeczpospolitej   Koraszewski   2016-07-31
Klauzula zdeprawowanego sumienia   Koraszewski   2016-08-03
Nagie szaty króla czyli plaga bytów pozornych   Koraszewski   2016-08-26
Burdel w Izbie Gminnych Lordów   Koraszewski   2016-09-15
Bitwa o historię i nauki ścisłe   Koraszewski   2016-09-20

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk