Prawda

Piątek, 19 kwietnia 2024 - 04:01

« Poprzedni Następny »


Prawda, sumienie, zgoda


Andrzej Koraszewski 2021-04-07


„Rozdział Kościoła od państwa jest jednym z fetyszów nowoczesności” pisze dziennikarz portalu Interia Mariusz Staniszewski, co prowadzi do zastanawiania się, co właściwie o Konfederacji Warszwskiej piszą w podręcznikach i co z tego może docierać do ludzi, którzy później z jakiegoś powodu zostają dziennikarzami? Podręczniki nie mają znaczenia, zauważa zaprzyjaźniony dyrektor szkoły, ważne są tylko wymagania Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. A ponieważ Centralna Komisja Egzaminacyjna nie stawia tu właściwie żadnych wymagań, więc wiedza Polaka o idei świeckiego państwa jest prawdopodobnie funkcją przypadkowych zdarzeń. Być może zatem mamy tu do czynienia z innym ważnym pytaniem: jak sprawę świeckiego państwa prezentują jego zwolennicy, a szczególnie ci, którzy jako nasi przedstawiciele próbują przekonać do tej idei swoich przeciwników?

Mam wrażenie, że bardzo rzadko informują, że ta idea nie jest wymysłem ateistów, że nie ma nic wspólonego z walką z religią, że zgoła przeciwnie, jest dążeniem do państwowych gwarancji wolności sumienia, że jej zwolennicy są świadomi, iż systemy totalitarne, takie jak komunizm i nazizm, nie propagowały świeckiego państwa, forsując zastąpienie starych religii nową, państwową religią.


Kto wie, może zwolennicy świeckiego państwa powinni zacząć od wskazania różnicy między szukaniem prawdy, a szukaniem zgody. Religie i totalitarne ideologie obiecują nam dostęp do prawdy absolutnej. Jednak uznanie tych (jakże różnych) prawd absolutnych wymuszają przemocą, terrorem, indoktrynacją. Szukanie prawdy mniej absolutnej, opartej na dowodach, wymaga wolności słowa i własnych poszukiwań, a nie tylko grzecznego słuchania kazań.


Mariusz Staniszewski pisze: „Rugowanie religii z życia publicznego jest jednak nie tylko początkiem końca cywilizacji, ale także ostatecznie prowadzi do ograniczania wolności jednostki.” Brak wiedzy, czy świadome wprowadzanie czytelników w błąd? Podejrzewam zupełnie uczciwą ignorancję. W Polsce wyjaśnianie, że określenie „świeckie państwo” nie oznacza żadnego rugowania religii z życia publicznego, a zerwanie związków państwa z dominującą religią, teoretycznie powinno być łatwiejsze niż w jakimkolwiek innym państwie. To właśnie w Polsce podjęto bowiem (przedwczesną) próbę ustanowienia tak pojętego świeckiego państwa.

 

Na Sejmie Konwokacyjnym w  styczniu 1573 ustanowiono Konfederację Warszawską, która zaczynała się tak:



„My Rady Koronne, duchowne i świeckie, i rycerstwo wszystko i stany insze jednej a nierozdzielnej Rzeczpospolitej… inaczej mówiąc, my, przedstawiciele wszystkich wyznań i stanów (z wyjątkiem ateistów, bo wtedy ateistów nie było) postanowiliśmy...”


Czego chcieli i do czego chcieli przyszłego króla zobowiązać? „…przysięgliśmy …pokój pospolity między rozerwanymi i różnymi ludźmi w wierze i w nabożeństwie zachować…”


Nie chcąc męczyć oczu czytelnika pięknym, starym, przeplatanym łaciną językiem polskim, przypomnę tylko, iż świadomi różnorodności i tego, co się w innych krajach wtedy działo, posłowie zobowiązywali się w imieniu swoim i potomków do wyłączenia religii z polityki i zabraniali, żeby państwo (król) mieszało się do praktyk religijnych swoich obywateli.


Ponad dwieście lat później inna ustawa zasadnicza zaczynała się od słów „My, naród”.  Artykuł szósty amerykańskiej konstytucji głosi, że konstytucja jest nadrzędnym prawem we wszystkich stanach. Wymaga, aby wszelkie ciała ustawodawcze, funkcjonariusze władz sądowych i wykonawczych ślubowali służbę konstytucji bądź złożyli równoważne oświadczenie. Zakazane jest indagowanie kandydatów na funkcjonariuszy o ich religię.


Te zastrzeżenia uznano za zbyt ostrożne i pierwsza poprawka do tej konstytucji stwierdza:

Kongres nie ustanowi ustaw wprowadzających religię lub zabraniających swobodnego wykonywania praktyk religijnych; ani ustaw ograniczających wolność słowa lub prasy, lub naruszających prawo do pokojowych zgromadzeń i wnoszenia do rządu petycji o naprawę krzywd.

Powróćmy jeszcze na chwilę do  Konfederacji Warszawskiej. Dokument, wyprzedzający o dwieście lat amerykańską konstytucję, z całego ówczesnego Episkopatu Polski podpisał jedynie biskup krakowski Franciszek Krasiński, reszta katolickich duchownych zorganizowała huczny protest.


Ten dokument przywoływany jest w szkołach jako świadectwo polskiej tolerancji, jedni nauczyciele mówią o nim więcej, inni mniej, a jeszcze inni wcale. Prawdopodobnie bardzo rzadko uczniowie dowiadują się o szczegółach, a jeszcze rzadziej zachęcani są do dyskusji, czy był to rzeczywiście dowód powszechnej w ówczesnej Polsce tolerancji. Kardynał Hozjusz po cichu namawiał wówczas do powtórzenia u nas nocy św. Bartłomieja, wielu innych biskupów katolickich przyklaskiwało tej idei.


Dlaczego właśnie katolicy protestowali przeciw religijnej zgodzie i swobodzie sumienia? Po pierwsze, siły były dość wyrównane, ale obóz protestancki był podzielony na różne wyznania, prawosławni również nie mieli silnej władzy centralnej, po drugie katolicy (nazywani wtedy papistami) byli wyznawcami duchowego centralizmu i ani przez chwilę nie zamierzali respektować idei religijnej tolerancji.


Tak czy inaczej dziennikarz twierdzący, że „rozdział Kościoła od państwa jest jednym z fetyszów nowoczesności”, po prostu nie wie o czym mówi, a użycie przez niego słowa kościół i to z dużej litery, niedwuznacznie wskazuje, że ma na myśli wyłącznie Kościół katolicki i jest raczej przeciwnikiem niż zwolennikiem wolności sumienia.  


Rzeczywiste państwo świeckie może być osiągnięte tylko metodami parlmentarnymi, czyli przez pozyskanie dla tej idei większości w izbie ustawodawczej. Wymaga to zatem pozyskania dla tej idei tych reprezentantów, którzy mają umysły otwarte, ale nie rozumieją lub źle rozumieją ideę świeckiego państwa. Zwolennicy państwa totalitarnego (teokratycznego czy świeckiego) posługują się podstępem, skrytobójstwem, terrorem, mętnym językiem. Efektem tych zmagań jest między innymi niejasność.


Czy jest możliwe, że biskup Depo jest bardziej szczery niż Adrian Zandberg? Biskup Depo domaga się prawa religijnego, podporządkowania prawa państwowego prawom religijnym w interpretacji jego Kościoła. Niczego nie ukrywa, jest zupełnie otwartym zwolennikiem teokracji. Biskup państwo świeckie odrzuca i tu dyskusji raczej nie będzie, tego biskupa do tej idei nie przekonamy. Jednak wśród wierzących jest bardzo wielu ludzi, dla których pierwsza poprawka do amerykańskiej konstytucji nie brzmi jak zagrożenie ich wyobrażenia cywilizacji. Mogą się jednak obawiać tej propozycji, kiedy wychodzi ona ze strony ateistów. W tym przypadku mogą powoływać się na przykład nie Stanów Zjednoczonych, gdzie swoboda sumienia była i jest konstytucyjnie gwarantowana, ale Związku Radzieckiego, gdzie próbowano stworzyć ateistyczną religię.


O Konfederacji Warszawskiej dowiedziałem się po raz pierwszy nie w szkole, ale od ojca, który wyjaśniał mi, dlaczego system komunistyczny jest przeciwieństwem państwa świeckiego i swobody sumienia, nie tylko nie gwarantuje, ale nieodmiennie dławi swobodę sumienia i wolność słowa. Dobrze to ilustruje ciekawy epizod z 1920 roku, kiedy w ZSRR zorganizowano żydowską komunistyczną młodzież do ataków na obchodzących święta religijne Żydów. Jak opisywał jeden z uczestników tej kampanii, podczas święta Pesach  „Otrzymaliśmy zadanie chodzenia do żydowskich domów i wrzucania przez okno zakwaszonego chleba. Kto robił to najszybciej, dostawał nagrodę. Bardzo nas to bawiło, szczególnie, kiedy stare kobiety wybiegały z wrzaskiem z domów.”


W pisemkach zachęcających do nękania i wyśmiewania wierzących Żydów parafrazowano modlitwy i na przykład słowa o wyprowadzeniu z Egiptu, brzmiały w komsomolskiej ewangelii: „Byliśmy niewolnikami kapitalizmu, póki Rewolucja Październikowa nie wyprowadziła nas z ziemi wyzysku. Gdyby nie Październik, bylibyśmy nadal niewolnikami.”  Modlitwa kończąca się słowami “na przyszły rok w Jerozolimie” została sparafrazowana “w przyszłym roku rewolucja światowa”.


Jak zwykle zaczęło się od Żydów, ale na nich się nie skończyło. W 1921 roku zaczęła się w ZSRR wielka kampania walki z wszystkimi religiami, a przede wszystkim z prawosławiem.  


Zwolennicy idei totalitarnych mogą nawet czasem używać określenia świeckie państwo, mogą wygłaszać piękne mowy o swobodzie sumienia i wolności słowa, ale nieodmiennie te deklaracje okazują się puste i fałszywe jak kazania biskupów.


Dlatego też jest niesłychanie ważne zachowanie podjerzliwości. Świeckiego państwa nie domagam się jako katolik, protestant, buddysta czy ateista, ale jako obywatel, który nie zabiega o to, aby moja prawda była prawdą państwową, ale o tolerancję wyznaniową, jakiej domagali się nasi przodkowie, a do której partia katolicka wówczas nie dopuściła, a dziś próbuje nas oszukać twierdzeniami o zagrożeniu cywilizacji wolnością sumienia.


Czy mam zatem pełne zaufanie do zapewnień Adriana Zandberga? Nie, nie mam takiego zaufania. Do nikogo nie mam pełnego zaufania. Świeckie państwo nie może być oparte na samym zaufaniu, wymaga silnych instytucji, chroniących przed nieustannym zagrożeniem państwa, w którym różne grupy często podejmują próby wymuszenia jednomyślności i uznania swoich przekonań jako wiary państowej.

 

Mariusz Staniszewski pisze:

„Chrześcijańskie królestwo miało przecież obowiązek dbania o zbawienie podległych mu dusz. Wraz z nadejściem oświecenia państwo wycofało się z tego obowiązku, uznając, iż jego zadaniem jest tylko zapewnienie możliwie najlepszego bytu doczesnego, a droga do Nieba to już kwestia indywidualnego wyboru każdego obywatela.”  

Wręcz zabawne jest stwierdzenie tego autora, że „sumienie przestało być sprawą polityczną lecz wcale nie zniknęło z życia publicznego. […] Wręcz przeciwnie, nauka Kościoła nadal pozostawała podstawą rozstrzygania o tym, co jest dobre, a co złe.”


Niepostrzeżenie (zapewne również dla samego siebie) autor informuje nas o swojej nietolerancji i uważa, że jego Kościół dostarcza Prawdy Absolutnej.


Warto powrócić do marzenia naszych przodków o klarownym rozdziale państwa i religii. Warto również uświadomić sobie, że dzwony oznajmiające o śmierci Zygmunta II Augusta nie tylko zamykały krótki okres imponującej tolerancji religijnej w naszym kraju, ale również kładły kres nadziei, że znajdziemy się w czołówce europejskich narodów. Kiedy uchwalano Konfederację Warszawską, siły nietolerancji były już o krok od zwycięstwa. Dziś otwarcie głosić chęć ponownego wprowadzenia państwowej religii nie wypada, robi się to jednak po cichu, tylnymi drzwiami i wbrew wielu wierzącym. Rozdział Kościoła od państwa nie jest jednak  fetyszem nowoczesności. Jest warunkiem powrotu do względnej zgody, do sztuki osiągania kompromisów w Sejmie, który nie jest tylko prowincjonalnym teatrem z kiepskimi aktorami.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Czy Polacy wybiją się na uczciwość?   Koraszewski   2013-12-04
Nasze państwo   Koraszewski   2013-12-04
Do siego roku   Kruk   2013-12-31
Atak gendera   Kruk   2014-01-05
Czego się boi pani Dulska?   Koraszewski   2014-01-07
Pluralizm nieporozumień   Koraszewski   2014-01-12
Bezdroża wiary i niewiary   Koraszewski   2014-01-22
Za małe zdjęcie   Hili   2014-02-10
O naruszeniu dóbr osobistych   Hili   2014-02-21
Wredność i medycyna   Koraszewski   2014-02-25
Zbrodnie w cieniu krzyża   Koraszewski   2014-04-13
Samorządna i niezależna   Koraszewski   2014-05-06
Kto zwariował, Panie Ministrze?   Koraszewski   2014-05-26
Podniebny lotku demokracji   Kruk   2014-05-29
Kiedy wolność ma znikomą szkodliwość społeczną?   Koraszewski   2014-06-01
Lekarz religijnie zmodyfikowany   Kruk   2014-06-06
Reguły gry ...i kamieni kupa   Koraszewski   2014-06-19
O wyciu brzydkich kaczątek   Koraszewski   2014-06-24
Byk, niedźwiedź i trzy krzyże   Koraszewski   2014-07-07
Religia, małpa, nauka.pl   Kruk   2014-07-12
 Nie tylko błazen   Koraszewski   2014-07-20
Wczesna inicjacja   Kruk   2014-07-21
Różne ruchy obrony konstytucji   Koraszewski   2014-07-30
Coma, czyli różne sposoby walki o życie   Szczęsny   2014-08-11
Jak kopnąć w rzyć, panie premierze?   Koraszewski   2014-08-23
Gmina musi się rozwijać   Kruk   2014-10-17
Państwo ćwierćwyznaniowe   Koraszewski   2014-10-23
Szatan, dynia, dziecko   Kruk   2014-10-31
Antagonizm polsko-ukraiński w cieniu igraszek Kremla   Koraszewski   2014-11-03
Państwo jako stróż dzienny   Koraszewski   2014-11-05
Idioci bez granic   Kruk   2014-11-21
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2014-11-22
Nośnik outdoorowy   Kruk   2014-11-30
Szkoła poszukuje ateochety   Kruk   2014-12-05
Ojczym narodu   Kruk   2014-12-13
Wesołych Świąt   Kruk   2014-12-24
Uwaga niewypał   Kruk   2015-01-14
Yes we cat   Koraszewski   2015-01-27
Kwiczoły z 15 PAL-u   Koraszewski   2015-01-30
Wolność słowa i technika   Koraszewski   2015-02-05
Czy mamy wpływ na cokolwiek?    Koraszewski   2015-02-11
Uśmiech nowej twarzy podobno nowej lewicy   Koraszewski   2015-02-20
Inscenizacja kłamstwa, czyli nowa sztuka sakralna   Koraszewski   2015-03-05
Uwagi o życiu Stanisława Staszica   Koraszewski   2015-03-14
Katolicy, protestanci i nasza przyszłość   Koraszewski   2015-03-30
PAP ma Alę, Ala ma Hamas   Koraszewski   2015-04-07
W poszukiwaniu konstytucyjnych demokratów   Koraszewski   2015-04-27
Państwo i boska komedia   Koraszewski   2015-05-05
Kto wygrał i co wygrał?   Koraszewski   2015-05-26
Refleksje pobożocielne i Ewangelia św. Mateusza   Koraszewski   2015-06-06
Mój prezydent, moja premier   Kruk   2015-09-09
Uchodźcy, polityka i demografia   Koraszewski   2015-09-16
Pięcioro (raczej nie) wspaniałych   Koraszewski   2015-10-07
Polska w ruinie, idziemy głosować   Koraszewski   2015-10-21
Czy musimy tolerować nienawiść i wezwania do nietolerancji?   Koraszewski   2015-11-12
Nowe wraca, a życie idzie dalej   Kruk   2015-11-17
Śmiać się, płakać, czy działać?   Koraszewski   2015-11-23
Stowarzyszenia Konstytucyjnych Demokratów nie ma   Koraszewski   2015-12-02
Burzliwe życie brakujących ogniw   Kruk   2015-12-08
Ten prezydent łamie prawo   Koraszewski   2015-12-09
Państwo na prawach bożych,czyli długa droga od Józefa Kępy do Beaty Kempy   Koraszewski   2015-12-14
Świąteczny prezent dla Prezesa   Kruk   2015-12-24
Modlitwy o wstawiennictwo – poradnik   Kruk   2015-12-26
Jak się kler z szatanem mocuje   Koraszewski   2015-12-28
A ja was zjadacze chleba i tak dalej   Kruk   2015-12-31
Dlaczego nie chcę być polskim inteligentem   Koraszewski   2016-01-04
Tako rzecze panna Krysia   Kruk   2016-01-05
Występując w obronie moich przywilejów   Koraszewski   2016-01-14
Polska hybrydowa, czyli system parlamentarno-prezesowski   Kruk   2016-01-16
Powrót fundamentalnych wartości   Pietrzyk   2016-01-19
Rigor mortis   Kruk   2016-01-25
Zamienianie słowa w ciało   Koraszewski   2016-01-26
W Polsce, czyli w Europie   Koraszewski   2016-02-01
Książę Świebodzina i okolic   Kruk   2016-02-19
Historia i Instytut Narodowego Alzheimera   Koraszewski   2016-02-20
Jan Hartman wzywa do polemiki   Koraszewski   2016-03-03
ONI polską racją stanu   Kruk   2016-03-10
Pycha wierzącego, pokora ateisty   Kruk   2016-04-01
Kochaj bliźniego swego czyli rzecz o aborcji   Koraszewski   2016-04-04
Błędy lekkie, ciężkie i śmiertelne   Koraszewski   2016-04-07
Sens picia ateisty   Kruk   2016-04-11
Nie zgubić ani jednego zarodka   Koraszewski   2016-04-12
Czy politycy byli głusi, czy zagubieni?   Koraszewski   2016-04-15
Utopia, czyli dlaczego historia niczego nas nie uczy?   Ferus   2016-04-17
List otwarty do Prymasa PolskiArcybiskupa Wojciecha Polaka   Koraszewski   2016-04-19
Antyaborcyjne paranoje, albo teoria krzyczącego zarodka   Pietrzyk   2016-04-25
Święto Konstytucji, czy świętowanie zdrady?   Koraszewski   2016-05-03
Gimnazjalna Loża Masońska   Kruk   2016-05-06
Czy leci z nami psychiatra?   Koraszewski   2016-05-10
Nasza partia jest czystą demokracją   Koraszewski   2016-05-13
Paraliż postępowy polską racją stanu   Kruk   2016-05-22
Tylko „Świerszczyk” nie  kłamie   Koraszewski   2016-05-27
Co państwu dolega?   Koraszewski   2016-06-07
O Polskę parlamentarną, czyli kilka myśli po lekturze informacji o projekcie.   Koraszewski   2016-06-09
Serce Prezesa ogrzeje Polskę   Kruk   2016-07-20
Uwagi o rozważaniach o naprawie Rzeczpospolitej   Koraszewski   2016-07-31
Klauzula zdeprawowanego sumienia   Koraszewski   2016-08-03
Nagie szaty króla czyli plaga bytów pozornych   Koraszewski   2016-08-26
Burdel w Izbie Gminnych Lordów   Koraszewski   2016-09-15
Bitwa o historię i nauki ścisłe   Koraszewski   2016-09-20

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk