Prawda

Czwartek, 28 marca 2024 - 13:58

« Poprzedni Następny »


Polski Marzec – 50 rocznica


Ludomir Garczyński-Gąssowski 2018-03-08


W marcu koty i studenci, ale tylko w Polsce. Na zachodzie Europy był to maj, szczególnie paryski. Różnica między wystąpieniami w roku 1968 intelektualistów (w tym przeważnie studentów) w Warszawie i Pradze czeskiej, a tymi w Paryżu, Berlinie czy Sztokholmie była zasadnicza.

 

Na Wschodzie walczono o podstawowe wolności. Na Zachodzie o wymianę elit. W buncie na Wschodzie przeważały treści liberalno–demokratyczne. Zaś na Zachodzie maoistowskie i trockistowskie. Jerzy Eisler, autor, jak dotychczas jedynej wyczerpującej monografii o Marcu ’68, uważa, że tego tematu nie da się wyczerpać. 


Mimo upływu lat i dużej ilości relacji bezpośrednich świadków wydarzeń można tylko z grubsza ustalić przebieg wypadków. Natomiast dalej ukryte są przyczyny ówczesnego kryzysu. Autor ustala częściowe powody tego kryzysu politycznego w PRL i wymienia pięć przyczyn. Pisze tak:

„Marzec 1968, pod którym kryją się różne – niekoniecznie powiązane ze sobą, a niekiedy wręcz wykluczające się i przeciwstawne –  działania, takie jak:

1. studencki ruch opozycyjny, którego najbardziej znaną emanacją była działalność „komandosów”;

2. walka kierownictwa partyjnego z „rewizjonizmem” w środowiskach intelektualistów, a także działania likwidujące ostatnie zdobycze Października (1956) na polu kultury, nauki i sztuki;

3. rozgrywki frakcyjne w kierownictwie PZPR: walka „partyzantów”, którym patronował Mieczysław Moczar, z grupą Władysława Gomułki oraz ze „ślązakami” Edwarda Gierka;

4. kampania antysemicka, jej konsekwencje oraz polityczne i społeczne koszty;

5.  uwarunkowania międzynarodowe, a przede wszystkim podobieństwa i różnice z Praską Wiosną oraz jej oddziaływanie w owym czasie na wydarzenia w Polsce*.

Wydarzenia Marcowe nie wzięły się same z siebie. Ma rację profesor Eisler przedstawiając ciąg wcześniejszych wydarzeń. W 1964 intelektualiści wysyłają pismo (List 34-ech) do premiera Józefa Cyrankiewicza, w którym protestują przeciw cenzurze. Kończy to się represjami w stosunku do sygnatariuszy.

 

W 1966 wypadało według kardynała Stefana Wyszyńskiego Milenium Chrztu Polski, a według sekretarza Władysława Gomułki Tysiąclecie Państwa Polskiego. Nastąpiła konfrontacja. Kardynał objeżdżał cały Kraj z kopią Madonny Częstochowskiej, a I-szy Sekretarz budował tysiąc szkół na tysiąclecie. I gdyby nie to, że obaj z tych okazji wygłaszali przemówienia, to można by było obie formy obchodów zaakceptować. W październiku tego samego roku wypadała dziesiąta rocznica przełomu październikowego 1956 roku. W wygłoszonym z tej okazji referacie Leszek Kołakowski uznał, że z wywalczonych wówczas swobód już bardzo mało zostało. Znamiennym jest, że swego czasu opisujący ten okres Jerzy Putrament, swoje pamiętniki zatytułował „Przełom”. Gdy po latach wznowił ten tom to słowo „Przełom” zastąpił słowem „Poślizg”. I tak rzeczywiście było. Partia z „poślizgu” już się otrząsnęła.

 

W czerwcu 1967 była tzw. „Wojna sześciodniowa”, w której Izrael pobił napadającą na niego koalicję państw arabskich. Wielu wojskowych izraelskich pochodziło z Polski. PRL oficjalnie, tak jak ZSRR, popierała i uzbrajała Arabów. Więc społeczeństwo polskie cieszyło się, że nasi Żydzi pobili ich Arabów. 

 

Sam przebieg „Wydarzeń Marcowych” jest stosunkowo najlepiej znany.


Zdjęcie z afisza „Dziadów” w Teatrze Narodowym w Warszawie. Ostentacyjne ogłoszenie ostatniego przedstawienia, na którym zjawiły się tłumy wpuszczone do teatru mimo braku miejsca. Po owacjach pochód studentów pod pomnik Mickiewicza i złożenie tam wieńca przez Adama Michnika i Henryka Szlajfera. Przemówienia. W następstwie czego relegowanie z Uniwersytetu Michnika i Szlajfera.  Wiec 8 marca w obronie kolegów, wtargnięcie milicji i „aktywu robotniczego” na teren uniwersytetu warszawskiego, pobicie studentów i niektórych pracowników naukowych. Protesty studenckie w całym kraju. Poza Warszawą największe we Wrocławiu i Gdańsku.

 

Osobiście wypadki marcowe przeżywałem w Krakowie. Kraków spóźnił się trochę. Środowisko krakowskie, jak to się określało, było bardzo „reakcyjne” i źle przyjmowało warszawskie odezwy studenckie kończące się frazą: „Niech żyje Polska Ludowa, niech żyje socjalizm”. Dopiero, jak wrócili do Krakowa studiujący w Warszawie nasi studenci (w tym Wojciech Jesionka – twórca kabaretu Salamandra), to Kraków ruszył i to nieźle.  Po pierwszych demonstracjach i pobiciu studentów chroniących się w gmachu uniwersytetu. (Co było naruszeniem zagwarantowanej jeszcze w Średniowieczu eksterytorialności Uniwersytetu Jagiellońskiego). Fala rozlała się na inne uczelnie Krakowa. Studenci zastrajkowali i zamknęli się w akademikach. Z kolei władze zamknęły Rynek Główny, naturalne miejsce wszelkich demonstracji w Krakowie, a w tym wypadku w grę wchodził też stojący na tym Rynku pomnik Mickiewicza. Myśmy spotykali się w kawiarence pod Empikiem na placu Szczepańskim. Pamiętam ich, jak dziś. W większości już nie żyją: Wojciech Jesionka, Janka Paradowska – w wolnej Polsce wybitna publicysta, Jacek Baluch, później ambasador w Czechach, Andrzej Mróz – taternik, kolporter – szmugler „Kultury”, facet, który wpadł na logiczny pomysł, że jeśli peerlowskie paszporty posiadały klauzulę: „wszystkie kraje Europy (lub Świata) z jednokrotnym przekroczeniem granicy PRL tam i z powrotem”. To można podróżować na nich do woli, a granicę Polski trzeba z powrotem przekraczać na zielono w Tatrach. I tak robił, paszport zostawiał u kolegi na Słowacji, w Polsce legitymował się w razie potrzeby legitymacją studencką. Po czym wracał na Słowację i z powrotem do Paryża lub Wiednia. Ostatni raz był w Polsce właśnie w marcu 1968. Zabrał materiały marcowe, które przekazał w Paryżu Giedroyciowi do opublikowania w Instytucie Literackim i już pozostał we Francji. Swoją taterniczą pasję przepłacił życiem w 1972 zabił się w Alpach.   

 

Liberalna prasa w Szwecji nagłośniała polskie wydarzenia, opinia publiczna sympatyzowała z polskimi studentami do tego stopnia, że parlament szwedzki podjął specjalną uchwałę w tej sprawie i ofiarował gościnę wyrzucanym z Polski Żydom. Po inwazji wojsk Układu Warszawskiego (konkretnie ZSRR, NRD i PRL) na Czechosłowację podjęto w Sztokholmie podobną uchwałę w stosunku do uchodźców z CSSR. Ewentualny przyjazd do Szwecji Polaków żydowskiego pochodzenia wywołał popłoch w Radzie Uchodźstwa Polskiego w Szwecji. RUP zmieniła statut, by uniemożliwić przybyszom dostęp do Rady. Oni zresztą tam się nie pchali. W lutym 1989 roku Kongres Polaków w Szwecji uzyskał od władz szwedzkich stypendium na zorganizowanie sympozjum na temat Polaków w Szwecji. Na tym sympozjum dr Michał Lisiński omówił sprawę stosunku RUP do tych emigrantów, zaś Stefan Trzciński, którego synowa przybyła do Szwecji z „falą marcową” tak mówił:

„Stosunkowo najbardziej znana jest dotychczas w Szwecji emigracja określana, jako polityczna – pomarcowa. Była ona następstwem wydarzeń politycznych w marcu 1968 roku. (...) W toku dalszej tak zwanej kampanii antysyjonistycznej władze PRL doprowadziły do wyjazdu z kraju kilku tysięcy obywateli przyznających się do pochodzenia lub narodowości żydowskiej”.

Tu Stefan Trzciński trochę się mylił z Polski wyjechało wtedy nie kilka a  kilkanaście tysięcy (12 do 13).  A do samej Szwecji przybyło ponad 2000 rodzin wygnanych z PRL. Trzciński pisze dalej:

„W skład tej fali emigracyjnej wchodzili głównie ludzie (...) wykształceni o wszechstronnych kwalifikacjach . Oni względnie ich dzieci stanowią w porównaniu z innymi emigrantami przeważającą liczbę polskiego pochodzenia: lekarzy, adwokatów, ekonomistów, pracowników naukowych i tym podobnych. Uczestnicy tej emigracji wyjeżdżali z ‘dokumentami podróży’ w jedną stronę w miejsce paszportów (...) Pierwszym celem podróży(...) był Wiedeń, z którego emigranci mieli udawać się do Izraela. W rzeczywistości dokonywano tu ostatecznego wyboru kraju do którego wyjeżdżali. Najczęściej była to Francja, Szwecja lub Włochy.”

Tu znowu pan Trzciński trochę się pomylił. Pominął Danię, do której przybyło bardzo dużo wygnańców z PRL. Natomiast do Francji czy Włoch przybyły śladowe ilości. Mimo wszystko  stosunkowo dużo udało się do Izraela. Trochę do USA i Kanady.

 

Polska tradycyjna emigracja polityczna w Szwecji nie przyjęła dobrze tej nowej emigracji. Ale i tu był podział. Norbert Żaba, przedstawiciel „Kultury” paryskiej w Skandynawii,  zgodnie z instrukcjami z Paryża przyjął ich bardzo dobrze i nawet zorganizował razem z nimi „Towarzystwo Przyjaciół „Kultury” w Szwecji. Podobnie polscy socjaldemokraci  Łukasz i Maria Winiarscy oraz Michał Lisiński uznali, że ten potencjał intelektualny, ta świeża krew,  bardzo się przyda, już trochę skostniałej emigracji. Dzięki lewicowej młodzieży odrodziła się w Szwecji PPS.

 

Na wspomnianym seminarium w roku 1989, ja mówiłem tak:

W roku 1968 miały w Polsce miejsce zajścia, które określamy dziś mianem „wydarzeń marcowych”. (...) Zakończyło to się masową emigracją z Polski, tych, jak to określił Gomułka, „którzy nie czują się Polakami”. Cała sprawa była bardziej skomplikowana. (...) Szwedzi, którzy nie bardzo się w tym wszystkim orientowali, oburzyli się na wzrost antysemityzmu w Polsce i specjalną uchwałą parlamentu zaprosili do Szwecji dwa tysiące rodzin ‘pokrzywdzonych uchodźców’. Wywołało to popłoch w RUP, bowiem nie było wiadomo kto i po co tu przyjedzie. Chodziły pogłoski, że wyjeżdżają z Polski przeważnie byli dygnitarze, w tym pracownicy UB (Urzędu Bezpieczeństwa), którzy utracili ciepłe posadki. Inne pogłoski głosiły, że wyjeżdżają studenci bici na ulicach i wyrzucani z uczelni za to, że żądali podstawowych praw obywatelskich. W rzeczywistości przyjechali do Szwecji jedni i drudzy. W jakiej proporcji trudno to dzisiaj ustalić. Wśród wspomnianych studentów byli też tacy, którzy przeszli przez brutalne śledztwo i więzienia. Z góry nikt tego nie mógł przewidzieć. Na wszelki wypadek zmieniono wtedy bardzo liberalny dotychczasowy statut RUP i dodano klauzule, które miały uniemożliwić zdominowanie RUP przez nowych uchodźców, którzy nota-bene nie palili się do wstępowania do starych organizacji. Założyli swoją własną: „Związek Żydów Polskich w Szwecji”. Wydawali też własne pismo w języku polskim. (...) Ale ten nowy statut RUP działał, tyle, że w odwrotnym kierunku. Posłużył on bowiem do usuwania z tej organizacji niewygodnych ludzi. Jakie były kryteria trudno dziś ustalić, bo usunięto tak różne osoby jak: kierownika Polskiej Misji Katolickiej księdza prałata Chmielewskiego,  przedstawiciela Rządu RP w Londynie min. Wiesława Patka i socjalistę Łukasza Winiarskiego. (...) Nie dopuszczono do Rady UP Towarzystwa Przyjaciół „Kultury”, a prezesa tej organizacji red. Norberta Żabę też usunięto z Prezydium RUP.” **

I tu  i tam wszystko się powtarza. U nas, jak wtedy, RUP się izoluje. Ma jedną opcję i to jej wystarcza. A w kraju prasa, radio i telewizja związane z jedną, jedynie słuszną opcją też się wzorują na niechlubnych wzorcach marcowych. I mimo, że to nie cała Polska, że w kraju są jeszcze inne, wolne media, to i tak wizerunek Polski za granicą jest taki, jak pięćdziesiąt lat temu. Tylko Szwedzi dziś nie bardzo mają kogo zapraszać. Michnik i tym razem nie wyjedzie. 

* Jerzy Elsner MARZEC 1968 Warszawa 1991

**Polacy w Szwecji po II wojnie światowej Sztokholm 1989

Tekst opublikowany po raz pierwszy w "Nowej Gazecie Polskiej", Sztokholm, 11 marca 2018. 

 

Ludomir Garczyński-Gąssowski

 

Emigracyjny dziennikarz mieszkający w Sztokholmie.

 

 

 

Od Redakcji „Listów z naszego sadu”

Przypominamy również wiersz Natana Tenenbauma:

 

Rzecz marcowa

 

Sławne to były dzieła, sławne były czasy
A było, jak opowiem — bo wszystko wiem z prasy:

Więc Wyszyński z Kuroniem, przy poparciu Mao
Mieli Żydom zaprzedać naszą Polskę całą
Izrael, w myśl tych planów sięgałby Szczecina
Zaś chłopi z Zamojszczyzny poszliby na Synaj
Naród nasz miał iść w jarzmo żydowskiego króla
Którym byłby Zawieyski, bratanek Kargula
 Każdy Żyd miał otrzymać zaraz tytuł lorda
A Niemen mógłby śpiewać tylko, jako Jordan
Do tego każdy student, a zwłaszcza niechrzczony
Miał dostać Mercedesa oraz cztery żony



Dyspozycje w tej sprawie wyszły od Dajana
Via Tokio, Rzym, Biłgoraj, Pułtusk i Tirana


...A jeszcze łotry zdradę umyśliły taką:
Oddać molo w Sopocie Czechom i Słowakom
Do tego łódź podwodną, Pannę z Jasnej Góry
Szczerbiec, żubra Pulpita... i Pałac Kultury
A — jakby mało było takiego wyzysku —
Zabrały nam Pepiczki rekord świata w dysku!
Bauman z Brusem i Baczko — ta podstępna szajka
Pastwiła się nad Polską, jak "czerezwyczajka"
Kazali nam zapomnieć; żeśmy są przedmurze
Kazali nam o Jasiu zapomnieć, Kiepurze


Żaden z nich stydu, żaden z nich sumnienia nie miał
Putrament z Przymanowskim mieli iść na przemiał
Oni na "Dziadach" bili najdłużej oklaski


...A jeden z nich miał w domu "Dzieła wszystkie", Hłaski
A znowu Kołakowski, jak jeszcze był młody
To Stalina całował w rumiane jagody
A Stalin mu na lody dawał i na kino
I razem gryźli pestki i grali w domino
Natomiast Kisielewski, jak z prasy wynika
Jest synem naturalnym studenta Michnika,
Który do rewolucji wiernie służył carom
I miał sześcioro dzieci z carycą Dagmarą


Tacy to byli ludzie, dzieła takie, czasy
A było, jak rzekłem, bo wszystko wiem z prasy


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. RUP? MEF 2018-03-08


Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Panie Ministrze Czarnek, trzeba było ich nie… epatować wizerunkami młodocianych bohaterów   Górska   2020-11-03
Kobiety żądają zdjęcia dziadów   Koraszewski   2020-11-02
Wściekłość, działanie, skuteczność   Koraszewski   2020-10-30
Mazurek Dąbrowskiego w Świętochłowicach   Górska   2020-10-29
Chrześcijańskie wartości w pisowskim sosie   Koraszewski   2020-10-26
Z notatnika starego państwowca   Koraszewski   2020-10-17
Meandry odporności stadnej   Koraszewski   2020-10-12
Patrz Kościuszko na nas z nieba   Koraszewski   2020-09-29
„Moje życie jest klęską”   Koraszewski   2020-09-14
Inna twarz polskiego Sejmu   Koraszewski   2020-09-10
Niech żyje król!   Łukaszewski   2020-09-01
Wojaki Chrystusa i cudaki z PZPR   Koraszewski   2020-08-21
Maska jako symbol statusu społecznego   Koraszewski   2020-08-16
Raz na ludowo   Łukaszewski   2020-08-11
W okopach świętej  niechęci   Koraszewski   2020-08-05
Uwaga: PiS kocha ubogich   Koraszewski   2020-07-29
Rozważania wokół praworządności   Koraszewski   2020-07-27
Reizm nasz ledwie żywy   Koraszewski   2020-07-19
Wspinaczka na szczyt nieprawdopodobieństwaMarcin Kruk   Kruk   2020-07-16
Smutek obwodów kiepsko scalonych   Kruk   2020-07-11
W niedzielę druga tura, ale właściwie czego?   Koraszewski   2020-07-07
Przekonajcie mnie dlaczego mam głosować na Trzaskowskiego   Koraszewski   2020-07-01
Dyskurs narodowy i jego meandry   Kruk   2020-06-09
Widziane z ławy oskarżonych   Koraszewski   2020-06-01
Niespodziewana erekcja impotenta na placu elekcyjnym   Koraszewski   2020-05-09
Wolność jest zaledwie wstępem   Koraszewski   2020-05-06
Między świętem braku pracy a świętem gwałcenia konstytucji   Koraszewski   2020-05-02
Trzy razy NIE w bolszewickim plebiscycie na prezydenta   Koraszewski   2020-04-17
Samorząd, solidarność, samopomoc   Koraszewski   2020-04-15
Zdalna lekcja wychowawcza   Kruk   2020-04-06
Jak zbrodniczy okaże się ten rząd?   Koraszewski   2020-04-03
Kochać i być mądrym   Koraszewski   2020-04-01
Plac Powstańców i inne przystanki   Zbierski   2020-03-12
Bóg Kościołem upupiony   Koraszewski   2020-03-05
Wyścig do fotela i dylematy wyborcy   Koraszewski   2020-02-19
PiS budzi się z ręką w nocniku i przeciera oczy   Koraszewski   2020-02-15
Podanie o posadę prezydenta   Koraszewski   2020-02-12
Raport z małego miasta   Koraszewski   2020-01-23
Kości zostały rzucone   Koraszewski   2020-01-21
Diabeł hasa po Księżych Górkach   Kruk   2019-11-21
Nie cała władza w rękach postprawdziwków   Koraszewski   2019-11-18
Sen nocy listopadowej   Kruk   2019-11-12
Troski i zmartwienia z celibatem   Koraszewski   2019-10-30
Zjednoczona prawica i Halloween   Koraszewski   2019-10-26
Moralne zwierzę to oburzone zwierzę   Koraszewski   2019-10-21
Związki partnerskie w czwartej Rzeczpospolitej   Koraszewski   2019-10-16
Dzień po wyborach, Dzień Nauczyciela   Koraszewski   2019-10-14
Bób, Hummus, Włoszczyzna   Koraszewski   2019-10-02
Niedziela handlowa i Ogórek małoetyczna   Kruk   2019-10-01
Czy Polscy wybiją się i na co teraz?   Koraszewski   2019-09-28
Homo politicus vs. Homo sapiens   Koraszewski   2019-09-16
Uwagi o groźnej przewadze donosów nad doniesieniami   Koraszewski   2019-09-09
Dla kogo feralna okaże się trzynastka?   Koraszewski   2019-08-31
Kilka uwag o podwójnej lojalności   Koraszewski   2019-08-21
Przeszłość i przyszłość polskiego paralmentaryzmu   Koraszewski   2019-07-27
Ogólna teoria zatroskania   Koraszewski   2019-07-25
Struktura klasowa w świadomości aspołecznej   Koraszewski   2019-07-20
Trudno kochać i być mądrym, jeszcze trudniej nie znosić i pozostać mądrym   Koraszewski   2019-07-10
O szkodliwości palenia (na stosach) i migotaniu przedsionków (do władzy)   Koraszewski   2019-07-08
Marchewka stadnego myślenia i niechciany kij racjonalizmu   Koraszewski   2019-07-04
Wściekłość nieboszczyka i duma romantyków   Koraszewski   2019-06-24
Kronika szczęśliwego dzieciństwa   Ferus   2019-06-23
Spór o wiek zgody w czasach przyzwolenia   Koraszewski   2019-06-19
Nocne polucje wiceministra nieprawości   Kruk   2019-06-15
Jak słuchać, żeby być rozumianym?   Koraszewski   2019-06-12
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Koraszewski   2019-06-06
Za Głupotę Naszą i Waszą   Koraszewski   2019-05-30
Uwagi o pełniących obowiązki  mądrych i dobrych   Koraszewski   2019-05-20
Primas Poloniae i jego niepokojący brak zgody   Koraszewski   2019-05-13
Serwus, madonna, czyli signum temporis   Koraszewski   2019-05-10
Chwała Bogu, mamy święto maryjne   Kruk   2019-05-03
Strajki szkolne czyli niesolidarna "Solidarność"   Garczyński-Gąssowski   2019-04-24
Jak będziemy obchodzić święto Konstytucji?   Koraszewski   2019-04-08
Oświata, poświata, stan umysłów   Koraszewski   2019-04-03
Niewiara szukająca zrozumienia   Koraszewski   2019-03-12
Jak sztuczna inteligencja wyssała antysemityzm z  mlekiem matki   Koraszewski   2019-03-03
Nie pluć na Ogórek, nie zanieczyszczać wagonu   Koraszewski   2019-02-11
Inspirująca „Pieśń ciszy”   Ferus   2019-02-03
Czy dzisiejsza Polska jest demokracją?   Koraszewski   2019-01-24
Błąd sprzed 30 lat, za który nadal płacimy   Koraszewski   2019-01-19
Czy można reaktywować Komisję Edukacji Narodowej   Koraszewski   2019-01-14
Człowiek, katolik, przecie nie ssak   Koraszewski   2019-01-09
Biblia Dobrej Zmiany(plagiat)Marcin Kruk    Kruk   2018-12-28
Rzecznik Praw Dziecka w państwowego Anioła Stróża zamieniony   Koraszewski   2018-12-17
Zawierzeni bez granic   Koraszewski   2018-12-03
Cała władza w ręce marginesu   Koraszewski   2018-11-28
Odnaleziony tekst Tischnera oraz portret (pewnego) Polaka AD 2018   Koraszewski   2018-11-19
Być Polką – duma czy wstyd? Refleksje na tle obchodów stulecia odzyskania niepodległości   Górska   2018-11-14
Jasnowidzolożka wraca na czarnym koniu   Kruk   2018-11-12
Patologia instytucji, czyli uwagi o "Klerze"   Górska   2018-11-03
Bal w Świątyni Opaczności Narodowej   Koraszewski   2018-11-02
Partie polityczne i dylematy parlamentaryzmu   Koraszewski   2018-10-29
Do urn obywatele, do urn   Koraszewski   2018-10-18
Polska w obiektywie Konrada Szołajskiego   Koraszewski   2018-10-16
Polak od kuchni   Kruk   2018-10-11
Ważny komunikat Skarbnicy Narodowej   Koraszewski   2018-10-08
Narodowa dyskalkulia i lokalne porachunki   Kruk   2018-10-04
Satyra na leniwych patriotów   Koraszewski   2018-09-28
Prawoznawstwo - broń się   Zajadło   2018-09-19
Preambułka   Koraszewski   2018-09-15

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk