Prawda

Wtorek, 23 kwietnia 2024 - 17:42

« Poprzedni Następny »


Państwo, religia, dzieci i Żydzi


Andrzej Koraszewski 2022-11-17

<span>Amerykański znaczek pocztowy z Kościuszką wartości 5 centów</span>
Amerykański znaczek pocztowy z Kościuszką wartości 5 centów

Powróciła marksowska idea, że państwo jest aparatem ucisku i wyzysku. Tym razem dowiadujemy się tego nie z Anglii a ze Stanów Zjednoczonych, ucisk i wyzysk jest teraz nie tyle klasowy, co rasowy, biali i podobni do białych, uciskają i wyzyskują kolorowych, reszta tych nowych modnych bzdur jest plagiatem. Koncepcje Karola Marksa oparte były na licznych poprawnych obserwacjach, charakteryzowało je jednak fatalne uproszczenie i tragiczna w skutkach propozycja rewolucyjnej naprawy świata.

Pomysł zniesienia społeczeństwa klasowego był interesujący i wydawał się bardzo moralny. Propozycja wymordowania tych, którzy  mają lepiej, przez tych, którzy mają gorzej, w celu osiągnięcia powszechnego braterstwa nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Nadal marzymy o lepszym państwie, w którym jest prawo i sprawiedliwość.  


Co ma do tego religia, dzieci i Żydzi? Nie tylko Karol Marks podejrzewał, że religia jest doskonałym narzędziem manipulowania ludzką świadomością, a instytucje religijne mają tendencję do sojuszu z wyzyskiwaczami.


Rewolucja francuska, kiedy wpadła w amok terroru, taśmowo obcinała głowy arystokratów i biskupów, a następnie tych, którzy mieli niewłaściwe idee powszechnego braterstwa. Karol Marks miał nadzieję, że następnym razem pójdzie lepiej, zaś mniej rewolucyjne próby naprawiania świata, czy to te brytyjskie, czy amerykańskie, nie wydawały mu się interesujące. Mylił się (błąd jest rzeczą ludzką), ta rewolucja, która odwoływała się do jego myśli, przyniosła miliony trupów, nie przyniosła żadnego braterstwa, nie zlikwidowała wyzysku i ucisku ani nie przyniosła powszechnego dobrobytu.


Karol Marks w swoim słynnym artykule „Zur Judenfrage” z 1844 roku pisał przywołując przykład Ameryki, że świeckie państwo nie ma religii państwowej, ale nie znosi ani religii, ani własności. Jego zdaniem chrześcijanie stają się Żydami, bo ziemską religią Żydów są pieniądze, emancypując się Żydzi stają się potęgą finansową, bo Żydzi to zapaleni kapitaliści.


(Dyskusja czy Karol Marks był antysemitą, czy był tylko bardzo światłym myślicielem, trwa do dziś, ale powoli osiada, wypychana przez inne ważne tematy.)


Jeff Jacoby z „Boston Globe”, przypomniał niedawno wymianę poglądów w 1820 roku między amerykańskim Żydem, lekarzem, przedsiębiorcą i działaczem, a Thomasem Jeffersonem. Jacob de la Motty przesłał byłemu prezydentowi kopię przemówienia, które wygłosił w synagodze. Jefferson odpisał, że jest satysfakcjonujące, iż Stany Zjednoczone są pierwszym krajem w historii, który udowodnił światu dwie zbawienne prawdy, że człowiek może rządzić swoim losem oraz że wolność religijna jest najskuteczniejszym lekarstwem na spory religijne. Zasada obywatelskiego rządu brzmi: „podzieleni trwamy, zjednoczeni upadamy.” 


Jefferson podkreślał to, co mówił również Waszyngton, że państwo musi zdecydowanie odmówić poparcia jakiegokolwiek wyznania, nie wolno walczyć z religią, ale nie wolno również dopuścić do sojuszu jakiejkolwiek grupy wyznaniowej z władzą świecką.


Jacoby pisze, że Amerykanie toczą wściekłe spory o edukację, o podatki, o dyskryminację, ale spory międzyreligijne są rzadkie. Można z tym dyskutować, gdyż w sporach o edukację wyłażą często spory religijne, ale prawdą jest, że to rozwiązanie na długo wyciszyło waśnie religijne. Czy to znaczy, że w Ameryce nie ma uprzedzeń na tle religijnym? Oczywiście, że są, ale dotychczas były mniejsze niż w innych krajach. Uprzedzenia wobec Żydów przywędrowały tu z Europy, a obecnie są wzmacniane przez muzułmanów i przebudzoną lewicę, jednak przez dwa stulecia wielu uważało, że od czasów starożytnych Ameryka jest najbardziej życzliwym dla Żydów krajem na świecie.  


W tym samym roku, w którym Jefferson korespondował z Amerykaninem wyznania mojżeszowego, w Polsce Stanisław Kostka Potocki wprowadzał (za Wolterem i za Staszicem) oświeceniową wersję antysemityzmu.


Wolter nie oskarżał już Żydów o bogobójstwo, ani o zatruwanie studni, ani o porywanie chrześcijańskich dzieci. Ten wielki myśliciel wyjaśniał swoją niechęć w sposób znacznie bardziej oświecony: „Żydzi są ignoranckim i barbarzyńskim narodem, którzy od dawna zjednoczył najbardziej plugawą chciwość z najbardziej obrzydliwymi przesądami i najbardziej niezwyciężoną nienawiścią do każdego narodu, który ich toleruje i wzbogaca”.        


Stanisław Kostka Potocki nie okazuje wrogości, zgoła przeciwnie, uważa, że gdyby tylko Żydzi porzucili swoją religię, stroje i obyczaje, żyliby jak wszyscy i nikt nie zwracałby na nich uwagi. Kłopot z nimi, bo trzymają się swoich obyczajów i chcą być Żydami. Szlachta też jest tu winna, bo łupi ich jak może, a oni potem odbijają to sobie na chłopach. Opanowali prawie cały handel, głównie na wsiach, rozpijają chłopów, bo im szlachta daje w pacht wyszynk alkoholu. Ponieważ Potocki prezentuje swoje poglądy w formie powieści, więc nie jest to wywód spójny. Autor pisze o rzetelności i dobrej organizacji Żydów, określa ich jednak mianem „przeklętych, ale w gruncie rzeczy potrzebnych gości, których trzeba zastąpić w przemyśle i handlu”. Krótko mówiąc mamy tu wstęp do późniejszych haseł: nie kupuj u Żyda, nie pracuj u Żyda, nie odzywaj się do Żyda i bij Żyda. Równocześnie sygnalizuje wiarę w asymilację, z przekonaniem, że wina za jej brak leży po ich stronie.  


Drugim polskim przedstawicielem oświeceniowego antysemityzmu był Stanisław Staszic, który na cztery lata przed publikacją „Podróży do Ciemnogrodu” wydał broszurę, O przyczynach szkodliwości Żydów. Staszic, który doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że największym problemem polskich klęsk jest przywiązanie szlachty do pracy niewolniczej, w swoich poglądach na temat Żydów łączy tradycyjne uprzedzenia religijne, z oświeceniowymi mądrościami i nieskrywanym  rasizmem.  

"Żydzi byli zarazą wewnątrz, zarazą ciągle polityczne ciało słabiącą i nędzniącą. Chociażby nawet to ciało nie było podzielone, chociażby po podziale zjednoczone zostało, przecież z tą wewnętrzną skazą nigdy nie nabierze właściwych sobie sił, ani czerstwości, musi być zawsze tylko słabe, wynędzniałe i nikczemne."

Ksiądz Stanisław Staszic zrzucił sutannę i gloryfikował deizm, więc był często uważany za heretyka, ale ta część jego spuścizny była przez kler ceniona i do dziś jest wynoszona na piedestał.      


Nasz najbardziej znany przedstawiciel oświecenia proponował przymusową asymilację Żydów przez zamknięcie ich w gettach, (które ładnie nazwał „obwodami”), polonizację, ograniczenie roli rabinów. Żyd po resocjalizacji mógłby opuścić obwód i ewentualnie żyć wśród Polaków.


Największy zarzut Staszica, ten sam co u Potockiego – rozpijanie chłopów i przedsiębiorczość, która blokuje przedsiębiorczość chłopów i mieszczan. Czytając inne pisma Staszica wiemy iż zdawał sobie sprawę, że to nie Żydzi blokują chłopską przedsiębiorczość. O zaborach pisał: „Paść może i naród wielki, zniszczeć tylko nikczemny”. Tę nikczemność konsekwentnie odnosił do szlachty:

„Macież wy miłość ojczyzny? Nie obywatelami, ale nieprzyjaciółmi Polski jesteście! Więcej szkodzicie temu krajowi, niżeli szkodzili Moskale, Szwedzi, Niemcy, Turcy i Tatarzy. Tych okrucieństwo padło na niektórych i skończyło się w lat kilka, wasze okrucieństwo trapi nie tylko żyjących, ale nadto kładzie się przeszkodą wieczną, aby Polska mogła ze sławą powstać...”

W książce Potockiego jeden z sarmackich bohaterów mówi: "Ach szczęśliwe feudalności czasy, kiedy wszyscy inni ludzie byli niczym, a szlachta wszystkim, kiedyż znowu przyświecicie światu?” Ta sarmacka szlachta pokazywana jest w jego książce jako tępa, zapita, okrutna, przesądna i pobożna.


Dlaczego zatem marzący o emancypacji chłopów zwolennicy oświecenia żywili tak głęboką nienawiść do Żydów? Ponieważ byli widoczni, rzucali się w oczy swoją obcością, więc nasi oświeceni szczerze wierzyli, że gdyby tylko ci Żydzi przestali wyglądać jak Żydzi, gdyby się asymilowali, to oni natychmiast przestaliby ich nienawidzić.


W kolejnym stuleciu widzieliśmy falę asymilacji Żydów w krajach najbardziej rozwiniętych. Nienawiść zmieniła formę, po dalszych stu latach nienawidzono Żydów za ich nadreprezentację w nauce, w wolnych zawodach, w literaturze i sztuce. Przyjaciel przesłał mi cytat z książki Kurskiego, (której nie czytałem), rozmowy Ignacego Paderewskiego z brytyjskim historykiem i politykiem Lewisem Bernsteinem Namierem (Ludwik Bernstein Niemirowski, z rodziny polskich zasymilowanych Żydów, który po studiach we Lwowie wyjechał najpierw do Francji a potem do Anglii, gdzie zmienił nazwisko na Namier). Tę rozmowę Namier opisał tak:

– Żydzi w Anglii mówią po angielsku – zaczął Paderewski. – Żydzi we Francji po francusku, w Niemczech po niemiecku. Dlaczego Żydzi w Polsce nie mówią po polsku?

– A czy chciałby pan, by mówili po polsku? – zapytałem w odpowiedzi. – Proszę wziąć pod uwagę – powiedziałem – że w Niemczech Żydzi stanowią około jednego procentu wysoko wyedukowanej populacji, a jednak to wystarczy, by potężnie wpłynąć na niemiecką literaturę, muzykę, prasę i teatr. Co to będzie oznaczać dla polskiej kultury, jeśli polscy Żydzi, którzy stanowią 10 proc. populacji, porzucą jidysz i zaczną uczyć się polskiego? (...)

Po chwili refleksji Paderewski powiedział: – Może i ma pan rację, ale przynajmniej niech mówią po hebrajsku, a nie w jidysz, bo to nam działa na nerwy.

– Jako syjonista z pewnością życzyłbym sobie, by przyswoili hebrajski – odpowiedziałem – ale proszę pozwolić sobie powiedzieć, że gdy już pan porzucił pomysł, by mówili po polsku, to w którym z języków będą się porozumiewać, jest już tylko ich sprawą.

W dwudziestym wieku antysemityzm był już napędzany wielkim przerażeniem z powodu asymilacji Żydów i wielką chęcią pozbycia się nazbyt skutecznej konkurencji w prestiżowych zawodach. Pojawiły się nowe oczekiwania – ograniczenia lub zakazu studiów, ograniczenia dostępu do niektórych zawodów, bojkotu ekonomicznego i towarzyskiego. (Nic dziwnego, że wszyscy urodzeni w Polsce nobliści w naukach ścisłych otrzymywali swoje nagrody jako obywatele innych krajów).


W XXI wieku antysemityzm ponownie się nasila, tym razem w imię solidarności z palestyńskimi terrorystami (bo z pewnością nie w imię solidarności z Palestyńczykami). To jest naprawdę irytujące, że Żydzi na skrawku ziemi, z której niegdyś ich wypędzono, stworzyli kwitnące państwo dające swoim obywatelom równe prawa dla siebie i dla mieszkających wśród nich mniejszości. Golda Meir na pytanie egipskiego prezydenta Anwara Sadata o to, kiedy będzie pokój między Żydami i Arabami odpowiedziała, że „Pokój na Bliskim Wschodzie będzie dopiero wtedy, kiedy Arabowie będą kochali swoje dzieci bardziej niż nienawidzą Izraela”.  


Ten cytat przypomniał mi się kiedy patrzyłem na tabelkę opublikowaną niedawno w londyńskim „Timesie” pokazującą różnice w wynagrodzeniu pracowników najemnych w zależności od wyznania. Pokazujący ją amerykański bloger, Elder o Ziyon, zwraca uwagę, że nie towarzyszyły jej wyjaśnienia powodu publikacji, ani próba wyjaśnienia powodów tych różnic.        


Wysokość wynagrodzenia z godzinę pracy zatrudnionego w zależności od wyznania.
Wysokość wynagrodzenia z godzinę pracy zatrudnionego w zależności od wyznania.

A sprawa jest ze wszech miar ciekawa. Trudno sobie wyobrazić, żeby jakikolwiek brytyjski pracodawca pałał taką miłością do Żydów i Hindusów, żeby im za samo wyznanie płacił więcej niż ateistom i chrześcijanom. Ta tabelka prawdopodobnie odzwierciedla przeciętne różnice w wykształceniu i kwalifikacjach, te zaś mogą wynikać z odmiennej kultury miłości do własnych dzieci. Przez wiele lat mieszkaliśmy w Londynie w hinduskiej dzielnicy i patrzyliśmy ze zdumieniem na sąsiadów przejmujących angielskie sklepiki, kioski z gazetami, z żywnością, stacje benzynowe, pracujących po 16 godzin na dobę, żeby ich dzieci mogły uczyć się w lepszych szkołach, a potem na najlepszych uniwersytetach. Nazywano ich czasem „Żydami Londynu”.


Dziś w Polsce oświatą rządzi minister Czarnek, rodzice protestują, ale tylko niektórzy, Konfederaci krzyczą „Polska to nie Polin”, rządy mamy pobożne, walczące o chrześcijańskie wartości. Patrz Kościuszko na nas z nieba. (Kościuszko w niebo nie wierzył, a przedstawicielem był raczej oświecenia amerykańskiego niż francuskiego, z przyczyn podanych przez Jeffersona).

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Panie Ministrze Czarnek, trzeba było ich nie… epatować wizerunkami młodocianych bohaterów   Górska   2020-11-03
Kobiety żądają zdjęcia dziadów   Koraszewski   2020-11-02
Wściekłość, działanie, skuteczność   Koraszewski   2020-10-30
Mazurek Dąbrowskiego w Świętochłowicach   Górska   2020-10-29
Chrześcijańskie wartości w pisowskim sosie   Koraszewski   2020-10-26
Z notatnika starego państwowca   Koraszewski   2020-10-17
Meandry odporności stadnej   Koraszewski   2020-10-12
Patrz Kościuszko na nas z nieba   Koraszewski   2020-09-29
„Moje życie jest klęską”   Koraszewski   2020-09-14
Inna twarz polskiego Sejmu   Koraszewski   2020-09-10
Niech żyje król!   Łukaszewski   2020-09-01
Wojaki Chrystusa i cudaki z PZPR   Koraszewski   2020-08-21
Maska jako symbol statusu społecznego   Koraszewski   2020-08-16
Raz na ludowo   Łukaszewski   2020-08-11
W okopach świętej  niechęci   Koraszewski   2020-08-05
Uwaga: PiS kocha ubogich   Koraszewski   2020-07-29
Rozważania wokół praworządności   Koraszewski   2020-07-27
Reizm nasz ledwie żywy   Koraszewski   2020-07-19
Wspinaczka na szczyt nieprawdopodobieństwaMarcin Kruk   Kruk   2020-07-16
Smutek obwodów kiepsko scalonych   Kruk   2020-07-11
W niedzielę druga tura, ale właściwie czego?   Koraszewski   2020-07-07
Przekonajcie mnie dlaczego mam głosować na Trzaskowskiego   Koraszewski   2020-07-01
Dyskurs narodowy i jego meandry   Kruk   2020-06-09
Widziane z ławy oskarżonych   Koraszewski   2020-06-01
Niespodziewana erekcja impotenta na placu elekcyjnym   Koraszewski   2020-05-09
Wolność jest zaledwie wstępem   Koraszewski   2020-05-06
Między świętem braku pracy a świętem gwałcenia konstytucji   Koraszewski   2020-05-02
Trzy razy NIE w bolszewickim plebiscycie na prezydenta   Koraszewski   2020-04-17
Samorząd, solidarność, samopomoc   Koraszewski   2020-04-15
Zdalna lekcja wychowawcza   Kruk   2020-04-06
Jak zbrodniczy okaże się ten rząd?   Koraszewski   2020-04-03
Kochać i być mądrym   Koraszewski   2020-04-01
Plac Powstańców i inne przystanki   Zbierski   2020-03-12
Bóg Kościołem upupiony   Koraszewski   2020-03-05
Wyścig do fotela i dylematy wyborcy   Koraszewski   2020-02-19
PiS budzi się z ręką w nocniku i przeciera oczy   Koraszewski   2020-02-15
Podanie o posadę prezydenta   Koraszewski   2020-02-12
Raport z małego miasta   Koraszewski   2020-01-23
Kości zostały rzucone   Koraszewski   2020-01-21
Diabeł hasa po Księżych Górkach   Kruk   2019-11-21
Nie cała władza w rękach postprawdziwków   Koraszewski   2019-11-18
Sen nocy listopadowej   Kruk   2019-11-12
Troski i zmartwienia z celibatem   Koraszewski   2019-10-30
Zjednoczona prawica i Halloween   Koraszewski   2019-10-26
Moralne zwierzę to oburzone zwierzę   Koraszewski   2019-10-21
Związki partnerskie w czwartej Rzeczpospolitej   Koraszewski   2019-10-16
Dzień po wyborach, Dzień Nauczyciela   Koraszewski   2019-10-14
Bób, Hummus, Włoszczyzna   Koraszewski   2019-10-02
Niedziela handlowa i Ogórek małoetyczna   Kruk   2019-10-01
Czy Polscy wybiją się i na co teraz?   Koraszewski   2019-09-28
Homo politicus vs. Homo sapiens   Koraszewski   2019-09-16
Uwagi o groźnej przewadze donosów nad doniesieniami   Koraszewski   2019-09-09
Dla kogo feralna okaże się trzynastka?   Koraszewski   2019-08-31
Kilka uwag o podwójnej lojalności   Koraszewski   2019-08-21
Przeszłość i przyszłość polskiego paralmentaryzmu   Koraszewski   2019-07-27
Ogólna teoria zatroskania   Koraszewski   2019-07-25
Struktura klasowa w świadomości aspołecznej   Koraszewski   2019-07-20
Trudno kochać i być mądrym, jeszcze trudniej nie znosić i pozostać mądrym   Koraszewski   2019-07-10
O szkodliwości palenia (na stosach) i migotaniu przedsionków (do władzy)   Koraszewski   2019-07-08
Marchewka stadnego myślenia i niechciany kij racjonalizmu   Koraszewski   2019-07-04
Wściekłość nieboszczyka i duma romantyków   Koraszewski   2019-06-24
Kronika szczęśliwego dzieciństwa   Ferus   2019-06-23
Spór o wiek zgody w czasach przyzwolenia   Koraszewski   2019-06-19
Nocne polucje wiceministra nieprawości   Kruk   2019-06-15
Jak słuchać, żeby być rozumianym?   Koraszewski   2019-06-12
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Koraszewski   2019-06-06
Za Głupotę Naszą i Waszą   Koraszewski   2019-05-30
Uwagi o pełniących obowiązki  mądrych i dobrych   Koraszewski   2019-05-20
Primas Poloniae i jego niepokojący brak zgody   Koraszewski   2019-05-13
Serwus, madonna, czyli signum temporis   Koraszewski   2019-05-10
Chwała Bogu, mamy święto maryjne   Kruk   2019-05-03
Strajki szkolne czyli niesolidarna "Solidarność"   Garczyński-Gąssowski   2019-04-24
Jak będziemy obchodzić święto Konstytucji?   Koraszewski   2019-04-08
Oświata, poświata, stan umysłów   Koraszewski   2019-04-03
Niewiara szukająca zrozumienia   Koraszewski   2019-03-12
Jak sztuczna inteligencja wyssała antysemityzm z  mlekiem matki   Koraszewski   2019-03-03
Nie pluć na Ogórek, nie zanieczyszczać wagonu   Koraszewski   2019-02-11
Inspirująca „Pieśń ciszy”   Ferus   2019-02-03
Czy dzisiejsza Polska jest demokracją?   Koraszewski   2019-01-24
Błąd sprzed 30 lat, za który nadal płacimy   Koraszewski   2019-01-19
Czy można reaktywować Komisję Edukacji Narodowej   Koraszewski   2019-01-14
Człowiek, katolik, przecie nie ssak   Koraszewski   2019-01-09
Biblia Dobrej Zmiany(plagiat)Marcin Kruk    Kruk   2018-12-28
Rzecznik Praw Dziecka w państwowego Anioła Stróża zamieniony   Koraszewski   2018-12-17
Zawierzeni bez granic   Koraszewski   2018-12-03
Cała władza w ręce marginesu   Koraszewski   2018-11-28
Odnaleziony tekst Tischnera oraz portret (pewnego) Polaka AD 2018   Koraszewski   2018-11-19
Być Polką – duma czy wstyd? Refleksje na tle obchodów stulecia odzyskania niepodległości   Górska   2018-11-14
Jasnowidzolożka wraca na czarnym koniu   Kruk   2018-11-12
Patologia instytucji, czyli uwagi o "Klerze"   Górska   2018-11-03
Bal w Świątyni Opaczności Narodowej   Koraszewski   2018-11-02
Partie polityczne i dylematy parlamentaryzmu   Koraszewski   2018-10-29
Do urn obywatele, do urn   Koraszewski   2018-10-18
Polska w obiektywie Konrada Szołajskiego   Koraszewski   2018-10-16
Polak od kuchni   Kruk   2018-10-11
Ważny komunikat Skarbnicy Narodowej   Koraszewski   2018-10-08
Narodowa dyskalkulia i lokalne porachunki   Kruk   2018-10-04
Satyra na leniwych patriotów   Koraszewski   2018-09-28
Prawoznawstwo - broń się   Zajadło   2018-09-19
Preambułka   Koraszewski   2018-09-15

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk