Prawda

Środa, 24 kwietnia 2024 - 04:06

« Poprzedni Następny »


Kilka uwag o podwójnej lojalności


Andrzej Koraszewski 2019-08-21


Są ludzie, którzy tak bardzo kochają swoją ojczyznę, że gotowi są zdradzić dla niej swoje człowieczeństwo. Najnowsza książka Grzegorza Gaudena dorzuca kolejny kamień na szaniec zbrodni naszych rodaków, którzy bez wątpienia łączyli głęboki patriotyzm z bandycką prywatą i brakiem ludzkich odruchów, długo i starannie kultywowanym przez chrześcijańską moralność.


Gauden przypadkiem odkrył patriotyczną zbrodnię z pierwszych dni naszej niepodległości, z listopada 1918 roku, staranie wymazaną z kart historii przez dobrych ludzi, którzy z miłości do ojczyzny wybierają kłamstwo i cichą solidarność z rodakami-zbrodniarzami.


Sto jeden lat temu, zaledwie kilkanaście godzin po odbiciu Lwowa z rąk Ukraińców, polscy patrioci wyruszają na orgię grabienia, gwałcenia i mordowania bezbronnych Żydów. Doskonale znamy te sceny patriotycznych zrywów z innych miejsc, ta orgia nieludzkiego patriotyzmu została skutecznie schowana przez historyków pod dywan, więc zapewne Grzegorz Gauden znajdzie się na czarnej liście dzisiejszych chrześcijańskich obrońców Ojczyzny.


Nie wiemy nawet dokładnie ilu Żydów zginęło wtedy we Lwowie z rąk polskich patriotów. Szacunki mają dużą rozpiętość, twierdzi się, że między 50 a 150 osób. Jest pewne, że obrabowano i spalono ponad 500 sklepów, głównego organizatora tej orgii patriotyzmu pochowano jako bohatera.


Kto sięgnie po tę książkę? Kilka, może nawet kilkanaście tysięcy stałych czytelników, ludzi, którzy nie obawiają się konfrontacji z rzeczywistością, ludzi o podwójnej lub potrójnej lojalności.


Ksiądz profesor Józef Tischner powiedział kiedyś, że: „najpierw jestem człowiekiem, potem filozofem, potem długo, długo nic, a dopiero potem księdzem”. Narodowości przy tej okazji nawet nie wspomniał, jakby była gdzieś na jeszcze dalszym planie. Zarzut rzekomej niewystarczającej lojalności wobec polskości był dla naszych rodaków udawanym usprawiedliwieniem ich morderczych i bandyckich potrzeb.

Rzekomo niewystarczająca lojalność wobec polskości żydowskich ofiar jest nadal, po ponad stu latach, usprawiedliwieniem patriotycznego bohaterstwa przodków przez ich dzisiejszych prawnuków. Ci, którym patriotyzm wymazuje człowieczeństwo, nie tylko masowo uciekają od prawdy o niezliczonych mordach popełnianych najpierw pod wrażeniem chrześcijańsko-narodowej ideologii, potem pod osłoną niemieckich nazistów, z okazji tego, że mord był bezkarny, a wreszcie, już po klęsce nazistów, z obawy, że ktoś, kto przeżył, zechce odebrać dom, czy chociażby powierzoną na przechowanie walizkę, nie szczędzą również trudu, by opluć ofiary swoich przodków. Ta niezłomna lojalność wobec rodaków-zbrodniarzy nie tylko zwalnia z człowieczeństwa, daje poczucie świętości i wierności Prawdzie, prawdzie oczywiście przez duże P, ponieważ ta przez małe p jest nazbyt bolesna, a jej akceptacja grozi wiecznym potępieniem.


Lwów – kres iluzji. Opowieść o pogromie listopadowym 1918
Grzegorza Gaudena to tylko kolejna pozycja obok takich książek jak Sąsiedzi i Strach Jana Tomasza Grossa, My z Jedwabnego, Anny Bikont, Judenjagd Jana Grabowskiego, Tajemnice pana Cukra, Anny Karoliny Kłys, Spowiedź Calka Perechodnika, Młyny boże, Jacka Leociaka  i dziesiątek innych pozycji oferujących wspomnienia, badania i analizy tym, którzy odmawiają pogodzenia się z żądaniem, by patriotyzm i człowieczeństwo były wartościami niekompatybilnymi.     


Małym wydarzeniem medialnym był niedawno heroiczny protest piętnastolatka, Jakuba Baryły, który chciał krzyżem zatrzymać marsz równości w Płocku. Na jednym ze zdjęć widzimy chłopca (właściwie dziecko), stojącego z wyciągniętym przed sobą krzyżem przed zwartym szeregiem uzbrojonych policjantów. Mocny przekaz, który naprawdę trudno zlekceważyć. (Z jakiegoś powodu to zdjęcie przypomniało mi podziw głęboko wierzącego przyjaciela dla muzułmańskich zamachowców-samobójców. Przyjaciel miał do nich obrzydzenie z powodów moralnych, ale nadal podziwiał ich wiarę silniejszą niż chęć życia.) Trudno o wątpliwości, że głęboka wiara Jakuba Baryły jest z pogranicza pragnienia męczeństwa. Warto jej się przyjrzeć i uważnie posłuchać tego, co ten piętnastoletni człowiek sam o niej mówi.        


Kanał wRealu24 nadał kilkunastominutowy wywiad z Jakubem Baryłą, w którym młody człowiek prezentował motywy swojego działania i podstawy swojej chrześcijańskiej wiary. Zapytany przez dziennikarza Marcina Rolę dlaczego „to” zrobił, zaczyna od „niech będzie pochwalony Jezus Chrystus” i wyjaśnia, że to co „oni” robią jest sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, że propaganda LGTB dociera do szkół, a na dodatek PiS nie wprowadził jeszcze całkowitego zakazu aborcji, „a przecież osoby, które to robią mają, co tu dużo mówić, krew małych dzieci na rękach”. Dziennikarz nie przerywa, Jakub Baryła kontynuuje, że chciał pokazać, iż „nie ma zgody na te profanacje, które tam się odbywały. Matka Boska z tęczową aureolą woła o pomstę do nieba. Katolicy muszą się bronić.” Młodzieniec dodaje z uśmiechem, że dostaje dużo gratulacji. Dziennikarz Marcin Rola, zadaje pytanie, w jaki sposób, my, chrześcijanie mamy się bronić przez tą marksistowską, lewicową ideologią, dodając, że przecież my chrześcijanie jesteśmy tolerancyjni.


Piętnastoletni bohater wyjaśnia, że w szkole indoktrynowano go, iż tolerancja to jest po prostu szacunek do tego, że ktoś ma inne poglądy. Wyjaśnia dalej, że nie może być tolerancji dla zła, że zło trzeba zwalczać. Przywołuje Jezusa i mówi, że czasami trzeba używać siły. Więc gdyby był papieżem Franciszkiem, to powinno się wywalić wolnomularstwo i modernizm na zbity pysk. (Nie dowiadujemy się, jak definiuje zło, o co mu chodzi z tym wolnomularstwem ani skąd mu się wziął dziewiętnastowieczny modernizm.) Tu jednak (po 3 minutach i 25 sekundach rozmowy) mamy pierwszy sygnał informujący o nauczycielach młodzieńca. Baryła jest zwolennikiem mszy trydenckiej, czyli liturgii przedsoborowej. To ciekawe, bo to wiąże się z bodaj najbardziej konserwatywnym nurtem w Kościele katolickim. Trzeba wyplenić wszelką propagandę LGTB, mówi Baryła, „bo oni psują kulturę, naród, bo bardziej od wolnościowca, to jestem narodowcem”. Należy zakazać marszów równości, a osoby, które będą je organizowały, powinny być skazywane na karę więzienia lub grzywnę. Na marginesie, młodzieniec wspomina, że narodowcy podczas swoich marszów nie powinni nikogo bić, ale najgorsze, że biorą na swoje sztandary tego mordercę i socjalistę Piłsudskiego. „Nie ma Kościoła katolickiego, który mówi coś modernistycznego, nie ma Kościoła katolickiego bez poszanowania dla wypraw krzyżowych, nie ma kościoła katolickiego bez reanimacji dobrego zdania o świętej inkwizycji. Kościół musi być walczący, żeby nasza wiara nie była szargana po ulicach…” powiada Jakub Baryła, dodając, że „musimy iść po trupach do celu, aby nasza wiara zajęła takie miejsce w życiu publicznym, jakie jej odebrał protestantyzm i aby zajęła takie miejsce jak należy”. Demokracja jest jednym z najgorszym z ustrojów, tylko monarchia katolicka jest dobrym ustrojem. Baryła nie ukrywa złego zdania o rządach PiS-u i o samym Kościele, to co jest, to kontynuacja komunizmu. „Tak naprawdę to wszystko jest satanizm, pod pokrywką, wszystko różne, każdy inny.”


Dziennikarz powraca do pytania o marsze równości, stwierdza, że jest to propaganda ewidentnie opłacana, organizowana przez te same osoby i pyta młodzieńca przez kogo i komu na tym zależy? W tym momencie (11.10 wywiadu) Baryła odpowiada, że przede wszystkim zależy na tym lewicy, bo to jest uderzenie w Kościół,

„po drugie, to jest po prostu, uderzenie środowisk żydowskich, teraz mamy tą ustawę 447, yyy, no Żydzi chcą nas okraść, Żydzi chcą nas ograbić bezpodstawnie, a jeszcze chcą, żeby nasze dzieci były zwyczajnie pogubione w sensie umysłowym i chcą zrobić z naszych dzieci po prostu wariatów. Przyjechali do Płocka, jak powiedział… o Jezu, nie pamiętam nazwiska, no w każdym razie powiedział, że przyjechali, żeby tu zrobić gnój. […] oni przyjechali tu, po prostu rozwalić naród polski  i rozwalić Polskę, dlatego, żeby z Polski zrobić Polin…”

Młodzieniec wyjaśnia pod koniec wywiadu, że nie zrobił tego dla sławy, ale Pan Bóg się nim posłużył. Wyznaje, że chce być księdzem, a uczyć chce się wyłącznie w Seminarium Bractwa Kapłańskiego Świętego Piusa X, krótko mówiąc ma ambicję dołączenia do elitarnej grupy (dziś około 600 kapłanów) wyznawców arcybiskupa Marcela Lefebvre’a, nie tylko zagorzałych tradycjonalistów ale i pielęgnujących tradycję morderczego antysemityzmu.


Moglibyśmy w tym miejscu powiedzeć, że oglądaliśmy kukiełkę, a brzuchomówca ukrywa się gdzieś na parafii świętej Jadwigi w Płocku. Byłoby to jednak uproszczenie. Bliższe prawdy byłoby stwierdzenie, że oglądamy człowieka dobrze wychowanego, inteligentnego, oczytanego i, jak to bywa z nazbyt dobrymi uczniami, ufnie kroczącego śladami swoich nauczycieli.


Czy spotka na swojej drodze kogoś, kto go skłoni do zadawania pytań? Mało prawdopodobne, ale nie niemożliwe. Chwilowo trudno sobie wyobrazić, żeby zaczął sięgać po książki takie jak książka Grzegorza Gaudena, a nawet jeśli to zrobi, to bez trudu znajdzie racjonalizację wypierającą refleksję.


Jego podwójna lojalność na pierwszym miejscu stawia wierność wobec sekty Bractwa Świętego Piusa X, na drugim, odczłowieczoną przez taką religijność tożsamość narodową. Jest ciekawy jako zjawisko, jako reprezentant odradzającej się siły, dla której człowieczeństwo i narodowość są wartościami wzajemnie wykluczającymi się.


Nic dziwnego, że wśród tych, którzy dostrzegli płomień narodowej wiary w oczach tego piętnastoletniego ukształtowanego człowieka znalazł się arcybiskup Marek Jędraszewski mówiący, że „to znak, który budzi nadzieję. W jego geście musimy widzieć sprzeciw młodych, którzy nie chcą godzić się na seksedukację w duchu zbrodniczych ideologii, uderzających w niewinność przedszkolnych dzieci.”


Marka Jędraszewskiego przewodniczący Episkopatu Polski, Stanisław Gądecki, porównał do księdza Jerzego Popiełuszki oraz proroków, którzy w przeszłości byli karani za "mówienie prawdy". - Dziś prorocy także są obrzucani błotem - stwierdził Gądecki.


Wojenne werble stają się coraz głośniejsze, LGTB jest zaledwie pretekstem, wypaliła się kwestia aborcji, wypalił się „zamach smoleński”, dziś trzeba połączyć lojalność wobec sług Boga i narodu z walką z homoseksualizmem, bo to akurat rajcuje umysły i pozwala postawić mur między człowieczeństwem a tożsamością tych wiernych, którzy gotowi są iść trupach do celu. Boże młyny mielą coraz szybciej.   


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Kogel-mogel itp. narrację baszarteg 2019-08-21


Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Panie Ministrze Czarnek, trzeba było ich nie… epatować wizerunkami młodocianych bohaterów   Górska   2020-11-03
Kobiety żądają zdjęcia dziadów   Koraszewski   2020-11-02
Wściekłość, działanie, skuteczność   Koraszewski   2020-10-30
Mazurek Dąbrowskiego w Świętochłowicach   Górska   2020-10-29
Chrześcijańskie wartości w pisowskim sosie   Koraszewski   2020-10-26
Z notatnika starego państwowca   Koraszewski   2020-10-17
Meandry odporności stadnej   Koraszewski   2020-10-12
Patrz Kościuszko na nas z nieba   Koraszewski   2020-09-29
„Moje życie jest klęską”   Koraszewski   2020-09-14
Inna twarz polskiego Sejmu   Koraszewski   2020-09-10
Niech żyje król!   Łukaszewski   2020-09-01
Wojaki Chrystusa i cudaki z PZPR   Koraszewski   2020-08-21
Maska jako symbol statusu społecznego   Koraszewski   2020-08-16
Raz na ludowo   Łukaszewski   2020-08-11
W okopach świętej  niechęci   Koraszewski   2020-08-05
Uwaga: PiS kocha ubogich   Koraszewski   2020-07-29
Rozważania wokół praworządności   Koraszewski   2020-07-27
Reizm nasz ledwie żywy   Koraszewski   2020-07-19
Wspinaczka na szczyt nieprawdopodobieństwaMarcin Kruk   Kruk   2020-07-16
Smutek obwodów kiepsko scalonych   Kruk   2020-07-11
W niedzielę druga tura, ale właściwie czego?   Koraszewski   2020-07-07
Przekonajcie mnie dlaczego mam głosować na Trzaskowskiego   Koraszewski   2020-07-01
Dyskurs narodowy i jego meandry   Kruk   2020-06-09
Widziane z ławy oskarżonych   Koraszewski   2020-06-01
Niespodziewana erekcja impotenta na placu elekcyjnym   Koraszewski   2020-05-09
Wolność jest zaledwie wstępem   Koraszewski   2020-05-06
Między świętem braku pracy a świętem gwałcenia konstytucji   Koraszewski   2020-05-02
Trzy razy NIE w bolszewickim plebiscycie na prezydenta   Koraszewski   2020-04-17
Samorząd, solidarność, samopomoc   Koraszewski   2020-04-15
Zdalna lekcja wychowawcza   Kruk   2020-04-06
Jak zbrodniczy okaże się ten rząd?   Koraszewski   2020-04-03
Kochać i być mądrym   Koraszewski   2020-04-01
Plac Powstańców i inne przystanki   Zbierski   2020-03-12
Bóg Kościołem upupiony   Koraszewski   2020-03-05
Wyścig do fotela i dylematy wyborcy   Koraszewski   2020-02-19
PiS budzi się z ręką w nocniku i przeciera oczy   Koraszewski   2020-02-15
Podanie o posadę prezydenta   Koraszewski   2020-02-12
Raport z małego miasta   Koraszewski   2020-01-23
Kości zostały rzucone   Koraszewski   2020-01-21
Diabeł hasa po Księżych Górkach   Kruk   2019-11-21
Nie cała władza w rękach postprawdziwków   Koraszewski   2019-11-18
Sen nocy listopadowej   Kruk   2019-11-12
Troski i zmartwienia z celibatem   Koraszewski   2019-10-30
Zjednoczona prawica i Halloween   Koraszewski   2019-10-26
Moralne zwierzę to oburzone zwierzę   Koraszewski   2019-10-21
Związki partnerskie w czwartej Rzeczpospolitej   Koraszewski   2019-10-16
Dzień po wyborach, Dzień Nauczyciela   Koraszewski   2019-10-14
Bób, Hummus, Włoszczyzna   Koraszewski   2019-10-02
Niedziela handlowa i Ogórek małoetyczna   Kruk   2019-10-01
Czy Polscy wybiją się i na co teraz?   Koraszewski   2019-09-28
Homo politicus vs. Homo sapiens   Koraszewski   2019-09-16
Uwagi o groźnej przewadze donosów nad doniesieniami   Koraszewski   2019-09-09
Dla kogo feralna okaże się trzynastka?   Koraszewski   2019-08-31
Kilka uwag o podwójnej lojalności   Koraszewski   2019-08-21
Przeszłość i przyszłość polskiego paralmentaryzmu   Koraszewski   2019-07-27
Ogólna teoria zatroskania   Koraszewski   2019-07-25
Struktura klasowa w świadomości aspołecznej   Koraszewski   2019-07-20
Trudno kochać i być mądrym, jeszcze trudniej nie znosić i pozostać mądrym   Koraszewski   2019-07-10
O szkodliwości palenia (na stosach) i migotaniu przedsionków (do władzy)   Koraszewski   2019-07-08
Marchewka stadnego myślenia i niechciany kij racjonalizmu   Koraszewski   2019-07-04
Wściekłość nieboszczyka i duma romantyków   Koraszewski   2019-06-24
Kronika szczęśliwego dzieciństwa   Ferus   2019-06-23
Spór o wiek zgody w czasach przyzwolenia   Koraszewski   2019-06-19
Nocne polucje wiceministra nieprawości   Kruk   2019-06-15
Jak słuchać, żeby być rozumianym?   Koraszewski   2019-06-12
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Koraszewski   2019-06-06
Za Głupotę Naszą i Waszą   Koraszewski   2019-05-30
Uwagi o pełniących obowiązki  mądrych i dobrych   Koraszewski   2019-05-20
Primas Poloniae i jego niepokojący brak zgody   Koraszewski   2019-05-13
Serwus, madonna, czyli signum temporis   Koraszewski   2019-05-10
Chwała Bogu, mamy święto maryjne   Kruk   2019-05-03
Strajki szkolne czyli niesolidarna "Solidarność"   Garczyński-Gąssowski   2019-04-24
Jak będziemy obchodzić święto Konstytucji?   Koraszewski   2019-04-08
Oświata, poświata, stan umysłów   Koraszewski   2019-04-03
Niewiara szukająca zrozumienia   Koraszewski   2019-03-12
Jak sztuczna inteligencja wyssała antysemityzm z  mlekiem matki   Koraszewski   2019-03-03
Nie pluć na Ogórek, nie zanieczyszczać wagonu   Koraszewski   2019-02-11
Inspirująca „Pieśń ciszy”   Ferus   2019-02-03
Czy dzisiejsza Polska jest demokracją?   Koraszewski   2019-01-24
Błąd sprzed 30 lat, za który nadal płacimy   Koraszewski   2019-01-19
Czy można reaktywować Komisję Edukacji Narodowej   Koraszewski   2019-01-14
Człowiek, katolik, przecie nie ssak   Koraszewski   2019-01-09
Biblia Dobrej Zmiany(plagiat)Marcin Kruk    Kruk   2018-12-28
Rzecznik Praw Dziecka w państwowego Anioła Stróża zamieniony   Koraszewski   2018-12-17
Zawierzeni bez granic   Koraszewski   2018-12-03
Cała władza w ręce marginesu   Koraszewski   2018-11-28
Odnaleziony tekst Tischnera oraz portret (pewnego) Polaka AD 2018   Koraszewski   2018-11-19
Być Polką – duma czy wstyd? Refleksje na tle obchodów stulecia odzyskania niepodległości   Górska   2018-11-14
Jasnowidzolożka wraca na czarnym koniu   Kruk   2018-11-12
Patologia instytucji, czyli uwagi o "Klerze"   Górska   2018-11-03
Bal w Świątyni Opaczności Narodowej   Koraszewski   2018-11-02
Partie polityczne i dylematy parlamentaryzmu   Koraszewski   2018-10-29
Do urn obywatele, do urn   Koraszewski   2018-10-18
Polska w obiektywie Konrada Szołajskiego   Koraszewski   2018-10-16
Polak od kuchni   Kruk   2018-10-11
Ważny komunikat Skarbnicy Narodowej   Koraszewski   2018-10-08
Narodowa dyskalkulia i lokalne porachunki   Kruk   2018-10-04
Satyra na leniwych patriotów   Koraszewski   2018-09-28
Prawoznawstwo - broń się   Zajadło   2018-09-19
Preambułka   Koraszewski   2018-09-15

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk