Prawda

Sobota, 20 kwietnia 2024 - 14:39

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Długi cień zimnej wojny


Andrzej Koraszewski 2022-12-12

Zaporoże (Źródło zdjęcia https://war.ukraine.ua/)
Zaporoże (Źródło zdjęcia https://war.ukraine.ua/)

Rosyjska napaść na Ukrainę nie jest wyłącznie objawem odwiecznego rosyjskiego imperializmu, jest nowym frontem zmagań autorytaryzmu i totalitaryzmu z demokracją. Putin twierdzi, że to „walka z faszyzmem”, ale świat zachodni występując w obronie Ukrainy broni prawa narodów do wolności. W czerwcu 1950 roku Korea Północna, z pomocą Związku Radzieckiego i Chin, napadła na Koreę Południową pod hasłem „walki z kolonializmem”. W tym czasie los Polski i innych państw Europy Wschodniej był już przesądzony. Wojna koreańska pochłonęła około trzech milionów istnień, tylko po to, by granica postała niezmieniona na 38 równoleżniku. Korea Południowa, najbiedniejszy wówczas kraj regionu i jeden z najbiedniejszych krajów ówczesnego świata, należy dziś do państw demokratycznych i najbardziej rozwiniętych, Korea Północna jest komunistyczną tyranią, w której ludzie umierają w obozach pracy, a obłąkany dyktator grozi światu bombami atomowymi. Podobnie jak dziś w Ukrainie, wojna koreańska nie była tylko wojną o „strefy wpływów”, była wojną o wolność.

Jedną z nielicznych książek opowiadających o koszmarze wojny koreańskiej, jakim była dla setek tysięcy uchodźców, jest wydana trzydzieści lat temu powieść zmarłego w 2002 roku amerykańskiego pisarza, Chaima Potoka I Am the Clay. Wiele lat temu przełożyliśmy ją z żoną na polski, ale żaden polski wydawca nie był zainteresowany.


Poniżej fragment pierwszego rozdziału z tej książki.

Chaim Potok Myśmy gliną

„Nie ma słońca bez cienia i niezbędne jest poznanie nocy.”

Albert Camus


W czasie odwrotu, kiedy Chińczycy i armia Północy zalali Południe, stary człowiek z żoną opuścili swoją wieś w górach i rozpoczęli paniczną ucieczkę główną drogą do Seulu. W pewnym  momencie wraz z innymi rzucili się do przydrożnego rowu, żeby ustąpić przed nadciągającą kolumną amerykańskich czołgów i łazików i wtedy go znaleźli.


Stary człowiek zerknął na chłopca, zakrwawiony, ledwie oddychający, nieprzytomny. Leżał na plecach, w śniegu na dnie rowu.. Stary człowiek obojętnie odwrócił wzrok.


Nisko nad głowami przeleciały z hukiem dwa myśliwce. Słyszeli chrzęst stalowych czołgów, czuli drżenie ziemi. Na starego człowieka, kobietę i chłopca sypały się grudy ziemi ze śniegiem.


Stary pomyślał obojętnie: ten rów będzie moim grobem. W pobliżu eksplodowały pociski. Powietrze przenikał zapach prochu. Coś wilgotnego i zimnego spadło na twarz starego człowieka. Przestraszył się, że to ręka rozerwanego na strzępy ciała i przeszył go dreszcz. Ale to była ręka chłopca.


Leżący w rowie na plecach, z głową prawie zagrzebaną w śniegu, chłopiec był teraz wpółprzytomny.


Stary człowiek patrzył przez długą chwilę w ciemne, przerażone oczy chłopca i powiedział do żony kilka słów.


Rozpięła chłopcu koszulę i obejrzała jego ranę. Odłamek pocisku tkwił poniżej prawego obojczyka, metalowa drzazga odcinała się ciemną smugą na ciele, z rany sączyła się krew. Odprysk łuski smoka śmierci. Wyrwać!


Przejechał ostatni czołg. Drogą szli teraz amerykańscy i koreańscy żołnierze. Uchodźcy wypełzali z rowu. Miastowi i wieśniacy. Z dolin na północy, z dobytkiem na ramionach, na głowach, na wózkach. Niemowlęta na plecach starszych dzieci, staruszki na plecach mężczyzn. Wszyscy brudni, zabłoceni, przerażeni.


Przejeżdżające pojazdy zepchnęły dwa wózki z drogi i mężczyźni  musieli je wyciągać z rowu. Kawałek dalej leżał  martwy wół, ciągle jeszcze zaprzęgnięty do rozwalonego wozu. Nad pyskiem i zadem unosiła się para.  Stary człowiek nie widział żadnej rany. Martwy. Dlaczego? Nagle zamarło mu serce. Widział już nie jeden raz taką scenę. Wół orze, nagle potyka się, chwieje się na nogach i pada w bruzdę. Albo kiedy młodszy brat stolarza podniósł belkę, podparł ją ramieniem i upadł na ziemię. Żywy, a w chwilę później martwy. Nic się nie poradzi. 


Stary człowiek wygramolił się z rowu. Ich wózek stał na skraju drogi, tam gdzie go zostawili. Wiał wiatr, poranne powietrze było teraz czyste i przejmująco zimne.


Kobieta została w rowie przy chłopcu. Mężczyzna rozejrzał się wokół. Zamarzniętą wcześniej ziemię rozbiły na proch stalowe gąsienice czołgów. Chmura żółtawego pyłu wisiała nad drogą jak mgła. Po obu stronach drogi tarasy ryżowych pól, obrzeżone dziką, zimową trawą, dalej wysokie wzgórza. Żaden ludzki głos nie dochodził z drogi, tylko szczęk pojazdów, kroki idących ludzi, skrzypienie dwukołowych wózków i z rzadka ryk wołu.


Stary człowiek odwrócił się i niecierpliwie zawołał kobietę. Nie poruszyła się. Głęboki rów już opustoszał, była w nim tylko kobieta, chłopiec i brązowy, martwy wół, zaprzężony do zniszczonego wozu.


Ponownie zawołał kobietę. Rozejrzała się po pustym rowie, spojrzała na męża. Wskazała na chłopca, który znów stracił przytomność i leżał teraz z głową na jej kolanach. 


Mężczyzna zauważył, że ma spódnicę poplamioną krwią chłopca. Rozzłoszczony zaczął na nią krzyczeć, ale jego słowa zagłuszył nagły huk helikoptera nadlatującego z południa i wiszącego teraz tak nisko, że można było dostrzec w kabinie zasłoniętą hełmem głowę pilota. Przycisnął ręce do uszu. Powietrze wibrowało mu w krtani i czuł drżenie w głowie. Kiedy znów spojrzał do rowu zobaczył, że żona próbuje wspiąć się na drogę, dźwigając z trudem chłopca.


Jeszcze bardziej rozzłoszczony wziął od niej chłopca i omal nie stracił równowagi. Nie spodziewał się, że jest tak lekki. Jak ptaszek. Położył go na stercie kołder na wózku. Kobieta teraz bez trudu wydostała się z rowu.


Pomyślał, że mógłby wziąć trochę mięsa martwego wołu. Zaraz i tak zostanie oczyszczony do kości. Właściwie dlaczego nie wziąć? Może całą  nogę? Ale kobieta coś do niego mówiła o chłopcu.


Spojrzał na martwego wołu. Dwóch  mężczyzn już go oprawiało nożami. Dlaczego ktoś go zostawił? Zaraza? Zarazę można wypalić w płomieniu. Jak można zostawić martwego wołu?  Ludzie zgłupieli od tej wojny.


Chłopiec leżał na wózku na kołdrach, kobieta stała obok, ocierała mu brud z twarzy i wpatrywała się w tkwiącą w jego piersi metalową drzazgę. Rana wydawała się głęboka i już zaczynała ropieć. Pamiętała słowa stolarza, że takie rany powinny być szybko opatrzone przez kogoś, kto się zna na szpitalnej medycynie. Pochyliła się nad brzegiem wózka i próbowała zatamować krew oderwanym ze spódnicy kawałkiem materiału. 


Stary człowiek podniósł dyszle wózka i włączył się w potok uchodźców. Kobieta szła obok z wzrokiem utkwionym w chłopca.


Kiedy mijali wołu już pięciu mężczyzn wycinało mięso. Przez tego chłopaka nie mógł zabrać ani kawałka. Swojego własnego wołu nie zabrał, bo się bał, że podczas ucieczki nie będzie go miał czym karmić. Zostawił go w szopie z otwartym workiem ziarna. Nie łudził się, że przetrwa, ani że wieś ocaleje. Mówili, że Chińczycy wszystko rabują, a czego nie mogą zabrać ze sobą to palą. Uciekając w pośpiechu zabrali tylko kołdry i maty, skrzynkę z duchem ojca i żywność  na kilka dni.  


Za zakrętem przeszli obok starszego mężczyzny, leżącego  na skraju drogi. Czarne otwory oczu i ust. Od dawna martwy. Strumień mężczyzn, kobiet i dzieci obojętnie płynął obok zabitego.


Stary człowiek szedł jak przykuty do dyszli wózka. Zostawią chłopca w jakimś szpitalu albo sierocińcu i pójdą dalej. Może przedtem umrze. Wtedy zostawią go na poboczu drogi. Kraj jest pełen sierot. Błąkają się po górach i dolinach jak stada zdziczałych psów, okradając żywych i umarłych. Uparta starucha. Po co im teraz dodatkowy ciężar, obcy chłopiec?


Kobieta szła obok wózka i przez szmatę, którą przyciskała do rany chłopca, czuła ciepłą wilgoć jego krwi. Leżał na wpół przytomny, miał dreszcze. Oderwała ze spódnicy kolejny kawałek materiału i owinęła mu wokół piersi. Zesztywniał z bólu przy tym zabiegu, ale nie krzyknął. Otuliła go kołdrą. Przemawiała po cichu do ducha swojej dawno zmarłej matki i do ducha liściastego kasztanowca, stojącego w pobliżu werandy domu w jej rodzinnej wiosce i do ducha jedynego dziecka, które urodziła i które zmarło w pierwszym roku życia. Przekreśliła powietrze nad chłopcem długim, poziomym i pionowym ruchem, jakiego nauczyła ją matka, żeby odpędzić demony  śmierci.


Stary człowiek słyszał odległe, głuche dudnienie armat i koncentrował się tylko na każdym kolejnym kroku na wyboistej drodze. Sam środek drogi zapchany był przez łaziki, ciężarówki i ambulanse. Jednym poboczem uchodźcy szli na południe, drugim kolumny wojska maszerowały w dwuszeregu na północ. Przez zamarznięte pola po obu stronach drogi szli również żołnierze rozciągniętą wzdłuż całej doliny tyralierą.


Dwa jednosilnikowe myśliwce nadleciały z południa na wysokości nie większej niż piętnaście metrów nad ziemią. Trzymając się obrzeża doliny, zniknęły pod granią pobliskiego łańcucha wzgórz i pojawiły się ponownie jak wyrzucone z katapulty.


Stary człowiek odwrócił się do żony w chwili, gdy oderwała ręce od wózka i wyszła na środek drogi, prosto przed nadjeżdżający ambulans.                                                                         

Patrzył  na nią zdumiony i sparaliżowany strachem.


Słyszał krzyki ludzi, dyszle wózka wypadły mu z rąk.  Kobieta stała na  środku drogi. Ambulans przetoczył się koło niego. Przez szybę samochodu stary człowiek widział zaskoczoną twarz koreańskiego kierowcy.  Odzyskał głos i krzyknął ostrzegawczo. Ambulans gwałtownie zahamował podnosząc chmurę kurzu i żwiru.


Na moment zapadła cisza. Za ambulansem zatrzymał się długi sznur pojazdów. Kierowca spuścił szybę i wychylił się z szoferki.


- Zwariowałaś, chcesz, żeby cię robaki zżarły?


Stara kobieta pokazała na leżącego na wózku chłopca.


- Ranny, bardzo ciężko.


- Z drogi starucho, bo przejadę – wrzasnął kierowca.


Słychać było teraz krzyki i trąbienie klaksonów. Amerykański oficer wyskoczył z łazika i przeszedł szybko wzdłuż unieruchomionych pojazdów.


- Dziecko, chłopiec, ranny… – błagała kobieta.


Stary człowiek podszedł i wziął ja za ramię.


Wyrwała się.


Kierowca zniknął w szoferce i w chwilę później w oknie pojawiła się jego ręka. Trzymał w niej paczuszkę zawiniętą w jasnobrązowy materiał. Rzucił ją kobiecie, powiedział, co ma z tym zrobić i podciągnął szybę w drzwiach samochodu.


Stary człowiek z żona stali na skraju drogi, patrząc na odjeżdżający ambulans.  Kobieta czuła jakby wielki  czerwony krzyż niemal otarł się o nią, niczym dobry duch i zrobiła w powietrzu poziomy i pionowy ruch ręką, w której ściskała mały pakunek.


Stary patrzył na nią bez słowa. Otworzyła pakunek. Stojący za nimi ludzie krzyczeli. Podniósł dyszle wózka i przestawił go na skraj rowu. Strumień uchodźców znów ruszył przed siebie.


Kobieta wyjęła z pakunku bandaże. Była tam jeszcze mała papierowa torebka z białym proszkiem. Zaczęła ostrożnie odrywać zakrwawioną szmatę z rany chłopca. Krew zakrzepła, zdejmowała szmatę delikatnie, ale chłopiec ocknął się i jęknął. Zasypała ranę proszkiem i widziała jak jego źrenice uciekły w górę i zniknęły pod powiekami. Zabandażowała ranę i przykryła go kołdrą.


Stary człowiek przyglądał się kobiecie. Daleko w dolinie grzmiały działa. Dwa srebrne odrzutowce zatoczyły łuk nad odległym wzgórzem, z którego wzniosły się słupy gęstego dymu. Święta ziemia stała w ogniu.


Stary człowiek, który potrafił wyczuć, kiedy żywe istoty zbliżają się do śmierci, wiedział że chłopiec umiera. Pomyślał, że pozbędą się go przed następnym wschodem słońca. Wieczorem przypadnie mu porcja ryżu. Kobieta będzie się przy tym upierać. Marnowanie cennej żywności.


Szedł w tłumie uchodźców, z rękami zaciśniętymi na dyszlach wózka, czując w barkach, ramionach i krzyżu kalectwo tej drogi, zrujnowanej przez wojenne maszyny cudzoziemców. Orka szatanów śmierci. Chłopiec. Tylko jedna mała śmierć, wśród wszystkich innych.


Kilka kroków za nim kobieta szła obok wózka. Zatrzymała się raz, żeby nabrać w dłonie trochę śniegu z przydrożnego rowu i przetrzeć rozgorączkowaną twarz chłopca. Chłopiec ocknął się na moment i zawołał matkę. Starej kobiecie zabiło gwałtownie serce. Pamięć zimnej pustki, głębokiej jak sucha studnia, w której drzemie tylko cisza, ciemność i demony. Jak szybko śnieg się stopił. Strumyczki cieknące po zamkniętych powiekach, wzdłuż nosa i wokół cienkich, drobnych ust. Z jakiej może być wioski? Ma dziewięć, może dziesięć lat. O moje święte drzewo, obejmij go i uzdrów swoim duchem, jak mnie w dzieciństwie, kiedy spadłam z twoich gałęzi i złamałam rękę, a wiejski doktor zrobił okład i siedziałam w twoim cieniu i słyszałam twój szept: Arirang, Arirang, o Arirang. Przełęcz Arirang jest długa i trudna, ale dotrzesz na szczyt, gdzie zawsze świeci słońce. Stary doktor był zdziwiony jak szybko ręka się zagoiła.


Znów nabrała garść śniegu i przyłożyła śnieg do rozpalonego czoła, a chłopiec znów zawołał matkę i zapadł w mrok.

***

To okrutna książka o okrucieństwie wojny, bezdomności, głodu i zimna.


Tamta wojna zakończyła się po trzech latach, dzięki śmierci Stalina. Nie zmieniło się nic. Granica pozostała tam gdzie ustalono ją zaraz po wojnie. Nie powiększyło się imperium zła, udało się obronić wolność w jednym, nic wówczas nieznaczącym, dzikim kraju.


Ta wojna, którą Putin rozpętał teraz u naszych sąsiadów ciągle jeszcze pozwala mieć nadzieję, że się szybko skończy. Codziennie dowiadujemy się o nowych okrucieństwach, codziennie szukamy wiadomości z frontu, chcąc wierzyć, że to zły sen i to wszystko zaraz się skończy. Zimna wojna nie była zimna ani przez jeden dzień. Wojnę w Korei udało się wygrać, przegranych wojen było więcej. Ostateczna przegrana i rozpad ZSSR przyniosła wyzwolenie nam i złudną radość z powodu ostatecznego zwycięstwa demokracji. Być może w zmaganiach między wolnością i tyranią nie ma ostatecznych zwycięstw, a co gorsza, nic w tych zmaganiach nie jest proste.

*

Patrz również: Zniekształcona pamięć wojny koreańskiej.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2590 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Aby chronić prawa człowieka, rządy muszą zaprzestać finansowania kampanii organizacji pozarządowych przeciwko Izraelowi   i Itai Reuveni   2024-04-20
Czemu Warszawa mówi, że „Tel Awiw powiedział”?   Koraszewski   2024-04-20
Niebezpieczny pęd Stanów Zjednoczonych, by uratować grupę terrorystyczną Hamas   Dershowitz   2024-04-19
Palestyńczycy  nie są małymi dziećmi   Wilf   2024-04-18
Ruchy masowe i tęsknota do nienawiści   Koraszewski   2024-04-17
Prawdziwy obraz wojny na Bliskim Wschodzie widać teraz w pełnym świetle Jak błyskawica zapalająca się w ciemnym pokoju, atak Iranu na Izrael w końcu dał światu coś cennego: wgląd w prawdziwe intencje Teheranu.   Freidman   2024-04-16
„Żelazne” wsparcie USA dla Izraela oznacza „nie pozwolimy wam wygrać walki”     2024-04-15
Palestyński plan „dwóch państw”: oszukiwanie Zachodu   Landes   2024-04-13
Być może Izrael jest bardziej etyczny?     2024-04-13
Przeciwni Hamasowi Gazańczycy, antyizraelizm i denazyfikacja   Oz   2024-04-12
Kogo i czego uczy historia?   Koraszewski   2024-04-08
Jesteśmy ofiarami i wszystko, co robimy, jest usprawiedliwione   Greenfield   2024-04-06
Wybiórcze współczucie czyli  liczy się tylko życie Palestyńczyków   Fitzgerald   2024-04-04
Palestyńczyk jak go widzą   Koraszewski   2024-04-02
Kiedy zbrodnia spektakularnie się opłaca   Rafizadeh   2024-04-01
Gaza: razzia jako wojna polityczna   Taheri   2024-04-01
ONZ wezwana do reagowania na przemoc wobec kobiet wynikającą z szariatu   Ibrahim   2024-03-31
Żydzi z Hollywood są jak indyki na Boże Narodzenie   Julius   2024-03-24
Strategia okrucieństwa w wojnie w Strefie GazyPrawdopodobnie Hamas jest pierwszym reżimem w historii, który prowadzi wojnę mającą na celu maksymalizację ofiar wśród własnej ludności.   i Leonard Hochberg   2024-03-22
Lewica, prawica i kanarek w kopalni   Koraszewski   2024-03-22
Dlaczego liberałowie ponieśli porażkę w walce z antysemityzmem   Tobin   2024-03-21
Odwaga białej flagi i mój Poznań   Koraszewski   2024-03-17
Izraelska pisarka wycofuje się z zaplanowanego wystąpienia, zanim zostanie anulowana z powodu „złych poglądów”   Coyne   2024-03-16
Demokracja protestów i piwny parlamentaryzm   Kruk   2024-03-16
Dlaczego nowo niepodległe kraje muszą odrzucić radykalną dekolonizacjęKontrastujące historie Singapuru, Tanzanii i Sri Lanki ukazują niebezpieczeństwa związane z próbą całkowitego wymazania kolonialnej przeszłości.   Sophalkalyan   2024-03-15
Dlaczego lewica musi kłamać o Hamasie i gwałtach   Tobin   2024-03-13
Departament Edukacji USA ukrywa zagraniczne darowizny na rzecz uniwersytetów   Bard   2024-03-13
Od miesięcy oficjalna polityka Autonomii Palestyńskiej zakłada zadawanie cierpień Gazańczykom     2024-03-11
Wybory wartości w globalnej wiosce   Koraszewski   2024-03-11
Czy Gaza naprawdę jest przypadkiem największych cierpień Arabów?   Abdul-Hussain   2024-03-09
Przestępstwa seksualne Hamasu-UNRWA i Międzynarodowy Dzień Kobiet   Blum   2024-03-08
Homeopatyczny środek na wydłużanie rzęs   Koraszewski   2024-03-08
Czy odbędzie się strategiczny dialog USA-Katar?   Carmon   2024-03-07
Kiedy polityka wobec zagranicznych wojen staje się krajową polityką wyborczą   Fernandez   2024-03-05
Palestyński handlarz kłamstw   Bawer   2024-03-05
Wszyscy jesteśmy imigrantami   Koraszewski   2024-03-02
Współudział UE w finansowaniu irańskiego terrroru   Rafizadeh   2024-03-01
Dzień po i jego konteksty   Koraszewski   2024-02-26
Sabotowanie romansu USA-Izrael   Altabef   2024-02-24
Eurowizja i bębny wojny   Collins   2024-02-23
Milczenie feministycznych owiec: ani słowa o horrorach HamasuZwolennicy #MeToo milczeli.   Chesler   2024-02-22
A zwycięzcą jest – Hamas!   Dershowitz   2024-02-21
"Palestyńczycy są tacy sami jak my", zapewnia mędrzec Blinken   Pandavar   2024-02-20
Żyjemy w momencie kulturowego chaosu   Meotti   2024-02-20
Chleba naszego powszedniego daj nam Google   Koraszewski   2024-02-19
Jak propalestyńscy są zachodni demonstranci?     2024-02-16
@Guardian kłamie, żeby przedstawić żołnierzy IDF jako potwory – ale pokazuje, że @IDF pozostaje najbardziej moralną armią na świecie     2024-02-15
Blinken powinien wiedzieć, że Autonomia Palestyńska jest równie zła jak rządy Hamasu w Gazie   Marcus   2024-02-14
Czy może istnieć uczciwa propalestyńska lewica?   Levick   2024-02-14
Hipokryzja zdefiniowana: grupy praw człowieka martwią się wszelkimi ograniczeniami w przepływie uchodźców, ale milczą w sprawie Egiptu, który zakazuje wjazdu jakimkolwiek uchodźcom z Gazy     2024-02-13
Czy uchodźcy żydowscy i arabscy są równi?Mimo prawie miliona żydowskich uchodźców z krajów arabskich, Organizacja Narodów Zjednoczonych nadal ma obsesję wyłącznie na punkcie potomków uchodźców arabskich.   Julius   2024-02-11
Kilka uwag wokół niepewności   Koraszewski   2024-02-09
Moi drodzy Palestyńczycy: Czas pozbyć się naszych przywódców i przyjąć izraelskie oferty pokojowe   Eid   2024-02-07
Jak zdemontować UNRWA: instrukcja krok po kroku     2024-02-07
Wojna Izraela z Hamasem jest najmniej śmiercionośną wojną w regionieDlaczego więc media opisują go jako „jedną z najbardziej śmiercionośnych… w historii”?   Greenfield   2024-02-06
Zdradziecka awangarda intelektualna   Koraszewski   2024-02-04
Departament Stanu a rzeczywistość   Bard   2024-02-03
Szef ONZ twierdzi, że Palestyńczycy mają „prawo do państwowości”. Dlaczego?   Fitzgerald   2024-02-03
UNRWA istnieje, aby pomóc w prowadzeniu wojny, której celem jest likwidacja Izraela   Tobin   2024-02-02
Islamscy terroryści tworzą klęski głodowe, żeby czerpać korzyści z pomocy zagranicznejWalka z terrorystami nie powoduje klęsk głodowych; pomoc humanitarna dla terrorystów powoduje klęski głodowe.   Greenfield   2024-02-01
Kto pierwszy mrugnie w wojnie w Gazie?   Fernandez   2024-02-01
Dokumentowanie działań umożliwiających zbrodnie wojenne Hamasu: agencje ONZ, programy pomocy rządowej i organizacje pozarządowe   Steinberg   2024-01-31
Prawdziwe ludobójstwa, które świat ignorujeZamiast przeciwstawić się prawdziwym zbrodniom przeciw ludzkości, społeczność międzynarodowa obrzuca Izrael krwawymi oszczerstwami.   Bryen   2024-01-29
Wysoki Przedstawiciel UE, Josep Borrell, przyznaje, że chce „dwóch państw”, a nie „pokoju”     2024-01-26
Błędna odpowiedź Bidena w sprawie TajwanuGłównym zagrożeniem dla pokoju w Azji nie jest niepodległość Tajwanu, ale chińska wojowniczość.   Jacoby   2024-01-26
Jak zakończyć cierpienia Palestyńczyków   Tawil   2024-01-24
Dla mediów terroryści Hamasu to duchy   Bard   2024-01-23
Złóżmy pozew przeciwko UNRWA w Hadze   Bedein   2024-01-23
Jak Princeton wybiela haniebną historię Kena Rotha   Steinberg   2024-01-22
Jedna wojna i dwie wizje   Taheri   2024-01-21
Pytasz, czy jesteś antysemitą?   Koraszewski   2024-01-21
“Koszmar zatajonych pieniędzy”: jak Katar kupił Ligę Bluszczową   Williams   2024-01-20
“Krwawe Boże Narodzenie”: chrześcijanie masakrowani w nigeryjskim ludobójstwie   Ibrahim   2024-01-17
Pracownicy pomocy humanitarnej wspierają Hamas   Bard   2024-01-13
Samobójcza głupota „rozwiązania w postaci dwóch państw”   Anderson   2024-01-12
Starzy orędownicy procesu pokojowego i wojna w Gazie   Flatow   2024-01-11
Dlaczego chrześcijańscy przywódcy ignorują ataki na swoją społeczność   Tawil   2024-01-10
Masha Gessen, lub, ври, да знай же меру   Fitzgerald   2024-01-09
Dla mediów terroryści Hamasu to duchy   Bard   2024-01-06
Izrael ma nie tylko armię najbardziej moralną, ale także najbardziej przejrzystą     2024-01-06
Krytycy Izraela po prostu nie chcą, aby Izrael zwyciężył   Tobin   2024-01-05
Kto popiera Hamas?   Dershowitz   2024-01-04
Nie ma „upokorzonej izraelskiej męskości”   Chesler   2024-01-02
Nie ma porównania pomiędzy przemocą palestyńską i żydowską na Zachodnim Brzegu     2024-01-02
Odzyskanie romantyzmu naszej sprawy   Greenfield   2023-12-28
Przyszła strategia ekonomiczna dla pokoju   Mahjar-Barducci   2023-12-25
“Przebudzenie” zagraża amerykańskim Żydom   Tobin   2023-12-23
Dziesięć podstawowych faktów na temat wojny z Hamasem, o których media nie mówią     2023-12-23
Zakazanie przez Bidena prawa wjazdu do USA dla „stosujących przemoc osadników” izraelskich zablokowałby tych, którzy po prostu nie zgadzają się z jego polityką   Kontorovich   2023-12-21
Wojna w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie   Koraszewski   2023-12-20
Czy dysonans poznawczy Bidena może pozwolić Izraelowi wygrać wojnę?   Tobin   2023-12-19
Dlaczego islamiści roszczą sobie prawa do ziemi niemuzułmańskiej?   Bulut   2023-12-18
Polityka tożsamości i zaburzenia kognitywne   Koraszewski   2023-12-18
Symfoniczna wersja terroru   Taheri   2023-12-15
Wsparcie dla terroru: jak terroryści wykorzystują organizacje humanitarne   i Nathaniel Rabkin   2023-12-14
Zdumiewająca naiwność Izraelofobów. Zachodnie oburzenie wywołane wyłapywaniem przez IDF podejrzanych członków Hamasu jest absurdalnym kwiecistym moralizowaniem.   O'Neill   2023-12-13
Redaktor kuwejckiej gazety: Hamas powinien być ścigany sądownie za śmierć i zniszczenie, jakie ściągnął na Gazańczyków atakiem z 7 października     2023-12-11
Tak daleko, tak blisko   Koraszewski   2023-12-10
Za kulisami Human Rights Watch: nienawiść i korupcjaPamięci Roberta Bernsteina, założyciela Human Rights Watch   Steinberg   2023-12-09
Najnowszy hit Pallywoodu. Jak usłużne relacje mediów o „zbombardowaniu” szpitala Al-Ahli promowały propagandę Hamasu   Landes   2023-12-07

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk