Prawda

Czwartek, 28 marca 2024 - 22:57

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

 Byłem z Romanem na ty


Andrzej Koraszewski 2021-11-09


Drugą etatową pracę w moim życiu dostałem po znajomości. Jeszcze przed końcem studiów, na zakrapianym przyjęciu opowiadałem o kłopotach systematycznej obserwacji tego, co widzimy w chaotycznym życiu. Znajomy znajomych poprosił mnie na bok i zapytał, czy nie zechciałbym dołączyć do jego zespołu Humanizacji Pracy przy Zarządzie Głównym Związku Zawodowego Metalowców. Sądziłem, że to wódczana fanaberia, ale okazało się, że mówił na poważnie i w kilka dni później spotkaliśmy się w jego pokoju przy ulicy Długiej. Oprócz niego siedział tam starszy mężczyzna, który po przywitaniu się powrócił do sporządzania jakichś statystyk.

Do pracy wciągnął mnie Janusz Helman,  ekonomista, niegdyś pryszczaty stalinowiec, były agent wywiadu, który pracował w polskiej ambasadzie w USA jako attaché handlowy, ale został przez amerykańskie władze wydalony bez prawa powrotu, za grzechy nie związane z umowami handlowymi. Kiedy go poznałem, był rewizjonistą. Jak wielu ludzi w owych czasach psioczył prywatnie, próbując się nadmiernie nie narażać i patrząc, czy można zrobić coś sensownego w ramach systemu, do którego utracił wszelki sentyment. Związki zawodowe mało kogo interesowały, a idea humanizacji pracy nie budziła nadmiernych podejrzeń. Dla mnie to była niesłychana okazja, bo nagle a niespodziewanie moje propozycje badań terenowych nie tylko były akceptowane, ale miałem nieograniczony dostęp do fabryk, środki na podróże i otwarte drzwi nie tylko do dyrektorów, ale i do pracujących w tych fabrykach ludzi.

 

W tych podróżach często towarzyszył mi ów niepozorny starszy ode mnie o prawie 40 lat mężczyzna, którego poznałem pierwszego dnia. Powoli zaczynała nas wiązać osobliwa przyjaźń, jaka czasem powstaje między ludźmi z różnych światów i różnych pokoleń.

 

O jego historii dowiadywałem się powoli, w miarę jak topniało jego zamknięcie w sobie i nieufność oraz w miarę jak wzrastała moja ciekawość jego spojrzenia na świat.

 

Roman Zuchowicz zaczynał swoje życie zawodowe jako metalowiec w Zakładach Południowych, które po wojnie zmieniły nazwę na Huta Stalowa Wola. Był w PPS, podczas wojny organizowali nie tyle związek zawodowy, co tajny system robotniczej samopomocy, a po wojnie już w listopadzie 1944 roku, natychmiast zaczęli organizować związek zawodowy. Mówił, że jeszcze przed wojną próbowali zorganizować związek, ale nie było chętnych, bo ludzie bali się utraty pracy.   

 

Jego postać przypomniała mi się podczas lektury artykułu w „Gazecie Wyborczej” o problemach związków zawodowych. Autorka artykułu zastanawia się nad pytaniem, czy w dzisiejszej Polsce związki zawodowe są zbyt silne, czy zgoła przeciwne, zbyt słabe. Roman przez krótki okres czasu był przewodniczącym Związku Metalowców w Hucie Stalowa Wola, utracił dość szybko swoją pozycję, bo PPR starała się eliminować ludzi z PPS, więc przez kolejne dziesięć lat pracował tylko jako robotnik. Dopiero 1956 rok skłonił go do ponownej aktywności. Nie był ani tak sławny jak Lechosław Goździk z FSO, ani tak groźny, więc w tych burzliwych czasach został wybrany na przewodniczącego Zarządu Głównego Związku Zawodowego Metalowców. I znów nie był nim długo, chyba przez rok, żeby resztę zawodowego życia spędzić przy biurku na podrzędnych stanowiska i z żalem do siebie, że nie starczyło mu zdecydowania, żeby wrócić do huty.     

 

Roman nie mówił, że związki zawodowe w socjalizmie są oszustwem, mówił, że w fabryce do pracy związkowej idą ludzie, którzy mają dwie lewe ręce, że dobry fachowiec nie daje się do tej roboty wybrać, że tego, co ludzie o tych związkowcach myślą, robotnicy socjologowi nie powiedzą, ale nawet teraz czasem można zrobić coś dobrego, chociaż tak naprawdę to już nie są związki zawodowe.

 

Uczył mnie cierpliwie, gdzie patrzeć, żeby dostrzec to, czego na pierwszy rzut oka nie widać. Opowiadał jak inne są związki, kiedy się je buduje i wtedy, kiedy stają się częścią systemu władzy, jak również tego, jak wiele wniosły do historii, chociaż nikt już o tym nie chce pamiętać. Chyba jednak dominowała gorycz, bo kiedyś podczas podróży pociągiem, gdzieś w okolicach Radomia, Roman pokazał widoczną za oknem linię telefoniczną, powiedział, że zakładali tę linię telefoniczną zaraz po wojnie i to jest to, co zostało, cała reszta była bez sensu.

 

A jednak Roman był związkowcem do szpiku kości i mógł o historii związków zawodowych opowiadać godzinami, chociaż robił to trochę językiem partyjnych broszur, na który miałem alergię. Był przekonany, że świetność związków zawodowych jest już minioną historią, ale słuchał z zainteresowaniem, kiedy ja dla odmiany mówiłem mu o Skandynawii, o której wtedy znałem jakieś opowieści z dziesiątej ręki, ale w sferach nadal wierzących, że socjalizm to dobra rzecz tylko gdzieś daleko, skandynawska trzecia droga jaśniała jak jakaś drabina jakubowa w tęczy po deszczu.               

 

Potem, mieszkając przez piętnaście lat w Szwecji, powoli uczyłem się, że nie wszystko było tam tak piękne jak o tym szeptano, a co więcej, że to co wcześniej było naprawdę wspaniałe, psuło się z biegiem czasu, kiedy walka o prawa zmieniała się w obronę przywilejów. Po 1973 roku pewne zjawiska bardziej były widoczne w Wielkiej Brytanii niż w Szwecji, ale mechanizm był podobny. Związkowcy nie byli w stanie zrozumieć, że to zmiany na międzynarodowym rynku, a nie chciwość przedsiębiorców zmusza do redukcji zatrudnienia, zatrzymania podwyżek i do gwałtownego poszukiwania nowych strategii. W efekcie to właśnie związki zawodowe często przyśpieszały lub wręcz doprowadzały do bankructwa przedsiębiorstwa.  Związki zawodowe przyspieszyły krach europejskiego przemysłu wydobywczego, stoczniowego, maszynowego i samochodowego, nie mogąc uwierzyć, że inni nauczyli się produkować równie dobrze, ale taniej. Robotnicy przemysłowi masowo porzucali związki zawodowe, za to rosły w siłę związki zawodowe pracowników państwowych. Polska jak zwykle była na innym etapie i nasza „Solidarność” budziła w tym samym czasie zazdrość i podziw świata. (Pamiętam jak w 1981 roku robotnicy upadającej stoczni w Malmö z prawdziwą nadzieją w głosie pytali odwiedzającego wówczas to miasto Lecha Wałęsę, co mają robić. Jako tłumacz czułem się trochę niezręcznie, kiedy im poradził, żeby przestawili się na produkcję puszek do konserw.) 

 

Czytając artykuł w „Wyborczej” zastanawiałem się, czy tytułowe pytanie nie jest przypadkiem źle postawione, czy te dzisiejsze związki zawodowe są dostosowane do naszych czasów, jak często pomagają, jak często szkodzą, jak często zajmują się zupełnie nie tym, co ludziom może pomóc. Nie znam odpowiedzi na te pytania, nie znam również żadnych badań nad działaniem związków zawodowych w dzisiejszej Polsce. Roman powiedziałby mi pewnie, nie pytaj tych, którzy mają ciepłe związkowe posady, pytaj ludzi. On był prawdziwym związkowcem i dobrze wiedział, że nie wszystko jest takie jak nam pokazują. Byłem początkującym socjologiem i byłem na ty z człowiekiem, którego historia wyrzuciła na bocznicę, a który widział i rozumiał więcej niż wielu innych.                              


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Agenci propagandy nienawiści   Koraszewski   2023-11-05
Modne słowo: narracja   Koraszewski   2023-10-06
Jaka religia, jaki ateizm?   Koraszewski   2023-10-02
Płacimy za grzechy dziadów   Koraszewski   2023-09-26
Poranne refleksje mieszkańca Polski   Koraszewski   2023-09-22
Dlaczego film Holland jest zły   Wójcik   2023-09-20
Śmierć byłego nauczyciela historii   Kruk   2023-09-18
Jeśli mam zacząć od nowa…   Koraszewski   2023-09-12
Osiem gwiazdek na grobie, Richard Dawkins i moje miasteczko   Koraszewski   2023-09-09
Elekcja posłów polskich   Koraszewski   2023-09-07
Powróćmy jak za dawnych lat w zaczarowanych bajek świat   Koraszewski   2023-08-29
Głosuj 4 razy NIE, czyli jak Jarosław Kaczyński poszedł śladami Bolesława Bieruta   Koraszewski   2023-08-15
Przedwyborcza kampania prania mózgów   Koraszewski   2023-07-19
Poemat o oszczędnym posługiwaniu się prawdą   Koraszewski   2023-07-06
Smutek plemiennego humanizmu   Koraszewski   2023-06-19
“Ewa” i Pola. Głos kobiet żydowskich   Walter   2023-06-14
Ordo Juris, ludzkie dramaty i złe dziennikarstwo   Koraszewski   2023-05-12
Papierowym okrętem po ojczystych kałużach   Koraszewski   2023-04-24
Wobbly hypothesis i życie współczesne   Koraszewski   2023-04-21
Powrót konfederatów polskich   Koraszewski   2023-04-18
Człowieku, zbliża się Dzień Darwina   Koraszewski   2023-02-04
Śmierć prezydenta i dylemat sędziego   Koraszewski   2022-12-17
Nacjonalistyczna patoekonomia wiecznie żywa   Łukaszewski   2022-12-16
Kogo i w jaki sposób chciałby zniszczyć ob. Kaczyński?   Koraszewski   2022-12-10
Listopadowe powstanie i sprawa dla niektórych niekoszerna   Łukaszewski   2022-11-30
Polityka jest sztuką realizowania tego co jest  możliwe   Koraszewski   2022-11-28
Państwo, religia, dzieci i Żydzi   Koraszewski   2022-11-17
W poszukiwaniu katolickich konstytucyjnych demokratów   Koraszewski   2022-11-15
Polityka, czyli taniec świętego Wita   Koraszewski   2022-10-20
Czy przywódcy organizacji rolniczych są największymi wrogami rolników?   Koraszewski   2022-10-15
Oświecony lud tego nie kupi   Zbierski   2022-10-10
Potforny ftorek i ojczyzna w potszebie   Kruk   2022-10-08
Do przyjaciół Moskali   Łukaszewski   2022-09-29
List otwarty do pewnego typa   Koraszewski   2022-09-28
Hic Rhodus, hic salta!   Koraszewski   2022-09-21
Głupota zawsze dziewica   Koraszewski   2022-09-19
Jesień oświecenia i owoc poznania   Koraszewski   2022-09-13
Od sierpnia 1980 do sierpnia 2022   Koraszewski   2022-08-30
Gdybym ja był Panem Bogiem   Kruk   2022-08-11
Przemilczana pielgrzymka posłów polskich do grobu Arafata   Koraszewski   2022-08-04
Kaczyński w Kórniku i powrót towarzysza Szmaciaka   Koraszewski   2022-07-26
Polska demokracja wyznaniowa   Koraszewski   2022-05-30
Ból głowy po święcie pracy   Kruk   2022-05-02
Świat się zmienia na lepsze   Kruk   2022-04-22
Pisowska wojna z rozumem   Koraszewski   2022-04-14
Oni się nie wstydzą, państwo nie reaguje   Koraszewski   2022-03-23
Kto dostrzeże grozę wzrostu cen żywności?   Koraszewski   2022-03-18
Cicho płynie solidarność   Koraszewski   2022-03-09
Pokaż figę sykofantom   Koraszewski   2022-02-19
Nie oskarżam, tylko przypominam   Koraszewski   2022-02-10
List otwarty do wice-ministra zdrowia Piotra Bombera, nadzorującego Departament Dialogu Społecznego   Koraszewski   2022-02-03
Pierwsza poprawka do, że tak powiem   Koraszewski   2021-12-08
Dzyndzyk patriotyczny i kwestie prawne   Kruk   2021-11-19
Głupota oparta na wiedzy   Koraszewski   2021-11-15
Jezus, Mahomet i cała reszta   Koraszewski   2021-11-11
 Byłem z Romanem na ty   Koraszewski   2021-11-09
Jarosław Kaczyński i historia polskiego analfabetyzmu   Koraszewski   2021-10-28
Czy można zrozumieć pamięć i tożsamość?   Koraszewski   2021-10-25
My naród i klops   Koraszewski   2021-10-15
Saga rodu Fedorowiczów, powiatowa walka z zaborcą i proces Katarzyny Mrówczyny   Koraszewski   2021-10-04
Historia pewnego teatru   Łukaszewski   2021-09-25
Niech żywi nie tracą nadziei   Kruk   2021-09-15
Dyskurs nasz powszedni pozwól zmienić Panie   Koraszewski   2021-09-11
Zawieszony w prawach członka   Kruk   2021-07-21
Codzienne obowiązki sołtysa honoris causa   Koraszewski   2021-06-26
Czy warto być Polakiem – wyjaśniamy   Koraszewski   2021-06-18
Polityczna kamasutra i umysł człowieka podnieconego   Koraszewski   2021-06-12
Dławiący wiatr historii   Koraszewski   2021-06-07
Piasek dla kota i inne troski   Koraszewski   2021-06-02
Nowy ład, Polski ład, czyli Nowa Ekonomiczna Polityka   Koraszewski   2021-05-29
Sen nocy wiosennej   Koraszewski   2021-05-14
Owszem żyję, ale trudno to potwierdzić   Koraszewski   2021-05-08
Święto flagi i inne święta   Kruk   2021-05-05
Demokracja umarła, niech żyje demokracja   Koraszewski   2021-04-30
Uczucia patriotyczne w promocji   Koraszewski   2021-04-28
Chuć w narodzie, czerep nadal rubaszny, dusza anielska trzepocze sztucznymi rzęsami   Kruk   2021-04-20
Czy wicepremier zarządzi wcześniejsze wybory?   Koraszewski   2021-04-14
Nie marszcz czoła, stawiaj go wyzwaniom   Kruk   2021-04-12
Bliźni gorszego sortu i problem moralności   Koraszewski   2021-04-10
Prawda, sumienie, zgoda   Koraszewski   2021-04-07
Rewolucja w NBP, nominały jawne i poufne   Koraszewski   2021-04-01
Mural w mieście Dobrzyniu   Koraszewski   2021-03-19
Groza reedukacji narodowej   Koraszewski   2021-02-27
Państwo mi nie służy   Koraszewski   2021-02-24
Prymas częściowo nieświeży   Koraszewski   2021-02-19
Teologia zniewolenia kontra społeczeństwo obywatelskie   Koraszewski   2021-02-01
Zostałem zaszczepiony przeciw wrednemu wirusowi   Koraszewski   2021-01-27
Opowieść o Polaku, który się prawdzie nie kłaniał   Koraszewski   2021-01-06
Rok parasola i parasolki?   Koraszewski   2021-01-04
Wypas środowiskowych prawd   Koraszewski   2020-12-28
„Uwaga, tu obywatelki i obywatele, to jest legalne zgromadzenie!”. Powolne budowanie mostów ponad podziałami.   Górska   2020-12-19
Doktor Dolittle i zielony kanarek    Garczyński-Gąssowski   2020-12-12
Seks bez seksizmu, kapłaństwo bez pedofilii   Koraszewski   2020-12-08
Opowieść o nocnym stróżu, kucharce i wartościach   Koraszewski   2020-12-06
Cyrkowe fikołki, teatralne gesty i realne działania opozycji   Górska   2020-11-30
Lekcja zdalna i pytanie dodatkowe   Kruk   2020-11-26
Przez okno wszedł Ziobro, a spod łóżka wylazł biskup, czyli jak Jarosław Kaczyński rozpętał wojnę domową   Górska   2020-11-24
Mowa pozasejmowa do obywatela Kaczyńskiego   Koraszewski   2020-11-21
Przekleństwo naszych czasów i wszystkich wcześniejszych   Kruk   2020-11-16
Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie!   Koraszewski   2020-11-11

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk