Zabawna sytuacja, ale typowa w naszym regionie Europy. Myśle, że wielu bało się, że jeszcze Pan weżmie jaki kredyt a oni będą go spłacać, bo w Polsce nie takie rzeczy się dzieją, choć nie prosił pan ani o pesel czy imie panieńskie matki. Swoją drogą kiedyś słyszałem, że we Szwecji nawet drzwi na klucz nie zamykają. To wiele mówi o wzajemnym zaufaniu tego małego narodu, który o tyci włos nas nie podbił, w dużej mierze z naszej własnej winy, o czym poniekąd wspomina pan w artykule. W Polsce mamy permamentny kryzys zaufania. Władzy nie wierzymy i słusznie. Władza narodowi nie wierzy i słusznie. Czy kiedyś to się zmieni? Ile pokoleń musi jeszcze minąć? Pewnie nie prędko w Polsce dzwi nie będzie się zakluczać jak w Szwecji.

Odpowiedż:
W Szecji bardzo dużo się zmieniło. Na FB pisze mi pod tym artykułem przyjaciel, który mieszka w Sztokholmie, że policja zaczeła odmawiąć potwierdzenia podpisu na analogicznym papierku ZUS i musi chodzić do polskiego konsulatu.

Szanowny Panie Andrzeju, z zainteresowaniem oraz spora doza niepokoju przeczytałam Pański artykuł. Wyobrażam sobie jak Pan sie czuł w tym gąszczu nieufności a nawet, powiedziałabym, podejrzliwości. Ciesze sie, ze wszystko dobrze sie skończyło (nie mogło być inaczej) . Serdecznie pozdrawiam i bardzo dziękuje za Państwa prace.

Odpowiedź:
Bez przesady, wiedziałem przecież, że to najwyżej opóźnienie, więc było to trochę irytujące, trochę zabawne, skłaniające do refleksji, czy i kiedy sie zmieni i co możemy zrobić, żeby te zmiane przyspieszyć.

Amdrzej
W Lund w tej sytuacji pracownik Arbets F, ma nawet pieczatke do przybicia.Pozdrawiam Wlodek