Myślę, że fikcja nie jest czynnikiem koniecznym do powstania cywilizacji (przynajmniej teoretycznie). Można sobie wyobrazić, że jakieś hipotetyczne plemię jednoczy się i współpracuje wyłącznie w oparciu o fakty. W praktyce taki scenariusz jest jednak skrajnie mało prawdopodobny. Wydaje się, że "etap fikcji" - przynajmniej w początkowej (prymitywnej) fazie tworzenia cywilizacji - jest czymś nieuchronnym. Należy też dodać (choć to banał), że nie da się budować cywilizacji wyłącznie na fikcji - jak chce się przetrwać w danym środowisku, to trzeba jednak respektować rzeczywistość.
Wstyd się przyznać, bo nie znałem tego tytułu. Ponoć o mały włos już miałem ją dostać na gwiazdkę od żony. Nic straconego, właśnie pobrałem z legimi na swój czytnik ebooków. Dzięki wielkie za prezentacje książki i sam post. Pozdrawiam.