Od początku powstania Izraela, prasa i media pokazywały fałszywy obraz konfliktu, wojna o ziemię, budowa osiedli na terenach zachodnich. Negocjacje toczyły się pod hasłem ziemia za pokój i zgoda na państwo palestyńskie. Wydawało się to realne, ale ta polityka poniosła całkowitą porażkę.
Pamiętam jak Icchak Rabin i Jasir Arafat uścisnęli dłonie i podpisali porozumienie pokojowe, dyplomacja amerykańska ogłosiła wielki sukces, ale było to tylko chwilowe zawieszenie broni.
Moja wiedza o islamie była szczątkowa. Nie wiedziałem, że są wersety nakazujące zabijanie Żydów i że jest to obowiązkiem każdego muzułmanina. Zauważyłem to kiedy została opublikowana książka Salmana Rushdiego "Szatańskie wersety" i została wydana kara śmierci na autora.
Prawda o islamie dla wielu jest wstrząsem i nie chcą tego przyjąć do wiadomości. Problem wojującego islamu też nas dotyczy, historycznie był bardzo bliski podbiciu całej Europy, historia może się powtórzyć, a politycy unikają mówienia prawdy o islamie.