Możliwe, że jakaś pociecha jest u Gombrowicza: cokolwiek by się w Polsce przedsiębrało, będzie to jakieś takie amorficzne - trochę kulawe, trochę krzywe, a zawsze rozmemłane. Gorzej z krajami, w których była jakaś rzetelność, więc nawet głupota i krótkowzroczność są solidne. Co tam, nawet lenistwo potrafi być długofalowe i metodyczne, bo jak już folgować swoim słabościom, to planowo i fachowo, a nie byle jak.Połączenie różnych cnót może przynieść skutki gorsze od zespolonych wad - czego Wielka Brytania jest dobrym przykładem.