Wybory w Turcji: nacjonalistyczna polityka tożsamości wygrywa mimo nędzy
Czternastego maja 64 miliony obywateli Turcji poszło do lokali wyborczych w sytuacji dotkliwego kryzysu gospodarczego, pogłębiającego się kryzysu demokracji i rządu, który okazał się całkowicie bezradny w działaniach pomocowych po trzęsieniach ziemi z 6 lutego, w których zginęło ponad 50 tysięcy osób. Blok opozycyjny nigdy nie był silniejszy przeciwko autokratycznemu reżimowi.
Turcja to biedny kraj, w którym dochód na mieszkańca wynosi zaledwie 9 tys. dolarów rocznie. Rośnie deficyt budżetowy, roczna inflacja wynosi od 43% (oficjalnie) do 105% (nieoficjalnie), również bezrobocie gwałtownie rośnie.
W odpowiedzi kampania prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana (po 21 latach rządów), stawia za cel „przetrwanie naszego kraju w starciu z głównymi mocarstwami zachodnimi, krzyżowcami, wrogami wewnętrznymi, zdrajcami, terrorystami, ateistami i homoseksualistami”. Minister spraw wewnętrznych Süleyman Soylu powiedział, że jeśli opozycja wygra, zalegalizuje małżeństwa ludzi ze zwierzętami.
14 maja Erdoğan zdobył 49,5% głosów wobec 44,9% oddanych na jego rywala Kemala Kılıçdaroğlu. Rządzący blok Erdoğana zdobył także 324 mandaty w 600-osobowym parlamencie Turcji. 28 maja odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich, ale zwycięstwo opozycji wydaje się mało prawdopodobne.
Niektóre wnioski z dnia wyborów w Turcji:
- Prawdą jest, że Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) Erdoğana straciła dwa miliony głosów od 2018 r., podczas gdy Republikańska Partia Ludowa (CHP) Kılıçdaroğlu wzrosła o 2,5 miliona głosów. Dobrze, ale nie wystarczająco dobrze.
- Turecki Hezbollah może zyskać: „Jeśli Erdoğan rzeczywiście wygra 14 maja, po raz pierwszy w tureckim parlamencie będą radykalni islamscy terroryści. Terroryści z Hezbollahu – odpowiedzialni za tortury i śmierć setek ludzi w egzekucjach w stylu ISIS - w parlamencie państwa członkowskiego NATO!” 4 maja czterech takich terrorystów zdobyło mandaty parlamentarne.
- Strefa katastrofy. W następstwie potężnego trzęsienia ziemi w Turcji wściekłość wywołała wiadomość, że kiedy trzęsienie ziemi nadeszło, turecki Czerwony Półksiężyc, za pośrednictwem mało znanego ramienia biznesowego, sprzedał tysiące namiotów tureckiej organizacji charytatywnej i osiągnął zysk w wysokości 2,5 USD milionów, zamiast natychmiastowego bezpłatnego wysyłania namiotów ofiarom. Mimo tego, ku zaskoczeniu wielu, Erdoğan bez problemu wygrał w strefie trzęsienia ziemi. Zdobył 71% głosów w prowincji Kahramanmaraş, epicentrum trzęsienia ziemi. Zdobył 69% w Malatya, 66% w Adıyaman, 60% w Gaziantep, 62% w Şanlıurfa, 65% w Kilis i 62% w Osmaniye.
- Twitter. Pod naciskiem rządu Erdoğana, który najwyraźniej obawiał się propagandy opozycji w mediach społecznościowych, Twitter ogłosił 12 maja, dwa dni przed wyborami: „W odpowiedzi na proces prawny oraz w celu zapewnienia dostępności Twittera dla mieszkańców Turcji podjęliśmy dzisiaj działania mające na celu ograniczenie dostępu do niektórych treści w Turcji”. Właściciel Twittera, Elon Musk, powiedział, że Turcja zagroziła zablokowaniem całej witryny. „Do wyboru jest całkowite zablokowanie Twittera lub ograniczenie dostępu do niektórych tweetów. Co wybierasz?” napisał Musk na Twitterze.
- Rosja. Kandydat tureckiej opozycji, Kılıçdaroğlu, oskarżył Rosję o ingerencję w wybory na kilka dni przed najbardziej znaczącym głosowaniem w tym kraju od pokolenia. Oskarżył Rosję o tworzenie fałszywych filmów i fałszywych materiałów w celu przechylenia równowagi głosów na korzyść Erdoğana.
- Ciekawostka. W sumie 236 000 Turków głosowało na kandydata na prezydenta, Muharrema Ince, który dawno wycofał się z kandydowania. Można się zastanawiać, w jakim świecie oni żyją.
Aby zrozumieć turecką politykę, trzeba najpierw zrozumieć turecką socjologię.
Turcja jest krajem, w którym dzieci spędzają w szkole średnio 6,5 roku. Innymi słowy, przeciętna osoba odchodzi ze szkoły bez ukończenia siódmej klasy. Dziewięćdziesiąt pięć procent obywateli Turcji nigdy nie podróżowało za granicę.
Wielu Turków jest urzeczonych polityką tożsamości: ideologia ponad wszystko inne. Islamizm i nacjonalizm Erdoğana nadal mają znaczenie dla dziesiątków milionów głodujących Turków. W ich urojonym świecie Erdoğan pewnego dnia odbuduje chwalebne dni naszych osmańskich przodków.
Co teraz?
Prezydent Rosji Władimir Putin z pewnością świętował dzień wyborów w Turcji szampanem i kawiorem. Jeśli Erdoğan wygra drugą turę wyborów, a prawdopodobnie tak się stanie, Turcja przesunie się dalej w orbitę Rosji. Dystans polityczny Turcji od Zachodu — USA, NATO i UE — będzie się dalej zwiększał.
Według Himanshu Porwala, analityka rynków wschodzących w Seaport Global w Londynie:
„Erdoğan wygrywa – rynki wyprzedają się, ponieważ BOP (bilans płatniczy) się nie sumuje, Erdoğan nie podniesie stóp procentowych w obronie liry, więc albo a) zadzwoni do przyjaciela (Putina, MBS, MBZ – przyjaznych sułtanów z Zatoki Perskiej), aby zdobyć więcej rezerw [walutowych] w celu obrony liry; b) będzie kontrolować kapitał; c) pozwoli lirze utonąć. Myślę, że zrobi to drugie i myślę, że widzimy tutaj narastające ryzyko makrofinansowe. Ryzyko paniki bankowej, zanim Erdoğan ulegnie i podniesie stopy procentowe. Lira spada do 35+, a kredyty Turcji są znowu bliskie rekordowych poziomów”.
Według Darona Acemoglu, turecko-amerykańskiego ekonomisty, który wykłada w Massachusetts Institute of Technology od 1993 roku:
„To [prawdopodobne zwycięstwo Erdoğana] jest nie tylko złą wiadomością dla Turcji, ale także dla innych demokracji na całym świecie… Nie wiem, jak Turcja poradzi sobie z całkowitym załamaniem gospodarczym”.
Upadek Turcji jest prawdopodobny – ale Turcy prawdopodobnie zrzucą winę na krzyżowców, oddając cześć człowiekowi, który do tego doprowadził.
Link do oryginału: https://www.gatestoneinstitute.org/19672/turkey-elections-nationalist-identity-politics
Gatestone Institute, 23 maja 2023
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
*Burak Bekdil jest tureckim publicystą, który w 2017 roku w obawie przed aresztowaniem wyjechał z Turcji.