Strefa Gazy – zawsze pamiętaj jak doszliśmy do tego


David Collier 2023-05-17


Ci, którzy mają wystarczająco wiele lat, pamiętają, że były czasy, kiedy Gazańczycy z łatwością dojeżdżali do pracy w Izraelu, a Izraelczycy robili zakupy na rynkach w Strefie Gazy. Kiedy po raz pierwszy przybyłem do Izraela, wielu z tych, z którymi pracowałem, mieszkało w miejscach takich jak Beit Lahia lub Beit Hanoun (dwa miasta na północnym krańcu Gazy). Trwało to przez jakiś czas, nawet po wybuchu pierwszej intifady.

Nic z tego nie wydaje się dziś wiarygodne. Strefa Gazy to terrorystyczna enklawa, w której co roku wybucha przemoc – tak jak w zeszłym tygodniu. Rakiety są wystrzeliwane na izraelskie miasta, Izrael atakuje terrorystów, cywile w Gazie nieuchronnie giną, a zdjęcia martwych dzieci wypełniają media społecznościowe.


Doniesienia mediów na Zachodzie zamieniły się w farsę. Izrael i Hamas (lub Islamski Dżihad) są traktowani tak, jakby byli sobie równi. W jakiś sposób oczekuje się, że Izrael położy się i będzie spokojnie patrzył. Jak u licha możesz spokojnie patrzeć na działania  radykalnych islamskich terrorystów, którzy chcą tylko śmierci twojej i twojej rodziny?


Naiwność nadziei Oslo


Popadanie w szaleństwo zaczęło się na początku lat 90. premier Icchak Rabin podpuszczony przez Szimona Peresa i Szlomo Ben-Ami, sprowadził terrorystów w naiwnej nadziei, że OWP naprawdę chce zawrzeć pokój. Izrael legitymizował terrorystę Jasera Arafata i pozwolił mu sprowadzić tysiące „uzbrojonych policjantów”.


[Palestyńska policja przejmuje Jerycho]
[Palestyńska policja przejmuje Jerycho]

Izrael całkiem dosłownie dał broń i władzę terrorystom. Doprowadziło to do zawarcia porozumienia Gaza – Jerycho z 1994 r. i częściowego wycofania sił izraelskich z Gazy.

Izraelska prawica twierdziła, że oddanie Arafatowi kontroli nad Gazą doprowadzi do ostrzału rakietowego izraelskich miast. Rabin wyśmiał ich. Nazwał ich „tchórzami pokoju” i zapewniał, że nie będzie ostrzału rakietowego z Gazy.


Gambit Szarona w Strefie Gazy


Wierny swojej doktrynie Arafat odrzucił niezliczone szanse na zbudowanie państwa palestyńskiego. Mówił jedną rzecz po angielsku, aby udobruchać zachodnich dyplomatów, podczas gdy mówił zupełnie co innego po arabsku do swojej rodzimej publiczności. Arafat odrzucił wszystkie układy pokojowe, które mu przedstawiano, jednocześnie upewniając się, że Palestyńczycy uzbrajają się w ramach przygotowań do walki zbrojnej. Efektem tego szaleństwa była brutalna druga Intifada.


Ariel Szaron miał jeszcze bardziej utrwalić ten błąd. Szaron postanowił całkowicie wycofać się z Gazy, likwidując nawet izraelskie osady. 8000 Izraelczyków mieszkających w miastach w Strefie Gazy zostało przymusowo wysiedlonych. Były masowe protesty, ale wycofanie się wykonano.


Gaza świętowała, a prezydent Mahmoud Abbas nazwał to „dniem radości i szczęścia”:



Świat gratulował Izraelowi. Palestyńczycy cieszyli się. Izrael oddał ziemię za pokój w nadziei, że Palestyńczycy skorzystają z okazji. Szaron powiedział, że powstanie nowego palestyńskiego przywództwa po śmierci Arafata stanowi „historyczny przełom”.


Oto, co Netanjahu napisał, kiedy odchodził z rządu w sprzeciwie wobec planu opuszczenia Gazy:

„Nie jestem przygotowany na bycie partnerem w posunięciu, które ignoruje rzeczywistość i zmierza na ślepo w kierunku przekształcenia Strefy Gazy w bazę dla islamskiego terroryzmu, który zagraża państwu”

Nie po raz pierwszy obawy prawicowego bloku Izraela okazały się aż nazbyt trafne.


Wybory i przejęcie Strefy Gazy


Wyjście Izraela ze Strefy Gazy było okazją dla Palestyńczyków do pokazania, że poważnie myślą o zawarciu pokoju z Izraelem. Zamiast tego spalili synagogi i pola osiedli żydowskich i głosowali na Hamas. Te wybory z 2006 roku były ostatnimi wyborami, w których uczestniczyli Palestyńczycy, gdy rozpoczęła się wojna frakcyjna.


[„Obierali za cel dzieci”: Frakcja w Gazie osiągnęła nowy poziom horroruZbrojni ludzie zabili trzech małych synów funkcjonariusza Fatahu<br />Hamas zaprzecza jakiemukolwiek udziałowi w zabójstwach]

[„Obierali za cel dzieci”: Frakcja w Gazie osiągnęła nowy poziom horroru

Zbrojni ludzie zabili trzech małych synów funkcjonariusza Fatahu
Hamas zaprzecza jakiemukolwiek udziałowi w zabójstwach]



Hamas wyparł Fatah ze Strefy Gazy i zaczął ostrzeliwać rakietami Izrael.


Osiemnaście lat później


To są lekcje, których nauczył się Izrael – na własnej skórze. To dlatego izraelski obóz pokojowy implodował – gdy Izraelczycy zdali sobie sprawę, że nie ma palestyńskiego partnera pokojowego. Nie oznacza to, że nie ma Palestyńczyków, którzy zawarliby pokój – ale że islamscy terroryści – ci, którzy chcą wojny – kontrolują palestyńską ulicę.


Oznacza to, że za każdym razem, gdy Izrael dążył do pokoju z Palestyńczykami – płacił krwawą cenę. Warto przypomnieć, że w latach 90. XX w. wywierano ogromną presję, aby Izrael zrezygnował z Wzgórz Golan. Biorąc pod uwagę to, co wydarzyło się w Syrii, możemy być tylko wdzięczni, że naiwność izraelskiego „bloku pokojowego” nie doprowadziła do tego, żeby ISIS dotarło do wzgórz znajdujących się zaledwie kilka kilometrów od Tyberiady.


Egipt chciał pokoju – i go dostał. Jordania chciała pokoju – i go dostała. Przywództwo palestyńskie nie jest zainteresowane pokojem – chce tylko, żeby Izrael zniknął. Dlatego wciąż trwa konflikt.


Prawda jest taka, że wszystko, co widzimy dzisiaj w Strefie Gazy, jest wynikiem „grzeczności” Izraela i robienia wszystkiego, co w jego mocy, by zaprowadzić pokój. Za każdym razem, gdy Izrael ustępował lub robił to, co kazał mu Zachód, ceną była izraelska krew.


Gdyby istniała radykalna islamska enklawa strzelająca rakietami na miasta w USA, Wielkiej Brytanii, Francji lub jakimkolwiek innym zachodnim kraju – siły tych narodów dawno zniszczyłyby terrorystów – za wszelką cenę. Konsekwentnie okazując powściągliwość, Izrael – jak zawsze – wykracza poza to, co zrobiłby każdy inny naród.


Nigdy o tym nie zapominajcie, czytając wypaczone doniesienia prasowe, które krążą w czasie konfliktu.

Link do oryginału: https://david-collier.com/gaza-strip-terrorists/

14 maja 2023
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

*David Collier – brytyjski badacz i bloger zajmujący się antysemityzmem w mediach i organizacjach.