1660 Izraelczyków zginęło od czasu obietnicy Palestyńczyków o zakończeniu terroru


Mitchell Bard 2023-05-10

Były prezydent USA Obama oraz obecny prezydent USA Biden oraz wieczny „prezydent” Palestyny Abbas. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)
Były prezydent USA Obama oraz obecny prezydent USA Biden oraz wieczny „prezydent” Palestyny Abbas. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

We wrześniu minie 30 lat, odkąd Icchak Rabin na trawniku Białego Domu bez entuzjazmu uścisnął dłoń promieniejącego Jasera Arafata po podpisaniu Deklaracji Zasad  (DoP), która zapoczątkowała to, o czym wielu myślało jako o pięcioletniej drodze do pokoju. Było wielu sceptyków, którzy teraz powtarzają: „A nie mówiłem…” Będzie mnóstwo czasu na wspomnienia i dyskusje z okazji rocznicy porozumień z Oslo, ale uderzyła mnie statystyka, która naprawdę mówi wszystko, co trzeba wiedzieć o tym, dlaczego cynicy mieli rację.

Matka i jej dwie córki zostały ofiarami palestyńskich terrorystów (licząc od czasu podpisania tego porozumienia) numer 1658, 1659 i 1660.


Przypomnijmy, że proces pokojowy z Oslo i wszystkie późniejsze porozumienia opierały się na liście Arafata do Rabina z 9 września 1993 r., w którym złożył on cztery zobowiązania: 

Można spierać się, czy Palestyńczycy wypełnili pierwsze trzy zobowiązania, ale co do czwartego nie ma dyskusji. Była to najważniejsza obietnica, którą niemal natychmiast złamano (Dokument podpisano 13 września, a Yigal Vaknin został zasztyletowany 24 września). W późniejszych negocjacjach Palestyńczycy składali taką samą obietnicę, jak gdyby chodziło o nowe ustępstwo, które wymagałoby odwzajemnienia przez Izrael. Za każdym razem nie była ona wart papieru, na którym została spisana.


Zawsze wierzyłem, że Rabin był zdecydowany ewakuować terytoria, a Oslo było zasadniczo sposobem na zrobienie tego jednostronnie, pomimo pozorów wzajemnego porozumienia. Dlatego mimo trwającego terroru kontynuował negocjacje.


Szimon Peres zamierzał kontynuować politykę Rabina, ale przegrał w paroksyzmie przemocy, co doprowadziło do wyboru Benjamina Netanjahu. Chociaż prowadził kampanię przeciwko Oslo, to Netanjahu zgodził się na Memorandum Wye River, które wzywało do wycofania się z dodatkowych 13% Zachodniego Brzegu. Trzy dni później 29-letni Danny Vargas z Kiryat Arba został zastrzelony w Hebronie. Trzy dni później zginął sierżant, 19-letni Alexey Neykov, gdy terrorysta wjechał wyładowanym materiałem wybuchowym samochodem w izraelskiego jeepa wojskowego eskortującego autobus z 40 uczniami szkoły podstawowej z osady Kfar Darom w Strefie Gazy. Utrzymujący się terror pozwolił Netanjahu oprzeć się presji USA i przeprowadzić przegrupowanie.


Następnie Ehud Barak złożył Arafatowi propozycję państwowości. Arafat odrzucił ją i wywołał  drugą intifadę. W ciągu pięciu lat tej wojny palestyńskiej zginęło kolejnych 1100 Izraelczyków. W środku powstania George W. Bush próbował wskrzesić proces pokojowy, ale faza I jego mapy drogowej wymagała od Palestyńczyków natychmiastowego zakończenia przemocy, terroryzmu i podżegania. Zamiast tego zabili ponad 300 Izraelczyków.

 

Od tego czasu liczba ofiar śmiertelnych spadła, ale nie z powodu braku determinacji Palestyńczyków. Kiedy zacząłem pisać ten artykuł, nagłówki tygodni obejmowały:


Dwóch żołnierzy IDF dźgniętych nożem przez Palestyńczyków w środkowym Izraelu


Palestyńscy bandyci otwierają ogień w izraelskim kibucu


Terroryści z Autonomii Palestyńskiej otwierają ogień do samolotu transportowego IDF


Szef Szin Bet powiedział niedawno, że od początku roku służby bezpieczeństwa zapobiegły ponad 200 „znaczącym” atakom terrorystycznym, w tym „około 150 atakom strzeleckim, 20 zamachom bombowym, taranowaniu samochodami, zamachom samobójczym, porwaniom i innym."


Mimo tej rzeczywistości, niektórzy ludzie wciąż twierdzą, że Izrael ma partnera do negocjacji i są zaskoczeni, że tak niewielu ludzi w Izraelu w to wierzy. Są zdumieni, że kwestia palestyńska prawie nie została poruszona w ostatnich pięciu wyborach i że Izrael wybrał prawicowy rząd, który sprzeciwia się kompromisowi z Palestyńczykami.


Administracja Bidena reaguje na nieustanną przemoc nagradzając Palestyńczyków pomocą i zachętą, co jest przerażające.


Liczba ofiar śmiertelnych w Izraelu w stosunku do liczby ludności równa się śmierci około 57 tysięcy Amerykanów – to prawie tyle, ile zginęło w ciągu ośmiu lat walk w Wietnamie.


Wyobraź sobie reakcję USA na zamordowanie tak wielu Amerykanów. Nie musisz zgadywać, bo my wiemy. Po 11 września rozpoczęliśmy wojnę z terroryzmem, stoczyliśmy dwie wojny w Iraku i nadal poszukujemy i zabijamy członków ISIS i Al-Kaidy.


Mimo to Izraelczycy są stawiani pod pręgierzem za podejmowanie działań w celu ochrony życia swoich obywateli. Tak, czasami dochodzi do szkód ubocznych i giną niewinni Palestyńczycy. To tragiczny produkt uboczny wojny z terrorystami, którzy używają cywilów jako tarcz. Jest to również cena, jaką Palestyńczycy płacą za niewypełnienie zobowiązania złożonego przez Arafata, pozwalając terrorystom ukrywać się wśród nich i gloryfikując zabójców.


Niezbyt wielu Amerykanów myślało o ponad 100 tysiącach irackich cywilów zabitych podczas amerykańskich operacji bojowych. Nie było rezolucji ONZ po śmierci 48 osób, kiedy złe informacje wywiadowcze doprowadziły do zbombardowania przez USA przyjęcia weselnego. Mógłbym przytoczyć wiele innych przykładów podwójnych standardów stosowanych do oceny izraelskich operacji antyterrorystycznych.


Mam dość słuchania od urzędników amerykańskich, że Izrael powinien działać z powściągliwością, deeskalować, zaprzestać budowania osiedli, utrzymywać status quo i tego, jak do znudzenia zrównują terroryzm i antyterroryzm. Chcę usłyszeć, jak prezydent i sekretarz stanu USA Antony Blinken mówią, że 1660 Izraelczyków zostało zamordowanych, odkąd Palestyńczycy zobowiązali się zakończyć terror. Jest to niedopuszczalne, a Stany Zjednoczone nie przekażą ani grosza Palestyńczykom, Agencji Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców Palestyńskich (UNRWA) ani żadnej organizacji, której fundusze mogą zostać użyte do pokrycia kosztów mordowania Izraelczyków, i jak długo mordercy i ich rodziny otrzymują płatności jako nagrody i zachęty do zabijania Żydów. Nie będzie otwarcia konsulatu, nie będzie dla nich wsparcia w ONZ, a ich przedstawiciele będą traktowani tak samo, jak inni sponsorzy terroru.


Wszystko inne, co mówią o „kwestii palestyńskiej”, to bezsensowna gadanina.


Jeśli wierzysz w pokój, czy to w postaci dwóch państw, czy innego rozwiązania, historia pokazała, że niczego nie można osiągnąć bez trwałego położenia kresu palestyńskiemu terrorowi.

 

Link do orygiunału: https://www.jns.org/opinion/1660-israeli-dead-since-palestinians-promise-to-end-terror/

JNS Org., 27 kwietnia 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


*Mitchell Geoffrey Bard

Amerykański analityk polityki zagranicznej, redaktor i autor, który specjalizuje się w polityce USA – Bliski Wschód. Jest dyrektorem wykonawczym organizacji non-profit American-Israeli Cooperative Enterprise i dyrektorem Jewish Virtual Library.