Nienawiść w cieniu terrorystycznego ataku
Brutalny atak terrorystyczny
Rodzina Dee przeprowadziła się z Londynu do Izraela w 2014 roku i zamieszkała w Efrat, mieście położonym w bloku Ecjon między Jerozolimą a Hebronem. Rodzina posiadała podwójne obywatelstwo, a ojciec Leo był kiedyś rabinem w synagodze Radlett w Hertfordshire.
W piątek, 7 kwietnia 2023 r., podczas święta Pesach, rodzina wybrała się na wycieczkę nad jezioro Kinneret. Jechali dwoma samochodami. Gdy samochód z matką, Lucy i dwiema córkami Maią (20 l.) i Riną (15 l.) dotarł do skrzyżowania Hamra, został ostrzelany przez palestyńskich terrorystów. Kiedy kierująca samochodem matka została ranna i samochód rozbił się, terroryści podeszli do samochodu i strzelali do wszystkich trzech kobiet z bliskiej odległości. Maia i Rina zginęły natychmiast. Matka, Lucy, zmarła w szpitalu trzy dni później.
Naturalną reakcją jest rozpacz i współczucie
Brutalny mord dokonany przez palestyńskich terrorystów zniszczył niewinną rodzinę. Życie Lucy i jej dwóch córek zostało skradzione przez przepełnionych nienawiścią ludzi, którzy wierzą, że zabijanie Żydów jest obowiązkiem religijnym. Ideologia terrorystów to ta sama wypaczona ideologia religijna, która masakrowała niewinnych ludzi w Manchesterze, Londynie, Paryżu, Nicei, Madrycie, Brukseli, Nowym Jorku, Berlinie i w setkach innych miejsc na całym świecie. Wszyscy komentujący mieli jakieś wymówki. Ojciec i pozostałe dzieci będą musieli w jakiś sposób pozbierać się i jest prawie niemożliwe, aby jakakolwiek normalna osoba nie odczuwała bólu i współczucia dla tych, którzy zostali.
Z Żydami jest inaczej – nawet ze strony głównego nurtu
Ilekroć dochodzi do ataków terrorystycznych, takich jak ten, zwykle następuje zjednoczona fala współczucia. Na całym świecie punkty orientacyjne i słynne budynki są oświetlone kolorami kraju ofiary – jako wyraz solidarności z ofiarami i ich rodzinami.
Z wyjątkiem oczywiście przypadków, gdy ofiarami są Żydzi w Izraelu. W najlepszym razie widzimy kilka pustych słów potępienia ze strony oficjalnych postaci politycznych, ale nawet te są zatrute bełkotem o „przemocy po obu stronach” – zrównującym Żydów, którzy bronią się przed terroryzmem, z kultem śmierci terrorystów.
Gazety również spieszą się z „obwinianiem ofiar”, przy czym większość redaktorów upewnia się, że piszą słowo „okupacja”, częściej niż podają szczegóły dotyczące zamordowanych niewinnych cywilów. Gazety takie jak „Guardian” pozostały wierne sobie i poświęciły więcej miejsca na atakowanie Izraela niż na krytykę terrorystów.
Wyobraź sobie przez chwilę artykuł o zamachu bombowym na Manchester Arena, skupiający się na tym, co Wielka Brytania i Stany Zjednoczone zrobiły w Libii, Syrii, Iraku i Afganistanie, a nie na młodych bywalcach koncertów, którzy zostali zmasakrowani. Salman Ramadan Abedi był wściekłym terrorystą osobiście dotkniętym przez dewastację w Libii, ale żaden rozsądny redaktor gazety w świecie zachodnim nie próbowałby racjonalizować jego działań w sposób, w jaki zawsze usprawiedliwia się palestyński terroryzm. Gdyby ktoś to zrobił, wątpliwe jest, aby jego gazeta przetrwała.
Mordy na Żydach są traktowane inaczej. W jakiś sposób media zawsze znajdują sposób, by zasugerować, że na to zasłużyliśmy. I bądźmy szczerzy, jedynym powodem, dla którego ten atak przyciągnął choćby tak ograniczoną uwagę brytyjskich mediów, jest to, że ofiary posiadały podwójne obywatelstwo izraelskie i brytyjskie.
Rynsztok nienawiści
Po ataku ci z nas, którzy spędzają czas na walce z kłamstwami w mediach społecznościowych, zobaczyli poziom nienawiści, który przekraczał wszystko, co widzieliśmy w ostatnim czasie. Ci martwi Żydzi – brutalnie zamordowane trzy kobiety, skłoniły antyizraelski tłum propagandystów do pracy w godzinach nadliczbowych. To było prawie tak, jakby hejterzy wyczuli zapach żydowskiej krwi i wprawiło ich to w zachwyt. O tym kulcie śmierci pisałem już wcześniej (również tutaj).
Nie można szczegółowo opisać, co się wydarzyło, ponieważ w Internecie pojawiły się dosłownie miliony nikczemnych komentarzy. Ale mogę spróbować nakreślić kilka kluczowych strategii hejterów, którzy starali się zagłuszyć żydowską żałobę. Jak zawsze będę unikać łatwych chwytów - zrzutów ekranu wpisów trolli – nowych i anonimowych kont, które celowo publikują oburzające i antysemickie komentarze. Unikałem też zdjęć Palestyńczyków, którzy tańczyli świętując mord i rozdając na ulicach słodycze. Poniżej znajduje się kilka przykładów wypowiedzi osób, które chcą, abyś uwierzył, że są „obrońcami praw człowieka”.
Najpierw opublikowali fałszywe zdjęcia zamordowanych dziewcząt w mundurach, aby udawać, że zastrzelono żołnierzy – mimo że jedna z ofiar miała zaledwie 15 lat:
Z powodu opóźnień w opublikowaniu nazwisk (i prawdziwych zdjęć) z powodu żydowskiego święta, to faktycznie działało przez jakiś czas i udostępniono sporo tego typu zdjęć.
Główny nacisk kładziony był na „kradzież” przez Żydów ziemi lub wypędzanie Palestyńczyków z ich domów. Totalna bzdura, biorąc pod uwagę, że Efrat został zbudowany na zakupionej przez Żydów ziemi na obszarze, który został oczyszczony etnicznie z Żydów w 1948 r. – ale nawet angażowanie się w ich kłamstwa to wejście do króliczej nory, która daje legitymację fałszywym argumentom celowo wysuwanym jako przynęta.
Obwinianie Żydów
Następną strategią było postawienie sprawy na głowie. Tak, te dzieci były ofiarami – ale ofiarami swoich żydowskich rodziców – którzy je zradykalizowali! Ten przykład (było kilka wpisów, które podążały za tą linią) pochodzi od prawnika zajmującego się prawami człowieka, Fahada Ansariego:
Na każdego Fahada Ansariego, który szuka sposobu na obwinianie Żydów za atak, przypada tysiąc takich, którzy nawet nie zadają sobie trudu, by ukryć swoją antysemicką nienawiść:
Jeśli chcesz poważnego przykładu akrobacji etycznych, oto przykład Ali Abunimaha, twarzy propagandowej szmaty Electronic Intifada. Abunimah faktycznie wierzy, że „brutalny ekstremizm”, który należy „potępić”, to nie terroryści, którzy mordują niewinnych cywilów, ale Żydzi, którzy zamieszkali w Efrat:
Są też komentarze takich osób jak Jackie Walker, była wiceprzewodnicząca Momentum. W środku tego całego zamieszania (10 kwietnia) Walker tweetuje, sugerując, że terrorysta nie był terrorystą i być może Żydzi dostali to, na co zasłużyli.
Tego typu odpowiedzi nie pochodziły od trolli. Pochodziły od prawników, postaci medialnych, znanych aktywistów. To jest prawdziwe oblicze antyizraelskiego aktywizmu – obwinianie ofiar, gdy Żydzi grzebią swoich zmarłych – i występowanie, by usprawiedliwić lub odwrócić uwagę od brutalnych aktów terroru. Gdy ci, którzy popierają Izrael, machają izraelską flagą, jest to symbol nadziei i życia. Ci na ulicach brytyjskich machający palestyńską flagą reprezentują coś przeciwnego.
Hate in the shadow of a terrorist attack
14 kwietnia 2023
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
*David Collier jest brytyjskim badaczem i blogerem koncentrującym, się na antyzemityzmie w mediach i organizacjach.