Dlaczego Palestyńczycy nie mogą wznowić rozmów pokojowych z Izraelem


Bassam Tawil 2023-04-14

<span>Opisując Żydów jako „kolonizatorów”, premier Autonomii Palestyńskiej Mohammad Sztajeh stara się wysłać komunikat, że Żydzi nie mają żadnego religijnego ani historycznego związku z ich ojczyzną, Izraelem. W oczach Sztajeha i wielu Palestyńczyków </span>wszyscy<span> Żydzi mieszkający między rzeką Jordan a Morzem Śródziemnym są „kolonizatorami” i „osadnikami”. Na zdjęciu:  premier Sztajeh (Zdjęcie: </span>http://www.palestinecabinet.gov.ps/<span>)</span>
Opisując Żydów jako „kolonizatorów”, premier Autonomii Palestyńskiej Mohammad Sztajeh stara się wysłać komunikat, że Żydzi nie mają żadnego religijnego ani historycznego związku z ich ojczyzną, Izraelem. W oczach Sztajeha i wielu Palestyńczyków wszyscy Żydzi mieszkający między rzeką Jordan a Morzem Śródziemnym są „kolonizatorami” i „osadnikami”. Na zdjęciu:  premier Sztajeh (Zdjęcie: http://www.palestinecabinet.gov.ps/)

Podczas gdy administracja Bidena nadal deklaruje swoje zaangażowanie na rzecz „wynegocjowanego rozwiązania w postaci dwóch państw” między Palestyńczykami a Izraelem, przywódcy palestyńscy prowadzą kampanię oczerniania Izraela i demonizowania Żydów. Ta kampania, która przejawia się głównie w retoryce przywódców i palestyńskich mediów, meczetów i szkół, uniemożliwiła – nie wspominając o osobistym niebezpieczeństwie – jakiemukolwiek przywódcy palestyńskiemu dążenie do wynegocjowanego i pokojowego porozumienia z Izraelem.

Palestyński przywódca, który wielokrotnie potępiał wizytę Żydów na Wzgórzu Świątynnym, najświętszym miejscu judaizmu w Jerozolimie, jako „brutalny szturm na meczet al-Aksa”, nigdy nie może zgodzić się na to, by widziano go siedzącego przy stole negocjacyjnym z Żydami. Kiedy palestyński przywódca stawia tak poważne (i nieodmiennie fałszywe) zarzuty wobec Żydów, mówi Arabom i muzułmanom, że Żydzi naruszają świętość islamskich miejsc świętych i dlatego należy z nimi walczyć, a nie traktować ich jako partnerów pokojowych. Jeśli Palestyńczycy zobaczą tego przywódcę siedzącego z Żydami, zaatakują go za kontakty z tymi, którzy „bezczeszczą” islamskie święte miejsca.


Przywódcy zradykalizowali swój naród przeciwko Izraelowi – i Żydom – do tego stopnia, że nawet przebywanie w obecności Izraelczyków stało się niebezpieczne. Jeśli powiesz swoim ludziom (znowu fałszywie), że Izraelczycy popełniają „zbrodnie wojenne”, „bezczeszczą meczety” i „kradną ziemię”, co pomyślą o tobie Palestyńczycy, kiedy zobaczą, jak siedzisz z Izraelczykiem? Potępią cię jako „zdrajcę” i wezwą do zabicia cię.


Palestyński przywódca, który rzuca tak niebezpieczne oskarżenie, nie może sobie pozwolić  na to, by go widziano w towarzystwie jakiegokolwiek Żyda, choćby podczas wspólnego obiadu.


Niedawno grupa palestyńskich przywódców klanów i biznesmenów, którzy zostali zaproszeni na iftar (posiłek w ramach ramadanu) z Żydami, otrzymała groźby i została oskarżona przez wielu Palestyńczyków o zdradę.


Palestyński przywódca, który nazywa każdego Żyda odwiedzającego żydowskie święte miejsce „osadnikiem” i „kolonizatorem”, nigdy nie może zgodzić się na to, by widziano go w trakcie rozmów pokojowych z takimi Żydami.


Weźmy na przykład ostatnie wypowiedzi premiera Autonomii Palestyńskiej (AP), Mohammada Sztajeha, który od dawna pluje jadem przeciwko Izraelowi i Żydom.


Trzeciego  kwietnia Sztajeh ponownie potępił Żydów za to, że odważyli się odwiedzić Wzgórze Świątynne. Nazywając tych Żydów „kolonizatorami”, palestyński premier fałszywie oskarżył ich o brutalny szturm na meczet al-Aksa, znajdujący się na Wzgórzu Świątynnym. Opisując Żydów jako „kolonizatorów”, Sztajeh stara się wysłać komunikat, że Żydzi nie mają religijnego ani historycznego związku z ich ojczyzną, Izraelem.


W oczach Sztajeha i wielu Palestyńczyków wszyscy Żydzi mieszkający między rzeką Jordan a Morzem Śródziemnym są „kolonizatorami” i „osadnikami”. Ci Palestyńczycy nie widzą różnicy między Żydem mieszkającym w społeczności żydowskiej na Zachodnim Brzegu a Żydem mieszkającym w Tel Awiwie czy Jerozolimie. Dla nich wszyscy Żydzi są obcokrajowcami, którzy nie mają żadnego związku z Izraelem i żydowskimi miejscami świętymi i nie mają prawa tam mieszkać. I koniec.


Nazywając wszystkich Żydów „kolonizatorami” i „osadnikami”, przywódcy palestyńscy, tacy jak Sztajeh, mówią wprost, że postrzegają Izrael jako jedno wielkie nielegalne osiedle, które należy zlikwidować. Takie słowa przywódców palestyńskich pokazują również, że Palestyńczycy nadal nie pogodzili się z prawem Izraela do istnienia jako ojczyzny narodu żydowskiego lub jako miejsca dla kogokolwiek poza muzułmanami.


Warto zauważyć, że prezydent Autonomii Palestyńskiej, Mahmoud Abbas, wielokrotnie dawał jasno do zrozumienia, że Palestyńczycy w żadnych okolicznościach nie uznają Izraela za państwo żydowskie. Palestyński przywódca, który mówi, że nie zaakceptuje Izraela jako państwa żydowskiego, w rzeczywistości oświadcza, że chce, aby Izrael został usunięty z powierzchni ziemi lub zastąpiony przez inne państwo z muzułmańską lub państwo z arabską większością, w którym Żydzi mogliby żyć tylko, jako „tolerowana” mniejszość.


Fałszywy zarzut, że Żydzi dokonują brutalnych najazdów na meczet al-Aksa, jest starym oszczerstwem, którego celem jest przedstawienie Żydów jako uzbrojonych gangsterów, którzy nie mają szacunku dla świętych miejsc. To właśnie ten rodzaj zniesławienia promuje antysemityzm i zagraża życiu Żydów na całym świecie.


Należy również zauważyć, że w ciągu ostatnich kilku lat Żydzi odbywali spokojne spacery po Wzgórzu Świątynnym; jedyna przemoc i nękanie pochodzą od Arabów, którzy atakują ich fizycznie i słownie. Jeszcze ważniejsze jest zauważenie, że w przeciwieństwie do fałszywego twierdzenia Sztajeha i innych przywódców palestyńskich, Żydzi, którzy odwiedzają święte miejsce, nigdy nie postawili stopy w meczecie al-Aksa.


Jednak przywódcy palestyńscy ignorują fakty. Nadal rozpowszechniają kłamstwa i oszczerstwa o Izraelu i Żydach z pełną świadomością, że wielu ludzi na całym świecie wierzy we wszystko, co słyszą od Palestyńczyków. Ci, którzy milczą lub nie potrafią skonfrontować Palestyńczyków z ich kłamstwami i ich antysemityzmem, są współwinni trującej kampanii propagandowej mającej na celu delegitymizację Izraela i demonizację Żydów.


Jednym z tych, którzy nawet nie próbowali wytknąć Palestyńczykom ich antysemityzmu i kłamstw, jest sekretarz stanu USA Antony Blinken.


Podczas wizyty na początku tego roku w Ramallah, de facto stolicy Autonomii Palestyńskiej, Blinken stał obok prezydenta Autonomii Mahmouda Abbasa, gdy palestyński przywódca ponownie wysuwał fałszywe oskarżenia i szerzył kłamstwa o Izraelu. Kłamstwa obejmowały zarzuty, że Izrael dokonywał „czystki etnicznej, apartheidu i innych zbrodni” przeciwko Palestyńczykom. Abbas potępił także Izrael za rozpoczęcie operacji antyterrorystycznych na Zachodnim Brzegu i zażądał w obecności Blinkena, aby Stany Zjednoczone poparły jego żądanie zapewnienia narodowi palestyńskiemu, w tym terrorystom przeprowadzającym ataki na Izrael, „międzynarodowej ochrony”.


Zamiast potępienia Abbasa za jego oszczerstwa i kłamstwa przeciwko Izraelowi, Blinken wygłosił politycznie poprawne przemówienie, które zrównało terroryzm palestyński z izraelskimi środkami antyterrorystycznymi. „Palestyńczycy i Izraelczycy doświadczają rosnącej niepewności, rosnącego strachu w swoich domach, społecznościach, miejscach kultu” – perorował Blinken.


Jeśli Palestyńczycy „doświadczają rosnącej niepewności”, to dlatego, że umożliwiają terrorystom swobodne działanie przeciwko Izraelowi w ich własnych społecznościach. Jeśli Palestyńczycy chcą żyć bezpiecznie i bez strachu w swoich domach, mogą powstrzymać terrorystów przed planowaniem i przeprowadzaniem ataków terrorystycznych na Izrael. Jeśli Palestyńczycy chcą czuć się bezpiecznie w swoich miejscach kultu, mogą przestać atakować i nękać Żydów, którzy odwiedzają żydowskie święte miejsca, takie jak Wzgórze Świątynne w Jerozolimie i Grób Józefa w kontrolowanym przez Palestyńczyków mieście Nablus.


Armia izraelska nie wysyła swoich żołnierzy do palestyńskich miast dla zabawy. Jedynym powodem, dla którego wojska izraelskie wkraczają do palestyńskich miast i miasteczek, jest aresztowanie terrorystów lub udaremnienie planowanych ataków terrorystycznych.


Izraelskie siły bezpieczeństwa są w rzeczywistości zmuszone do tych operacji antyterrorystycznych, ponieważ Autonomia Palestyńska i jej prezydent Mahmoud Abbas nie wypełniają swoich zobowiązań wynikających z warunków umów z Izraelem dotyczących zapobiegania i zwalczania terroryzmu.


Zamiast tego Abbas i przywódcy palestyńscy nadal gloryfikują terrorystów i wynagradzają ich i ich rodziny finansowo poprzez niesławny program „Płaca za mordowanie”. Są to płace za zabijanie Żydów.


W miejscu takim jak Zachodni Brzeg, które utrzymuje się z jałmużny z Europy, USA, Kataru i Iranu i gdzie Autonomia Palestyńska nigdy nie zadała sobie trudu zbudowania jakiejkolwiek gospodarczej samowystarczalności, płacenie ludziom za mordowanie Żydów w biednym regionie stało się dynamicznie rozwijającym się programem zatrudnienia.


Każdego dnia każdy Żyd w Izraelu dosłownie chodzi z wyznaczoną nagrodą za swoją głowę. Jeśli jesteś Żydem w Izraelu, każdy dzień jest „sezonem polowań”.


Abbasowi nie tylko nie udało się rozbroić bojówek, które pojawiły się na kontrolowanych przez niego obszarach. Jest dokładnie odwrotnie: on i inni palestyńscy oficjele pracowicie podsycają płomienie terroryzmu, wychwalając terrorystów jako „męczenników” i oskarżając Izrael o dokonywanie „pozasądowych zabójstw”.


W świecie przywódców palestyńskich terrorysta ma prawo mordować lub ranić Żydów, ale kiedy Żydom udaje się udaremnić atak lub zabić terrorystę, Żydzi powinni zostać potępieni za popełnienie „zbrodni” i „pogwałcenie prawa międzynarodowego”.


Jeszcze dziwniejsze jest to, że Blinken, który nie powiedział ani jednego słowa, by obalić kłamstwa publicznie wygłaszane przez Abbasa, zamiast tego postanowił pochwalić palestyńskiego przywódcę: „Doceniam również, panie prezydencie, pańskie konsekwentne i zdecydowane stanowisko wobec terroryzmu”.


Według administracji Bidena, palestyński przywódca, który gloryfikuje terrorystów jako „bohaterów i męczenników” i wypłaca miesięczne pensje ich rodzinom, zasługuje na pochwałę za „postawę w walce z terroryzmem”. Gdyby to stanowisko USA nie było tak niebezpieczne, byłby to tylko ponury żart.


Jeśli administracja Bidena chce zrozumieć, dlaczego przywódcy palestyńscy nie mogą wznowić żadnego „procesu pokojowego” z Izraelem, Blinken i Departament Stanu powinni usłyszeć antyizraelskie oświadczenia i kłamstwa Abbasa i Sztajeha. Kłamstwa te obejmują zarzuty, że Izrael popełnia „zbrodnie wojenne”, „pozasądowe zabójstwa” , „czystki etniczne” i „apartheid”.


Tak długo, jak długo palestyńscy przywódcy będą podżegać do przemocy wobec Izraela i Żydów, nigdy nie wrócą do żadnego stołu negocjacyjnego z Izraelem.


Co więcej, przywódcy palestyńscy nigdy nie zgodzą się na „wynegocjowane rozwiązanie w postaci dwóch państw” z Izraelem, dopóki przesłanie, które wysyłają do Palestyńczyków, mówi, że Żydzi nie mają prawa do własnej ojczyzny. Przekonanie, że przywódcy palestyńscy mogą wkrótce wznowić „proces pokojowy” z Izraelem, wskazuje na samooszukiwanie się i pełne urojeń pobożne życzenia tych Amerykanów i Europejczyków, którzy nadal pokładają wiarę w nieudanych przywódcach palestyńskich, takich jak Abbas i Sztajeh. Naiwni Amerykanie i łatwowierni Europejczycy wciąż dają tym przywódcom wszelkie zachęty do kontynuowania ich programu „Murder, Inc.” nagradzając ich „darmowymi” pieniędzmi na terroryzm – bez żadnych zobowiązań. W tych warunkach, kto nie kontynuowałby zabijania Żydów – lub kogokolwiek innego? To kopalnia złota.


Wreszcie, ci przywódcy mogą po prostu uznać za wygodniejsze utrwalanie konfliktu zamiast, mniej niż heroicznej nudy rządzenia państwem. 


Why Palestinians Cannot Resume Peace Talks with Israel

Gatestone Institute, 11 kwietnia 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

*Bassam Tawil jest muzułmańskim badaczem i publicystą mieszkającym na Bliskim Wschodzie.