Izraelski laureat Nagrody Nobla wyraża poparcie reformy sądownictwa


Hugh Fitzgerald 2023-04-18

Profesor Yisrael Aumann.
Profesor Yisrael Aumann.

Izraelska inteligencja, zwłaszcza profesorowie uniwersyteccy, rzadko mieli dobre słowo o  propozycji nowego rządu dotyczącej reformy sądownictwa. A jednak 120 izraelskich naukowców podpisało list, (o którym nie nawet nie wspomniano w prasie zachodniej), wspierający tę reformę. Cała uwaga (i pełna aprobata), została skierowana na drugą stronę, bez żadnych informacji, że ci, którzy proponują reformę, mogą mieć rację. Dla tych z nas, którzy są mało zorientowani, o co chodzi w ostatnim zamieszaniu w państwie żydowskim, cenne może być wysłuchanie kogoś, kto uważa, że w sumie proponowana reforma sądownictwa ma wiele do zaoferowania. Profesor Yisrael Aumann, nagrodzony w 2005 roku Nagrodą Nobla w dziedzinie ekonomii za pracę nad teorią gier, mówi, że obecne formy ingerencji wymiaru sprawiedliwości w codzienne życie Izraelczyków są „szkodliwe” i „nie do zaakceptowania”. Więcej na temat poparcia Aumanna dla proponowanej reformy można znaleźć tutaj: Israeli Nobel Prize winner voices rare support of judicial overhaul, Sivan Hilaie,Ynet News , 5 marca 2023 r.:

Izraelski laureat Nagrody Nobla wystąpił w niedzielę z rzadkim poparciem dla planowanej reformy sądownictwa, która skłoniła tysiące Izraelczyków do wyjścia  na ulice w cotygodniowych wiecach antyrządowych.


Prof. Yisrael Aumann otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie ekonomii w 2005 r. za swoją pracę nad rozszerzeniem badań nad teorią gier [której pierwszymi twórcami był John von Neumann oraz Oskar Morgenstern, i którą rozwinął Lloyd Shapley].


Przeciwnicy reformy twierdzą, że sądownictwo wspiera demokrację, ale jest wręcz odwrotnie – powiedział Aumann. - Sądy i system sądowniczy utrzymują trwającą jurystokrację, mogą decydować, co chcą i nic nie może ich powstrzymać”.

Izrael nie ma konstytucji, więc żadne prawo nie może zostać uznane za „niekonstytucyjne”. Ale każde prawo w Izraelu może teraz zostać obalone przez garstkę sędziów Sądu Najwyższego, jeśli w ich opinii jest „nierozsądne”. Jest to standard nieznany Sądom Najwyższym gdzie indziej i z tego punktu widzenia, wydaje mi się to dziwaczne.

Pytanie: Co myślisz o planie negocjacji, który przedstawił prezydent Isaac Herzog?


Odpowiedź: Kompromis w duchu planu prezydenta jest dobrą propozycją. Są pewne rzeczy, w których można pójść na kompromis. Moje stanowisko niekoniecznie jest dokładnie takie, jak stanowisko Simchy Rothmana i [ministra sprawiedliwości] i Yariva Levina. Oni nie są chętni do zatrzymania reformy, ale są gotowi słuchać i rozmawiać tak długo, jak długo obowiązuje  obecne ustawodawstwo.


Pyt.: Czy popierasz zmianę składu komisji selekcyjnej sędziów?


Odp.: To jest moim zdaniem najważniejsza część reformy. Dzisiaj sędziowie mają decydującą władzę w komisji i każdy kandydat, który nie podziela ideologii i wartości sądownictwa, przegrywa.


Sędziowie są wybierani przez ciała polityczne w wielu krajach i myślę, że nie byłoby straszne, gdyby strona rządowa miała najsilniejszy głos w komisji. W każdym razie jest 15 sędziów i tylko czterech może zostać zastąpionych w najbliższych latach, więc nie ma powodu do obawy, że ten sąd nagle przekształci się w jakąś dyktaturę.

Przychodzi mi na myśl inny kraj, w którym sędziów nie wybierają inni sędziowie – jak to teraz ma miejsce w Izraelu – ale są nominowani przez władzę wykonawczą, a następnie zatwierdzani przez organ parlamentarny. Pewnie też go znasz?

Pyt.: A czy nie jest podobnie jest z klauzulą pozwalającą na uchylanie ustaw i kontrolę prawa przez sądownictwo?


Odp.: Unieważnienie prawa [ustanowionego przez parlament] powinno być możliwe, ale nie tak łatwe, jak jest teraz. Dziś skład trzech sędziów SN może unieważnić ustawę uchwaloną przez Kneset, i to nawet gdy tylko dwóch sędziów jest za, a jeden przeciw. To trzeba zmienić.


Jest rzeczą właściwą, że system sądowniczy może zakwestionować uchwalone prawa, ale z drugiej musi to być traktowany poważnie. [Taka decyzja wymaga] zdecydowanej większości sędziów. Dziś nie ma takiej władzy, która byłaby ponad władzą sądowniczą i prokuratorem generalnym, który powinien służyć rządowi, a nie sądownictwu.

Problem nie polega na tym, że decyzje Sądu Najwyższego Izraela nie mogą zostać uchylone. Obecnie w Izraelu, zgodnie z tym, co mówi Aumann, nawet dwóch sędziów (na 15) może unieważnić ustawę uchwaloną przez Kneset. Częścią reformy jest wymaganie większości z 15 sędziów SN – Aumann zgadza się, że potrzebna jest „kwalifikowana większość” sędziów – do orzeczenia nieważności uchwalonej przez Kneset ustawy.

Pyt.: Co według ciebie jest głównym problemem współczesnego sądownictwa?


Odp.: Fakt, że sądownictwo zajmuje stanowiska, które nie są zgodne ze stanowiskiem większości społeczeństwa izraelskiego, (co było widoczne podczas ostatnich wyborów), jest czymś, co musi się zmienić. Demokracja to nie tylko prawa jednostki, to rządy wielu, a nie tylko prawniczej elity. 

Aumann nie popiera wszystkich elementów proponowanej reformy. Wystąpił przeciwko tej części reformy, która umożliwiłaby Knesetowi, po unieważnieniu przez Sąd Najwyższy  ustawy uchwalonej przez organ parlamentarny, unieważnienie takiej decyzji Sądu Najwyższego zwykłą większością głosów (zaledwie 61 na 120 posłów). Aumann argumentuje, że taka zwykła większość to za mało; konieczna jest kwalifikowana większość.

Pyt.: Co sądzisz o ostrzeżeniach, że reforma zaszkodzi gospodarce Izraela?


Odp.: W reformie nie ma nic, co mogłoby zaszkodzić gospodarce. Wręcz przeciwnie, może wzmocnić gospodarkę, gdy sądownictwo nie będzie ingerować w sektor gospodarczy. To, co może wyrządzić szkodę, to sytuacja, w której renomowani ekonomiści nadal będą sprzeciwiać się reformie, odstraszając inwestorów. 
To właśnie szkodzi gospodarce.

To pokrótce druga strona sporu o reformę sądownictwa w Izraelu, strona, o której nie mówią międzynarodowe media, przedstawiona przez prof. Yisraela Aumanna. Zasługuje na wysłuchanie.

 

Israeli Nobel Prize Winner Voices Rare Support of Judicial Overhaul

Jihad Watch, 6 kwietnia 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

*Hugh Fitzgerald jest publicystą Jihad Watch.