Skuteczna walka ze skrajnym ubóstwem


Jeff Jacoby 2022-11-11

Bono przez dziesięciolecia pracował nad złagodzeniem ubóstwa, głodu i chorób w Afryce.
Bono przez dziesięciolecia pracował nad złagodzeniem ubóstwa, głodu i chorób w Afryce.

Bono, główny wokalista U2, jest wieloletnim działaczem i filantropem, który zebrał miliardy dolarów na walkę z głodem i chorobami w Afryce. Większość ludzi zapytana o poglądy polityczne Bono, prawdopodobnie uznałaby go za człowieka lewicy. Ale sądząc po ostatnim wywiadzie, jakiego udzielił „New York Times Magazine”, nie da się go tak łatwo zaszufladkować.

Rozmawiając z dziennikarzem Davidem Marchese z okazji publikacji jego nowego pamiętnika, Surrender: 40 Songs, One Story, Bono wyjaśnił, że odrzuca konwencjonalne lewicowe poglądy na temat zła kapitalizmu i niemoralności superbogatych. Powiedział, że dziesięciolecia aktywizmu społecznego nauczyły go, jak głupie są takie postawy.

„Jako działacz znalazłem się w zupełnie innym miejscu niż kiedy zaczynałem” – powiedział Bono. „Uważałem, że jeśli tylko dokonamy redystrybucji zasobów, rozwiążemy każdy problem. Teraz wiem, że to nieprawda. Jest zabawny moment, kiedy zdajesz sobie z tego sprawę jako działacz: wyjściem ze skrajnego ubóstwa jest, fuj, handel, jest przedsiębiorczy kapitalizm”.

To ironiczne „fuj” było prawdopodobnie dla interlokutora, który zacytował zdanie z nowego pamiętnika Bono: „Dlaczego w świecie nadmiaru jest głód?” – i uszczypliwie zapytał „czy kiedykolwiek zadałeś to pytanie wszystkim miliarderom, o których piszesz tak entuzjastyczne laurki”.


Bono nie speszył się. Wiele się nauczył o łagodzeniu cierpienia materialnego na świecie i zrozumiał, że demonizowanie korporacji i ludzi, którzy nimi kierują, nie pomaga.

„Spędzam dużo czasu w krajach w całej Afryce i oni są jak, eh, nie mielibyśmy nic przeciwko trochę większej globalizacji”, powiedział. Chwilę później dodał: 

Pytanie, na które jestem zmuszony odpowiedzieć, brzmi: jak wiedzie się miliardowi ludzi, którzy są na dole ? . . . Bardzo łatwo być protekcjonalnym. Kapitalizm to dzika bestia. Musimy ją oswoić. Ale globalizacja wydobyła z ubóstwa więcej ludzi niż jakikolwiek inny -izm. Jeśli ktoś przyjdzie do mnie z lepszym pomysłem, zapiszę się. Nie podobała mi się idea, że z ludzi biznesu zrobiliśmy bohaterów, ale jeśli dajesz pracę społeczności i dobrze traktujesz ludzi, to jesteś bohaterem. I tu się właśnie znalazłem.

Odpowiedź Bono niezbyt pasowała Davidovi Marchese. „Przyznam się tutaj do moich uprzedzeń” – powiedział rockmanowi. „Kiedy widzę miliarderów, jestem skłonny postrzegać ich jako systemowy problem. I myślę, że kiedy ty ich widzisz, jesteś skłonny postrzegać ich jako rozwiązania”. 


Pogląd tego dziennikarza jest popularny na lewicy , gdzie powszechnie uważa się, że istnienie miliarderów to „porażka polityki” i że miliarderzy nie powinni istnieć. Należy mu się uznanie za pokazanie swoich kart ideologicznych, ale lepiej by było, gdyby zbadał fakty, które są bezsporne.


„Handel i globalna integracja podniosły dochody na całym świecie, jednocześnie radykalnie zmniejszając ubóstwo i globalne nierówności”, oznajmił Bank Światowy w 2017 roku.


W 1990 roku na całej planecie około 38 procent światowej populacji żyło w skrajnym ubóstwie. Do 2019 roku ta liczba spadła do poniżej 9 procent. Stałe wykorzenianie miażdżącej biedy w epoce nowożytnej jest jednym z najbardziej niezwykłych wydarzeń w naszym życiu. Nie byłoby to możliwe bez kapitalizmu – bez kupowania i sprzedawania, offshoringu i outsourcingu, produkcji i zarabiania pieniędzy, które umożliwiają niektórym ludziom wzbogacenie się, a setkom milionów innych stanie się mniej biednymi.

Jednak dla zbyt wielu samozwańczych postępowców, oskarżanie miliarderów ma pierwszeństwo przed podnoszeniem z nędzy tych, co Bono nazywa „dolnym miliardem”. Podobnie jak kreślenie partyjnych linii bojowych i widzenie wrogów tylko po drugiej stronie. To też jest szukanie swojej wyższości moralnej, do którego Bono stracił cierpliwość. W pewnym momencie rozmówca zapytał go o Ruperta Murdocha, do którego Bono zwrócił się o wsparcie mediów dla pomocy w walce z AIDS w Afryce. Dlaczego, chciał wiedzieć dziennikarz, Bono nie potępił Murdocha w swojej nowej książce? Bono cierpliwie wyjaśnił ponownie, że jego nadrzędnym celem jest zmniejszenie cierpienia, a nie pozerstwo:

„Jeśli prosisz ludzi, aby przyszli z pomocą setkom tysięcy, a może nawet milionom ludzi, których nie znają,  lepiej nie obrzucaj ich wyzwiskami” – powiedział. „Odkładasz na bok własne uprzedzenia. Nie musisz zgadzać się ze wszystkim, jeśli jedna rzecz, z którą zgadzasz się, jest wystarczająco ważna”.

Dla Bono tą jedną rzeczą jest poprawa życia najbiedniejszych ludzi na świecie. Podobnie jak wielu ludzi, kiedy dorastał, myślał, że kapitalizm jest niemoralny. W przeciwieństwie do wielu ludzi teraz wie lepiej. Socjalizm nie leczy ubóstwa; wolne rynki to robią. Czy to oznacza, że Bono nie jest już liberałem? Może to po prostu oznacza, że jest gwiazdą nie tylko muzyki rockowej.


Why Bono loves capitalism

Arguable with Jeff Jacoby, 7 listopada 2022

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

*Jeff Jacoby jest wieloletnim publicystą "Boston Globe".