Palestyńczycy są  gotowi na wojnę naziemną


Z materiałów MEMRI 2022-09-07

Dowódca IRGC commander Hossein Salami. Strona internetowa Chameneiego, 19 sierpnia 2022.
Dowódca IRGC commander Hossein Salami. Strona internetowa Chameneiego, 19 sierpnia 2022.

Dwa tygodnie temu, 19 sierpnia 2022 r., strona internetowa najwyższego przywódcy Chameneiego opublikowała wywiad z Hosseinem Salamim, dowódcą irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji (IRGC). W wywiadzie Salami powtórzył instrukcje Chameneiego skierowane do palestyńskich ruchów oporu, aby uzbroić Zachodni Brzeg, w tym miasta Dżanin, Nablus, Ramallah, Tulkarem i dzielnicę Szejk Dżarrah we wschodniej Jerozolimie – tak jak Iran pomógł Gazie uzbroić się w rakiety i broń – oraz kontynuować walkę zbrojną przeciwko ludności cywilnej w izraelskich miastach, w tym na Zachodnim Brzegu.


Odnotowując, że proces uzbrajania Zachodniego Brzegu z pomocą Iranu trwa, powiedział, że aby pokonać Izrael, potrzebna jest wojna naziemna, która obejmuje wspólny front Palestyny i Libanu, w której wezmą udział palestyńscy młodzi ludzie na Zachodnim Brzegu i Gazie oraz bojownicy z Hezbollahu.


Poniżej znajduje się tłumaczenie wywiadu Salamiego dla strony internetowej Chameneiego: [2]


PytanieW ciągu ostatniego roku byliśmy świadkami zjednoczonego stanowiska grup oporu przeciwko wrogowi w [maju 2021] kampanii Miecz Jerozolimy – co widzieliśmy również w ostatniej kampanii oporu przeciwko syjonistom [w sierpniu 2022 r.]. Jest wrażenie, że palestyński opór przeciwko wrogowi syjonistycznemu wszedł w nową fazę. Co odróżnia tę nową fazę oporu w stosunku do przeszłości?


Salami:
 Z biegiem czasu ruch palestyński znacznie się rozwinął i dojrzał pod względem ciągłości i trwałości [jego działania]. Walka zmienia się z ruchu, który był okresowo [aktywny] w taki, który jest ciągle [aktywny], to pierwsza cecha. Na poprzednich etapach były starcia i bitwy [przeplatane] długimi przerwami, a nie było obecnej ciągłości walki. Na przykład co kilka lat dochodziło do konfrontacji w ograniczonych punktach, w ograniczonym czasie, ograniczonej siły i z ograniczonymi celami. Z biegiem czasu rozmiary konfliktu rozszerzyły się, a umiejętności Palestyńczyków w toczącej się walce rozkwitły.


Płomienie ruchu oporu zapłonęły na terytoriach okupowanych [tj. w Izraelu] na początku miesiąca ramadan tego roku – to znaczy od marca 2022 r. – nigdy nie zostały ugaszone i widać, że te walki trwają przez cały czas  na całych terytoriach Palestyny. Od początku roku do dnia dzisiejszego wielu syjonistów zginęło w akcjach oporu prowadzonych na terytoriach okupowanych [w Izraelu]. Nie można tego porównać z rokiem ubiegłym, z wyjątkiem kampanii Miecz Jerozolimy.


Kontynuacja dżihadu jest niezwykle ważna, ponieważ dżihad wzmacnia swoją strukturę i ducha oraz rozwija środki techniczne, sprzęt, techniki, taktykę i wyciągnięte wnioski. W ten sposób Palestyńczycy są na niepowstrzymanej drodze w kierunku jakościowego wzrostu walki.


Drugim punktem jest to, że walka szerzy się wewnątrz okupowanych terytoriów. Nie tylko Gaza jest zaangażowana na arenie oporu i walki; walka przeszła także na Zachodni Brzeg. Bardzo często słyszysz nazwy takie jak Dżanin, Nablus, Ramallah, Tulkarem, Szejk Dżarrah [we wschodniej Jerozolimie], itd. To są duże miasta na Zachodnim Brzegu. Nie ma geograficznego powiązania Zachodniego Brzegu i Gazy; są jak dwie odrębne wyspy otoczone przez syjonistyczny reżim. Są tam także grube betonowe mury, wysokie na sześć metrów i z najnowocześniejszą i zaawansowaną elektroniką i optycznymi czujnikami. Monitorują także podziemne drgania, żeby odkryć czy gdzieś jest wykopywany tunel. Na małej geograficznie przestrzeni okupowanej Palestyny stosują wszystkie te nowoczesne i zaawansowane środki – balony monitorujące, drony i kamery dzienno-nocne, a nawet elektroniczne czujniki zbierające dane i mierniki drgań – aby nie było kontaktu między zewnętrznym i wewnętrznym środowiskiem okupowanej Palestyny. [Ale] mimo tych wszystkich ograniczeń, widzieliście dzisiaj, że w jednej małej kampanii wystrzelono setki rakiet i pocisków. Trudno uwierzyć, jak ruch palestyński z powodzeniem uzbroił się w wiele pocisków pomimo wszystkich pozornie nieprzekraczalnych barier bezpieczeństwa.


Spójrz na rozwój palestyńskiego ruchu od niemal dwudziestu lat, od czasu męczeństwa 12-letniego Muhammada Al-Durrah, którego śmierć w ogniu krzyżowym w Gazie we wrześniu 2000 r. uczyniła z niego symbol drugiej intifady do teraz. Wówczas Palestyńczycy naprawdę walczyli kamieniami w tym, co nazwali intifadą. Co ta intifada znaczyła? Była to rewolucja kamienia – walczyli kamieniami. Jak Palestyńczycy osiągnęli tę siłę, jaką mają dzisiaj skoro są oblężeni i pod skrajnie skomplikowanymi i rozległymi środkami bezpieczeństwa? Każdy, kto zna metody bezpieczeństwa syjonistycznego reżimu do pilnowania granic, wie, że reżim syjonistyczny ze swoją logiką bezpieczeństwa, stworzył szczelne granice. Mimo jednak tej izolacji i skrajnie skomplikowanego oblężenia, jest tam produkowana i dystrybuowana broń. To mogło wyrosnąć na samych terytoriach palestyńskich – nie zostało przeniesione z zewnątrz. Odkryli zdolność do wytwarzania siły od wewnątrz. Budowanie takiej potęgi w takiej przestrzeni geograficznej jest naprawdę jednym z cudów palestyńskiego ruchu oporu. A wewnętrzna siła nie ustępuje.


W zeszłym roku widzieliście sześciu Palestyńczyków uciekających z więzienia reżimu syjonistycznego i myślę, że większość z nich była braćmi [tj. członkami Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu]. Fakt, że ktoś mógł wyrwać się z więzienia reżimu syjonistycznego i uciec, podważa całą kontrolę bezpieczeństwa syjonistycznego reżimu. Prawdą jest, że po ich ucieczce ci mężczyźni zostali ponownie aresztowani, ale sam proces ucieczki z tego więzienia w tych warunkach pokazuje, że Palestyńczycy mogą robić co chcą.  


Następną kwestią jest to, że Palestyńczycy tak bardzo rozwinęli się w walce, że są w stanie zaatakować każdy punkt na terytoriach pod okupacją syjonistyczną. Oznacza to, że reżim syjonistyczny nie ma bezpiecznego kącika do ukrycia się przed ogniem Palestyńczyków. Kiedy wprowadzamy do równania Hezbollah w Libanie, rozumiemy, że istnieją setki tysięcy pocisków rozmieszczonych przeciwko Izraelowi i mogą one atakować w nieograniczonej ilości reżim syjonistyczny w dowolnym miejscu – na północy i zachodzie ze Strefy Gazy oraz na północy przez Hezbollah.


Pytanie: 
Czy siła ruchu oporu w Libanie i Palestynie przybiera dziś formę jedynie partyzanckiej siły pocisków i rakiet, czy też posiada inne wiarygodne cechy i rysy?


Salami:
 Opór palestyński i Hezbollahu w Libanie są bardzo silnym filarem. Dziś siły lądowe w Palestynie i Libanie mogą kontrolować sytuację w walce na śmierć i życie w wojnie lądowej. Dzięki doświadczeniu, pewności siebie, lekcjom wiedzy, zdolności, sprzętowi i technikom, które Hezbollah nabył w walce z takfirami w Syrii [tj. sunnickimi bojownikami, z którymi walczyła elitarna Jednostkę Radwan Hezbollahu podczas wojny w Syrii], może poprowadzić wojnę naziemną do całkowitego zwycięstwa. Wszyscy wiemy, że takfiri walczą bez strachu przed śmiercią i tylko ludzie z wiarą w dżihad mogą z nimi walczyć. Trudno ich pokonać, a sukces w robieniu tego wskazuje, że jesteś bardzo silny i potężny. Spójrz na przypadek tych takfiris – Hezbollah to zrobił i wyszedł z tej wojny zwycięsko.


Ponadto Palestyńczycy są dziś gotowi do wojny lądowej. Największą słabością Izraela jest wojna lądowa. Walka za pomocą rakiet nie jest głównym punktem walki. Wiedzą, że terytoria muszą zostać wyzwolone przez siły lądowe. Choć pociski są doskonałe do odstraszania i prowadzenia wojen pozycyjnych, nie wyzwalają ziemi. Siły lądowe muszą być rozmieszczone i muszą wyzwalać ziemię krok po kroku – tak jak zrobiliśmy to podczas wojny irańsko-irackiej [1980-1988]. Wynik bitwy zostanie ustalony, kiedy walka będzie miała miejsce na ziemi, a odważni i doświadczeni ludzie Hezbollahu i Palestyny będą poruszać się po ziemi w jednej formacji wojskowej.


Na jakiej arenie będzie odbywała się ta walka? Na arenie, gdzie społeczeństwo, polityka i wojsko całkowicie nakładają się na siebie. W momencie rozpoczęcia operacji naziemnej wielkie fale emigrujących izraelskich cywilów i żołnierzy wymieszają się i zostanie zakłócona równowaga syjonistycznego dowództwa wojskowego i systemu kontroli. Nie patrz na obecną sytuację, w której nie ma warunków wojny i w której samoloty reżimu latają jak normalnie, transport jest stabilny, elektrownie i rafinerie działają, panuje administracyjny porządek i reżim jest w stanie zarządzać swoim środowiskiem spokojnie i bez nacisku. W warunkach wojny cały ten porządek rozpadnie się, ponieważ terytorium Izraela jest małe i gęsto zaludnione. A kto żyje w Izraelu? Ludzie, którzy przybyli na to terytorium dla dobrobytu i wygodnego życia. W takim scenariuszu wojny naziemnej reżim syjonistyczny stanie w obliczu fal niekontrolowanych pożarów i ruchu dżihadystów, których nic nie może powstrzymać. Wtedy zobaczysz, co się stanie.


Wizja powrotu Izraelczyków do ich krajów pochodzenia – czyli „migracji odwrotnej” – która się nasila, pojawia się z powodu niestabilnych warunków bezpieczeństwa i warunków politycznych, a także z powodu dezintegracji politycznej i chaosu w Izraelu. Ponadto wróg stoi w obliczu dezintegracji politycznej na terytoriach okupowanych. W reżimie syjonistycznym panuje rozłam, rodzaj niekończącego się sporu politycznego, wraz z dezintegracją społeczną, brakiem zjednoczonej tożsamości i brakiem nacjonalizmu. Syjoniści nie mają żadnego związku z tą ziemią. Jedni z nich są pochodzenia europejskiego, inni afrykańskiego, inni są z Azji Wschodniej, inni z Ameryki. Przybyli z różnych miejsc i stanowią niejednorodny i luźny zbiór narodów o różnych językach, kulturach, zwyczajach i tradycjach, wywodzących się z różnych narodowych korzeni. Nie wytworzyły się tam w ogóle żadne cechy tożsamości narodowej.


Syjoniści nie są ludźmi, którzy zostają by walczyć w okopach. Uciekli nawet z południowego Libanu w 2000 roku z jedzeniem na płytach kuchennych i wciąż włączonymi radiotelefonami. Rozumiesz? Oto jak silna jest ich chęć ucieczki.


Pytanie: 
Jak ruchowi oporu udało się przetrwać i kontynuować walkę z reżimem syjonistycznym także w Gazie i na Zachodnim Brzegu, w świetle jego możliwości i głębokości infiltracji wywiadu?


Salami:
 Wielu wierzy, że technologiczna siła Izraela jest nieograniczona i że mogą zrobić, co zechcą. Ale ta siła, choć może bardzo skomplikowana, jest ograniczona. Cały materialny potencjał ma granice. Możesz widzieć jego zasięg – a nawet jego wpływ jest ograniczony. Jedyna siła, która nie ma ograniczeń, polega na Bogu i na zaufaniu Bogu wykazywanym w narodzie. To jest, kiedy ludzie ze swoją wiarą są na drodze siły, ta siła przelewa się. Jest nieograniczona. Ale siła, która ma zdefiniowane specyfikacje, która ma stałą strukturę organizacyjną, która ma zestaw reguł i kryteriów walki, która ma pewną broń i statyczną strukturę – taka siła kończy się, kiedy trwa wojna. Oczywiście, nie oznacza to, że siły wierzących, którzy polegają na Bogu, nie używają broni. Wręcz przeciwnie – wierzący podwajają siłę swojej broni.


Siły zbrojne są uzbrojone zgodnie z Koranem [werset 8:60] „Przygotuj dla nich wszystko, co możesz, z potęgi wojskowej”. W gotowości bojowej mamy termin pod nagłówkiem „Moc” – „rozwijające się wzmacniacze mocy”. Oznacza to na przykład, że jeden młody wierzący może zamienić moc RPG w moc czołgu, podczas gdy człowiek bez wiary porzuca czołg i ucieka. Oczywiście syjoniści są zaawansowani w wojskowym wywiadzie; są wyrafinowani. Ale dlaczego nie potrafią ujawnić tych skomplikowanych i ukrytych operacji w Palestynie i Libanie? Ma to związek z tym samym limitem siły. To znaczy, że zakres ich siły jest taki, na jaki pozwala ich sprzęt. Dlatego ich siłę można przewyższyć, czy to w wywiadzie, czy operacyjnie. Kiedy strona skierowana przeciwko syjonistom jest silna, to oni są bardzo słabi, a jeśli strona, która się przeciwko nim zwraca, jest słaba, wydają się przerażający. Kiedy chcą walczyć z klasycznymi armiami jak ich własna armia, są silni. Ale kiedy mają do czynienia z grupami dżihadu, są chwiejni. Na spotkaniach, które odbyłem z szefem Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu panem Zijadem Nachalehem, powiedziałem mu, że syjoniści mają wrodzoną słabość. Im silniejszy stajesz się, tym bardziej ujawniają się te słabości. Jeśli strona, z którą się zmierzą, jest słaba, te słabości nie zostaną ujawnione, a oni pokażą więcej swoich mocnych stron”. 


Pytanie: 
Jedną z kwestii, na której skupiała się znaczna część propagandy syjonistycznej podczas ostatniej bitwy, było to, że tylko część ruchu oporu była zaangażowana w walkę, podczas gdy druga część [Hamas] nie była. Zgodnie z ich interpretacją, różne grupy ruchu oporu różnią się w swoim podejściu do syjonistycznego wroga, co oczywiście odrzucały palestyńskie frakcje oporu – sekretarz generalny PIJ [Zijad Nachaleh] na konferencji prasowej i w liście do przywódcy rewolucji Irańskiego Najwyższego Przywódcy Aliego Chameneiego podkreślił nawet jedność między różnymi frakcjami. Jaka jest twoja analiza tego medialnego manewru syjonistów?


Salami:
Ta historia to spisek syjonistyczny. Strategią syjonistów było działanie tym razem selektywnie przeciwko jednej frakcji. To znaczy, na przykład, wzięli na cel tylko jedną frakcję [PIJ] i ogłosili, że Izrael nie jest zainteresowany innymi grupami, żeby przestały walczyć. Następnie, po wyrównaniu rachunków z jedną frakcją, ruszą za innymi frakcjami – dzieląc tym samym Palestynę na oddzielne i niezrzeszone jednostki dżihadu, tak że ruch oporu pod przewodnictwem Iranu nie byłby w stanie działać jako zjednoczony front. No cóż, inicjatywa dżihadystyczna polegała przede wszystkim na nazwaniu operacji „Wahdat Al-Sahat” – czyli „Jedność aren” – czyli wszyscy jak jeden. PIJ brał udział w walkach ze względu na skalę bitwy, co nie było wystarczająco intensywne, by wymagało udziału innych frakcji poza Palestyńskim Islamskim Dżihadem.


PIJ był na scenie, podczas gdy inni zapewniali duchowe wsparcie. Gdyby bitwa się rozwinęła, oczywiście zaangażowałyby się wszystkie frakcje palestyńskie. Jednak ponieważ PIJ było w stanie samodzielnie wygrać tę walkę, nie było potrzeby, aby inni mieli do niej wejść. Mamy zasadę zwaną „zużyciem energii": nie ma sensu wyczerpywać wszystkich naszych sił, skoro PIJ może służyć jako przykład tylko jednej siły. To było bardzo ważne, że tym razem Izrael został pokonany przez jedną frakcję w Palestynie. PIJ, Hamas, Zachodni Brzeg, także młodzi bojownicy Fatahu, jak również inne frakcje i naród palestyński, wszyscy byli przygotowani do bitwy. Ale bitwa w tym regionie się skończyła z akcją, taktyką i operacjami PIJ, niemniej jednak na arenie duchowej cała Palestyna była zjednoczona z PIJ.


Strategią ruchu oporu jest zduszenie reżimu syjonistycznego za pomocą jego własnej strategii. To znaczy, że udowodnimy im, że nie mogą kontynuować walki, nawet przeciwko jednej frakcji ruchu oporu. Gdyby byli w stanie, Izraelczycy kontynuowaliby walkę. Ktoś, kto czuje, że wygrywa, nie dąży do zakończenia wojny u szczytu własnego sukcesu ani nie szuka mediatora w celu osiągnięcia zawieszenia broni. Wszyscy Palestyńczycy byli gotowi do walki, ale ich planem nie było eskalowanie intensywności konfrontacji. Chcieli zwycięstwa w bitwie o ograniczonym zasięgu. I tak właśnie się stało. Palestyńczycy mieli zwycięską strategię – zmusić wroga do zaakceptowania ich warunków w krótkiej bitwie o ograniczonym zakresie. Jakie korzyści może teraz osiągnąć reżim syjonistyczny? Polityka syjonistów zawiodła. Niezdolność syjonistycznego reżimu do siania podziałów i schizmy w Palestynie jest porażką.


Pytanie: 
Innym aspektem kwestii oporu w Palestynie jest rozszerzenie pola walki z Gazy na inne terytoria okupowane [Izrael], kwestia, która była widoczna podczas bitwy „Miecz Jerozolimy”. Tutaj, Zachodni Brzeg wchodzi w równanie, a przywódca rewolucji islamskiej [Chamenei] podkreślił [potrzebę] uzbrojenia Zachodniego Brzegu. Moje konkretne pytanie brzmi: jaki jest obecny stan ruchu oporu na Zachodnim Brzegu?


Salami:
 „Cóż, to jest rzeczywistość, która powstaje. Tak jak uzbrojono Gazę, tak i Zachodni Brzeg może być uzbrojony; to jest proces, który się zaczyna.


Pytanie: 
„Czy to oznacza, że się zaczęło?”


Salami: 
Tak. Ponadto spójrz na ruch oporu wewnątrz okupowanych terytoriów. Na przykład, Dżanin. To jest bardzo skuteczne. Ruch oporu na Zachodnim Brzegu jest na krawędzi, żywiołowy i wściekły. Ten sam Palestyńczyk, który utworzył siły w Gazie, buduje również siły na Zachodnim Brzegu. Nie ma różnicy między tymi dwoma terytoriami. Dzisiaj jest znacznie łatwiej zdobyć broń niż w przeszłości. Nikt nie może powstrzymać przekazywania i rozwijania technologii. W dzisiejszym globalnym krajobrazie jest bardzo łatwo produkować i transportować broń, i Izraelczycy zazwyczaj odkrywają [to] zbyt późno. Dzisiaj młodzież z terytoriów ’48 i ’67 oraz młodzież Islamskiego Dżihadu na Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie budzi się, by ożywić dżihad. To wydarzenie, które prawdopodobnie będzie miało miejsce w niedalekiej przyszłości. Dzieje się to również szybciej niż w przeszłości. Jest wiele różnic między ubiegłym rokiem a teraźniejszością. Musisz wziąć pod uwagę, że proces wzrostu siły stale i wykładniczo rośnie.


Pytanie: 
Właściwie namalowany przez ciebie obraz bezpieczeństwa i fundamentów wojskowych syjonistycznego wroga ujawnia rozchwianą strukturę. Interesujące jest to, że ta rzeczywistość jest całkowitym przeciwieństwem wrażenia tego reżimu, który jest tworzony przez światowe media.


Salami:
 To cecha pajęczyny. Mają złożony front i wydają się bardzo groźne. Ale są bardzo niestabilni. Duża część tego to wojna psychologiczna. Ostatecznie te obrazy pozostają stabilne, pod wpływem wojny psychologicznej, tak długo ponieważ nic się nie dzieje na ziemi. Kiedy operacje odbywają się na ziemi, stanowią podstawę do rozeznania rzeczywistości. Otrzymali wiele ciosów. Otrzymali więcej niż dali. Sami o tym wiedzą.


Pytanie: 
Jakie kwestie były poruszone podczas twojego spotkania z sekretarzem generalnym PIJ Zijadem Nachalehem?


Salami:
 Omówiliśmy analizę siły syjonistów i tego, jak uległa erozji w porównaniu z przeszłością. Reżim syjonistyczny doświadcza osteoporozy, kurczenia się i chaosu. Nasi drodzy przyjaciele w PIJ doszli do tego samego wniosku. Dlatego wytrzymali tę bitwę. Ta kwestia jest bardzo oczywista, w opinii naszych przyjaciół. Istnieje silne przekonanie, że Izrael zanika, a jego upadek z czasem staje się coraz bardziej gwałtowny. Palestyńczycy wierzą, że mogą stać się właścicielami swojej ziemi w niedalekiej przyszłości.


Pytanie: 
Jaka odpowiedź najwyższego przywódcy [Chameneiego] na ostatni list pana Zijada Nachaleha przyjęła społeczność i front oporu w Palestynie?


Salami:
 Palestyńczycy odkrywają, kim są ich prawdziwi przyjaciele. Prawdziwi przyjaciele stoją przy nich w trudnych sytuacjach. Najwyższy przywódca sił Chamenei rozkazał, abyśmy stali po waszej palestyńskiej stronie do końca. Dla Palestyny jest to wsparcie i potężny motor siły.


Zasadniczo najwyższy przywódca Rewolucji Islamskiej ma opanowane fakty dzięki swojemu wyjątkowemu i wieloletniemu doświadczeniu na tak trudnych arenach. Ma głęboki i przenikliwy wgląd w wydarzenia, ich konsekwencje i sprawy poza tym, pod względem głębi, refleksji i echa problemu i jego skutków. Możesz zauważyć, że przesłanie Chameneiego do Nachaleha jest pełne nadziei i wiary w Boże błogosławieństwo dla Palestyńczyków. Jest pełne rad na rzecz jedności i solidarności między wszystkimi frakcjami palestyńskimi, i niesie falę potężnej nadziei na przyszłość. Światło tej nadziei świeci w sercach Palestyńczyków i przygotowuje ich na lepszą przyszłość. Przesłanie było bardzo poruszające i inspirujące – fundamentalne, epickie i oparte na wierze o kontynuacji boskiego ruchu i ekspansji ducha dżihadu.

 


[1] Website of the leader Khamenei (Iran), July 23, 2014; for further excerpts from this speech, see MEMRI Inquiry & Analysis Series No. 1107, "Qods Day In Iran: Tehran Calls For Annihilation Of Israel And For Arming The West Bank," July 25, 2014.

[2] Website of the leader Khamenei (Iran), August 19, 2022.

 

MEMRI, Special Dispatch No. 10173, 31 sierpnia 2022

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska