Haniebna polityka Unii Europejskiej wobec mułłów w Iranie


Majid Rafizadeh 2022-08-02

Ministrowie spraw zagranicznych Chin, Francji, Niemiec, Unii Europejskiej, Iranu, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych ogłaszający zakończenie rozmów i ustanowienie porozumienia nuklearnego. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)
Ministrowie spraw zagranicznych Chin, Francji, Niemiec, Unii Europejskiej, Iranu, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych ogłaszający zakończenie rozmów i ustanowienie porozumienia nuklearnego. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Dzięki polityce appeasementu Unii Europejskiej wobec reżimu irańskiego jest on teraz w stanie zbudować bombę atomową.


Kamal Charrazi, wysoki rangą urzędnik i doradca irańskiego najwyższego przywódcy ajatollaha Alego Chameneiego, w rzadkim oświadczeniu ujawnił telewizji Al-Dżazira:


„W ciągu kilku dni byliśmy w stanie wzbogacić uran do 60 procent i możemy z łatwością wyprodukować 90 procent wzbogaconego uranu… Iran ma [teraz] techniczne środki do wyprodukowania bomby atomowej”.


Obecna zdolność mułłów do wyprodukowania bomby atomowej jest najprawdopodobniej efektem unijnej polityki appeasementu wobec Republiki Islamskiej, zwłaszcza od 2015 roku.


W 2015 roku mocarstwa europejskie – Francja, Niemcy i Wielka Brytania – zmieniły swoją politykę wobec Iranu z nacisków na dyplomację. Droga dyplomatyczna obejmowała zniesienie sankcji na irańską ropę i gaz, a także usunięcie niektórych osób i podmiotów z Iranu z listy podlegających sankcjom. Zgodnie z wstępem do  Wspólnego Wszechstronnego Planu Działania:


„JCPOA doprowadzi do kompleksowego zniesienia wszystkich sankcji Rady Bezpieczeństwa ONZ, a także wielostronnych i krajowych sankcji związanych z irańskim programem jądrowym, w tym kroków dotyczących dostępu w obszarach handlu, technologii, finansów i energii”.


UE natychmiast zezwoliła na transfery środków finansowych między osobami i podmiotami z Iranu i UE, relacje bankowe między bankami Iranu a instytucjami finansowymi UE, wsparcie finansowe handlu z Republiką Islamską, pomoc finansową i pożyczki preferencyjne dla rządu irańskiego, import irańskiej ropy naftowej, produktów naftowych, gazu i produktów petrochemicznych, inwestycje w sektorach naftowym, gazowym i petrochemicznym, a także eksport złota, metali szlachetnych i diamentów.


UE kontynuowała tę politykę, mimo że irański reżim łamał JCPOA. Na przykład niemiecka agencja wywiadowcza, Federalny Urząd Ochrony Konstytucji (BfV), ujawnił w swoim rocznym raporcie w rok po zawarciu porozumienia nuklearnego, że rząd Iranu podąża „potajemną” drogą pozyskiwania nielegalnej technologii jądrowej oraz wyposażenia niemieckich firm „na poziomie, nawet według międzynarodowych standardów, ilościowo wysokim”. Niemiecka BfV stwierdziła również :


„W tym kontekście można śmiało oczekiwać, że Iran będzie kontynuował intensywne działania zaopatrzeniowe w Niemczech przy użyciu tajnych metod, aby osiągnąć swoje cele”.


Nawet w okresie obowiązywania umowy nuklearnej organ nadzoru nuklearnego ONZ, Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA), ostrzegała, że Republika Islamska co najmniej dwukrotnie naruszyła umowę nuklearną.


Po tym, jak administracja Trumpa wycofała USA z umowy nuklearnej, UE nie zmieniła swojego kursu. Zamiast tego Niemcy, Francja i Wielka Brytania nasiliły swoją politykę wobec Iranu. Te trzy kraje ustanowiły mechanizm zwany Instrumentem Wspierania Wymiany Handlowej (INSTEX), który został stworzony głównie w celu obejścia sankcji USA. Heiko Maas, ówczesny minister spraw zagranicznych Niemiec, powiedział:


„Dajemy jasno do zrozumienia, że nie tylko rozmawialiśmy o utrzymaniu przy życiu umowy nuklearnej z Iranem, ale teraz stwarzamy możliwość przeprowadzania transakcji biznesowych”.


Czy reżim irański odwzajemnił przysługi UE? Wręcz przeciwnie, stopniowo ograniczyli przestrzeganie umowy nuklearnej do punktu, w którym według MAEA naruszyli wszystkie warunki i ograniczenia umowy nuklearnej z 2015 roku.


Później irański rząd wyłączył także część kamer monitorujących, które zostały zainstalowane przez MAEA w irańskich obiektach nuklearnych.


Iran kontynuuje wzbogacanie znacznych ilości uranu – do 60%, co jest oznacza, że dzieli ich już tylko krok od poziomu 90% wymaganego do zbudowania broni jądrowej.


Łagodna polityka UE wobec Iranu pozostała niezakłócona nawet po tym, jak Francja, Niemcy i Wielka Brytania ostrzegły, że ostatnie działania rządu irańskiego „znacznie skracają czas potrzebny Iranowi na dojście do produkcji pierwszych bomb atomowych, co skłania do  nieufności w stosunku do zamiarów Iranu”.


Mimo tych wszystkich wydarzeń, UE nadal próbuje ożywić nieudaną umowę nuklearną, jednocześnie kontynuując handel z Republiką Islamską. Według „Teheran Times”:


„Wartość handlu między Iranem a Unią Europejską osiągnęła w 2021 r. 4,863 mld euro, odnotowując dziewięcioprocentowy wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim.... Według danych opublikowanych przez Izbę Handlu, Przemysłu, Kopalń i Rolnictwa (TCCIMA), Iran wyeksportował do Unii towary o wartości 554 mln euro w ciągu tych dziewięciu miesięcy i importował towary o wartości 2,7 miliardów euro”.


Tak jak Europa ignorowała ostrzeżenia, że uzależnienie od dostaw gazu z Rosji narazi ich na rosyjski szantaż, tak samo ignorują ostrzeżenia, że nuklearny Iran narazi ich na szantaż ze strony Iranu.


Iran nie będzie musiał nawet używać broni jądrowej, aby przekonać przywódców Europy do robienia wszystkiego, co mu się podoba; samo zagrożenie powinno załatwić sprawę. Mułłowie mogliby nawet sprzedać lub dać kilka bomb atomowych swoim terrorystycznym milicjom. Nie trzeba wróżyć z fusów; wystarczy spojrzeć na Syrię, Liban, Jemen i Irak.


The EU’s Shameful Total Appeasement of Iran’s Mullahs

Gatestone Institute, 30 lipca 2022

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Majid Rafizadeh

 

Amerykański politolog irańskiego pochodzenia. Wykładowca na Harvard University, Przewodniczący International American Council. Członek zarządu Harvard International Review.