Jak UE może chcieć bliższych więzi z Izraelem, finansując równocześnie terrorystyczne organizacje pozarządowe?


Olga Deutsch 2022-06-16

Ursula von der Leyen podczas wykładu na uniwersytecie Ben Guriona. (Zrzut z ekranu wideo.)
Ursula von der Leyen podczas wykładu na uniwersytecie Ben Guriona. (Zrzut z ekranu wideo.)

Najwyższej rangi przedstawicielka Unii Europejskiej, Ursula von der Leyen, pojechała we wtorek 14 czerwca do Izraela z pierwszą oficjalną wizytą od czasu objęcia urzędu przez rząd Benneta-Lapida. Podczas gdy większość relacji przedstawia wizytę jako odzwierciedlenie lepszych więzi między Jerozolimą a Brukselą, jej wizyta ma miejsce w sześć miesięcy od czasu, gdy izraelski rząd uznał sześć palestyńskich NGO za zakamuflowane organizacje terrorystyczne. Decyzja ta spotkała się pierwotnie z krytyką Komisji Europejskiej.

Ta decyzja, która było poważnym odejściem od poprzedniej polityki izraelskiej, nastąpiła po aresztowaniu co najmniej pięciu piastujących wysokie stanowiska pracowników organizacji pozarządowych za udział w zabójstwie 17-letniej Riny Shnerb w sierpniu 2019 roku.


Ministerstwo Obrony Izraela (MoD) określiło sześć organizacji pozarządowych jako „sieć”, która działa „w imieniu Ludowego Frontu [Wyzwolenia Palestyny]”, organizacji terrorystycznej uznanej za taką przez UE. MoD oskarżyło te organizacje pozarządowe o przekierowywanie funduszy humanitarnych od rządów europejskich do LFWP. 


Niezależne badania przeprowadzone przez NGO Monitor pokazują, że w latach 2011-2021 sama Komisja Europejska przeznaczyła co najmniej 28 mln euro na projekty, w których te organizacje pozarządowe są partnerami wykonawczymi. Razem z innymi rządami europejskimi łączna kwota przekracza 200 mln euro dla sieci co najmniej 13 organizacji pozarządowych powiązanych z LFWP.


Jak to było możliwe? W jaki sposób UE i inne rządy mogą wspierać organizacje powiązane z grupą terrorystyczną? Część problemu leży w unikalnej strukturze LFWP. Ta grupa terrorystyczna składa się z trzech nakładających się na siebie gałęzi: skrzydła bojowników, partii politycznej i sieci organizacji pozarządowych, która współpracuje z urzędnikami europejskimi i pozyskuje od nich fundusze. 


Jak do tego doszło?


Organizacje pozarządowe w tej sieci deklarują, że promują prawa człowieka i zapewniają pomoc humanitarną, podczas gdy w praktyce promują upolitycznione, stronnicze narracje, często połączone z antysemicką propagandą i podżegającymi treściami mającymi na celu zaszkodzenie legitymacji Izraela jako państwa żydowskiego. Na przestrzeni lat NGO Monitor zidentyfikował – korzystając wyłącznie z otwartych źródeł! – ponad 70 osób, które jednocześnie zajmowały stanowiska w LFWP i w organizacjach pozarządowych finansowanych ze środków europejskich.


Gdy te fakty wyszły na jaw, wielu posłów do Parlamentu Europejskiego mówiło o potrzebie lepszej weryfikacji i bardziej ostrożnych procesach wyboru partnerów organizacji pozarządowych do projektów finansowanych przez UE. W 2020 roku, w odpowiedzi na doniesienia o udziale przedstawicieli organizacji pozarządowych w zabójstwie Riny Shnerb, komisarz UE Varhelyi zarządził wewnętrzne śledztwo w sprawie potencjalnego przekierowania funduszy unijnych do grup terrorystycznych. 


Inni argumentowali, że istniejące procedury UE są solidne i zapewniają wystarczające zabezpieczenia, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że w 2019 roku UE wprowadziła nowe ograniczenie we wszystkich swoich umowach z organizacjami pozarządowymi, zakazujące współpracy z kimkolwiek, kto figuruje na „listach unijnych posunięć ograniczających” (oficjalne określenie unijnej listy terrorystów). 


W praktyce jednak nie miało to większego znaczenia. Zamordowanie Riny Shnerb nastąpiło później. Częściowo dlatego, że lista organizacji terrorystycznych UE obejmuje takie podmioty jak Hamas, Islamski Dżihad i LFWP, ale nie obejmuje żadnych osób ani organizacji z nimi powiązanych lub identyfikowanych. 


W rzeczywistości to Ursula von der Leyen jako pierwsza oficjalnie wyjaśniła w czerwcu 2020 roku, że unijne przepisy weryfikacyjne „sprawiają, że uczestnictwo podmiotów, osób lub grup osób powiązanych, należących lub wspierających organizacje terrorystyczne jest niezgodne z jakimkolwiek finansowaniem UE”. Słowo „powiązani” zawierało brakującą specyfikację, która powinna była pozwolić UE na nałożenie ograniczeń na wszystkich tych, którzy są w jakikolwiek sposób powiązani z organizacją terrorystyczną. 


To prawda, że wkrótce po tym, jak Izrael zaalarmował UE o udziale przedstawicieli organizacji pozarządowych w zabójstwie Riny Shnerb, Komisja Europejska po cichu zamroziła finansowanie dla Al-Haq i Związku Komitetów Robót Rolniczych (UAWC), dwóch z wskazanych organizacji pozarządowych w oczekiwaniu na ostateczną decyzję. Była to pożądana natychmiastowa reakcja, ale UE nie wydała jeszcze ostatecznego oświadczenia w sprawie swojej polityki.


W przeciwieństwie do tej niepewności, Holandia zakończyła swój kontrakt o wartości 13 milionów euro z UAWC, po tym, jak niezależne dochodzenie (wyłącznie na podstawie informacji z otwartych źródeł) wykazało, że co najmniej 34 pracowników UAWC miało powiązania z LFWP. A minister spraw zagranicznych Niemiec ogłosiła, że jej rząd będzie nadal finansował „projekty na terytoriach, ale pieniądze nie będą trafiały do sześciu organizacji palestyńskich, które Izrael uznał za grupy terrorystyczne”. 


Utrwalając ten brak jasnej polityki UE, szef misji UE w Ramallah Sven von Burgsdoff spotkał się w grudniu 2021 roku z przedstawicielami tych sześciu palestyńskich organizacji pozarządowych bezpośrednio po ich desygnacji jako organizacje terrorystyczne, informując je, że „UE będzie nadal przestrzegać prawa międzynarodowego i wspierać organizacje społeczeństwa obywatelskiego […]." Jest to bezpośrednio sprzeczne z oświadczeniem von der Leyen, ale nie jest zaskakujące, biorąc pod uwagę niejednoznaczność i niechęć UE do wdrażania własnej polityki.


Ponadto UE finansuje obecnie projekt o wartości 588 299 euro (2021-2024) realizowany przez palestyńską sieć organizacji pozarządowych, którego inauguracja obejmowała warsztaty „skoncentrowane na strategiach i mechanizmach potrzebnych do zwalczania polityki zwalczania terroryzmu”. Innymi słowy, UE finansuje projekt, który próbuje podważyć politykę przeciwdziałania terroryzmowi, w tym swoją własną.


Dychotomia między polityką przyjętą przez wybieranych w wyborach polityków UE a niechęcią biurokratów Komisji Europejskiej do ich realizacji wciąż się pogłębia. Wizyta von der Leyen może być okazją dla izraelskiego ministra spraw zagranicznych Lapida i ministra obrony Gantza do zajęcia się tą kwestią, wzywając ją do ujednolicenia przesłania płynącego z Brukseli. 


Zaledwie miesiąc temu Parlament Europejski przyjął ścisły język wypowiedzi von der Leyen w swojej najważniejszej rocznej rezolucji budżetowej (absolutorium), stwierdzając, że Komisja powinna dokładnie sprawdzić, czy fundusze nie trafią do organizacji związanych z terroryzmem. Czy ta polityka zostanie wdrożona, dopiero się okaże. 


How can the EU want closer ties with Israel while funding terror NGO’s?

Jerusalem Post, 11 czerwca 2022

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

*Olga Deutsch jest wiceprzewodniczącą NGO Monitor. 

 

Od redakcji „Listów z naszego sadu”

Ursula von der Leyen miała 14 czerwca pracowity dzień. Przyjechała do Izraela, gdzie wygłosiła wykład na uniwersytecie Ben Guriona, mówiąc między innymi, że „Unia Europejska i Izrael muszą być sojusznikami, ponieważ historia Europy jest również historią żydowskiego narodu. Nasza demokracja kwitnie, kiedy żydowskie życie kwitnie. Jestem oddana walce z antysemityzmem i opiece nad żydowskim życiem w Europie”. Potem wpadła do Ramallah, gdzie mogła poinformować, iż Komisja Europejska zatwierdziła pakiet pomocy dla Autonomii Palestyńskiej w wysokości 224 milionów euro nie zważając na protesty ludzi wskazujących, że te pieniądze będą m. in. wykorzystane na produkcję podręczników szkolnych zawierających promowanie terroryzmu. Następnie poleciała do Kairu podpisać wstępną umowę o zakupie izraelskiego gazu za pośrednictwem Egiptu (gdzie ten gaz jest skraplany).