Dlaczego dla ONZ jedna masakra w meczecie jest o wiele gorsza niż niezliczone masakry w kościołach?


Raymond Ibrahim 2022-06-03

W Niedzielę Wielkanocną 21 kwietnia 2019 roku muzułmańscy terroryści dokonali zamachów bombowych na trzy kościoły i trzy hotele na Sri Lance; zginęło 359 osób, a ponad 500 zostało rannych. Na zdjęciu: kościół św. Sebastiana w Negombo na Sri Lance, 21 kwietnia 2019 roku po zamachu bombowym.
W Niedzielę Wielkanocną 21 kwietnia 2019 roku muzułmańscy terroryści dokonali zamachów bombowych na trzy kościoły i trzy hotele na Sri Lance; zginęło 359 osób, a ponad 500 zostało rannych. Na zdjęciu: kościół św. Sebastiana w Negombo na Sri Lance, 21 kwietnia 2019 roku po zamachu bombowym.

Organizacja Narodów Zjednoczonych niedawno nazwała 15 marca „międzynarodowym dniem walki z islamofobią”. Ta data została wybrana z powodu jednego z najgorszych zamachów terrorystycznych na muzułmanów: 15 marca 2019 roku uzbrojony Australijczyk, Brenton Tarrant, wszedł do dwóch meczetów w Nowej Zelandii i otworzył ogień do nieuzbrojonych i bezbronnych wyznawców muzułmańskich; 51 zginęło, a 40 zostało rannych.


Ten incydent nie tylko został powszechnie potępiony na całym Zachodzie – i słusznie. Doprowadziło to również do wyróżnienia przez ONZ islamu jako wyznania wymagającego specjalnej ochrony.


Ta reakcja nasuwa jednak ważne pytanie: jeśli wystarczy jeden niemuzułmański atak na meczet, aby ONZ ustanowiła specjalny dzień dla islamu, co z niezliczonymi, często gorszymi, muzułmańskimi zamachami na niemuzułmańskie miejsca kultu? Dlaczego nie wywołały podobnej reakcji ze strony ONZ?


Rozważmy niektóre z morderczych muzułmańskich zamachów na kościoły chrześcijańskie – wiele, aby podkreślić wrogość religijną, miały miejsce właśnie w Wielkanoc lub Boże Narodzenie – w ostatnich latach:

Należy zauważyć, że powyższa lista nie jest wyczerpująca; było wiele podobnych zamachów na kościoły — w samym Egipcie, tutajtutajtutajtutajtutaj i tutaj. Ponieważ jednak nie było ofiar śmiertelnych lub było ich niewiele, nie były one relacjonowane w prasie zachodniej, jeśli w ogóle ktokolwiek o nich wspomniał.


Ignorowanie zamachów dotyczy szczególnie tych odległych – i najwyraźniej w opinii zachodnich mediów – „nieistotnych” regionów, takich jak Nigeria, gdzie teren jest codziennie „oczyszczany” z chrześcijan w dokonywanym przez muzułmanów ludobójstwie. Tak więc, po odnotowaniu, że muzułmanie zabili 60 000 chrześcijan tylko w latach 2009-2021, raport z sierpnia 2021 roku stwierdza, że w tym samym czasie muzułmanie zniszczyli lub podpalili również 17 500 kościołów i 2000 chrześcijańskich szkół. Ile nieudokumentowanych dusz zginęło w tych w dużej mierze niezgłaszanych zamachach terrorystycznych?


Powyższa lista morderczych zamachów na kościoły nie obejmuje żadnego z wielu “nieudanych” zamachów, na przykład zamachu na kościół podczas nabożeństwa w Niedzielę Palmową 28 marca 2021 roku, w którym zginęli tylko zamachowcy-samobójcy — muzułmanin i jego ciężarna żona.


Tylko w tych morderczych zamachach na kościoły muzułmanie zmasakrowali setki chrześcijan, nie wliczając nawet tysięcy chrześcijan i innych ludzi Zachodu zmasakrowanych w zamachach innych niż na kościoły, w tym 11 wrześnialondyńskie ataki na system transportu z 7.07.2005, paryski Charlie Hebdo i zamach na teatr Bataclan, zamach w Las Ramblas w Barcelonie, zamach w Nicei 14 lipca, zamach na żydowską szkołę w Tuluzie, na Zimowy Rynek w Berlinie i zamach terrorystyczny w Kopenhadze, żeby wymienić tylko kilka.


Stąd pytanie: jeśli jeden niemuzułmański zamach na meczet, w którym zginęło 51 muzułmanów, wystarczył, by ONZ ustanowiła „międzynarodowy dzień walki z islamofobią”, dlaczego tak wiele muzułmańskich zamachów na kościoły chrześcijańskich, które kosztowały tak wiele istnień, nie wystarczyły, by ONZ ustanowiła „międzynarodowy dzień walki z chrystianofobią”?


Innymi słowy, dlaczego jeden niezwykle naganny, ale wyjątkowy incydent, w którym człowiek z Zachodu zabija 51 muzułmanów, ma o wiele większe znaczenie dla ONZ niż niezliczone przypadki, w których muzułmanie zabijają niezliczoną liczbę chrześcijan?


Gdyby ONZ kiedykolwiek została przyparta do muru i zmuszona do wyjaśnienia tej rozbieżności, bez wątpienia powiedziałaby, że – jakkolwiek niefortunne mogą być wszystkie te zamachy na kościoły i inne miejsca – nie ujawniają one wzorca, tak jak robi to „islamofobia”; że wszystkie zamachy na kościoły są produktem ubocznym terroryzmu (który podobno w żaden sposób nie jest związany z islamem) napędzanego ekonomią, sporami terytorialnymi i nierównością, jednym słowem „zażaleniami”. Napraw te doczesne problemy, a ataki na kościoły ustaną.


W rzeczywistości wydaje się, że jest dokładnie odwrotnie: podczas gdy zamach na meczet w Nowej Zelandii był rzeczywiście aberracją – o czym świadczy fakt, że był tylko jeden taki zamach – ataki muzułmanów na kościoły są niezwykle powszechne, nie tylko teraz, ale w całej historii. W Turcji, na przykład, można zobaczyć, co stało się z wielkim chrześcijańskim Cesarstwem Bizantyńskim po pierwszym najeździe Arabów w VII wieku, kiedy Konstantynopol został podbity przez sułtana Mehmeda II w 1453 roku, i po ludobójstwie na początku XX wieku Ormian, Asyryjczyków i Greków Pontyjskich.


Jak można zobaczyć tutaj, w dzisiejszym świecie muzułmańskim, a coraz częściej również na Zachodzie, rzadko mija miesiąc bez kilku zamachów lub nękania kościołów. Chociaż niektóre z nich na szczęście nie były śmiertelne, wszystkie podkreślają wrogość islamu do kościołów i, jak się wydaje, do jakiejkolwiek struktury religijnej lub symbolu, który nie jest częścią islamu.


Wyraźnie widać, że ci, którzy terroryzują kościoły, często niewiele mają ze sobą wspólnego: pochodzą z bardzo różnych narodów (Nigeria, Irak, Filipiny itd.), są różnych ras, mówią różnymi językami i żyją w różnych warunkach społeczno-ekonomicznych. Jedyną rzeczą, którą mają wspólną — jedyną rzeczą, która, jak się wydaje, prowadzi ich do atakowania kościołów i mordowania chrześcijan — wydaje się być ich religia.


Innymi słowy, ataki muzułmańskie na kościoły wydają się mieć źródło ideologiczne, są systemowe, a zatem stanowią rzeczywisty, ciągły problem, który społeczność międzynarodowa musi pokazać i zaradzić im.


Jednak ONZ chciałaby, abyśmy zignorowali i zmietli pod dywan wszystkie te trwające masakry wiernych kościoła chrześcijańskiego jako niefortunne produkty uboczne niewłaściwie umieszczonych „pretensji muzułmańskich” – i zamiast tego skupili się na jednym odosobnionym, choć niewątpliwie przerażającym, incydencie.


Dla ONZ ewidentnie jeden incydent stanowi „wzorzec” — taki, który pilnie potrzebuje rozpoznania i reakcji. Odpowiedzią jest uciszenie, zignorowanie atakowanie wszystkich, którzy ujawniają mocno udokumentowany prawdziwy wzorzec nadużyć i przemocy wobec nie-muzułmanów – a po to właśnie jest „walka z islamofobią”.


Why, for the UN, Is One Mosque Massacre So Much Worse than Countless Church Masssacres?

Gatestone Institute, 30 maja 2022

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 



Raymond Ibrahim

Urodzony w Stanach Zjednoczonych w rodzinie koptyjskiej, jest amerykańskim badaczem, tłumaczem z arabskiego, pisarzem i publicystą. Autor książek Crucified Again: Exposing Islam's New War on Christians(Regnery, 2013) oraz The Al Qaeda Reader (Doubleday, 2007).