Gaz ziemny dla Hezbollahu, ale nie dla UE?


Shoshana Bryen 2022-04-15


Od redakcji „Listów z naszego sadu”

Zaledwie na dwa dni przed rosyjską inwazją na Ukrainę “Newsweek” opublikował artykuł znanej amerykańskiej ekspertki, na temat polityki energetycznej administracji prezydenta Bidena. Po blisko dwóch miesiącach wojny wiemy z całą pewnością, że długotrwałe następstwa tej wojny będą równie poważne lub poważniejsze niż skutki tzw. „kryzysu naftowego” 1973 roku. Wojna w Ukrainie oznacza głębokie zmiany na rynku paliw i stawia pod znakiem zapytania wiele decyzji podjętych na wcześniejszym etapie. Stany Zjednoczone już cofnęły swoją aprobatę Nord Stream II, a sankcje nałożone na rosyjski eksport będą prowadziły do dalszych prób uniezależnienia się od rosyjskich dostaw.


***

Prezydent Joe Biden w jednym z pierwszych swoich oficjalnych aktów anulował pozwolenie na budowę rurociągu Keystone XL, którym miano transportować około 830 tysięcy baryłek ropy naftowej dziennie do USA. W tym samym miesiącu Biden zakazał wydawania nowych pozwoleń na wydobycie ropy i gazu na ziemi państwowej. Rok później USA wycofały poparcie dla gazociągu zaprojektowanego do przekazywania gazu ziemnego z Izraela i Cypru przez Grecję do Włoch i Bułgarii. Amos Hochstein, nowy główny doradca Bidena ds. bezpieczeństwa energetycznego, powiedział wcześniej, jak informowała„JerusalemPost”, że czułby się „skrajnie nieswojo, gdyby USA popierały” EastMed. "Dlaczego mielibyśmy budować rurociąg na paliwo kopalne między wschodnim Morzem Śródziemnym a Europą, kiedy cała nasza polityka skierowana jest na poparcie nowej technologii… i nowych inwestycji, zielonych i czystych?”


Zielone, czyste i bardziej kosztowne z konsekwencjami dla bezpieczeństwa europejskich sojuszników, którzy będą coraz bardziej zależni od zawodnego rosyjskiego gazu. Ale, co tam, to jest ważne dla środowiska. Chyba, że…


Hochstein był niedawno w Libanie i Izraelu, próbując rozwiązać długotrwały spór o granice morskie, by umożliwić Libanowi wzięcie udziału w rewolucji wierceń i poszukiwań gazu ziemnego na wschodnim Morzu Śródziemnym. Tak, to ten sam Liban, który jest okupowany przez uznaną przez USA za organizację terrorystyczną irańską marionetkę, Hezbollah, i który zbudował olbrzymią i coraz potężniejszą siłę militarną otwarcie skierowaną przeciwko Izraelowi. Tak, to ten Liban.

 

W wywiadzie dla libańskich mediów upublicznionym przez departament stanu USA, Hochstein ani razu nie wspomina Hezbollahu.


Hochstein
: "Nie możemy pozwolić, by system zaopatrzenia w elektryczność w Libanie uległ dalszej degradacji. Jak możemy mówić ludności Libanu, że mają zostać w Libanie, pracować dla Libanu, że istnieje nadzieja na odnowienie gospodarki i na odbudowę po tak wielkiej rozpaczy? Jeśli nawet nie można mieć niezawodnej elektryczności, zobaczymy tylko dalszą degradację gospodarki i systemu energii, co doprowadzi do utraty nadziei. To prowadzi do upadłego państwa. Nie możemy pozwolić, by to się zdarzyło”.


Wiadomość dla Hochsteina: Liban już jest upadłym państwem. Hezbollah splądrował je i zniszczył. Elektryczność nie rozwiąże problemów Libanu. Wyzwolenie mogłoby, ale tego Hochstein nie rusza. I skąd przyjdzie ten gaz?


Hochstein
: "Aby otrzymać gaz, musi on skądś przyjść. Egipt musi go skądś wziąć. Izrael prawdopodobnie nie jest właściwym miejscem i dlatego Syria jest jedyną opcją”. 


To jest osłupiająca myśl z dwóch powodów. Po pierwsze – nie Izrael – no cóż, to, że Hezbollah ze 100 procentową pewnością woli rządzić “upadłym państwem” niż wziąć gaz od Izraela, jest oczywiste. Fakt, że rząd USA zgadza się w tej sprawie z Hezbollahem, jest (łagodnie mówiąc) niepokojący. USA wolą ułatwiać handel z zbrodniczym i obłożonym sankcjami reżimem Assada, odpowiedzialnym za śmierć ponad pół miliona ludzi (część zabitych bronią chemiczną), niż wydać Hezbollahowi ultimatum – gaz z Izraela albo w ogóle żadnego gazu.  


Tak, TO jest osłupiające.


Hochstein
: "Nie ma transakcji z syryjskim reżimem. Nie wierzymy w normalizację Assada… i nie ma absolutnie żadnego sposobu na usunięcie tych sankcji lub podważenie ich. To pozwoli Syrii na zatrzymanie części gazu – mały procent gazu w Syrii na elektryczność dla syryjskiej ludności w zamian – jako opłata celna za to, by gaz przechodził przez Syrię”.


Śmiechu warte. Jaki procent, kto będzie to monitorował i jak zostanie ukarana Syria jeśli/kiedy weźmie za dużo?  


A co z EastMed?


Hochstein
: "Zawsze wierzyłem, że… kraje zasługują na przystępne i niezawodne źródła energii… W zasadzie nie oręduję za gazem ziemnym w niemal żadnym innym miejscu na świecie, poza tym, gdzie jest do natychmiastowego użytku teraz, nie dla projektów, które będą na zawsze”.


Tłumaczenie: Gaz dla Hezbollahu teraz, ponieważ już istnieją gazociągi. Nowe gazociągi, by zmniejszyć przyszłą zależność Europy od Rosji? Nie. Ale…


Hochstein
: "Z Rosją grożącą inwazją swoim sąsiadom i z Rosją nie przekazującą wystarczających ilości gazu na europejskie rynki, bo chce mieć środek nacisku na Europę w postaci gazu, powodując drastyczny wzrost cen w całej Europie i olbrzymie problemy dla ludzi, kiedy borykają się z ogrzaniem swoich domów pośrodku zimy – musimy zapewnić, że jest wystarczająca ilość gazu ziemnego i produktów energetycznych dla dzisiejszego świata, ale nie tracić nadziei na przejście na inną energię”.


Czyli co? Dokończyć gazociąg Nord Stream 2 z Rosji? OK. Przyszły gazociąg sojuszników dla Europy? Nie.


Hochstein
: "Rynek gazu na wschodnim Morzu Śródziemnym wokół [Libanu] przeszedł od niczego do wszystkiego. Odkrycie Zur w Egipcie, odkrycie w Izraelu, infrastruktura na Cyprze w… Grecji. Infrastruktura w Turcji. Wszystko wokół was – przez 10 lat przeszło dosłownie od zera do transformacji. Poza Libanem. Nie tracicie więc na kompromisie. Zyskujecie”.


Wyjaśnienie: Hezbollahowi pomożemy. Europo, nie szukaj alternatywy. Izraelu, nie oczekuj pomocy od nas.


Natural Gas for Hezbollah, but Not the EU?

Nesweek, 22 lutego 2022

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

Shoshana Bryen


Zajmuje się analizą amerykańskiej polityki obronnej oraz sprawami Bliskiego Wschodu. Była dyrektorem wykonawczym Security Policy w JINSA, pracowała w Strategic Studies Institute przy U.S. Army War College oraz dla Institute for National Security Studies w Tel Awiwie. Obecnie zasiada w kierownictwie Jewish Policy Center.